Skocz do zawartości

star

Members
  • Liczba zawartości

    10 317
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    39

Zawartość dodana przez star

  1. A to Gabrik jedzie na szkolenie, kiedy, gdzie, będziemy kibicować... kupuję popcorn... w ramach BMI.
  2. Z rana prawie na szczyt skitury pozwalają się wybrać.
  3. Miejsce gdzie kończy się droga. Gdzie króluje Sziwa i Kriszna. Dziwne i osobliwe, niepokojące. Ja w Dolinie Modrzewi, gdzie pan Mariusz Trojanowski ma pasieki i agroturystykę, domek z kominkiem…
  4. zaczyna w swojej strefie komfortu co się dziwisz jak marceli szpak światu, nie każdy jest jak mikoski, trza by jakoś do takich jak Krzyś inaczej dotrzeć, drogi są różne, wg mnie może Ogorzałek jakoś by alternatywnym podejściem do niego przemówił, mnie analityczność też męczy, ale nie ma co kogoś na siłę kształtować na swoją modłę, choć z drugiej strony jako rzecze Fred(o)ski nie ma gazu nie ma skrętu i faktem jest, że na małej prędkości to nie jest, mój mały, takie znowu proste... wklejam po raz n-ty przez sentymenty, mig objaśnia, a ja go cytuję: Tu chodziło o rodzaj smigu przyspieszajacego na dość płaskim odcinku. Takiego by w dodatku nie używać łyżwy i jechać na krawędziach. Co wyszło? Wyszło skutecznie.
  5. Wspominkowa w temacie Kastle. Nie zejdę teraz do piwnicy aby fotkę zrobić tym bardziej, że piwnica w Skierniewicach, a ja we Wrocku. Ale może jutro z rana lub po południu pojadę się kurować... bynajmniej nie do Skierniewic, więc fotki będą jakby bardziej aktualne.
  6. Brzmi jak plan. Ale czemu wzorować macie się na Grimsonie? Nie chcę siać defetyzmu, ale oby pozbył się tym sposobem jedynie ograniczeń;-) Witam w klubie.
  7. star

    Grip Walk

    Zły pomysł cyt. That’s because non-GripWalk alpine bindings will put more pressure between the boot and the binding’s toe piece, which, just like cranking up the release value, means that the binding will not release properly during a fall and increase the chance for severe injury.
  8. star

    Materiały szkoleniowe

    Tak. Prawie normalnie chodzę. Dziś duży progres. Ale to nie noga jest problemem.
  9. star

    Materiały szkoleniowe

    Śpię. Tak nie za długo. Może rozejrzyj się za jakimś bardziej wdzięcznym i wyluzowanym obiektem do naśladowania;-) mi też się pomyliła wyluzowany byłem na maksa.
  10. star

    Materiały szkoleniowe

    Ja na twoim miejscu bym odpuścił, smile, breathe, relax, jak poniżej. Mnie uczyli aby na początku zjazdu zawsze na płaskim rozszerzać równolegle narty i ściągać do wąskiego stania gdy reszta ciała się luzuje, po takich zabiegach ciało staje się rozluźnione, uczyłbym się jakoś, od Ogorzałka bez napinki nawet jak coś jest technicznie niedoskonałe. Cyt. „Dobra technika jest wtedy, kiedy nie ma napięcia między narciarzem a nartami… .” Marek Ogorzałek. Powtórzę zza oceanu mantrą smile, breathe and relax zamiast think, concentrate and contract. Smile! Remember you’re here to enjoy yourself. So smile, even if it is forced at first, it will help you relax and start to enjoy the sensation of sliding on the snow. Breathe Take the focus off your skis for a moment, take in your beautiful alpine surroundings and, as you start to glide on the snow, breathe in normally then exhale fully. Focusing on your ‘out’ breath has a calming effect and will help you relax your (probably tense) muscles. Relax You must have a relaxed body position at all times as most injuries happen when the skier is tense and stiff, becomes unbalanced and falls over. With this season winding down, I've been reflecting upon my 2nd year of skiing and I wanted to share a personal revelation that greatly enhanced my skiing experience: learning to relax Through my first two seasons I dealt with numerous issues like A-framing, non-parallel turns, downhill ski vs uphill ski pressure, bracing, balance, and others. I always spent time over-thinking keeping active tension on certain aspects of my form, like dorsiflexion, or my core, or my forward lean, or my back, or my arm positioning. It wasn't until I completely cleared my mind and started focusing on not focusing on anything, and just letting my mind & body relax, that I could finally do all of the things that I've been spending so much time trying to do. When I'd go back to focusing on specific aspects, that's when I'd start to tense up again and have issues skiing with fluidity. Sticking with focusing on keeping a clear and relaxed mind, even when I'd fall, or hit rough patches, or get some unexpected air in flat light, made all the difference in the world for my skiing. Just wanted to share that for anyone else finding themselves struggling with over-thinking or over-focusing on specific aspects instead of blocking it all out and just skiing. It made it a lot easier this season for the whole kinetic chain to flow much, much more better without fatigue or tension. Learning to relax and breathe w/ consistency are two of the hardest aspects to learn in skiing. Kudos for tackling relaxing head on. You'll enjoy learning to ski the deep stuff one day as relaxing is one of the Holy Grails of Pow
  11. star

    Materiały szkoleniowe

    Ale on chciał podnosić zewnętrzną;-)
  12. star

    Materiały szkoleniowe

    Ja bym nie kombinował, zdaje się, że to wyższa sztuka, natenczas zewnętrzna i git. A jak o glebach piszemy, to też się pochwalę, też przypajacowałem, kilka łatwych skrętów na górze, czarnej górze, więc dynamiczniej i narta mi wleciała pod szreń, a jako, że zablokowałem sobie wiązanie nieco, to dostałem po brzuchu, znaczy brzuchaty, ponoć tenisisty, mięsień, bo nartę i tak z wiązania wyrwałem mimo lekkiej blokady, taki siłacz. Co ciekawe dzień wcześniej pokornie po półciemku widziałem co jest grane i a to półplug jak na szreń się wpakowałem, a to i nartę podniosłem elegancko jak było trzeba, a tu lampa z rana, zlodzone po nocy, choć przecież tylko warstwa, zdawało mi się, że jestem jak młody bóg. Więc potem na jednej narcie do boku, tam kuśtykając, założyłem obydwie i zjechałem już czujnie, potem jak inwalida śniadanko i do auta, lewa znaczy sprzęgło, ale przecież biegów nie muszę za często zmieniać, dopiero we Wrocku. Dziś już nawet jako tako chodzę, więc rozgrzewka trekkingowa na szczycie i samo podejście jednak się przydały. Rower dobry na rehabilitację i transport. Auto też, buty narciarskie ładnie usztywniają. Źle nie będzie. Mam inne kłopoty.
  13. Eee tam kolejność ważna. Kończymy piwem zaczynamy winem pytanie kiedy wódka jest otwarte?
  14. Trzeba uważać. Ja kiedyś jeździłem z jakąś Czeszką w Szpindlu i też mnie skusiło na zamkniętą czarną. Panna odpadła i Bogu dzięki bo warunki były jak na jakimś Spitsbergenie lub na Studicni gdzie jeżdżę. Wywiane na maksa warunki jak na offpiste lodowo śnieżne. Ciężko było domyśleć się że to jest jakaś trasa. Zjazd czujny. Wąsko ostatnio na zamknięciu w Zieleńcu. Brak śniegu dla skiturowców nie jest problemem. Aby łąka nie kamienie. Płaska narta i do przodu, unikać carvingu jak ognia. Wujot ładnie wyłuscił problem. Trawa i śnieg jest cool. PS a w jeansach jeździłem ostatnio ale w Kamieńsku i nawet do tv trafiłem w tym zacnym stroju.
  15. Też przechodziłem taką (r)ewolucję z podobnym etapem. Challange accepted. Choć w opisywane przez Ciebie strony jakoś nigdy nie zawitałem. No ale życie przede mną. Bez napinki.
  16. Do kryptografii naturalne pasują jak ulał, nie Ulam, ten już coś tam sobie jednak uroił. Fajna książka to jego autobiografia, ale równie dobry jest wywiad, który polecam serdecznie jako, że lekko się czyta, choć tematy lekkie nie są http://kielich.amu.edu.pl/Stefan_Banach/feigenbaum.html choc lepiej czytać po angielsku bo tłumaczenie jak to tłumaczenie https://sgp.fas.org/othergov/doe/lanl/pubs/00416635.pdf cyt. fragment dla zachęty: W istocie często się zdarza, że coś się rozumie bez możności dowiedzenia tego. Otóż, oczywiście, szczytem szczęścia jest rozumieć to i móc to udowodnić. Następne stadium jest wtedy, gdy nie rozumiesz tego, ale możesz to udowodnić. Zdarza się to ciągle i ciągle i czasopisma matematyczne pełne są takiego materiału. Lecz zdarza się też coś przeciwnego, to znaczy rozumiesz coś, ale nie możesz tego udowodnić. Na szczęście, może to trafić wtedy do czasopisma fizycznego. A w końcu przychodzi skrajna nędza, która jest zresztą normalną sytuacją, gdy ani tego nie rozumiesz, ani nie możesz udowodnić.
  17. To ja po jednej nutce poproszę, z linią melodyczną... a Rammstein z filmu Lyncha pamiętam... czasem tak jeżdżę nocą autostradą z wrocka do lodzi https://www.youtube.com/watch?v=r2BOZU1I3Ds Nie wchodzi więc może alternatywnie...
  18. Ty jesteś adminem... wróć.... byłeś. Mimo to jak będę chciał założyć wątek to założę i nie będę cię pytał o zdanie.
  19. to nie o śpiewaniu a o wzorcach modelowych i ocenianiu raczej
×
×
  • Dodaj nową pozycję...