Skocz do zawartości

Mitek

Members
  • Liczba zawartości

    13 464
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    201

Odpowiedzi dodane przez Mitek

  1. Cześć

    I jeszcze...

    Firmy od zawsze wymyślały różne bajery, żeby nas wkręcić. Na Skionline  w rubryce technologie jest 355 rekordów, z których jakieś 5% to rzeczywisty opis technologii a 95% to opisy różnych gówien i bajerów mających dać nam znakomitą kontrolę, pewność, szybkość nauki, trzymanie, brak wibracji, różną sztywność w zależności od temperatury, niesamowity docisk itd.

    To w większości stek bzdur obliczony na nabicie w butle ludzi o małej wiedzy.

    Szczytem - dla mnie - była kolekcja Harmony Rossignola - chyba 2008 czy 2009 rok. Choć jest to firma, którą znam dobrze i od zawsze robi znakomite narty i rzadko na innych jeżdżę, to prezentując Harmony zajęło również palmę pierwszeństwa w durnych pomysłach.

    Pozdrowienia

  2. 3 godziny temu, Clip napisał:

    to jeszcze dodam: żałuje że tak pozno przesiadlem sie z badziewia na magnumy a potem rally.

    Tez sugerowalem sie tymi punktami na skali i tekstami o latwosci prowadzenia.

    Po przesiadce (5 lat temu) same pozytywy i zero skutkow ubocznych.

    Moim skromnym zdaniem to ze head (czy wszyscy inni producenci) robia osobne narty marketingowo zeskalowane na 1-4;3-6;4-8 itp to glownie po to zeby czesciej wymieniac narty a nie dlatego ze od razu nie mozna wskoczyc na magnumy 4-8 czy ile one tam maja ...

    Cześć

    Jest dokładnie tak jak piszesz. Swego czasu taki Volkl czy inny Fischer miał w ofercie 6-8 modeli w 2-3 rzadko w czterech długościach. Obecnie taki Atomic na przykład ma w ofercie kilkanaście linii z których niektóre zawierają po kilkanaście modeli w 3-4 a nawet 5 długościach. To daje lekko licząc około 10 razy więcej nart do wyboru a to i tak minimalizując szacunki bo przecież nikt normalny tego nie będzie liczył.

    Te wspomniane wcześniej kilka czy kilkanaście modeli absolutnie wystarczało aby pokryć zapotrzebowanie WSZYSTKICH narciarzy na WSZYSTKICH poziomach zaawansowania, WSZYSTKICH płci, na każde dostępne warunki i sytuacje.

    Obecna sytuacja to zwycięstwo specjalistów od marketingu i sprzedaży ale przede wszystkim osób zajmujących się badaniami rynku i oczekiwaniami klientów. Bo to nikt inny ale klienci właśnie stworzyli obecny obraz rynku. Bo oni chcą mieć wybór - choć nie maja pojęcia jak i co wybierać, chcą licz i parametrów - choć nie maja pojęcia jak te liczby i parametry przekładają się na realna jazdę, chcą przerzucać się nazwami modeli, testować i próbować - choć to błądzenie we mgle po brzegu moczarów.

    Masz 100% racji.

    Pozdrowienia

    • Like 1
  3. 57 minut temu, Marcos73 napisał:

    Cze

    długość nart, szczególnie w technikach ślizgowych, to raczej bariera psychiczna.

    pozdro

    Cześć

    Jasne Marku. Do tego zmierzam aby odmitologizować długość nart bo dla osoby, która automatycznie umie zmienić ślizgowy-cięty lub odwrotnie nie ma w ogóle problemu. A automatyzm zmiany śladu - dla osób chcących się poruszać śladem ciętym - to niezbędny obowiązek. Kto tego nie rozumie lub chce ominąć ten problem nie powinien na nartach jeździć.

    Pozdro

    • Like 2
  4. 4 godziny temu, Clip napisał:

    uczylem w tym roku mlodsza i sam sie zdziwilem jak w minimalnym plugu przy delikatnym przeniesieniu ciezaru na jedna narte sama zaczyna skrecac. Szybsza jazda wiadomo wymusza wiekszy docisk i wieksze przechylenia narty. A tu prosze 7km/h nacisk 60:40 i skreca samo.

    Ja jestem samouk z technika jazdy na bakier ale jednak stawialbym ze to krzywizna a nie obracanie narty.

     

    Cześć

    Jeszcze raz...

    Mówimy o technikach ślizgowych gdzie możemy wykorzystać krzywiznę narty ale nie determinuje ona niczego. Kolega chce się nauczyć jeździć poprawną techniką a przy poprawnej technice tak samo łatwo jest obrócić czy też wprowadzić w ślizg, wykonać ześlizg itd. nartę taliowaną o długości 160 cm jak i nartę nietaliowaną o długości 210cm czy też sztywnego GSa. Chodzi o wyplenienie obawy przed długością oraz nabranie umiejętności odciążania i dociążania narty oraz ich synchronizacji z rotacją.

    Jak sam piszesz bardzo łatwo jest osiągnąć łuk na narcie taliowanej na płaskim stoku i dobrym śniegu. Chodzi o to aby nauczyć się kontrolować prędkość w każdej sytuacji a do tego służą różne techniki.

    Pozdrowienia serdeczne

    • Like 2
  5. 11 minut temu, Clip napisał:

    to ja tylko dodam ze rally 177cm skrecaja same i absolutnie nie wymagaja przykladania sily. Co w sumie wynika z ich geometrii.

    Wiec jezeli "wybaczanie bledow" oznacza ze niewystarczajaco przechylona i niewystarczajaco docisnieta pojedzie prosto zamiast skrecic to one wybaczaja 10/10 😉

    no i po przesiadce z magnumow 170cm czuje sie na nich pewniej w szybkich skretach przy czym czym wiecej niz 60km/h wg garmina to nigdy nie jechalem a z reguly to jest max 40-50km/h

    Cześć

    Kolega jest osobą początkującą. Przy technikach ślizgowych nic nie wynika z geometrii i każdą nartę można obrócić bez przykładania siły. Na dociskanie - o cóż chodzi nigdy tak do końca nie wiem, bo narta na której się stoi jest z definicja dociśnięta - przyjdzie czas później.

    Pozdrowienia

  6. 52 minuty temu, Chertan napisał:

    Rozmawiałem z człowiekiem z Halki i powiedział, że najchętniej gdyby było z 10 osób chętnych na śniadania, ale dla i mniejszej grupy coś zrobi, mamy dać znać gdzieś do czwartku. Piszcie zatem kto jeszcze chętny i na ile dni, na razie mam 4 na sob i niedzielę, 1 na sobotę 

    Cześć

    Rybelek i Mitek śniadanie sobota i niedziela, jeżeli można to bez mięsa na ciepło. 🙂 Bo dobry salcesonik to wciągnie z przyjemnością.

    Pozdro

    • Like 2
  7. Cześć

    Może być i 170cm. To nie ma aż takiego znaczenia. Nartę krótszą będzie Ci łatwiej siłowo obrócić czyli jest to trochę oszukanie tego "na wyrost". Długość, promień, mm pod butem itd. to tylko parametry, które tak naprawdę niczego w sensie jazdy nie determinują. Jesteś na etapie poznawania technik równoległych ślizgowych a tutaj długość czy promień narty nie ma zupełnie znaczenia. Do technik ciętych przejść można dopiero po opanowaniu wszystkich wcześniejszych elementów technik kątowych oraz równoległych ślizgowych. Próby nauki jazdy skrętem ciętym wcześniej to działanie, które można porównać z próbami jazdy samochodem sportowym po torze gdy nie do końca wiemy jak chodzą biegi a pedał sprzęgła i hamulca, czy też manetki od skrzyni sekwencyjnej nam się mylą.

    Pozdrowienia

  8. Cześć

    Bardzo dobry film edukacyjny bo z zajęć a nie jakiś wyreżyserowany ideał. Zwróćcie uwagę, że koleś prezentuje znakomitą poprawność w jeździe i przepiękne sterowanie bez napięcia na "carving" a także jak dochodzić zmianą zakrawędziowania do jazdy ciętej. Jazda jest "praktyczna" bo widać nawet wymuszone przez teren czy też własne błędy demonstratora, na które w moment reaguje i porządkuje jazdę.

    Dzięki serdeczne.

    Pozdrowienia

    • Like 2
  9. 4 godziny temu, plubart napisał:

    Co rozumiem przez zbyt ambitne? Chciałbym, żeby były przyjazne dla początkujących, wybaczały błędy techniczne i nie utrudniały rozwoju, jednocześnie pozwalały jak już umiejętności wzrosną na fajniejszą jazdę. Aspiracje są a nie chce wymieniać sprzętu za 1-2 sezony. Moje wątpliwości budzi kwalifikacja tych nart przez producenta na 6-8/10.

    Cześć

    Zastanów się spokojnie:

    Najlepsze narty są zrobione tak aby w jak najdokładniejszy sposób reagowały na to co robi narciarz. Jeżeli narty mają wybaczać błędy to muszą być mniej lub bardziej "zepsute". Nie da się więc w sposób optymalny połączyć tych cech. E-rally uchodzi za bardzo dobrą konstrukcyjnie a jednocześnie bardzo przyjazną i łatwą w obsłudze nartę więc Twój wybór wydaje się dobry.

    Z mojego doświadczenia szkoleniowego (jak i czystej logiki) wynika, że jeżeli jesteś zdeterminowany na postępy techniczne to powinieneś brać nartę "na wyrost". Nie należy też bać się długości narty bo przy opanowaniu tak podstawowej (acz bardzo często pomijanej w uczeniu, że względu na pęd na "carving") kwestii jak odciążenie i dociążenie narty) każdą nartę da się obrócić i sterować nią bez użycia siły.

    Pozdrowienia

    • Like 1
  10. Godzinę temu, Jan napisał:

    ale to nie są narciarze

    Cześć

    Ale czy jeżeli ktoś jest narciarzem to coś zmienia?

    Z mojego doświadczenia wynika jednoznacznie, że odsetek cymbałów wśród poruszających się na nartach jest większy niż przeciętna.

    Pozdro

    • Haha 1
  11. Cześć

    Ja wczoraj i dzisiaj przejechałem ponad 100km, Rybelek dzisiaj koło 60km więc rower jak najbardziej. Zmiana miejscówki...? My to już chyba mamy zapłacone w tej Halce. Na nartach to pojeździć można zawsze ale wwieźć narty asfaltem a zjechać na nich po stoku z rowerem... - jest wyzwanie? Można obrócić parę razy...

    Pozdro

    • Haha 4
  12. Cześć

    Kiedyś była parafina w bloku w aptekach. Stosowaliśmy ją zawsze bo tanio wychodziło i była dostępna.

    Mam wrażenie, że ta hydrorafinowana zachowuje się trochę inaczej - jest dość krucha a jednocześnie miękka - długo schnie na narcie. Ale sprawdziliśmy teraz i daje radę, zwłaszcza w takich wiosennych warunkach, nie przyjmuje tak brudu na przykład.

    Pozdro

  13. 1 godzinę temu, .Beata. napisał:

    Chłopaki, bo jakby nie mam doświadczenia z takim wiosennym stokiem, mam pytanie: czy mam brać swoje narty czy lepiej wziąć z wypożyczalni? Mam tylko jedną parę nart, i zastanawiam się, czy ich niechcąco nie popsuję.

    Cześć

    Jak dla mnie - patrząc dzisiaj na kamerki - stok jest w stanie bardzo dobrym i nie ma niebezpieczeństwa, że coś zniszczysz. W razie czego posmarujemy grubo - kupiłem kilogram parafiny.

    Pozdrowienia

    • Like 1
    • Thanks 2
  14. 56 minut temu, wald napisał:

    Dokladnie, byliśmy we Włoszech, wypożyczalnia standardowo przy wzroście 180 cm dawała 165 cm narty - tak do brody. 

    Dziękuję za pomoc, szukam przy moich wymiarach (182cm/95kg) narty AL w długości około 175 -180 cm.

     

    Dzięki za pomoc.  

     

    Cześć

    Ja mam bardzo podobne rozmiary jak Ty i mam chyba takie jedne narty, które można nazwać popularnymi ale na dwóch blachach i z płytą i mają chyba 177cm. Ale mimo to są zbyt skrętne - łatwo je obrócić.

    Napisz coś tam wybrał. Trzymaj się.

    Pozdro

  15. 2 godziny temu, wald napisał:

    Cześć, 

     

    Dziękuję za konkretną odpowiedź. Tak wybiorę i przyłożę się bardziej do techniki. 🙂

    Czyli jeśli narta AL z charakterystyką SL (15m promień) to brać tak +/- wzrost minus kilka cm.

    Mam wrażenie że w sklepach i wyporzyczalniach mamy praktykę aby klientowi radzić nartę  w między brodą a nosem.

     

    To teraz do sklepu:)

    Ps. A czy wiązania PROTECTOR są warte uwagi?

    Cześć

    Między brodą a nosem jest jakieś 5 cm - myślę, że jest to pomijalna wartość a przy dylemacie lepiej brać dłuższą, zwłaszcza jeżeli narta jest wyposażona w tiprocker, co na szczęście już coraz rzadszą jest praktyką. Narty zazwyczaj - a segmencie popularnym to norma - sprzedawane są w zestawach z wiązaniami więc problem wyboru odpada.

    Krótka narta to sztywna SL - wtedy taki dobór na sens.

    Pozdrowienia

  16. Godzinę temu, wald napisał:

    Cześć. 

    Np SkiT. proponował przy moich wymirach 182cm/95kg/ski lv6,  narte do około nosa tj 170 cm.  W innych między 170 a 180 

    Natomiast kalkulator długości ponad 180 cm.

    Wybieram nartę allround i juz się pogubiłem jaka długość była by Ok. 

    Przy narcie długiej tj. w granicach 180 boję się że będzie mniej manewrowa , wymagała więcej siły, mniej poddająca się / uniwersalna 

    np taka 170 będzie bardziej skrętna, łatwiejsza inicjacja skrętu,  łatwiejsza w prowadzeniu ale nadal stabilna przy średniej prędkości. 

    Do tego rocker- czy ma znaczenie?

    Co wybrać??

     

    Ps. wróciłem z Włoch, bardzo dużo Polaków i zauważyłem że mamy tendencję jazdy na krótkich nartach,  max do brody.  To samo w wypożyczalniach- dają nart w okolicach brody max do nosa.

     

     

     

    Cześć

    Po prostu nauczyć się jeździć. to jedyny rozsądny - choć niezbyt popularny wybór. Narta robi tylko to co jej zadaje narciarz - nic innego nie zrobi.

    Narta popularna AM o charakterze SL - minimalnie wzrost -10 cm a jak ciężki gość to lepiej dłuższa. O charakterze GS - do wzrostu.

    Pozdrowienia

  17. Godzinę temu, SzymQ napisał:

    Życzyłem ogólnie. Znam Twoje podejście i je rozumiem. Ale myślę, że istnieje grupa ludzi, która chciałaby jednak trochę też pojeździć. Im życzę Warunu, a wszystkim życzę udanej zabawy.

    Cześć

    Wiesz jak jadę na narty to też chcę pojeździć - to oczywiste. A podejścia tego typu nauczyło mnie po prostu życie.

    Również życzymy Wam zajebistych wakacji!

    Pozdro

    • Thanks 1
  18. 22 minuty temu, SzymQ napisał:

    A ja wprost przeciwnie, życzę żebyś miał rację i żeby warunki w Zwardoniu były takie same jak gdzie indziej :). Reszta, to jak mówisz, kwestia podejścia i priorytetów. 

    Cześć

    Warunki w Zwardoniu nie maja dla mnie zupełnie żadnego znaczenia. Zresztą nigdy nie miały, nie zwracam na to uwagi. Jak są dobre to jest miłe zaskoczenie a jak nie ma to się wymyśla co innego i też jest fajnie.

    Pozdro

    • Like 2
  19. 22 minuty temu, Lexi napisał:

    Święta racja Mitku ale trzeba zrozumieć Szymka on żle taktycznie wybrał, my nie musimy mieć nawet śniegu i bedziemy sie bawić świetnie a On z rodziną zamknięci w czterech ścianach i będą sobie patrzyć w oczy jak w covidowych czasach..(żarcik taki)

     

    Cześć

    He he... chyba zapominasz, że mamy dwoje dorosłych już dzieci i przez ponad 20 lat wszystkie imprezy, wyjazdy, urlopy, narty, kajaki itd. spędzaliśmy z nimi. Dziadków "nie używaliśmy" nigdy i nawet dwa tygodnie sztormu non stop nad Bałtykiem były zajebiste a dzieci pływanie w kałużach błota pod domkiem czy jedzenie półsurowych ryb gołymi rękami prosto z ogniska wspominają do tej pory. Szymek też z pewnością będzie się dobrze bawił ale są tacy ludzi, którzy nawet jak maja podane wszystko na złotej tacy to im nie pasuje. Żona brata Rybelka to ten typ.

    Pozdro

    • Like 1
  20. 10 minut temu, SzymQ napisał:

    Nie widać spektakluarnych różnic, ale jest sporo ośrodków. Gdyby co drugi ośrodek stanął w środku tygodnia, to lepiej być wtedy na Podhalu niż w Zwardoniu. Nawet jeśli wydaje mi się, że Zwardoń przetrzyma, to wolę nie ryzykować. Jeden tygodniowy urlop już w Swojskich spędziłem jak była dupówa latem i mi wystarczy.

    Cześć

    Nie ma takich urlopów. Wszystko kwestia podejścia Szymek. Warunki czy tu czy tam będą podobne a nikt stoku z dnia na dzień nie zamyka.

    Życzę abym zupełnie nie miął racji - w kwestii śniegu i warunków oczywiście.

    Pozdro

    • Like 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...