Skocz do zawartości

Kaem

Members
  • Liczba zawartości

    1 480
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Odpowiedzi dodane przez Kaem

  1. wg bookingu, w Rodarze coś z pokojami kiepawo, ale nie bardzo w to wierzę 

     

    Jest też hotel Piotr ( ze SPa + kręgle + bilard na miejscu): pokój 4-osobowy na 3 doby (czw - nd) to koszt 720 zł, ale za każde śniadanie trzeba dopłacić 2 dyszki, słowem na osobę 180 zł na łóżko i łazienkę przez 3 doby

    Analogicznie - pokój dwuosobowy : 450 peelenów; analogicznie w Rodarze dwójka 360 - brak informacji czy śniadanie jest w cenie

     

    Ja planuję przyjazd w czwartek wieczorem,bo skoro po przekątnej Polskę mamprzejechać, to warto choć 3-4 dni na śniegu złapać; w piątek można byłoby np. na czeską stronę wyskoczyć O do Janskich jest pewnie z 50 km)


  2. Nie ukrywam, iż przez kilka lat, od kiedy ponownie zdarza mi się przypiąć deski Szrenica była górą nie zaliczoną. Piękne miasto zachęcało, ale z kolei opinie na forum odstraszały przed nadrobieniem tej obowiązkowej dla każdego amatora desek góry w regionie. Tygodniowy pobyt w Szklarskiej na ferie potwierdził dla mnie wszystkie negatywne opinie. Nie chcę się rozpisywać nad wszystkimi kwestiami, które czynią z tej stacji swego rodzaju skansen, bo chyba wszystko napisano ale krótko je wymienię: jedna trasa Śnieżynka + Puchatek za pełną odpłatność, brak płatności kartami, Puchatek z kolejkami do krzesła po pół godziny nawet w tygodniu, brak biletów 2,3,4 godzinnych, pozorowane przygotowywanie Loli, upadki na zalodzonej Śnieżynce co chwila, Ściana i Hala zamknięte na wieki, na wąskim Puchatku wystraszone dzieciaki przez pędzących ze Śnieżynki, handlarze karnetów co krok, brak parkingów  itd. Góra niby piękna ale widać, że jej potencjał jest marnowany w ogromnym stopniu, Wynik tego łatwy do przewidzenia. W grupie znajomym - ogółem 5 rodzin wszyscy po jednej lub dwóch wizytach na SKI ARENIE udali się do Rokytnic, Paseków i Harachova i tam niestety dopiero dostali produkt adekwatny do ceny. Przepaść jaka jest w warunkach uprawiania narciarstwa zjazdowego między Szklarską a Czechami jest w tej chwili tam ogromna, iż ludzie odpowiedzialni za rozwój tego regionu powinni w końcu zacząć działać, gdyż stan obecny jest antyreklamą pięknej Szklarskiej Poręby. Szkoda ludzkiego zdrowia na to aby bawić się tak dalej. Pisał ktoś, że miejscowość postawiła na piechurów, gdyż to się bardziej opłaca. Pozwolę się z tą opinią nie zgodzić. Przy modzie na narciarstwo zjazdowe jaka jest faktem rodziny z całej Polski wydają coraz większe pieniądze na wypoczynek zimowy. Ludzie na taką aktywność przeznaczają dużo większe kwoty niż na piesze wędrówki z plecakiem, kanapkami i termosem. Nie trzeba poza tym specjalnie udowadniać, iż narciarstwo zjazdowe jest aktywnością, z której korzystają najlepiej sytuowani Polacy. Rozbudowa bazy hotelowej i gastronomicznej w regionie potwierdza ten trend. Stan bazy do uprawiania narciarstwa zjazdowego w polskich Karkonoszach kompletnie nie przystaje do potrzeb. Bez satysfakcji zauważyłem, iż w takich Rokytnicach Polacy to już większość pod czeskimi hotelikami, kwaterami. Czesi widzą w tym biznes i potrafią z tego czerpać. U nas niestety pseudo ekologiczny bełkot doprowadza do łatwych do policzenia strat w PKB, a trasy w takim stanie zagrażają bezpieczeństwu ludzi.       . 

    Hierro4,

    masz rację i jej nie masz .. :D

    - jasne, że Szrenica jest piękną góra , a nie ,,niby''.

    - jasne , że gestorzy się do zapewnienia jej zimowego komfortu się nie przykładają (od wielu lat - wypluwałem się gdzieś na forum o zamkniętym FISie , gdy śniegy było grubo ..)

    - jasne, że czeskie stacje mają lepsze możliwości do utrzymania śniegu i naśnieżania i są aktywniejsze jak jwiększość tych po naszej stronie

     

    Ale , na Boga, nie obwiniaj Szrenicy za brak śniegu w okresie ferii Twoich naczy, ja tak zawsze robiędzieci, bo nikt Ci nie kazał tam właśnie jechać. Qrde.  Trzeba poczytać prognozy, znaleźć strony www z info o opadach i naśnieżeniu tras itepe, Qrde, ja tak zawsze robię, nawet jadąc na 2-3 dni.To oczywiste. inaczej w naszych warunkach zawsze jest poważne ryzyko , że ,,otwarta tylko Śnieżynka 0 Puchatek - za pełną odplatnością ''.

    Przecież żyjąc w Polsce wiemy, że taka nasza radosna rzeczywistość i tyle.

    Słowem - Twój post jest bardzo dobry , Natomiast, gdybys trafił na dobre warunki sniegowe - w tym na Hali i zwłaszcza FISie - nigdy nie ujrzałby światła dziennego.Bo wówczas - zwłaszcza nocując w schronisku na Haku - jest po prostu cudownie :D

    Powodzenia!

  3. moim zdaniem , na skionline są kopiowane opisy producenckie ( tu dygresja - head akurat nawet narty z papieru opisze jako łordkapowe maszyny do doganiania prędkości dźwięku , i za to - i nie tylko - tej marki nie lubię i ich sprzętu nie nabędę)

    u nas - świetne pytanie, bo ocena przydatności jest bardzo wyważona - może admini i peacemakerzy w tym maczali członki ??? OBY!

     

    Ps. Wciąż czekamy na możliwość komentowania poszczególnych modeli :D


  4. cierpliwość matką wszelkiej wiedzy jest .... albowiem.

     

    nc+ to z Astry chyba nie leci :D :D .... chyba, znaczy

     

    Satelitę by trzeba ...

     

    Ja tymczasem na kablówcę żyję, ale wkrótce zmiana życiowego legowiska i mus satelitę trzeba sobie zafundować, na prowincję bowiem ukochaną wracam głęboką :D

     

    I pewnie wówczas 3SAT czy ORF będzie od listpada do kwietnia codziennie rano - na zmianę z radiową trójką - śmigało 

  5. u mnie jest tak:

    - kondycja bbaarrddzzoo przeciętna - netto 4 godziny na stoku stanowczy byłoby w sam raz , jazdy pól na pół: 1 zjazd jak chcę, a kolejny zadaniowy, z dociskiem i pilnowaniem tak trasy jak i pozycji nad deskami

    - w realu - na ogół szwędamy się w kilka osób z naciskiem na niebieskie trasy, wjzad na czerwone to narady , ochy i achy różniste - sówem na ogół really  nie da się zadaniowo pojeździć .... bo za,,ogarniającego'' od tyłu  najczęściej robię i - gdy dotyczy to ,,mojej'' grupy - tak trzeba

    - z drugiej strony, znam siebie na tyle, by powiedzieć , że w ciągu 6dniowego wyjazdy harmonogram jest prosty:

    - dzień 1 - do 30 km zjazdów

    - dzień 2 - do 30 km zjazdów

    - dzień 3 - jak najmniej , najkorzystniej gdyby trzeba było dla klienta hiperpilnie ofertę zrobić - słowem,  do 20 km w dół

    - dzień 4,5,6 - od 35 do 55-60 km tras w dół - jeśli pogoda pozwoli, wciąż zwracając uwagę na kondycję / golenie i uda około 14tej 

     

    I oczywiście bardzo zazdroszczę tym , którzy robią dziennie po 50- -90 km...  ale moje około 200- 240 w tydzień daje mi ogrom frajdy i radochy, pompuje mój autowizerunek na długo.... :D

    .. i po powrocie, zaraz każe marzyć o następnych 240 km w Alpach, oczywiście w tym samym sezonie  :D :D

  6. Piąta odsłona PZJU odbyła się w dniach 11-16 stycznia 2015 właśnie na terenach EMB.

    Było nas coś około 160 osób i nikt nie narzekał , mimo że ilość śniegu nie rozpieszczała.

     

    Cały rejon to kilka ośrodków narciarskich , z których Les Contamines Montjoie ( na wspólnym karnecie EMB) wymaga oddzielnego dojazdu ( co ciekawe, Francuzi traktują ten obszar jako zupełnie odrębny).

     

    Najlepiej skomunikowane są trasy dostępne z Saint Gervais Les Bains, Megeve i Saint Nicolas de Veroce - razem pewnie ponad 250 km.

    Każdy znajdzie tu coś dla siebie, wybór jest ogromny.

     

    Niektóre trasy (nieliczne) są pozostawiane bez ratrakowania. Co do jazdy poza trasami, to jedynym ograniczeniem jest stopień zagrożenia lawinowego, pokazywany na każdej tablicy informacyjnej.

     

    Ceny na stokach w stosunku do Austrii czy Włoch - wyraźnie wyższe ( piwo 5 €, kawa 4,20 €, podobnie lampka wina czy czekolada), w miasteczkach też stosunkowo drogo.

     

    Co do infrastruktury, to sprawa nie jest jednoznaczna - od dołu prawie wszędzie startują godne gondole ( często dwuetapowe), natomiast na górze jest różnie - sporo starszych krzeseł, ale nowszych po troszę przybywa ( w tym sezonie min. fajna szóstka na MOnt Joly), natomiast rzeczywiście nie dostrzegłem ani jednego krzesła z bąblem czy też podgrzewanego.

    Cóż, francuski pragmatyzm ...

     

    Dobry ośrodek, trudno objeździć wszystko w tydzień, stanowczo polecam.

     

    Ps.

    A mieszkać jest najlepiej w St Gervais, w residence de vacances pod tytułem ,,Le Grand Panorama'' :D

    Ps2. A najlepiej w pokoju 315 - jest dobra aura i krążą duchy dobrych narciarzy :D :D :D

  7. do 2 k to masz potężny wybór :D

     

    Jeśli narty do wszystkiego, to moim zdaniem coś około 170, z promieniem około 15 m i pod butem jakoś 72-76.

    Jeśli do krótszego skrętu, to klasyczne 165 cm, promień 12-13.

     

    Sporo nart ma dobrą opinię, ale najlepiej samemu różne potestować, w niektórych ośrodkach są centra testowe poszczególnych producentów.

     

    Poczytaj w tym dziale inne wątki, to troszeczkę Ci się rozjaśni, ale własnoręcznego objeżdżenia nie zastąpi nic.

  8. Dobre nowiny co do ilości otwartych tras zjazdowych, przybyło ich zwłaszcza w rejonie Rochebrune, l'Aplette, Cote 2000.

    Jeździ także większość St. Nicolas de Veroce, MOnt Arbois, natomiast nie ma dotąd otwartej żadnej trasy aż do samego Megeve

    Na dziś zamknięta jest czerwona, która wraca się do dolnej stacji gondoli obok naszego apartamentowca :(

    Po drugiej stronie ( Combloux, La Giettaz) trochę gorzej, ale to daleko od nas.

    w sąsiednim Les Contamines chodzi 90% ośrodka, więc wybór już jest duży.

     

    A do niedzieli włącznie powinno spaść około 20 cm śniegu na górze i kilka na dole. 

    No, to teraz już luzik :D

     

    Aha, zapowiada się sporo suonka i raczej ciepło po niedzieli, z opadami śniegu w środku tygodnia.


  9. no nie wiem .... nie znam się za diabła ... ale po jakiego o 22.36 w wigilię wyjazdu potrzebne są dane adresowe + PESEL masaczka ??

    1. Ja robię zastaw swoją kartą za szkody ,,pokojowe'' w rezydencji.

    2. Ja reguluję należność za klimatyczne. Swoją kartą. O czym wczoraj informowałem na PW.

    3.Zgodnie z rozwojem tego wątku, przekazywałem wszelkie potrzebne / wymagane przez Ciebie informacje. Od kilku m-cy.

    4. Wszystko za 3 osoby jest zapłacone co do złocisza.

    5. Masaczek z nami nie żyje na co dzień  i nie rozumiem, czemu 24 h przed wyjazdem ma podawać swój pesel albo rozmiar trampka. Czy ja nie ogarniam tematy, czy cuś ... ?? ??

    6. Dla osobistej ciekawości - chętnie dowiedziałbym się, po jakiego diabła jest Francuzom PESEL masaczka potrzebny  ( bo nie sądzę, aby był komukolwiek w PL potrzebny, skoro wsio zapłacone ... ) ??


  10. widziałem na all ...... nowe volkle racetigery 173 sprzed kilku sezonów (bez rockera:D); dobre i solidne narty, pojadą średni i dłuższy skręt stabilnie i dynamicznie

    Dla Ciebie jak znalazł , a i w cenie się mieścisz.

  11. Z racji tego, że pisze swojego pierwszego posta na tym forum chciałem oficjalnie wszystkich przywitać!

     

    W lutym planuje wyjazd z dziewczyną na narty (~8 dni). Będzie to pierwszy wyjazd zimą poza granice naszego kraju, a dokładnie mają to być Czechy. Dużo pozytywnych opini słyszałem na temat PEC'u, ale może warto gdzieś indziej się zakwaterować? Mamy zamiar pojechać własnym samochodem. Chciałbym zaczerpnąć porad na temat takiego wyjazdu. Gdzie warto zamieszkać, może jakieś sprawdzone miejsca noclegowe bądź ciekawe strony z ich ofertami? Na co warto zwrócić uwagę? Jak wygląda sytuacja z parkingami? Czy w przypadku większej odległości kwatera <-> wyciąg istnieje ciekawa oferta komunikacji miejskiej (skibusy)?

     

    Za wszystkie odpowiedzi i porady bardzo dziękuje.

     

    Gdybym był na Twoim miejscu, szukałbym miejscówki w Janskich Łaźniach, bo jest od parkingu szybka gondola i większy wybór tras w ośrodku ( a także możliwość przemieszczania się do Pecu ..... ratrakiem :D).

    Duzo zależy od tego , jak jeździcie, bo np. trasa pod gondolą w Janskich jest świetna, ale niespecjalnie dla początkujących.

     

    Sprawdziłbym też terminy ferii szkolnych w Czechach, czy nie wbijecie się właśnie w ten okres .... może być bbaarrddzzoo dużo ludzi.

     

    Przejrzyj ośrodki w Jesenikach ( dolni Morava, Ramzova)  aby mieć porównanie.

     

    Z Jańskich natomiast masz może z 5-6 km do Cernego Dula ( na tym samym skipasie) i tam także można spoko pojeździć dzień czy dwa.

     

    We wszystkich tych miejscowościach jest dużo chat z apartamentami - trzeba poszukać stron tych miejscowości i rzeźbić, telefonować itepe .... 

     

    Dasz radę!


    Użytkownik jark edytował ten post 04 styczeń 2015 - 08:21

  12. Będę serdecznie kibicować Twojej ekskursji i oczekiwać pilnie na obfite relacje.

     

    Mam jednak mocne wrażenie, że większość naszych współbraci - forumowiczów nie rozważa tej opcji z powodów zasadniczych ...

     

    Na austriackich, włoskich tudzież francuskich i szwajcarskich lodowcach tudzież w wysoko położonych stacjach w Alpach nie da się - wedle amerykańskiej prognozy - pojeździć?? Aż do lutego wszystko nieczynne ??

  13. Termin, tak na pewno określimy w grudniu. Wtedy będziemy wiedzieć jaka będzie zima...

     

    Pozdrawiam, radcom

    No i wiemy (chiba), że zima się zapowiada podobnie jak ostatnia - póki co.

     

    Zatem termin wciąż do ustalenia, a miejsce - tym bardziej.

     

    Gdybym miał się kierować przesłankami z ostatniej zimy, powiedziałbym że trzeba:

    - celować w miejscówki mocno dbające przez cały sezon o naśnieżanie ( vide: Białka)

    - z góry założyć, że przy chwiejnych implikacjach pogodowych nie zdołamy się zorganizować i - podobnie jak onegdaj - na ostaą chwilę jechać tam , gdzie jest śnieg ( ostatni ze względu na niemożność przeprowadzenia Memoriału w naszych górach, odbył się on w sposób symboliczny w słowackiej Jasnej - na stokach Chopoku)

    - w związku z powyższym ,wyrażam mocną nadzieję na bodaj przez 4 tygodnie stabilne warunki pogodowe, które umożliwią nam Mamoriałowanie na ojczystej ziemi

    - zaś gdyby nie --> patrz wyżej 

     

    Pzdr, 


×
×
  • Dodaj nową pozycję...