Skocz do zawartości

Kaem

Members
  • Liczba zawartości

    1 480
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Odpowiedzi dodane przez Kaem

  1. jak zawsze z nowościami ....nikt (prawie ) nic nie wie, a już teorii spiskowych sporo :D

     

    proponuję poczekać na relacje tych , którzy rzeczywiście buty Dahu sprawdzili w eksploatacji.... lub zakupić , wypróbować w różnych warunkach i wówczas miarodajnie ocenić.

     

    Bicie piany nic nie da.

     

    A wszystkim jeszcze więcej śniegu pod ślizgiem życzę!

  2. Ja używam tzw. góralskiej - wełna z rodzimego ,,merynosa'', ręczna robota, piękny pompon duocolori, krój i wybarwienie wybitnie godne uwagi.

    Duży wybór znajdziesz na linii od Karkonoszy aż do Ustrzyki.

    Cena - zależnie od umiejętności negocjacyjnych.

    :D

  3. od początku sezonu używam kurtki JMP na Dermizaxie. Raz popełniłem błąd ( przy -15) i na koszulkę od bielizny termoaktywnej  założyłem polar ,,setkę'' a dopiero na wierzch kurtka. Było bezwietrznie, po godzinie za ciepło.

    Kurtka jest solidnie uszyta, ma wysoki kołnierz dobrze chroniący szyję i jest dla mnie raczej bardzo ciepła jak ciepła.

    Piszę o takim modelu:    http://jmpsport.com....anarciarska.htm

  4. o rokerze napisałem a propos inicjacji skrętu, bo tego radiusa 20metrowego się bałem; ale masz pewnie sporo racji , bo te dość potężnie wyglądające deski są bardzo bardzo lekkie i to +  wycięcia w dziobach i piętkach (hollowtech) musi mieć duże znaczenie

  5. było było :D :D

     

    a propos tematu to od niedawna mam okazję dłużej jeździć na moich pierwszych nartach z rokerem - kastle BMX 88 (pod butem) w długości 178, promień 20 m,  mają a la rokera z przodu. Komfort i wielka pewność jazdy, a to o co się bałem czyli wprowadzenie w skręt - bezproblemowe. Tyle że potrzebują długich stoków i tu moja górka jakoś nie całkiem pasi , hihihihi.

    Jestem za rokerem w tego typu nartach, doskonała rekreacja!!!

  6. Dziś zatem połakomiłem się na Cerny Dul (raptem 6-7 minut jazdy autem) i nie żałowałem - trasy w dużo lepszym stanie jak w Janskich, choćkoło 11,30 zaczęły wymiekać, ale ilość powierzchnia oraz charakter uszkodzeń nawierzchni tras nawet w żaden sposób nie da się porównać z realiami z wczoraj. BYłem do 13tej . Stoki pustawe, pełny luz.

     

    Cerny Dul:

    - karnet na sam Cerny Dul całodzienny bodaj 570 KC, ale można korzystać także z tego multi, obejmującego Janske, Pec itp

    - w południe na parkingu około 40 samochodów , pól na pół czeskie i polskie rejesteracje - darmowy

    - 2 kanapy 3osobowe

    - 1 trasa czerwona około 1 km , 1niebieska ok. 700 m + 2 maluteńskie stoczki typu Kidsacademy (1 z talerzykiem i 1 z taśmą transportową, dla maluchów)

    - kilka pkt gastro na dole, toalety bezpłatne 

    Sielska familijna atmosfera.

    Warto było.

  7. Wczoraj powtórzyłem Cerną Horę, ale warunki szybko się pogarszały : o 9tej podkabiną było świetnie i dość twardo, a w południe w dolnej części trasy w niejtórych miejscach już istne pobojowisko .... na Proteżu jeszcze gorzej jak poprzednio (jesli to możliwe :D) a Andel - trasa OK, natomiast dojazd do dolnej stacji orczyka w stanie klinicznie trudnym.

     

    Dziś zatem połakomiłem się na Cerny Dul (raptem 6-7 minut jazdy autem) i nie żałowałem - trasy w dużo lepszym stanie jak w Janskich, choćkoło 11,30 zaczęły wymiekać, ale ilość powierzchnia oraz charakter uszkodzeń nawierzchni tras nawet w żaden sposób nie da się porównać z realiami z wczoraj. BYłem do 13tej . Stoki pustawe, pełny luz.

     

    Cerny Dul:

    - w południe na parkingu około 40 samochodów , pól na pół czeskie i polskie rejesteracje - darmowy

    - 2 kanapy 3osobowe

    - 1 trasa czerwona około 1 km , 1niebieska ok. 700 m + 2 maluteńskie stoczki typu Kidsacademy (1 z talerzykiem i 1 z taśmą transportową, dla maluchów)

    - kilka pkt gastro na dole, toalety bezpłatne 

    Sielska familijna atmosfera.

    Warto było.

  8. Jeździłem dziś w godz. 08,30  - 13.30 

     

    Dojazd - na odcinku od Zaclera do Svobody liczne mocne zamglenia, praktycznie jazda 40 /h (około godz. 07.30 ).

     

    Parking - 60 KC, o 8mej luzik, po 9tej tłok i kłopot z miejscami.

     

    Temperatura - 2 stopnie na dole , na górze podobnie.

     

    Śnieg - luźny, wilgotny.

     

    Warunki:

    - pod kabiną - najlepiej, dopiero po 11tej pierwsze większe odsypy, po 12 tej kilka niewielkich przetarć

    - Andel - nieźle, przetarcia pokazały się po 11tej na dojeździe do dolnej stacji orczyka, ale wyżej oraz odcinej dolny do kabiny w porzo

    - Proteż - najgorzej, praktycznie od rana porażka, bura śniegobreja i liczne przetarcia w górnej części, na garbach oraz przy dojeździe do dolnej stacji.

     

    Ludzie - na stokach nie było wrażenia tłoku, najdłużej czekałem do gondoli 14 minut, średnio ok. 5 . Dominujące gwary: czeska, polska, czasem niemiecka i holenderska.

     

    Pogoda - nawet kilka razy suonko się pokazało, czasem troszkę mgły na górze, bez wiatru. Ogólnie OK.

     

    Orientacyjne ceny: herbata z rumem 35, piwo lane 35-40, ćwiartka pizzy 40. 

     

    Uwaga - mówi się że ma być jeszcze cieplej...  

     

    Myślę że warto zaczynać jazdę jak najwcześniej, bo po południu warunki robią się hardcorowe nieco.

    Zdjęć nie zamieszczam bo łącze mnie wyrzuca co chwila ... bez szans na przesłanie czegokolwiek więcej jak tekst. Fachowo to się nazywa ,, szpetny signal'' . po czesku.

     

    Dziękuję Myszce i Arky'emu za świetne towarzystwo - do następnego razu!

     

    Gdyby ktoś się wybierał jutro - pojutrze to dajcie znać - w kupie siła!

    Pzdr

  9. dla początkujących idealna jest Hala Szrenicka .

    Tyle że trzeba się na nią dostać. Można wjechać nową 6tką i wręcz dojść do Hali, jesli sobie nie radzą. No ale to już malutka wyprawa ....

    A wyjście idealne to zamieszkać w schronisku na Hali ... tyle że warunki trzeba zaakceptować a priori, inaczej mogą być kwasy :D

  10. hihi ... nie zapominajmy wszakże, że najlepszy alpejczyk może jeździć rekreacyjnie, a większość amatorów ma prawo próbować jazdy sportowej; efekty ... cóż to całkiem inna kwestia, której żywym dowodem jest autor niniejszego postu :D :D :D 

     

    Jazda sportowa w tradycyjnym rozumieniu  ma na celu przejechanie określonej, specyficznie (zależnie od końkurencji) oznaczonej trasy w możliwie najkrótszym czasie - lub szybciej jak rywale w bezpośredniej rywalizacji, jazda rekreacyjna powinna zapewnić przyjemne i aktywne spędzenie czasu w okresie zimowym; oczywiście dozowanie adrenaliny w jeździe rekreacyjnej występuje także, ale głównie odczuwalne jest przez jeźdźca, który wyobraża sobie że jest w pozycji Tomba - bomba, podczas gdy w realu jakoś tam się majta po stoku .... ( tu troszkę samokrytyki).

×
×
  • Dodaj nową pozycję...