-
Liczba zawartości
7 130 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
59
Zawartość dodana przez mig
-
No właśnie. Próbowałem kiedyś podrązyc temat czymże jest "dekalog", oczywiście na miarę mojej kulawej znajomości prawa. Wyszło mi, że to zasady ustawowo obowiązujące. Skąd? Jak niżej. Par31 ustawy "o bezpieczeństwie w górach i na zorganizowanych terenach narciarskich" zobowiązuje korzystających z takowych do znajomości "zasad korzystania z terenów, urządzeń i obiektow". Zobowiązuje również w art 27 zarządców ośrodka do poinformowania korzystajacych z ośrodka o tych zasadach w określonej w ustawie formie.( pisemnie przy kasie w widocznym miejscu) Stawiam piwo do końca życia gdy ktoś znajdzie gdzieś "zasady korzystania..." w których nie będą literalnie wymienione zasady dekalogu... Czy to wystarczy by dekalog miał range obowiązującego prawa?
-
Tak czytam... I nieśmiało myślę że chyba jednak Ty masz kłopot a nie ja. Ja jeżdżę ty narzekasz.
-
Mówiąc inaczej - dobrze, że w Wisle są pojedyncze stoki, część typu 'górka za stodołą', bo wiekszość z nich tą swoją jedną trasę z przyległościami uruchomiła i górki działają i mają się względnie dobrze jak na te warunki. Poza tym akurat w tej chwili piździ tu jak w 'keleckem a mimo to wyciągi chodzą.... stop - już bramki zamkniete (godz 22) i czas się zbierać.... Muszę uważać na drodze, bo chyba jestem psychicznie rozchwiany.
-
Trudno jeździć na nartach po możliwościach i potencjale ośrodka, znacznie łatwiej po śniegu.....
-
Dalej nie mogę pojąć jak dzieci mogą przeszkadzać na stoku, nawet całkiem słabo jeżdżącemu dorosłemu. Od nie swoich dzieci trzeba trzymać sie z daleka.... i tyle. Beato - osoba 190/108 może być dzieckiem już tylko dla rodziców. SzymQ - podejrzewam, że nie rozumiemy się. Ty piszesz ze musisz być na niebieskiej z jakiegoś powodu i masz rację. Ja, że rownież na tejże niebieskiej dzieci nie są w stanie przeszkadzać.
-
Jesteś pewien, że to dzieci Cię "osaczyly"? Czy może znalazłeś się miejscu na stoku gdzie rozsądnego narciarza nie powinno być.....
-
Podziwiam Twój optymizm..... pewnie skutecznie stajesz w gdzieś gdzie takie bolidy nie sięgają. Ja, mimo że mam już chyba obsesję sprawdzania co wyzej , nie mam takiego talentu i przed kilku laty dostałem krawędzią w nogę- na szczęście bez skutków bo but wytrzymał tylko klamra do wymiany. Gdzie? Na dojsciu do bramek, stamtąd już nie ma ucieczki. Możesz być pewien że w razie upadku przy przeciętnej prędkości nie będziesz miał kompletnie kontroli a goretex powiezie Cię po stycznej do dotychczasowej jazdy znacznie dalej niż się spodziewasz. I tylko kwestia szczęścia lub jego braku jest na czym/na kim się zatrzymasz.....
-
A może tak po prostu przyjąć, że GPS nie służy do pomiaru prędkości chwilowych. A jak ktoś koniecznie chce to niech pobije mój wynik w którymś z postów powyżej...
-
Dolnego fragmentu jazdy nie polecałbym na otwarte stoki...
- 42 odpowiedzi
-
- karwing
- stok płaski do stromego
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Użyj czterech...
-
Takie miejsce, gdzie "plastik" slizgu otacza dziurę ze wszystkich stron jest łatwe do skutecznej naprawy. Również wtedy gdy odsłonięte jest "podłoże" dziury. Przy krawedzi - trudniej. Jak to zrobic- napisał @Kordian. Podpalić bezbarwny polietylen i zakapac z naddatkiem. Nadmiar ściąć rowno że ślizgiem. Szkoda kasy na paleczki. Kupisz gdy będziesz miał zamiar robić to wielokrotnie dla całej rodziny.
-
VID-20230101-WA0021.mp4
-
W pazdzierniku seniorski na styczeń byl chyba po 75 zl. Można było wtedy domniemywać ze na nowy rok ruszy większość tras. Okazało sie jak zwykle... 😞
-
Po prostu zakapać kofixem i wyrównać nozykiem/cykliną. Będzie trzymać na 100%. Z braku kofixu dowolnym polietylenem. ( np. woreczek-zrywka z biedry).
-
Wypełnić.
-
Nartowanie Krzyśka, Natalii (alias Leosia) i Rafała
mig odpowiedział KrzysiekK → na temat → Nauka jazdy
Już świętujesz? -
Nartowanie Krzyśka, Natalii (alias Leosia) i Rafała
mig odpowiedział KrzysiekK → na temat → Nauka jazdy
Ale koledzy piszą o ciężkim śniegu w czasie odwilży a nie huraganie na MtBlanc -
Podziękowania dla Adama za sympatyczne spotkanie, trud nauczyciela i sporo porad dla młodego. Jutro cd utrwalania już w Wisle ( o ile da się dojechac, bo dzisiaj przedsylwestrowy korek na kilka kilometrow). Przy okazji. 5 minut demonstracji na stoku da więcej niż metry tekstu pisanego. Okazuje się że pisaliśmy o takim samym (no prawie) ruchu w skręcie nie rozumiejąc jeden drugiego Tzn ja nie rozumiałem... 😉
-
Masz rację. Czyli nie da się......
-
Wszędzie u tych, którzy nie zasmiecaja forum autoreklamą dla idiotow.
-
To 400zł na miesiąc. Niech będzie i 1000 z mediami i czym tam jeszcze w zimie.... Poważnie dyskutowaliśmy zalety wyjazdu na emeryture. Na razie temat upadł przez kontynuacje pracy w Polsce....
-
Nawet im do głowy nie wpadło.... bronią swojego. @Mitek - polecam w takim razie Gruzję, najlepiej wybrzeże. Klimat śródziemnomorski a do gór blisko...Przed rokiem 2 pokojowe mieszkanie proponowano mi po 100zl/tydzień.....
-
Nartowanie Krzyśka, Natalii (alias Leosia) i Rafała
mig odpowiedział KrzysiekK → na temat → Nauka jazdy
Qźwa... jak ja lubię takie dyskusje. @Plus82 Nie zawracajmy sobie głowy mitycznymi krawędziami. Trzeba się nauczyć jeździć na nartach rówoległych(narty idealnie równoległe z dominacją zewnętrznej), wąskim śladem i łukiem. I to wystarczy, dla gościa na stoku. Oby tak większość jeździła. @Maciej SZgodziłbym się z Tobą. Też tak jeździłem. 15 lat temu. Ale teraz narty mają krawędzie, po to je mają, żebym mógł z nich korzystać I na tym to polega. Jak jest mozliwosc to jedziemy na krawedziach... jak jest potrzeba to korytem szerokosci 3 m... zawsze skutecznie................... Wiecie, że zima dopiero się zaczyna? -
Piotrek... przez kilka ostatnich lat współpracowałem z pracownikami z Ukrainy. Byli dobrymi murarzami, zbrojarzami itp... nikt z nich nie podlegał pod dekret o zakazie wyjazdu z Ukrainy bo wyjechali kilka lat wczesniej. Kilku faktycznie zostało, ale co lepsi fachowcy wrócili jako ochotnicy by bronić nieziwisimoj Ukrainy przed ruskimi orkami. Co jakiś czas posyłają mi fb fotki... czasem z ruskim złomem, czasem z info ze Ktoś już nie wróci do Polski. Nie oceniam, ani nie komentuję, ale wnioski mam dla siebie.
-
Koledzy odpowiedzieli Ci już przed rokiem. Przeczytaj.