Skocz do zawartości

Mitek

Members
  • Liczba zawartości

    15 562
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    230

Zawartość dodana przez Mitek

  1. Cześć jeżdżenie na jednym kółku to jakiś kosmos - podziwiam! A gdzie Ty uczysz jeździć bo może chłopaki mają nieco innych kursantów, wiesz ja się na tym nie znam... Pozdro
  2. Mitek

    Ku przestrodze

    Cześć Zgadza się. Góry, nie tylko góry, w ogóle przyroda jest dla tych, którzy do niej dorośli - reszta niech się trzyma od niej z daleka. Pozdro
  3. Mitek

    Pięcistawy

    Cześć Sieć zniesie wszystko. Można mieć parę ników. Można być w różnych miejscach. Można wszystko. Szczerość w naszym klubie to norma! Pozdro
  4. Mitek

    Jazda w domowych warunkach.

    Cześć A jakbyś miał miękkie buty... Moim zdaniem samo mówienie, że sekwencja ruchów, czy też ruch o którym mówimy gdzieś się zaczyna jest błędne. Chodzi mi o to, że tego typu stwierdzenie sugeruje możliwość niezależności ruchu a aby mówić o poprawności musi to być całość. Dlatego odmawiam poparcia dla - zaczyna się w stopach. Na nartach nie jeździmy stopami... Pozdro
  5. Mitek

    Jazda w domowych warunkach.

    Cześć W przypadku rotacji - oczywiście. W wypadku pochylenia bocznego musi to być równoczesne. Pozdro
  6. Mitek

    Jazda w domowych warunkach.

    Cześć Peter... niestety nie. znam setki przykładów osób, które na postawie sieci uczą się jeździć na nartach rowerze i czym tam jeszcze można i... twierdzą, że się nauczyli. Takie czasy... Pozdro
  7. Cześć Daj spokój Marku. I tak w podtekście Ci będzie udowadniał o ile jest lepszy, jak lepiej wszystko rozumie itd. Lepiej pozostać durnym i złym człowiekiem i mieć spokój od pajacy. Pozdro
  8. Cześć Co do idei Twojego wywodu to zgadzam się w zupełności. Nauka lubi prostotę a dziennikarzyny lotne sformułowania. Niestety te "lotne sformułowania" są dlatego "lotne" - bo są czytane, czyli kto jest winien? A koty tez nie wszyscy lubią. Ja kiedyś miałem wrażenie, że bardziej lubię psy - wiem to bezsensowna licytacja. Nasz kot akurat pasuje do tematu bo jest uczony. Siada na zawołanie, podaje łapkę, robi "zdechł pies", turla się w zadaną stronę itd. Pozdro
  9. Jak taka prosta to proszę o wytłumaczenie własnymi słowami tego eksperymentu myślowego tak aby każdy zrozumiał, oczywiście z odniesieniem do podstaw fizyki tamtego okresu. Proszę...
  10. Cześć Victor napisze to raz. Ja rozumiem polski język i jestem człowiekiem myślącym. Historyjkę napomknąłem w pewnej opozycji do Twojej bo sam stwierdziłeś, że bywa różnie. Natomiast zdanie napisałeś bardzo niedbale i przekaz wyszedł żaden. Na forach o język musimy dbać bo się nie widzimy a jak trzeba się domyślać o co chodzi to często wychodzą głupoty. To tak jak z Grimsonem i tą Baryczą. Oczywiście, że dzieci powinny decydować. Do nas należy stworzenie im możliwości i warunków do sensownej decyzji. Pozdro
  11. Cześć Nie chodzi mi o historie tylko sprzeczność logiczną w Twoim zdaniu. Historie są różne. Znam chłopca, który o 3 roku życia chciał być piłkarzem. Robił wszystko co mógł a ojciec mu w tym pomagał jak mógł - i jest piłkarzem. Pozdro
  12. Cześć Wybacz Victor ale to zdanie mnie ujęło wyjątkowo. Pozdro
  13. Cześć No... od piaskownicy się zaczyna. Może kiedyś uda się przejść na poziom wyżej ale to ta średnia 20km/h w piaskownicy musi być na luzie aby o tym myśleć. Pozdro
  14. Cześć A śmiejących się z Mazowsza i nizin jako terenów MTB zapraszam na przeciętny mazowiecki MTB przejechanie tych 20 czy 25km pod warunkiem utrzymania średniej powyżej 20km/h i nie na elektryku. W innym wypadku sugeruję siedzieć cicho. Dzisiaj byliśmy z Rybelkiem na.... spacerze i z tego względu zrobiłem zdjęcie wystarczającej, fajnie wkomponowanej w teren infrastruktury turystycznej na przeciętnym szlaku rowerowym. po Pozdro
  15. Cześć Oczywiście uważacie mnie za idiotę. OK. Titan od Tytanów - Tytani Umysłu Nie znam się na stopach i dlatego się nie mądrzę w odróżnieniu od tych, którzy piszą, że się nie znają i się mądrzą. W każdym razie nawet małymi ti tam nie może być bo tytanu tam nie ma z ciekawszych dodatków jest podobno Cyrkon ale pisać mogą wszystko. A swoją drogą Wujocie - bo wspomniałeś o jednym z tradycyjnych zastosowań tytanu w sporcie dzięki technologii radzieckiej głównie. Czy kojarzysz słynne karabinki Irbis? Podobno tytan, który był skaldem tego stopu był droższy niż cały produkt w sklepie, takie to były czasy. Pozdro
  16. Cześć Kurde TITAN AL z czego się składa? Panowie już naprawdę nie da się czytać.
  17. Mitek

    Jazda w domowych warunkach.

    Cześć 1. A jak odciążasz? 2. To OK. To teraz spróbuj pochylić kolana - tak jak to robisz a następnie, w drugiej fazie dołóż biodra. Poczuj na stopach gdzie jest w którym momencie nacisk - najsilniejszy powinien być na krawędzi stopy nieco z przodu. Spróbuj spokojnie zmienić pozycję nie tracąc wyważenia. Staraj się dokładnie wyczuć jak ruchy Twojego ciała odbijają się na nacisku stóp, części stóp na podłoże.... Pozycja na nartach zawsze powinna być ekonomiczna a to znaczy, że dostosowana do warunków, stoku, promienia skrętu itd. Pozdro
  18. Mitek

    Jazda w domowych warunkach.

    Cześć Wszystko rób w pozycji wysokiej - popatrz na pozycję w jakiej demonstruje Adam czy Deb. Nie jeździsz DH tylko spokojne narty więc po co się męczyć? Po drugie bw syokiej pozycji łatwiej. Pozdro
  19. Mitek

    Jazda w domowych warunkach.

    Cześć Praktycznie wszystko robisz źle. P:o pierwsze zostaw te kijki. Po drugie staraj się wykonywać ruchy dokładne i płynne a nie szybkie i gwałtowne. Jazda na nartach to płynność i delikatność w ruchów. Skup się na odciążeniu i dociążeniu - musisz dokładnie poczuć kiedy odciążasz a kiedy dociążasz. Przy dobrej synchronizacji powinieneś wykonać bez problemu ruch rotacyjny stóp - obrócić je po prostu. Jeżeli obrócisz stopy to znaczy, że wiesz kiedy jest odciążenie jeżeli nie dajesz rady - ćwicz dalej. Początek filmu czyli stawianie nart na krawędzi - podziel ruch na fazy, najpierw kolana, później biodra idą za kolanami. U ciebie biodra zostają nad stopami i działają w drugą stronę - kompensują pochylenie kolan - a powinny pójść za kolanami i całość powinna kompensować lekko rotacyjne pochylenie tułowia bo jesteś statyczny - w ruchu siła odśrodkowa robi robotę. Jakby co to pytaj. Jak będę miał chwilkę to nagram Ci filmik - będzie zabawa. Pozdro
  20. Cześć To nie MORy to są kurde ZMORy. Pieniądze, które mogłyby być spożytkowane z korzyścią dla wszystkich wywalane na bezsensowne inwestycje. Dobrze Krzysiu, że dodałeś zdjęcia "zjechane z trasy" bo reszta to absolutny koszmar. Fajna polna droga zniszczona zarastającym, okolonym żółtym płotem pomnikiem głupoty. Pozdro
  21. Mitek

    Pierwszy raz w Alpach,

    Cześć Ale najlepsza jazda była w Szczyrku - opad nocny 120cm - bajka.
  22. Mitek

    Pierwszy raz w Alpach,

    Cześć Rzeki też mi się mylą, ale tu mam nieoceniona pomoc przyjaciela, z którym razem pływamy od początku, który jest dbały o archiwalia i ma wszystko spisane i skatalogowane. Wiesz bywały sezony, że we Włoszech spędzałem ponad 2 miesiące przenosząc się z miejsca na miejsce co tydzień. Rzygałem nartami więc co tu pamiętać. Ubite klepicha są wszędzie takie same ale np. zjazd źlebem z Passo del Diavolo do Tonale czy też z Preseny przez tunel albo z Rybelkiem z Sass Pordoi będę pamiętał zawsze. Pozdro
  23. Mitek

    Pierwszy raz w Alpach,

    Cześć Pamięć to Ty masz rewelacyjną chłopie jak pamiętasz gdzie spałeś 35 lat temu! Ja nie mam bladego pojęcia co wtedy robiłem. Ale z tego co piszesz wynika, że ja byłem w Alpach pierwszy raz wcześniej co mnie solidnie dziwi bo przecież Ty znacznie więcej podróżowałeś, mieszkałeś, pracowałeś za granicą... Mam wrażenie, że to była Presolana/monte Pora, niewielki bardzo fajny ośrodek w Alpach Bergamijskich pod koniec lat 80. Pozdro
  24. Mitek

    Sezon 2024/2025

    CZeść Grimson, ja wiem jak wygląda wyiskanie na ławce - po prostu podziwiam Twój wynik. Podobnie wiem jak przebiega sztuczny przekop, który obecnie jest nazywany początkowym odcinkiem Baryczy. Nie trzeba mi tego rysować naprawdę. Nie za bardzo lubię być traktowany jak głupek ale doceniam chęć pomocy. Pozdro
  25. Mitek

    Pierwszy raz w Alpach,

    Cześć Widzę to zupełnie inaczej. Dla mnie liczy się rodzaj ruchu i przyjemność z działania samego w sobie. To podobnie jak na rowerze. Nie interesuje mnie gdzie jadę i co się dookoła dzieje tylko rodzaj nawierzchni i pokonywanie drogi. Celem nie jest dojechać, tylko jechać - wiesz o co chodzi. W nartach podobnie a jeżeli już coś się wspomina to najfajniejsze jazdy i najlepsze warunki i - a może przede wszystkim ludzi. Miejsce nie ma żadnego znaczenia dla mnie. Co do samych nart to prędkości uzyskiwane na nartach wcale znacząco nie wzrosły, Nauczenie się porządnej jazdy jak trwało lata tak trwa - bo innej możliwości nie ma... A kiedy ja byłem pierwszy raz w Alpach....??? Słowo Wam daje, że nie pamiętam. Z pewnością jakieś Włochy. Ale jeżeli już mam wspominać jakieś przełomy - bo chyba Andrzejowi o to chodzi w pytaniu z tematu - to raczej Kasprowy bo to była zazwyczaj walka. Pozdro
×
×
  • Dodaj nową pozycję...