-
Liczba zawartości
15 965 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
242
Zawartość dodana przez Mitek
-
Cześć W ogóle mnie takie informacje nie dziwią ani nie smucą. Pozdro
-
Cześć Nikt mi nigdy roweru nie ukradł - ale ja w porównaniu z Andrzejem jeżdżę od niedawna. Natomiast ja nie traktuje roweru jako środek dojazdu tylko cel jest okazją do pojechania na rowerze. Jak nie mogę być o rower spokojny - jadę samochodem. Raz zabrano mi rower jeszcze w szkole ale... sam bym pewnie wziął bo pojechałem do piekarni na rowerze ale o tym zapomniałem i ocknąłem się po dwóch dniach. nie dziwne, że ktoś wziął, tym bardziej, że był to fajny robiony na bazie starego składaka rower z japońską przerzutka w piaście, terenową opona na tylnym kole itd. Zresztą po roku natknąłem się na dzielnicy na jakiegoś gnojka na moim rowerze więc go pogoniłem i rower wrócił w dobrym stanie. Pozdro
-
Cześć Niestety, ale jest to jedyna prawdziwa rada. Wszelkie zabezpieczenia służą raczej zapobieżeniu kradzieży przypadkowej wolnostojącego roweru. Przypiąć aby przechodzący złodziej nie mógł łatwo skorzystać z okazji i... mieć cały czas na oku. Pozdro
-
Cześć Właśnie, między innymi dlatego mam dla nich taki szacunek bo próbują bronić, ratować, tą włoską katastrofę. Dzisiejszy dzień to już chyba było apogeum niemocy i bezwładu organizacyjnego. A reżyser transmisji... mistrz. Udowodnił, że można spierdolić nawet najlepsze widowisko. W każdy razie Tamberi nie zawiódł - przecież gdy Włoch skakał były pokazywane twarze rozgrzewających się trójskoczków. Nie ufałem mu na początku jego kariery a teraz podziwiam go szczerze!!! - tak naprawdę chyba od sytuacji (i jego reakcji) - z Barshimem. Gość robi to dla zabawy, dla siebie, nie pęta mu nóg orzełek czy ( w jego wypadku) jakaś gwiazda w gałęziach. Pozdro
-
Cześć Jeszcze jedna mała dygresja lekkoatletyczna: Znakomitym duetem są komentujący ze studio na stadionie Małgorzata Hołub-Kowalik i Piotr Małachowski. gdyby tylko dziennikarze prowadzący nie zadawali momentami takich głupich pytań czy prowokowali do debilnej futurologii... Pozdro
-
Cześć Z tego co sama mówiła wynikało raczej, że rano budziła się z lekko bolącym gardłem - o lekach nic nie wspomniała. Pozdro
-
Cześć Zgadza się. Zwróć uwagę, że bieg był rozegrany przez nią inaczej niż zwykle. znacznie szybszy początek - Klaver musiała być zaskoczona, choć i Ona pewnie pracowała nad taktyką biegu. No i końcówka wytrzymana znakomicie i cierpliwie. Jeżeli - a tak się wydaje i chyba tak powinno być - miał być to generalny sprawdzian przed IO to wypał chyba nieźle a i cel wydaje się do osiągnięcia bo jak teraz zrobiła taki wynik to za miesiąc powinna być w stanie zrobić 48,5. Wszystko wskazuje na to, że Bol i Lavarone wystartują na płotkach więc jest realna szansa na medal. Pozdro
-
Cześć Jasne ale umówmy się, że poprawiła go aż tak dzięki Pani Adeleke. Wytrzymała ją w sposób mistrzowski. A Anita Włodarczyk właśnie przerzuciła rywalki. Pozdro
-
Cześć No pytam upierdliwie żeby jakoś zwrócić uwagę na bezsens magii cyferek... Pozdrowienia
-
Cześć Marek dlaczego cytujesz mnie głosem Dolores? Znaczy ja nie mam żadnych pretensji - wręcz czuję się zaszczycony - tylko jak Ty to zrobiłeś? Pozdro
-
Cześć Objeżdżeni goście robią 500km w zmiennym terenie w dobę. Ja po prostu lubię jeździć na rowerze i robię to często ale za gościa objeżdżonego się nie uważam. Ludzi na rowerach widuje się teraz bardzo dużo ale większość - myślę, że podobnie jak z nartami - to osoby korzystające z roweru przypadkowo, incydentalnie. Raz w tygodniu a częściej nawet to nie, na krótkich dystansach - tych jest pewnie 90%. 100 km na rowerze w nietrudnym terenie z przewagą dróg twardych może przejechać każdy zdrowy człowiek bez problemu. Ale przecież nie każdego to musi bawić a przy dłuższych dystansach ważne wydaje się, że człowiek musi się bawić samą jazdą - to chyba warunek. Czym innym jest całodzienna wycieczka ze znajomymi a czym innym jazda samotna z dystansem jako celem i jeżeli ktoś nie znajduje w tym zabawy - a przecież nie musi - to nie ma sensu się męczyć. Pozdro
-
Cześć Długość ma znaczenie dlatego są pewne kanony prawidłowego dobru długości uzależnione od wzrostu, wagi, w pewnej mierze od umiejętności ale przede wszystkim typu nart. dla tej samej osoby dobrze dobraną nartą będzie SL 165 cm jak i GS 190cm. Wbrew pozorom dobór narty popularnej, jakiej szukasz nie jest łatwy bo nart jest zatrzęsienie opisane są bardzo różnie i wbrew pozorom czasami potrafią się różnić. Generalnie przy zakupie nart dla siebie należy z założenia pominąć dolne partie katalogu, wszystkie produkty opisane jako "dla początkujących" czy "średnio zaawansowanych" - kupować nieco na wyrost i dobierać tak, żeby się na nartach uczyć jeździć technicznie a nie żaby było łatwo skręcać i żeby wybaczały błędy. Pozdro
-
Cześć Ponawiam uwagę: Co ma promień skrętu narty wspólnego z opanowaniem ewolucji kątowych oraz równoległych ślizgowych? Odciążenie, dociążenie, synchronizacja tych elementów z rotacją stóp, gra krawędzi, ześlizgi itd. M
-
Cześć I miejmy nadzieję, że ten pomysł przemija i przeminie. Pozdro
-
Cześć Tyłek utwardzi tylko regularna jazda. Cztery, pięć razy w tygodniu po te 30-40 km i po trzech miesiącach efektu nie ma i nie będzie. No chyba, że np zmienisz siodło i wyjątkowo nie trafisz. Wiesz takie 130km i 2km w pionie może wyglądać bardzo różnie. Ja raczej lubię jazdę interwałową ale są tacy, którzy nie znoszą i nie umieją, za to na długiej tempowej trasie są nie do dogonienia. Wiesz po podjeździe zawsze jest zjazd i to jest pocieszające bardzo i warto to w jeździe wykorzystywać na maksa. Zresztą przecież to nie będzie 130km po głazach i korzeniach a nawet ... to tylko 130km. Z tymi pociągami to rzeczywiście skucha. To już chyba lepiej zaplanować dwudniówkę z noclegiem i jechać sobie na rowerze na luzaku. Sporo też zależy od pogody ale tu jest wybór bo to nie wyścig. Wczoraj w nocy wracałem z imprezy od znajomych. Prosta droga, którą dobrze znam, około 20 km ale... lampki tylko takie sygnałowe, migające miałem. Średnia jednak wyszła 25km/h. Jak na jazdę na lekko ślepo i po paru browarach to niezły wynik. 😉 Nie naśladować. Pozdro
-
Cześć Z punktu widzenia wytrenowanej zawodniczki walczącej o setne każdy niuans jest ważny. Z punktu widzenia amatorskiej jazdy po ubitym jest to bzdura pomijalna. Swego czasu zgubiłem jedną śrubę w swoich butach i nigdy bym się nie zorientował, gdybym tego nie zauważył. Następnego dnia celowo założyłem buty nie zwracając uwagi w którym śruby nie ma i pomimo, że wiedziałem o tym, nie byłem w stanie określić w którym jest komplet, a który jest niby bardziej elastyczny. Później zaczęliśmy wykręcać śruby - jeżeli ktoś miał taką opcję - i NIKT nie był w stanie określić w którym bucie śruby nie ma. Sami narciarze jeżdżący na poziomie instruktorskim. Pozdro
-
Cześć Tak warto. Pozdro
-
Cześć Marek a z Krakowa do Zwardonia na rowerach pojechać nie myślałeś. Mnie pokazuje 132km w jedną stronę więc do obrócenia w ciągu letniego dnia tylko nie wiem jakie drogi tam są dostępne. Na jednodniówkę dość hardkorowo biorąc pod uwagę górki ale na dwudniówkę to znakomita. A my właśnie wróciliśmy z cotygodniowego koncertu chopinowskiego w Łazienkach. Jazda na rowerze w niedzielę przy takiej pogodzie w naszym mieście to horror ale pomysł na te koncerty genialny z 58 czy 59 roku. Pozdro
-
Cześć Realnie ta śruba to bzdura - sprawdziłem ja i paru kolegów. Ale wiesz..,. coś trzeba ludziom napisać, jakoś ich zanęcić. Nie popełniłaś błędu. Kupiłaś fajne buty w dobrej cenie. Buty to podstawowy sprzęt narciarza i warto mieć swoje spasowane i lubiane. Co do nart... ja nie wiem czy lepiej teraz czy lepiej po wakacjach... naprawdę. Okazja może zdarzyć się zawsze - ale raczej przed sezonem chłopaki opróżniają magazyny i czasami pojawiają się perełki. W każdym razie bądźmy w kontakcie bo moja żona też potrzebuje nowe nartki więc będę trzymał rękę na pulsie... A nik Dolores jest mi niezwykle bliski ale jakbym napisał dlaczego to.... Czy ktoś zna twórczość Jamesa Olivera Carwooda? Pozdro
-
Akurat w Twoim przypadku nie sadziłbym się jako osoba mająca pojęcie o doborze nart do szkolenia, o szkoleniu itd. Pod tym względem jesteś bardziej drewniany niż wierzeje podsiedleckiej stodoły. Nie odbiera Ci to oczywiście znajomości gór, znakomitego doświadczenia, przeżyć związanych z narciarstwem wysokogórskim itd.... - Szacun. Ale nie deprecjonuj mile piszącej koleżanki tylko dlatego, że nie potrafisz odróżnić pługu od oporu... OK...?
-
Cześć Fajnie, też tak mam, z tymi zdjęciami. Mam nawet takie dość sprawdzone spostrzeżenie, że im ktoś dba bardziej o swój sieciowy wizerunek tym słabszy jest realnie - sprawdzone, zweryfikowane...;) Pozdro
-
Cześć A co Ci filmik pomoże na poziomie doboru narty AM ja mógłbyś to jakoś (najlepiej w punktach) opisać. Koleżanka jest dość rzetelna w opisaniu oczekiwań i chęci a filmik pokaże tylko to co dość dobrze opisała. Zastanów się. To tak jakbyś Ty lub ja wstawił filmik z jazdy - widać ponad 40 lat doświadczenia czy raczej żałość...? 😉 Pozdro
-
Cześć Pytam bo my mieszkamy w Wawie i są tu pewne możliwości. Może coś się tu załatwi...? w dobrej cenie. Myślę, że nie ma co się spieszyć. Mamy czerwiec, ludzie myślą raczej o płetwach deskach itd. Całkiem fajny ruch zaczyna się we wrześniu/październiku gdy firmy odkurzają magazyny, tak że spokojnie... Pozdrowienia
-
Cześć Ważny jest typ narty i mniej więcej parametry. W nartach sportowych jest łatwiej. Narty AM potrafią być bardzo zróżnicowane konstrukcyjnie i dlatego jeżeli szukamy nart w tej grupie warto brać modele z górnych pozycji katalogowych - wierz mi dodanie paru stów zmienia nartę bo dostajesz inną konstrukcję a to ma znacznie większe znaczenie niż mm pod butem czy promień. Poza tym - i tu Marek wcale się na początku nie wygłupiał - warto, żeby narta ci się podobała - przynajmniej dla mnie to ważne - reszta to adaptacja techniki. Pozdro
-
Cześć Nie ma co panikować, sama wiesz, co chwilkę ktoś pewnie nam sprząta jakieś okazje ale nie wiemy o tym i mamy spokój. Narty to nie alkohol, trzeba powalczyć żeby je sprzedać. 😉 Tak, że nie ma co się spieszyć wierz mi. Ale warto o tym pogadać, zdefiniować potrzeby, typ narty i mniej więcej parametry, żeby jak się trafi okazja to od razu to zauważyć i brać. Poczekajmy, sztafeta mieszana 4x400. No jak się zestawia sztafetę byle biegła to tak se kończy. Szkoda młodych... A powracając do nart. Nie ma się co spieszyć okazji jeszcze będzie multum... Skąd jesteś? Pozdro