
yukisan
Members-
Posts
425 -
Joined
-
Last visited
Content Type
Profiles
Forums
Gallery
Everything posted by yukisan
-
... a dobre w tym złym, że na Hali jak już napada to leży do końca kwietnia:). Naśnieżanie ścianki FIS zapewne będzie karkołomne ze względu na wiatr w odsłoniętym terenie i utrudnione ratrakowanie. No, ale jak potrafią wyciąg zbudować w kilka miesięcy to i z tym sobie poradzą. Dzięki Tomek za info ze źródła !
-
Co masz na myśli rozróżniając te orczyki ? Też się nad tym zastanawiam. Termin krótki, roboty sporo. Odbiory techniczne to też nie przelewki. Jak się wyrobią to będzie jeden z niewielu dotrzymanych terminów. Kolego Krisalv - jeśli chcesz się u nas dobrze zaprezentować to poświęć chwilę na korektę swoich postów, bo jak Cię czytam to mnie zęby czasem bolą. Użytkownik yukisan edytował ten post 09 październik 2010 - 19:33
-
To oznacza, że ISTNIAŁ tam i szlak i orczyk i nartostrada kilkanaście lat już temu. Dostać się tam można, ale to nie jest teren przygotowywany do zjazdów - ekolodzy znaleźli tam żuczka, czy jaszczurkę i zakazali jeździć po 1-2 metrowym śniegu ponad tymi żyjątkami. W zamian zgodzili się udostępnić teren bez żuczków od strony wodospadu Kamieńczyka, ale po degradacji Bystrej już rozmawiali z pozycji siłowej i im się odwidziało na jakieś 20 lat:mad:. Są jeszcze na tym forum ludzie, którzy kiedyś jeździli Bystrą i nawet oberwali tam orczykiem w głowę ( np córka Funky Kovala;) ). Użytkownik yukisan edytował ten post 08 październik 2010 - 21:22
-
Nooo, całość wygląda obiecująco. Tomek94 - wygląda na to, że byłeś osobiście na miejscu. Plany budowy zakładały również poprawę jakości, równanie i poszerzenie tras. Czy coś się dzieje w tym kierunku ? Moim zdaniem jeśli nie poprawią dojazdu do Świątecznego Kamienia to mogą tam umieścić stałą dyżurną ekipę GOPRu z toboganem w gotowości : mnóstwo ludzi nagle dotrze na szczyt i będzie chciało go ujeżdżać zamiast Puchatka. A na dojeździe do orczyka jest wąskawo, trudno i często mooocno oblodzono:rolleyes:. Mam nadzieję, że ktoś o tym pomyślał. Śnieżynka jest przecięta wyciągiem w ciekawym miejscu : po wypłaszczeniu na zakręcie zaczyna się "ścianka", częęęsto oblodzona.. Jeśli chodzi o pytanie o armatki : na FISie sypali w razie potrzeby od granicy lasu w dół, na Hali raczej nie występuje taka potrzeba ( osobiście nie spotkałem ).
-
Tadeusz Sam archiwizujesz postęp prac czy masz jakiś inny dostęp ? Faf Jestem dziwnie niespokojny, że skurczybyki poruszą najsłabsze ogniwo tzn zdalne, warszawskie sterowanie oderwane od miejscowych realiów, a wtedy ... Przy okazji piętnuję ich dwulicowość : zgoda na rozbudowę infrastruktury pod warunkiem odpuszczenia hali po Łabskim. U mnie słowo droższe od pieniędzy, a ci pieniacze czym żyją ? Użytkownik yukisan edytował ten post 08 wrzesień 2010 - 22:12
-
Co do schroniska nie mam pewności ze wskazaniem na "nieczynne". Z wyciągu pozostały jedynie podpory i wspomnienie. Wieleset ocalonych przez ekologów istnień ( czyt żuczków ) mnoży się tam na chwałę i potęgę. Pozostał jedynie malunek ( linią przerywaną ) i stara przecinka, jak pisał kolega, nieuprawiana zimą. Nawet nie było sensu, bo powiększyłaby jedynie kolejki do wyciągu na dolnej stacji. Zresztą to nie byłaby ścianka, tylko Puchatek-bis. A wyciągów na Łabski już nie puszczą - umowa z ekologami. Temat nie do ruszenia. Użytkownik yukisan edytował ten post 01 sierpień 2010 - 21:49
-
Dzięki Tadeusz Pewnie masz rację. Pomroczność pewnie mnie dopadła Wsiadam z Tobą i jedzieeeeeemy
-
Panowie ponawiam cytat : "Kolej linowa na tzw. Świąteczny Kamień w Masywie Szrenicy będzie miała swoją stację końcową w połowie znanej trasy – Lolobrygida". W połowie, nie na dolnej stacji !! Ktoś tu miesza, albo nie ma pełnej informacji. Proszę o wiarygodne odpowiedzi - zgadywanki trwają już jakieś 3 lata.
-
Najbardziej obawiam się tego, że obecna będzie zbudowana zamiast sześcioosobowej.
-
"Kolej linowa na tzw. Świąteczny Kamień w Masywie Szrenicy będzie miała swoją stację końcową w połowie znanej trasy – Lolobrygida" :confused::confused::confused: Gdzie sens? gdzie logika? A czym się tam dostać :confused: Zapowiedzi były zupełnie inne.
-
Uderz do Ivena, albo kogoś z tej listy ( lub wszystkich ) http://www.skiforum....username&order=
-
...może na rzepy przyklejone na miękki-łatwo usuwalny klej? Np butapren.
-
O mało co katastrofa, czyli marcowe Val Thorens (20-27)
yukisan replied to faf500's topic in Relacje z wyjazdów
[quote name='jan koval'][quote name='fox34'] jezeli sie jezdzi a nie "jezdzi" to jezdzi sie w kazdych warunkach, takze w deszczu. po to sa gore-tex'y i inne memebrany, zeby mozna w miare komfortowo sobie uzywac takze w takich warunkach [/quote] Wszystko okej, Janie, ale tak z przekory zapytam : Mam goretexy - "klękajcie narody" po 100 000 i więcej. Nic mi nie zmarznie, nic nie zmoknie. Śmigam z góry jak najęty - a tu pada deszcz. Co wtedy? Gogle? Zamazują się- brak wycieraczek. Bez gogli? Jakoś tak niefajnie:( Co radzisz? Użytkownik yukisan edytował ten post 29 marzec 2010 - 15:28 -
Strzelam : sądząc z sąsiedztwa zdjęć z FIS to może być rejon obok trasy. Owszem jeżdżą tam wielbiciele puchu, ale tegoroczne opady oszczędziły Szrenicę i wystąpiły 2-3 razy. Marek akurat dobrze trafił. Z 2 sekcji wyciągu widać sporo śladów jazdy po lesie w okolicy FIS. A i słyszałem, że można skorzystać z dawno nieuprawianej nartostrady Bystra.
-
Taaak? A ja skorzystałem z TNT narty 178 cm przesyłka ze śląska 40 zł. I co pan na to?
-
To "kleiste" trąca znachorstwem, ale coś w tym jest. Mój wujek miał jakieś tam stadium szkorbutu - luzowały mu się zęby w dziąsłach. Lekarz zalecił mu obgryzać kości z masy chrzątkowej i przekąszać surową cebulą:eek:. Podziałało! To tak w dużym skrócie i uproszczeniu. Lekarz może przepisać suplementy diety, a do tego zalecić coś z naturalnego menu. A u Was w Ameryce tego nie znają?
-
To jest dobry pomysł. Ciekaw byłem odpowiedzi Ronina, ale Twoje jest lepsza;).
-
Sorki. Bramka do pomiaru czego? Ile szacujesz tam rozwinąć?
-
Budynek widziałem wielokrotnie. Teraz już wiem gdzie szukać reszty. Dzięki.
-
Nie miałem okazji. Często się rozglądałem za tymi "straszydłami", lecz nie potrafiłem ich wypatrzyć. Gdzie szukać? Podaj jakiś azymut, albo punkt odniesienia.
-
Dodatkowo wyślij mu pdf lub skan potwierdzenia przelewu w celu uwiarygodnienia swoich słów. Nie jest to może dowód wiarygodny w 100%, ale zawsze spory krok we właściwym kierunku. Pozdrawiam
-
Cześć Dzięki za pełną historię choroby na koniec dnia;). Wygląda na to, że Twoje dolegliwości nie odbyły się bez przyczyny a Ty sama wiesz o nich bardzo dużo. Również fitness nie jest Ci obcy! Dodatkowo jesteś doświadczoną i świadomą narciarką. Uchylenie rąbka tajemnicy po powyższych zgadywankach miał być nagrodą dla wytrwałych? Cóż więcej może Ci powiedzieć grono ludzi w internecie o Twoim kolanie niźli lekarz znający przebieg leczenia i trzymając wynik badań w ręku:confused: Jako współpostrzeleńcy-narciarze możemy Ci wpółczuć, wspomóc, podpowiedzieć, ale czarną robotę i tak musisz wykonać sama. Trzymaj się ciepło i zadbaj o siebie. Życzę samych bezbolesnych zjazdów. Pozdrawiam
-
Moim amatorskim zdaniem : mięśnie mogą boleć, stawy nie powinny. Przy systematycznym treningu nie tak łatwo doprowadzić do bólu mięśni, a już wszelkie twardnienia i puchnięcia nie są normalne i mogą świadczyć o zaburzeniu np krążenia. Kolega mawia : "boli- znaczy że sie rozwija". Mięsień owszem ( ale nie w opisany przez Ciebie sposób ), lecz staw nie ma prawa tak boleć. Sugeruję wizytę u lekarza, na pewno podpowie dobrze, fachowo i bezpośrednio;). Pozdrawiam
-
Przechowywanie sprzętu poza sezoniem
yukisan replied to brachol's topic in Wypożyczalnie nart / Serwisy narciarskie
Lepiej w neutralnej domowej temperaturze. Po co ryzykować? Producent mógł przewidzieć zakres temperatur pracy sprzętu na -25 do +20 C. Przy grzejniku masz +40 do 60 C dodatkowo długotrwałe przesuszanie. W niczym to nie pomoże, a zaszkodzić może. Całe urządzenie ( narty ) ma taką wytrzymałość jaką ma jego najsłabszy element. -
Trafiłem kiedyś na takie miejsce przy ostrym zakręcie nartostrady dodatkowo o większym nachyleniu niż trasa przed i za oblodzeniem. Trup słał się gęsto;). Ja również przy pierwszym przejeździe wykonałem dzwon. Przy kolejnych ustawiałem kierunek jazdy tak żeby nie manewrować na lodzie i trzymać narty płasko. Ta metoda się sprawdziła i traktowałem dalej to miejsce szkoleniowo, żeby nabrać wprawy na przyszłość.