-
Liczba zawartości
7 099 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
59
Zawartość dodana przez mig
-
Jest jeszcze wiele innych natręctw, niekoniecznie narciarskich, zwykle nieszkodliwe, choć bywają uciążliwe.... ;-))))
-
Piotrek - jesli ta z z ok 9 min to pełna zgoda.
-
Uwzględnijcie tylko, że piszemy o amatorskim serwisie i nie dajcie się zwariować polerowaniem krawędzi itp. A do filmiku - jedna uwaga. Warto rękę prowadzącą kątownik "uzbroić" w rękawicę. Wystarczy cienka monterska ( skórzana za kilka/ naście zl). Krawędź potrafi być bardzo ostra i przy odrobinie pecha czy braku uwagi może skończyć się kontuzją.
-
Co prawda tylko dxisiejsza Babia ale zawsze miło popatrzeć. ( foto fb) https://m.facebook.com/groups/Beskidomaniacy/permalink/5047784611990348/?sfnsn=mo&ref=share
-
A oglupianie jest powszechne. Kiedyś kupując slalomki w kpl dostałem specjalny smar do bocznej krawędzi.... tej pionowej....
-
Jesteś pewien że to tegoroczne ceny? :-)) 72/dzień to brzmi zachęcająco. Z pewnym wstrętem ale pecunia non....
-
Ale to dyskoteka a nie narty... ;-))
-
Wątekco prawda rowerowy ale dzień szczególny.... Pod koniec sierpnia pływałem w rejonie jeziora Jagodnego i Rydzewa. Pora na grzyby niezła, wiec któregoś dnia przycumowalem pomiędzy Bogaczewrm a mostem na Kuli. Niestety grzybów kompletne zero (susza) za to widze w głębi lasu fragment rozciagnietej siatki autostradowej. Zwykle tak Lasy ogradzają mlodniki ale tym razem siatka ogradza stary cmentarzyk. Najbliższa miejscowość jest kilka km dalej więc zapewne wioska do której należał już nie istnieje... Tam jest sporo takich wyludnionych miejsc, które można rozpoznać po starych fundamentach, drzewach owocowych w środku lasu a najpewniej po starych mapach sprzed 150 lat (messtischblatt) porównując że współczesnymi. Cmentarzyk był w połowie zarośnięty konwalią, która pewnie "rozpełzła się" z któregoś grobu. Pomniki były niezdewastowane ale mocno naruszone czasem. Były napisy niemieckie, były nazwiska polskie, czasem pisane gotykiem, daty kończyły się na latach 60tych poprzedniego wieku. Pewnie wtedy skończyła się historia wioski lub zbudowano nowy cmentarzyk. Na jednym z grobów znalazłem TO (foto), mosieżną tabliczkę z tekstem. Autor napisal pewnie wszystko co wiedzial o tych osobach. Zima 1945... wystarczy nieco wyobraźni... W bardzo szcześliwych czasach żyjemy..... warto to docenić.
-
Tia.....Lodowiec Salmopol. Jak jeszcze bywały zimy, to pod koniec listopada można było jechać w ciemno... bez nasniezania. @netmare wszystkie wady oprócz tego, że waska
-
Jestem pewien, że teraz będą jeździły znacznie lepiej. 😉 A poważniej, to forum czasem przydaje się niekoniecznie do naparzanki...
-
Adam, popraw dostepnosc filmu. Masz cos "nielegalnego" w filmie, pewnie dźwięk.
-
Nie przejmuj się. Nie bardzo mi się chce wierzyc w dociekliwość kupujących.... A bywa też odwrotnie.. Kiedyś kupiłem narty Blizzarda u autoryzowanego przedstawiciela na PL. Narty jak najbardziej katalogowe, były nawet w drukowanym folderze Blizzarda. Gdy kolejny właściciel zlecilł ich serwis w renomowanym warsztacie p. Zurawieckiego to "dowiedzial" sie ze to narty pozakatalogowe. Tak wiec niekoniecznie przejmuj się opiniami, rownież fachowców...
-
Jak teraz je sprzedasz w dobrej cenie to bedziesz jeszcze bardziej z nich zadowolony. To dobry okres na sprzedawanie nart.... A potem sprzedam Ci dłuższe, katalogowe, prawie nowki, i za drobne. Wchodzisz?
-
W sumie dobrze ze przynajmniej niektórzy owczesni decydenci jeździli na nartach. ;-))
-
Foto nieco nostalgiczne... Pokazuje rozbiorkę ostatniej wieży wyciagowej kopalni Julian II Może zgadywanka dlaczego znalazlo się w tym dziale?
-
Napisałbym, byś kupił X9... bo tych nart jestem pewien... 😉 Możesz jeszcze zapytać w dziale handlowym Atomic. Adres da się pewnie wygooglac.
-
Na Twoim miejscu w sytuacji gdy: 1. Już kupiłeś 2. Świetnie się jeździ nie szukałbym niczego więcej. Masz dobre X7 i jest ok.
-
W całości. Zostawiłem jedno pióro.
-
Nie wiem co napisać. Jak pisałem poprzednio, wpakowanie czegokolwiek między but a wiązanie jest gorzej niz złym pomysłem gdyz zakłóci to jego prace (kształt wiązania jest ściśle dopasowany do kształtu buta wg tej samej normy) - a pomysł że Psmok o tym nie wie jest dla mnie zbyt dużym ryzykiem..... hmmm ... Zakładam więc, że nie zrozumieliście się. Zniwelować canting można podkladką. Ma być pod pod wiazeniem w miejscu sruby, lub pod płyta- jeśli jest taka możliwość.
-
W tym wypadku byłbym się zgodził...
-
Dobry rocker to zerowy( niech będzie że prawie) rocker
-
Jeśli od małego zobaczą ze ruch to coś fajnego ( trzeba to zorganizować) to sami przypomną rodzicielowi o wyjeździe na narty czy rowerem w las. Oczywiście w przerwie między kolejnym spotkaniem na tablecie.. ;-))
-
Znowu nie chce ale muszę.... Piszecie ( Godryk) o wyrabianiu ogólnej sprawności jako warunku jazdy na nartach. Przyznam że czasem się dziwię gdy to czytam. Być może takie czasy nastaly, że typowy jest facet który po 100 m szybkiego marszu ma tetno 250 i zwalnia bo umrze. Być może typowa jest klasa 8ma gdzie 50% dzieci ma nadwagę a dla reszty przewrot w przód jest poza zasięgiem. Być może typowa jest dziewczyna, która ma problem złapać rzucona w góre piłkę.... Być może ja jestem archaiczny, bo ogólna sprawność, o której piszecie wydawała mi się oczywistoscia niewartą wspominania. Być moze teraz naukę jazdy na nartach trzeba zaczynać od ogolnego rozruszania delikwenta by nie padł po kilometrze zjazdu.... @Gabrik Każdy z nas kiedyś zaczynał. Niektórzy jak Mitek czy ja nawet po 2x. Ja po poważnej chorobie kręgosłupa, praktycznie od człapania po płaskim. W dodatku w czasie moich kilkunastu lat przerwy wprowadzono jakieś takie taliowane narty i było całkiem dziwnie. ;-). Poza ogólna sprawnością-nie muszą to być ćwiczenia na rownowazni czy drazku -wystarczy nieco ruchu chociażby na tuskowych placach zabaw na osiedlu. Ważna jest za to kondycja. W naszym wieku nie polecam już biegu, za to wszelkie ćwiczenia w odciążeniu ( rower) jak najbardziej. A to nie wymaga przygotowania. Rower to nie tylko jazda "w dal" ale też ćwiczenia równowagi -kółeczka ósemki stójką itp 2. Nie chce mi sie wierzyc by Psmok sugerowal wstawianie czegokolwiek między but a wiązanie gdyż to może skończyć się zablokowaniem wiązania i niepotrzebnym kalectwem. Jeśli była podobna rada to raczej podkladka między wiązanie a narte lub pod płytę. Stosowałem ten sposób poprawiania cantingu przez kilka lat jeszcze w "olowkach" i działało to nieźle choć dawało niesymetryczne narty.
-
Też się dziwię. Widocznie nie jest tak piekny... ;-). W COS byłem 2x w marcu. Kaskada zamknieta, czynny Fis ( super trasa) do orczyka i dojazdowka z Kopy... chudo. Poza tym zaczynam już być w wieku krzesełkowym wiec orczyki mniej lubię... czyli fis-u mam do Jaworzyny.