-
Liczba zawartości
15 609 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
231
Zawartość dodana przez Mitek
-
Hmm. No wiesz, ja na piłce w sensie kibicowania w naszej lidze to nie wiem nic ale stawiam na Ruch bo masz bliżej i wymieniłeś tylko nazwę tak rodzinnie i z oczywistością... A jak nie o ten Ruch chodzi... 🙂 Pozdro
-
Cóż za inteligentna i napisana piękną polszczyzną riposta... A jakie fajne oryginalne odniesienia i nacechowana głębokim szacunkiem ocena innych użytkowników - nie zaskakujesz niestety.
-
He he. Nawet nie wiesz dokładnie co niektóre z pisanych przez ciebie słów znaczą. Ja po prostu umiem czytać i czytam i chcącego zaistnieć kmiotka rozpoznam na kilometr. Ty obrażasz innych, którzy nie mogą się bronić a ja w oczy mówię ci abyś zamilkł, bo nie masz nic do powiedzenia choć tak bardzo chciałbyś. Zacznij w końcu być sobą sugeruję a nie stwarzaj obrazu bo i tak nikt w to nie wierzy. Wpadnij kiedyś na jakieś spotkanie, pogadamy, zobaczymy kto i co... Koniec
-
Hmm jasne, ale to tylko kibicowanie więc wiesz... Oglądałem ze dwie genialne Brazylie - w sensie generacyjnym - które nie zdobyły tytułu. Wiesz sam, musi się na to złożyć tyle zmiennych, i niestety często szczęście jest tu kluczowe. Niemcy mieli sporo genialnych zawodników, np. taki Uli Stielike - oczywiście z takich mniej wspominanych. albo Hans Peter Bruegel o Ozilu nie wspominając. A poza tym mieli zawsze fajne stroje, takie - wiem, że to śmieszne, ale i oczywiste - typowo krzyżackie. Zdecydowanie wolę niemiecką piłkę niż np. Belgów, którzy bardzo często hołdowali nieczystej grze, faworyzowali bardzo nieczysto grających zawodników, zwłaszcza w obliczu porażki czy bronienia wyniku. Niemcy zazwyczaj prezentowali futbol uczciwy i walkę do końca. Pozdro
-
Ty silisz się na bycie kontrowersyjnym - ja tylko stwierdzam fakty.
-
Aż musiałem zacytować. Taka żałosna wizytóweczka wyszła.
-
Cześć Niech się rodzina martwi. Kibicuje się temu kogo się lubi albo kogo gra jest wyjątkowa czy z innych względów. To indywidualna sprawa jak wyznanie i gówno komuś do tego. Ja zawsze kibicuję Brazylii, nawet jak gra z Polską (w nogę, bo w inne gry mam problemy komu ale raczej naszym). Sporo czasu spędziłem we Włoszech i bardzo lubię Włochów - tych z gór... ale włoskiej ale żeby kibicować włoskiej Squadra to by mnie musieli chyba przypalać... A Argetyna... nigdy, a maja takie fajne koszulki... Pozdro
-
Cześć Kibicki są dwie. Dla mnie osobiście bardziej interesująca jest ta stojąca Pani w spódniczce... 😉 Pozdro
-
Cześ No tego nie rozumiem za bardzo bo to akurat bardzo fajna ścieżka na wycieczkę dla każdego - płaska, twarda, niespecjalnie angażująca - bardzo fajna ścieżka. Wiesz fajnie jest po prostu na rowerze a gdzie się jedzie czy po czym to już nie jest takie ważne. Jak lubiłeś to po prostu pojedź sobie taką i tyle. Pozdro
-
YR. to nie wróżka. Kolega tego nie rozumie.
-
To nic Ci nie piszę - może trafisz na powtórkę. Pozdro
-
Cześć Czy ktoś ogląda Kryterium Delfinatu? Tadej Pogacar jest po prostu niemożliwy... Pozdro
-
Cześć Po wpisie kosmity temat nieco koledzy okiełznali ale myślę, że strasznie upraszczacie i spłycacie. Przez cały czas kariery reprezentacyjnej Lewandowski miał okazję grać z całkiem niezłymi piłkarzami. Większość była podstawowymi zawodnikami swoich klubów, wycenianymi na całkiem dobre pieniądze oraz mającymi stałe miejsce w pierwszych jedenastkach. Słabe wyniki reprezentacji nie są funkcją złych zawodników tylko złego ich zestawienia oraz nieproporcjonalnych oczekiwań do możliwości, która powoduje nadmierne ciśnienie tak u nas, jak i w reprezentacji. Śmiem twierdzić, że WSZYSTKIE decyzji PZPN po odejściu trenera Nawałki były ZŁE. Nawałka był ostatnim trenerem na poziomie, mającym nie tylko walory mentalne ale i niezłą wizję drużyny oraz umiejętność doboru zawodników do celów oraz elastyczność. Przy nim taki kurwa probierz poza tym, że to zwykły nie umiejący się porządnie wypowiedzieć wieśniak, to również zero piłkarskiej wiedzy i tępa koncepcja piłowana na siłę. Przy takim trenerze nawet Hiszpania grałaby jak San Marino (ostatnia drużyna w rankingu FIFA). Polska piłka to dyskusja na lata ale sugeruję zacząć od tego aby odpierdolić się od Panów Lewandowskiego czy Szczęsnego. To jest zresztą dość powszechne, że im ktoś mniej znaczy tym bardziej z buta traktuje tych wartościowych, znanych, bogatych, którzy do czegoś doszli. Pozdro
-
A tak naprawdę wszystkiemu winni są: Homoseksualni i bezdzietni czarnoskórzy żydzi o poglądach lewicowych z niemieckim paszportem i rosyjskimi korzeniami będący oczywiście wyznania innego niż chrześcijańskie. POzdro
-
OK. A ty nikogo nie znasz ale wiesz. To jest syndrom zamojskiego pijaczka w koszulce z orłem rzygającego pod śmietnikiem z napisem PIS górą. - to jest autentyczny opis z przed 8 czy 9 lat. Nie idź tą drogą - szkoda ludzi z wiedzą. Pozdro
-
Osoby, które czerpią wiedzę z sieci to raczej... Ogarnij się brachu. Rozumiem, że wyposażenie mieszkania kupiłeś w Media Expert? Piotrek.. Nawet nie wiesz co się dzieje przy projektowaniu i wykupach. Firmy padały bo nie miały ludzi do pracy a nie ze względu na utopijne polityczne koneksje. Naczytałeś się głupot niestety. Ile kosztuje 100m autostrady? Pozdro
-
Rozumiem. Nie masz o tej kwestii nawet śladu pojęcia. Wybacz. Pozdro
-
Cześć To regulują umowy. Każdy podwykonawca podpisał takową i mam nadzieję, że znasz szczegółowo treść i wiesz kto i z których paragrafów się nie wywiązał. Inaczej to "superexpressowa" wiedza. Pozdro
-
Cześć To nie była budowa tylko modernizacja. Zapytam specjalistów jak ocenia postępy prac w tym wypadku. Nie wiem co to jest "uni". Pozdro
-
Cześć Tak się składa, że temat jest mi znany od wewnątrz a nie od zewnątrz więc... nie jest tak jak piszesz. Plajty to wynik opóźnień oraz ofertowania na granicy wydolności, bez zaplecza itd. Co do odcinka Śląskiego A1 to jest to rzeczywiście kuriozum. Zastosowano tam złe kruszywa co jest niby udowodnione ale nie wyciągnięto konsekwencji ale sprawy jeszcze trwają - stąd ten zabawny odcinek do skakania. Swoją drogą ostatnio wyprzedził mnie tam koleś jadący Pasatem z przyczepą walący chyba 130 km/h - robiło wrażenie. Pozdro
-
Cześć A to ja nie zrozumiałem w ogóle Twojego wpisu. Infrastruktura drogowa powstaje najczęściej w sposób dla nas niezauważalny. Mówię o drogach ekspresowych i autostradach bo to zupełnie nowe rozwiązania tyczone w nieuzbrojonym terenie i inwestycje, których przygotowanie ciągnie się latami - projekty, uzgodnienia, wykupy itd. wiadomo. To są głównie inwestycje zaprojektowane i realizowane jeszcze w końcówce lat 90 i w pierwszej dekadzie 2000. Teraz je widzimy ale wtedy były przygotowywane. Remonty lokalne to sprawa samorządów. Warto też pamiętać, że bez pieniędzy z Unii mielibyśmy gówno, czego rezydenci wschodu nie raczą zauważyć. Pozdro serdeczne
-
Cześć Myślę, że Piotr żartował. Jeżdżę tam co roku, nawet parę razy. Również Lubelszczyzna. Pozdro Pozdro
-
Cześć Ale przecież Ty Piotrek tego nie widzisz. Piszesz, że 35 lat władzy popisu - jak to nazywasz - to pasmo błędów, korupcji i wyzysku więc tej infrastruktury nie ma. Proste. Pozdro
-
Cześć Każdy rower ma pewną nośność - jako parametr. Większość zwykłych MTB ma 120 kg - to jest waga całość brutto - rower + jadący + wszystko co na rowerze i na sobie masz. Elektryki mają chyba większą nośność ale nie jestem pewien. Taki elektryk normalny rower, nie jakiś wymysł waży, pewnie ze 20 kg, no może 25. Zakładam,że bateria to najcięższy element osprzętu elektrycznego roweru i wazy powiedzmy 5kg. Ja mam dość ciężki rower ale różnica pomiędzy moim a Rybelka, która ma już wypas ale nie węglowy do raptem niecałe 3kg. Nie wdając się w szczegóły w sensie walki o gramy wagi (poza sportem nie ma sensu a już w MTB szczególnie) trzeba jednak optymalizować sprzęt. Wypierdalasz wszystkie rzeczy zbędne - nóżki, błotniki, odblaski, osłonki itd. ale za to musisz mieć: zapas i wszystko do zmiany, wodę, minimum żywnościowe, minimum ubraniowe, nawigacja czy jakieś inne urządzenie - to na każdą wycieczkę. Więc już Ci dochodzi to co wywaliłeś + pewnie 1kg, może 1.5kg. Jak jedziesz na długi dystans to dojdzie więcej wody (+ 1kg a nawet więcej), coś do spania (w sumie 1kg), druga dętka, jedzenie - 1 kg do 1,5kg. W sumie te 5 kg Ci się uzbiera. Opony...? to raczej decyzja indywidualna - nie widzę związku. Można jechać na facie przecież, choć tu 28-28,5 to już będzie max na dobrej drodze bo opory jako motocykl. W każdym razie dla mnie ten zysk bateryjny jest raczej bez sensu. Od lat jak jeżdżę na rowerze, dla przyjemności czy do pracy to się dociążam - zazwyczaj około 3 kg rzeczy, które tak naprawdę nie są niezbędne. Dzięki temu jak jadę w długą trasę czy w zawodach długodystansowych nie czuję różnicy w dociążeniu. Ale za to jak czasami pojadę na pusto... wcale nie jest tak znowu lepiej. 🙂 Więcej robi wiatr, nawierzchnia czy to co słusznie nazwałeś formą dnia. Choć w tym ostatnim wypadku nie można schodzić poniżej pewnego minimum... 😉 Pozdro