Skocz do zawartości

tomkly

Members
  • Liczba zawartości

    1 305
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    13

Zawartość dodana przez tomkly

  1.   Liczyłem, że trochę pojeżdżę w grudniu i się rozruszam po kontuzji. Teraz to już mi na pryszcz, w przyszły piątek jadę jako pilot na tydzień do Val di Sole, natomiast za trzy tygodnie lecę do Aosty na Ski-Safari wraz z córką. 
  2.   Miałem na myśli fakt, że aspiracje większości jeżdżących nie pokrywają się z tym co jest im w stanie zaoferować całość otoczenia (nie wiem jak to inaczej określić). Nie mamy takich gór jak Austriacy czy Włosi. Jedyne w miarę wysokie to 175km kw. Tatr. A tam cały czas nic nie wolno, bo świstak się wystraszy i nie będzie miał ochoty na rozmnażanie. W innych krajach jakoś to da się pogodzić, a może świstaków u nich niet;-) Po drugie, bardzo długo nie mieliśmy jakiejkolwiek normalnej infrastruktury. Teraz doczekaliśmy się w końcu kilku nowych wyciągów, ale z tego co piszą userze cały czas szwankuje czynnik ludzki, mam tu na myśli wszelkie niedoróbki w postaci zamykania kas przed nosem, braku rzetelnej informacji, nie odbierania telefonów, itp. Tego typu rzeczy niestety zmienia się najdłużej. Mentalność jest niestety taka, że czy się stoi czy się leży... Przez lata ludzie i tak przyjeżdżali bo alternatywy w kraju nie było a wyjazd na zachód był nieosiągalny. Wraz z poprawą poziomu życia ludzie zaczęli wyjeżdżać tam, gdzie za swoje pieniądze zostaną w godziwy sposób obsłużeni. Czyli do Austrii oraz Włoch. Takie są realia. 
  3.     Dokładnie. Dlatego uważam, że należy głosy tych ludzi uszanować, a nie przyklejać im etykietki hejterów czy trolli. Na skionline jest wprawdzie jeden dowcipniś, który pisze o przewadze Białki Tatrzańskiej, natomiast większość wyraża się w sposób zdecydowanie bardziej racjonalny.
  4.   Michał, trzeba sobie powiedzieć szczerze, nie jesteśmy krajem narciarskim. Nie mamy ani warunków, ani tradycji, a przede wszystkim właściwego podejścia do tematu narciarstwa. Ale nie będę więcej zrzędził, bo widzę że jednemu koledze się moje posty nie podobają. 
  5.   Ja też się długo woziłem z decyzją o zakupie, bo 899zł to była naprawdę dobra oferta. Zwłaszcza że mam do wyciągów 13km od domu. Ale w końcu nie kupiłem i jak widzę dobrze zrobiłem. 
  6.   Prosta odpowiedź. W Wiśle praktycznie nic sensownego nie chodzi, też są pojedyncze trasy. A dlaczego przyjechali? A jaką mają w Polsce alternatywę? Poza tym dużo osób przyjechało z czystej ciekawości. To właśnie oni w większości komentują na skionline.pl.
  7.   Mitku, nie popadajmy w skrajności. Nikt nikomu łaski nie robi, to jest komercyjny biznes, w którym oni kasują blisko stówkę dziennie od łebka. Oczywiście, że mogli nie otwierać i prawdopodobnie z marketingowego punktu widzenia byłoby to lepsze rozwiązanie. Jeśli chcesz się pozycjonować na samej górze polskiej oferty narciarskiej (a ewidentnie tak jest jak popatrzysz na skalę inwestycji ale przede wszystkim na politykę cenową) to musisz sprofilować ofertę tak, aby była skorelowana z wysoką ceną. A jeśli nie jesteś w stanie tego uczynić to po prostu obniżasz cenę do poziomu konkurentów o zbliżonym profilu. Windowanie ceny przy kiepskim standardzie usługi jest prostą drogą do biznesowej wywrotki. Moim zdaniem kluczem niechęci większości piszących są nie same kiepskie warunki, ale przede wszystkim to, że musisz wybezahlować całą stówkę za produkt narciarsko podobny, podczas gdy w sąsiednich ośrodkach możesz pojeździć za 65zł przez 4h, co w tym warunkach pogodowych dla większości ludzi jest w zupełności wystarczające. Mnie się podobają założenia marketingowe ośrodka, które zaproponowali na starcie, to znaczy kupujesz karnet na cały sezon za 899zł (tak było do końca października). To była oferta dla tych, którzy jeżdżą dużo i mieszkają relatywnie blisko, powiedzmy w promieniu 100km od Szczyrku. Ale zauważ, na święta oraz ferie przyjeżdża cała masa gości z innych rejonów kraju. I dla nich ta oferta jest po prostu nieatrakcyjna cenowo. Pomijam problem braku śniegu, bo on dotyczy równo wszystkich operatorów wyciągów. 
  8.   Zapewne ta na tym wewnętrznym placyku, zaraz koło dawnego baru. 
  9.   To niech sobie jeżdżą kanapami. Zwłaszcza podczas halnego...    Edit: A orczyk niech zostanie dla tych, który potrafią jeździć. Zarówno wyciągiem jak i na nartach. 
  10. A ten orczyk, który był najbliżej Bieńkuli też rozebrali? 
  11. Nie wiedziałem że skionline ma swoje forum, dzięki za objaśnienie. Faktycznie, jadą tam ostro, równo z ziemią co poniektórzy. Część głosów krytyki przesadna, część uzasadniona. Zwłaszcza jeśli pojawiają się takie dotyczące nie odbierania telefonów przez infolinię, itp. Niestety można wybudować najlepszą, najbardziej nowoczesną infrastrukturę ale na zmianę mentalności części obsługi nie ma to żadnego wpływu. Z przykrością o tym piszę jako "lokales" czyli jak to u nas mawiają przedstawiciel ludności tubylczej.
  12.   Mitek, bo ja wiem czy to jest roszczeniowość. Ludzie kupując skipass na SMA w kasie płacą za niego 99zł na dzień. Nie mają opcji wykupu trzech czy czterech godzin. W zamian dostają trzy trasy, w dodatku źle przygotowane. Ja się nie dziwię, że są wkurzeni. SMA strzela sobie samobója od razu na starcie działalności. Czysta pazerność na zasadzie ludzie i tak przyjadą. Więc ja się obawiam, że tak niestety nie będzie. 
  13. tomkly

    Kask + Szybka

      Proszę uprzejmie. Nawet w Polsce jest dystrybucja. Polecam ten model z linku, w cenie dwuletniego miejskiego samochodu: https://www.top-nart...ultime-lady.htm  
  14. tomkly

    Kask + Szybka

    Moja mama kupiła sobie kask z szybką. Powód zakupu prozaiczny, mniej paruje niż klasyczne zestawienie hełm + gogle Carrera. Przynajmniej ona tak twierdzi. W jej przypadku problemem jest fakt, że pod goglami ma jeszcze założone okulary, gdyż szkieł kontaktowych jej oczy nie przyswajają. To powoduje ograniczoną możliwość doboru klasycznych gogli. 
  15. tomkly

    Opony zimowe jesienią

      Jak najbardziej wierzę. Automatyczny rozkład momentu obrotowego na osie oraz dopasowane do tego ewentualne przełożenie. Jestem sobie w stanie wyobrazić przewagę tego rozwiązania. 
  16. I znów całe śnieżenie pójdzie w pizdu... Zaczął wiać halny i temperatura momentalnie podniosła się już do +4. Szlag by to trafił... 
  17. tomkly

    Opony zimowe jesienią

      Ano właśnie. Ja mam napęd jedynie na przednią oś... 
  18. Jeśli jest tam faktycznie -5 stopni, tak jak pokazuje termometr u Moruńka, to nie powinno być problemu z uruchomieniem żadnego urządzenia. Wszystkie one niezależnie od wilgotności przy tej temperaturze mogą pracować pełną parą. Nawet przy wilgotności rzędu 90%. Granicą jest wtedy jakieś -3 stopnie. Jeśli wilgotność byłaby rzędu 50-60% pewnie -2 stopnie w przypadku lanc a -1 w przypadku armatek. Ale tu rzadko kiedy wilgotność spada do 50-60%. Może trochę przesadziłem z tymi temperaturami, zobaczcie na to co podaje Lenko:   http://www.lenko.pl/...abc_nasniezania
  19. Pewnie że powinni, ale widocznie mają inny pomysł na biznes. Może być też tak, że nie mają na tyle wody w zbiorniku żeby śnieżyć całością sprzętu jednocześnie, aczkolwiek nie podejrzewam żeby to był kluczowy powód. Jak chodzi o Bieńkulę to chyba w ogóle olali temat, brzydko mówiąc. Tak jakby wyszli z założenia, że orczykiem mało kto będzie jeździł, więc nie warto inwestować w boczną trasę. Chciałem kupić karnet na cały sezon, do końca października można było to uczynić za 899zł bodajże. Ale widzę, że dobrze zrobiłem że nie kupiłem...
  20. tomkly

    Opony zimowe jesienią

    Na naszym terenie czyli okolice Bielska, Żywca, Wisły, itp nie ma opcji żeby sobie dać radę bez dobrych zimówek. Pomijam już podjazdy pod przełęcze typu Przegibek czy Salmopol. Większość ulic nawet w Bielsku po opadzie śniegu jest mało przejezdna a poza tym tu wszędzie góra - dół. Ja mam drugie felgi stalowe o dwa numery mniejsze niż letnie alu a opony zimowe o 20mm węższe niż letnie i tak jest w mojej ocenie najlepiej. 
  21. Spieszcie się koledzy z jazdą, najlepiej pojeździjcie jeszcze jutro gdyż na niedzielę zapowiadają kolejne gigantyczne ocieplenie i związane z nim załamanie pogody... 
  22.   Dużo większa sztywność zarówno poprzeczna jak i podłużna, to jest pierwsze wrażenie. Druga rzecz, większa stabilność modelu RD na większej prędkości, mniejsza tendencja do myszkowania, lepsze trzymanie krawędzią w szybko pokonywanych dłuższych łukach. Trzecia rzecz, zauważalnie większa (jakieś 2-3% a może i 5%) prędkość maksymalna. Po czwarte jakby ciut inaczej zestrojony KERS, większe kopnięcie. Jeśli miałbym wskazać powiedzmy umownie "mankamenty" to komórka w zasadzie nie akceptuje jazdy innej niż na pełnej krawędzi, z dużym dociążeniem. Nie da się na niej wozić (i słusznie bo nie taki jest jej cel). Musisz cały czas dawać na pełny gaz żeby oddała to co potrafi. Jak próbujesz jeździć wolno, asekuracyjnie, ześlizgami czy nazbyt dookoła to się ta narta ewidentnie buntuje. Czuć że idzie opornie i nie podoba się jej takie traktowanie. Tu zwykła SLka pozwala na większy luz i oddech. Pamiętam jak je kupiłem to jeździłem jak wariant przez 4 dni. Piątego dnia nie mogłem rano wstać z łóżka... ;-)
  23.   A czy w Twoim przypadku nie byłoby lepiej kupić i.SL RD? Jeździłem równolegle na obu modelach, przy czym to było 3 lata temu i jest zauważalna (przynajmniej dla mnie) różnica na korzyść RD. Co ciekawe trwałość tej narty jest bardzo wysoka, jeździłem na niej po około 40 dni w sezonach 2014/15 oraz 2015/16 i 6 dni w ubiegłym roku. Dalej trzyma przyzwoite parametry. To jest o tyle istotne, gdyż większość komórek które wcześniej używałem miała tak na oko 1/3 mniejszą trwałość niż narty typu najwyższy SL z rynku custom. 
  24. tomkly

    Szczyrk - Beskid

    Panowie, śnieg zaczął padać i to całkiem gruby. 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...