tomkly

PFR jest klasyczną synekurą dla PiSowskich działaczy. Powołano ją do życia w 2016r., pompując w nią duży kapitał publiczny. Mamy w Polsce wiele innych instytucji, które mogły pełnić te funkcje co PFR, choćby ARP czy PARP. Ale istniała polityczna potrzeba utworzenia nowego podmiotu, w których zatrudni się swoich miernych ale wiernych. Obecnie fundusz pełni funkcję podobną do holdingu hotelowego. Zamierzenia widać jak na dłoni, doprowadzić do ruiny i przejąć za bezcen po to, żeby rozdać wśród swoich. Skojarzenia z wypaczeniami wczesnych lat 90-tych oczywiste, wręcz narzucające. Widać, że nie chodzi o nic innego a o "sprawiedliwość" w wyobrażeniu PiS, czyli odebranie tym, którzy kradli wcześniej i obdzielenie swoich. Jakichkolwiek zmian systemowych czy ideowych trudno szukać, dominuje podejście TKM.

  Tak jest, dla mikroprzedsiębiorców czyli do 9,99 RJR włącznie oraz obrotów lub sumy bilansowej nie wyższej niż równowartość 2 mln Euro. Pamiętam też, że był jakiś problem w liczeniu ilości zatrudnienia, to znaczy niekoniecznie <10 ale 9 tak jak piszesz, musiałbym tego poszukać. Jak chodzi o małe, średnie i duże, to widać że tarcza pomaga jedynie tym o charakterze detalicznym, którzy pracują na dużych obrotach a niewielkiej marży. W przypadku innych, (szczególnie dużych usługodawców) wsparcie jest żenująco małe.

  No ale problem w tym, że nikt nie dostał pomocy, która rekompensowałaby wystarczająco nawet nie utracone korzyści a wyłącznie same straty. Warunkiem uzyskania instrumentów pomocowych było utrzymanie zatrudnienia na dotychczasowym poziomie. Maksymalne wsparcie z PFR to 36 tys. zł na osobę, do umorzenia w 75% (mówi się o podniesieniu do 100%). Jeśli chciałbyś wziąć tego dużo to musisz wykazać zatrudnienie wszystkich a następnie ich utrzymać przez cały rok. Większość zatrudnia sezonowo, więc nie jest w stanie wykazać wysokiego poziomu zatrudnienia ergo dostaną niskie wsparcie z PFR. Innych śmiesznych instrumentów, typu ochłap 5 tys. zł z PUP nawet nie analizuję. Policzę jedynie w ten prosty sposób: masz zatrudnionych 10 pracowników, którzy nie generują żadnych przychodów. Ich roczny koszt licząc przy minimalnych obecnie stawkach to około 3.350zł miesięcznie na etat przeliczeniowy czyli od 10-tki 33.500zł miesięcznie, co daje rocznie 402.000zł. Z tarczy dostałeś na nich 360 tys. zł (w wariancie maksymalnego spadku przychodów czyli powyżej 75%). Na starcie jesteś 42 tys. zł do tyłu. A teraz załóżmy, że każdy z tych 10 pracowników generuje uczciwy zysk rzędu 2 tys. zł miesięcznie dla swojego pracodawcy (już netto). Rocznie wychodzi 240 tys. zł zysku. Ergo, łączne saldo tego ile jesteś do tyłu wynosi 282 tys. zł. Rachunek ekonomiczny jest nieubłagany. Wyszło mi na to, że powinieneś otrzymać na ludzi nie pożyczko-dotację z jakąś opcją umorzenia w wysokości 360 tys. zł tylko wprost dotację w wysokości 642 tys. zł, bo tyle wyniósł łączny budżet nadwyżki finansowej w ubiegłym roku. Czyli 64 tys. zł dotacji na jedno miejsce pracy. Jeśli masz firmę w branży, w której płace są odpowiednio wyższe oraz Twoje wyniki też to rachunek się odpowiednio zwiększa. To może być i kilkaset tysięcy złotych na jedno miejsce pracy. Więc nie rozmawiajmy na poważnie o tych żałosnych ochłapach, które nazywa się "wsparciem" dla przedsiębiorców.

Zapewne niewiele, ale tak jak pisałem wcześniej, przedsiębiorcy przywołali rząd do porządku, stawiając go pod ścianą. Za chwilę większość i tak by się otworzyła, więc nie mieli wyjścia.

  W praktyce to właściciele wyciągów podjęli taką decyzję, pokazując rządzącym głupkom środkowy palec. No i oczywiście to w dużej mierze zasługa niezależnego sądownictwa, a szczególnie sądów administracyjnych, które w ostatnim czasie zmasakrowały to co małe kaziki z pisu sądziły o prawie. Może teraz w końcu co poniektórzy twardogłowi, którzy tu pisują zrozumieją dlaczego tak ważne jest aby sądy były niezależne od politycznych kaprysów wszelkich z bożej łaski wybrańców narodu, a szczególnie już takich troglodytów jak obecna banda.

  Nie wiem na czym polega duńska inwigilacja. Wiem, że w Skandynawii obowiązuje pełna jawność zeznań podatkowych, ale to chyba nie o to chodzi. Poza tym państwa skandynawskie coś ludziom dają w zamian za wysokie podatki, w przeciwieństwie do państwa polskiego, które daje duże G. a cały czas wyciąga rękę po więcej.

  Oczywiście. Znów do pełni łask wróciła gotówka, prawie jak za komuny. Jak dołożysz to tego zerowe oprocentowanie środków na rachunkach bankowych i narastające żądania fiskusa dotyczące ich pełnej inwigilacji niedługo będziemy trzymać pieniędze w domu w sejfach, takie są proste konsekwencje durnoty decydentów.

  Ależ to są głupki. Nie wiem czy naprawdę nie mają świadomości konsekwencji swoich działań. Pierwsza jest oczywista --> przy w zasadzie już ukształtowanej linii orzeczniczej WSA decyzje administracyjne skarbówek wymierzających ten nielegalny domiar będę konsekwentnie uchylane. W efekcie przedsiębiorcy dostaną zwrot podatku wraz z odsetkami. Po drugie, w ramach retorsji spora część przedsiębiorców (ci którzy są w stanie się ukryć) wybierze działalność w szarej strefie i nie będzie w ogóle niczego fakturować.

  Nie wydaje mi się, żeby to pojęcie było im znane.

  Wiem Macieju, znam kwantyfikację: - bardzo często - u więcej niż 1 na 10 pacjentów; - często - u nie więcej niż 1 na 10 pacjentów; - niezbyt często - u nie więcej niż 1 na 100 pacjentów; - rzadko - u nie więcej niż 1 na 1000 pacjentów; - bardzo rzadkie - u nie więcej niż 1 na 10000 pacjentów. Przy czym odsetek około 30% jest naprawdę bardzo wysoki, szczególnie że mamy randomiczną grupę a nie osoby stare, schorowane, źle reagujące na podanie czegokolwiek. W takiej grupie może być powyżej 50%. Dla mnie osobiście jest to wynik dyskwalifikujący szczepionkę Pfizera. Ciekawe jakie będą te wyniki w przypadku produktu A. Z.

  Nie wiem jak to wygląda w przypadku ozdrowieńców, ale mam świeżutkie dane ze szczepienia personelu medycznego w Beskidzkim Centrum Onkologicznym. W piątek po raz pierwszy podawano drugą dawkę szczepionki Pfizera. Zaszczepiono 70 osób. Dziś w poniedziałek czyli 3 dni później 20 osób z tej grupy jest na L4. Objawy po drugiej dawce u wszystkich zbliżone - gorączka, silne bóle głowy, wymioty oraz biegunka. Dane zweryfikowane u źródła. Jak widać, to nie są jednostkowe przypadki tylko prawie 30% analizowanej grupy. Oczywiście można mówić, że ona jest statystycznie zbyt mała, żeby wyciągać wnioski, natomiast fakt jest faktem, że szpital ma problem bo dziś brakowało białego personelu. Jak chodzi o moją małżonkę, to dziś przyjęła pierwszą dawkę, skarży się jedynie na opuchliznę, zgrubienie oraz ból ramienia. Innych objawów ubocznych jak na razie nie ma. Boję się co będzie jak przyjmie drugą dawkę.

Źródło: https://michalgoreck...-prawice-sensu/

  Pretensje zgłaszaj do Kaczyńskiego, to jest retoryka dyskusji którą on zapoczątkował. Faktycznie, pasuje jak ulał ale do jego środowiska. Karma wraca.

  Ta koncepcja polityczna nazywa się prosto: narodowy socjalizm. Do czego prowadzi nie trudno zgadnąć. Według usystematyzowanej koncepcji dwuosiowego podziału sceny politycznej, znanej pod nazwą diagramu Nolana, PiS lokuje się w grupie "populiści - narodowcy".

Panowie, trzymajmy choć minimalny poziom kultury w dyskusji, please.

  Całkiem prawdopodobne. Jeździsz więc masz gdzie spożytkować zgromadzoną energię. Ze mną jest tak, że jak pojeżdzę cały dzień to staję się łagodny jak baranek i przymilny jak moja suczka rasy golden retriever. Wiem, że to się wydaje niemożliwe ale tak właśnie jest. Trenuj owocnie, ktoś musi ten śnieg uklepywać, zanim w końcu otworzą dla wszystkich.

  Dwa razy tyle jak w Austrii. A narciarsko Austria nieporównywalnie lepsza.

  Niestety, przerażające to jest w jakim dziwnym i doprawdy dzikim świecie żyjemy. Niestety wszędzie tam gdzie do głosu dochodzi wszelki ekstremizm religijny skutki są podobne. Jak chodzi o propozycję Macrona to też uważam, że zabiera się od tego od d... strony, jak zresztą zazwyczaj. Niestety to jest jeden z najgłupszych w historii przywódców kraju nad Loarą, czego się tknie to sp...... Walka z tym procederem jest wielce trudna, wymaga przede wszystkim pracy organicznej u podstaw - na poziomie systemu edukacji, wsparcia rodziny, pomocy społecznej, coachów, etc. Penalizacja wystawiania zaświadczeń przez lekarzy nie jest leczeniem przyczyn tej choroby, tylko czymś w rodzaju tuszowania pudrem syfa.

  Poczytał trochę opinii psychologów o tym jak działają social-media, zapamiętał kilka zwrotów i teraz pozuje na intelektualistę. W środowisku wyznawców PiS może faktycznie za takiego uchodzić, tam umiejętność sklecenia z sensem kilku zdań nie jest normą. Tu też sensu brak, ale przynajmniej "naukowo" zabrzmiało, a to już coś.

Mogą nie dotrwać. Kolejna pokazówka: https://wiadomosci.w...98621167172480a

Faktycznie, wielki zaszczyt Wieśka spotkał. Wyciągnięty z ignora przez pisiora... No, ale sam się o to prosił.

  Obecnie jest bardzo trudny okres, więc w mojej ocenie PO nie kwapi się do przejęcia władzy teraz (gdyż oznaczałoby to konieczność podjęcia wielu niepopularnych decyzji) tylko woli doczekać do końca kadencji, licząc na to, że PiS się jeszcze bardziej skompromituje i że ludzie będą go mieli tak dość, że zapomną o wszystkich wcześniejszych grzechach PO. Moim zdaniem przeliczą się, a całą pulę (albo przynajmniej stanowisko głównego rozgrywającego) w najbliższych wyborach zgarnie ruch Hołowni.

  Daj spokój, szkoda czasu. Nie ma sensu wchodzić w takie dyskusje, postawiona w jego postach diagnoza jest tak tandetna, jakby przepisana wprost z jakiegoś Ziemkiewicza czy innego guru tej bandy osłów. A wczorajsze posty obnażyły w całości knajactwo.

  Niszcząc przy okazji wszystkie wspólne wartości, z tak wielkim trudem stworzone demokratyczne instytucje oraz autorytety. To jest ugrupowanie o przestępczym, mafijnym charakterze, trzeba o tym mówić w sposób prosty i jasny. To dlaczego wygrał jest chyba oczywiste, ludzie mieli dość PO. Tylko niestety nie przewidzieli, że jest to zamiana syfilisu na nowotwór.

  Mam prośbę, nie pisz do mnie bezpośrednio, ani nie cytuj moich postów, bo i tak nie będę na nie odpowiadać. Z góry dziękuję.