-
Liczba zawartości
16 336 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
249
Zawartość dodana przez Mitek
-
Cześć Czyli zaczynamy się rozumieć/dogadywać. Napisałaś pierwotnie, że buty narciarskie dobierasz większe niż normalne, bo skarpetka i bo wygodniej. Taki dobór dla osoby dorosłej - co zaznaczyłem - jest błędny i to starałem się wskazać i wykazać. Skarpetka nie ma nic do rzeczy bo to jedna warstwa na oko może 0,5mm. Napisałaś, że po założeniu butów dobranych według rozmiaru bolały Was palce co jest jednoznacznym objawem złego stania. W butach narciarskich stoimy zawsze na ugiętych nogach - tak jak trzyma but. Tak stoimy, chodzimy a przede wszystkim jeździmy. Osoby, które źle stoją/mają złą postawę narciarską/nie umieją się wyważyć, kupują większe buty właśnie ze względów jakie opisałaś - to modelowy przypadek i jest ich jakieś 95-96% wśród narciarzy. Dla dzieci, zwłaszcza jeżeli zapoznają się z nartami można kupić buty nieco większe bo naturalne wyważanie się dziecka na tyłach utrudnia mu akceptację butów na wymiar. Oczywiście ideałem by było gdyby buty od początku do końca były dobierane na wymiar ale nie zawsze się da. Buty narciarskie mają skorupy co 10mm ale rozmiary co 5 mm i jest to regulowane wkładką. Buty mają też różne objętości w zależności od modelu. Generalnie zasada jest prosta: jeżeli przy pomiarze mamy wątpliwości kupujemy but ZA MAŁY. Z za małego większy zrobimy zawsze przez taki czy inny bootfitting, kiedyś robiło się to nawet w domu. Z za dużym nie zrobisz nic - złe trzymanie, niedokładna lub niemożliwa poprawna jazda, wiecznie poobcierane stopy, dopinanie na chama skutkujące niedokrwieniem itd. Pozdro
-
Czyli wycofujesz się z tego co jest powyżej bo już nie rozumiem? Ja piszę jedynie prawdę - 100% prawdę. Nikogo nie obrażam.
-
Cześć Skoro koleżanka kupuje sobie i mężowi z premedytacją za duże buty to jak ma kupić dobre dla dziecka?? To tak jak osoby sugerujące za krótkie narty, jeżdżące na nich i przekazujące swoje obawy dzieciom, które później nie mają szans nauczyć się normalnie jeździć na nartach. Koleżanka to ta sama osoba, która zapytała o dobór nart dla męża a gdy zaangażowałem się w temat i starłem się jej coś przekazać zlała odpowiedzi. Zresztą post powyższy temat zamyka bo nie dość, że bardzo trudno go zrozumieć, to przekaz wydaje się dość jednoznaczny. Nie znamy się koledzy i koniec więc czas spadać. Pozdro Pozdrowienia
-
Cześć Rozumiem, że forma odpowiedzi jest ważniejsza niż jej wartość merytoryczna? Pozdro
-
Jak dla mnie to po prostu logiczna prawda i nie próbuj tego krytykować w imię bycia miłym bo doskonale o tym wiesz.
-
Pisałem Ci już. Jeżeli chodzi o dzieci, możesz dobrać bucik nieco większy, nieco tzn. np. pół numeru, max numer - w butach narciarskich obowiązuje numeracja centymetrowa. I na tym koniec. Ty z mężem zmieńcie buty i po prostu zacznijcie uczyć się jeździć na nartach razem z dziećmi. Potraktujcie to jako zabawę, wspólna zabawę pod okiem specjalisty. Tego, porządnego mogę na przyszły rok polecić a w szczegółowym doborze butów pomóc ale .... musisz zaakceptować, że ja się na tym znam a nie Ty, OK? Ja akurat jestem z Warszawy, ale tego typu wymienność można zrealizować w różny sposób. Pozdro
-
Cześć Uczę ludzi jeździć na nartach dobieram im sprzęt, oceniam jak jeżdżą itd. od ponad 35 lat - nie próbuj przeczyć. Zadaj sobie pytani czy chcesz się czegoś nauczyć, czy chcesz nauczyć dzieci? Jeżeli odpowiedź brzmi tak to czytaj i się ucz. Jeżeli nie - nie marnuj cennego czasu ludzi. Pozdro
-
Bzdura. Po prostu nie umiesz jeździć poprawnie i stąd problem. Pozdro
-
Cześć Wynika to z faktu, że nie masz pojęcia jak prawidłowo stać na nartach. Buty narciarskie dla osób dorosłych dobiera się na podstawie dokładnego pomiaru stopy przy pomocy odpowiedniej miarki i takie mają być. Skarpeta nie ma tu nic do rzeczy. Takie błędy skutkują nie tylko fatalną jazdą ale przede wszystkim kłopotami ze stopami. Któ Wam wcisnął takie bzdury??? Pozdro
-
To jakaś szalona idea. Narciarskie są zazwyczaj minimum rozmiar mniejsze!! Dla dziecka but może być nieco większy - nic się nie stanie. Dla dorosłych - to zbrodnia na stopach, na jeździe, na wszystkim. Pozdro
-
Cześć Mariusz, jak napisałeś jeździsz na rowerze głównie po mieście i czasami gdzieś na wycieczki. Ja zrobiłem na moim już dobrze ponad 30000 km w różnych warunkach, głownie w drodze do pracy ale jeżdżonej przez cały rok bez względu na pogodę. Do tego dochodzi sporo przelotów typu MTB parę Ultra itd. Uważam, że inwestowanie w jakieś wymysły jest bez sensu. Mam prosty rower MTB - Scott Aspect w wersji dość podstawowej i... do takich celów zupełnie wystarczy taki rower. Jeszcze nigdy nic się nie zepsuło i nic nie trzeba było robić poza oczywistymi serwisami. Poszukaj jakiejś sensownej ekonomicznej opcji. W moim jest jakiś SN Tour XTR, czy coś takiego. Proste rzeczy się nie psują. Pozdrowienia i miłej jazdy
-
Cześć Hehe... No a ja już lekko podmęczony po powrocie z pracy, zjadłem właśnie makaron i obserwując wyścig dookoła Katalonii piorę, porządkuję i wkładam buty do garderoby a narty na stryszek. Godzinę temu wróciliśmy a pracy a Rybelek już poszedł na swój WF. Ktoś musi w domu robić. 🙂 Nie pogadaliśmy w ogóle o rowerach tylko te narty i narty... Damian nie obawiałeś się, że biała? Pozdro
-
Cześć No skoro tak to super, bo na zdjęciu gdzie narty stoją oparte o płotek wydawało mi się, że dzioby jakoś tak nienaturalnie rockerowato się rozchodzą. Jeździłem teraz parę dni na nartach, które obie były pogięte (tyły) i nie czułem specjalnej różnicy choć twardo nie było raczej więc ma to mniejsze znaczenie. /ale tak się jakoś zzumowałem na wygięte narty... Pozdro
-
Cześć Jakim? Może być w PMSport Proshopie. Bywam tam często mogę zbadać sprawę ale na pierwszy rzut oka to badziewie. Pozdro
-
Cześć Pokaż mi nartę - powiem Ci czy to dobra narta. Bazowanie na testach czy jakichś innych porównaniach jest bez sensu. Pozdro
-
Cześć Szkoda Headów... Fajne narty były. Musiałeś nieźle przygrzać. POzdro
-
Cześć Współczuję Ci straty ale nie wiem czy takie sytuacje to nie jest po prostu zwykły przypadek i niefrasobliwość. We Włoszech miałem takie sytuacje trzy z czego w jednym wypadku zginęły nart spod knajpy w trakcie bardzo mocnej imprezy i się później gdzieś na dole znalazły. Goście wychodzili z namiotu w takim stanie, że dziwię się, że tylko jedne. Z kolei z narciarki też goście zbierali nie swoje bo mieli wypożyczone i nie kojarzyli co jest ich a co nie. Zginęły tak naprawdę tylko raz ale nie chciało mi się wierzyć aby ktoś je ukradł, bo sprzęt był stary i nieźle przechodzony. Wiesz tam ludzie często np. kupują sprzęt na wyjazd i zostawiają w narciarni bo nie chce im się targać, inaczej to traktują bo też skala wydatku dla nich inna. Jeszcze raz współczuję. Pozdrowienia
-
Cześć Jakie skręty...? Ja jeszcze nie widziałem, żeby Damian wykonał na nartach skręt. On zawsze wali półskrętem, bo jakby miał sterować to to za długo trwa, po co, za wolno i w ogóle słabizna. Pozdro serdeczne i szczerze zazdroszczę wyjazdu i warunków.
-
I żadnej taśmy. Od razu na talerzyk. Super właśnie, że masz możliwość wożenia jej na nodze. No i niech ogląda zawody narciarskie PŚ - jak się jej spodoba - to znakomita indoktrynacja. I jak jest chęć to drąż temat do bólu bo w przyszłym roku zaczniesz od nowa. Szkoda, że juz koniec sezonu bo jakby jeszcze ze dwa tygodnie to by zaczęła jeździć samodzielnie. Na talerzyku na nodze podtrzymuj jedna ręką za kurtkę na plecach i tak ją możesz swobodnie zdjąć z wyciągu (tylko kurtka zapięta być musi 🙂). Do jazdy tyłem i w ogóle do uczenia takiej małej dziewczynki weź narty żony - łatwiej się biega. Nie bój się jej puszczać - najwyżej się wywróci - musi, ale na śniegu nic się jej nie stanie. Jej Zaruski nie dotyczy... jeszcze. Później zawsze ją dogonisz i złapiesz. Jak już będzie jeździć sama to tak jak pisze Krzysio - slalomiki, góreczki, omijanie taty, przejeżdżanie między nogami taty i... bardzo ważna rzecz, bardzo ważna: Ty też masz się bawić, nie udawać, tylko bawić bez napinki, bez oczekiwań!! Pozdro
-
Cześć He he... ja miałem 18 m i jak zacząłeś zacieśniać to musiałem zawężać łuk żeby wypadało w fazie bo skrobać nie wypadało. Chociaż w jednej miałem camber a w drugiej rocker więc koncentrowałem się raczej nad symetrią jazdy. A co do rozstawu - bo była o tym mowa - to obaj macie fajny naturalny rozstaw umożliwiający każdy rodzaj jazdy. Gdzieś się Marku rozjechaliśmy ale był taki moment, że jechałem śmig na rozstawie pół metra i idzie zupełnie ładnie - z ciętym już gorzej... Pozdro
-
Cześć To jest idealny wiek do takich właśnie zabaw. Uważam, że robisz znakomitą robotę. Córa już samodzielnie stoi na nartach więc najgorsze masz za sobą. Polecam Ci z doświadczenia: - jeździj przy niej cały czas plugiem to zacznie mimowolnie tak ustawiać nartki - jeżeli to nie jest niezbędne to jak najmniej dotykania a jeżeli już to za rączki i puszczając tak, żeby czuła, że jest cały czas asekurowana jak coś tam (Tata zawsze pomoże!) ale żeby wyważała się sama - może dłuższe nartki. Ja zaczynałem na 80cm (Kacper wielu 2l i 10m a Amelka w wieku 2l i 4m) i dzieci jak złapią posuw i posuw boczny to nie mają problemu a jak nartka zbyt krótka to czy bokiem czy przodem nie ma znaczenia i z edukacji nici. - pamiętaj o bardzo krótkim cyklu takich dzieci. U nas było czasami tak, że po założeniu butów, nartek, uporządkowaniu i przejechaniu 10 metrów była utrata zainteresowania. - nie zwracaj uwagi na pozycję, machanie rękami, odchylenie itd. dzieci tak się wyważają, ważne żeby robiły to samodzielnie i poczuły wyważenie Pozdrawiam Cię serdecznie i bądź cierpliwy
-
SF zabawa na całego - zebranie twardzielek/twardzieli
Mitek odpowiedział Adam ..DUCH → na temat → Hyde Park
Cześć Tak oczywiście. Jadę z dziewczynami bo jedzie jeszcze nasz przyjaciółka Ania, która w zeszłym roku przejechała Pomorską sama! Mamy już wszystko przyklepane a w zeszłym roku musieliśmy zrezygnować w ostatniej chwili więc teraz już musimy. Świetny pomysł z tą Baryczą bo to piękne rejony a nam zupełnie rowerowo nieznane - no tylko z relacji i wytyczeń Wujota. Pozdro -
SF zabawa na całego - zebranie twardzielek/twardzieli
Mitek odpowiedział Adam ..DUCH → na temat → Hyde Park
Boże Ciało to niestety Pomorska 500. Pozdro -
SF zabawa na całego - zebranie twardzielek/twardzieli
Mitek odpowiedział Adam ..DUCH → na temat → Hyde Park
Cześć Wyjazd imprezowo geologiczny: Czarna lub Biała Nida na jednodniowy spływik - jakieś 15 km np. Czarna na trasie Bizoręda- Mosty Rajdzik rowerowy po obrzeżeniu mezozoicznym Gór Świętokrzyskich - trasa na czuja tak 100-110km fajnej nienerwowej jazdy teren asfalt pół/na pół po niedużych górkach. Baza w ECEG: Europejskie Centrum Edukacji Geologicznej - WITAMY (uw.edu.pl) To rejon gdzie wszyscy mniej więcej będą mieć tyle samo do przejechania a pewnie nie wszyscy byli i znają. Pozdro -
Cześć Andrzej Pan Lorentz nie mówi po angielsku tylko nap.......a. Myślę, że ma świadomość, że dobry filmik w sieci to krótki filmik i stąd ta szybkość, a może zawsze tak mówi. Ale... kolejny filmik gdzie znakomity specjalista skupia się na szczególe, który jednak ma wpływ na skuteczność jazdy i który - czego Pan Lorentz nie mówi - a to ważne bo na płaskim każdy "głupi jak się skupi" pojedzie jak należy - wyjdzie na stromym od razu. Ja chciałem podkreślić jeszcze jedną rzecz, którą świetnie widać na filmach a o której mało jakoś się mówi skupiając się na takim czy innym zapoczątkowaniu - perfekcyjna faza sterowania skrętem jechana w wolnym tempie - naprawdę robi wrażenie! Pozdro
