Skocz do zawartości

MarioJ

Members
  • Liczba zawartości

    2 199
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8

Zawartość dodana przez MarioJ

  1.   A my uwielbiamy podchodzić przez 5h, aby zjechać dwa razy. Bardzo nas to rajcuje. W skiturach chodzi o zwiedzanie gór, bycie w całkowicie dzikim terenie, zdobycie szczytu lub przełęczy, walka ze swoimi ograniczeniami psychicznymi, w pełni terenowy zjazd w zmiennych śniegach, pokonanie góry. Dla mnie skitury to jest prawdziwa górska przygoda.    Oprócz tego lubię sobie też efektywnie pozjeżdżać, i korzystam z wyciągów. Na skiturach jest za mało jazdy, aby szybko podnieść swoją technikę. Np. w najbliższym sezonie chciałbym polepszyć swój freeride na pochyleniu 40-45 stopni. I mam nadzieję że gdzieś w Alpach to się uda zrobić. Poza tym po trasach jeżdżę głównie z córką i to mi wystarczy jeśli chodzi o zjazdy.
  2.   Empirię też zauważył nasz kolega MajorSki, który po pierwszych próbach na sprzęcie szynowym miał problemy z wydolnością, pachwiną itp. Teraz ma lekki zestaw pinowy, i codziennie może robić 1500m vertical.   Ale troche Wujot nie rozumiem Twego wywodu. Najpierw piszesz "wszystkie dotychczasowe rozważania są błędne. ", w tym q... moje  A później: "Czyli masywniejszy but zwiększa wysiłek"   Zgadzamy się z tym że, to waga tego wszystkiego co jest bezpośrednio sprzęgnięte ze stopą (narta, wiązanie, foka, but) ma znaczenie przy chodzeniu na skiturach? Ok, opór poślizgu narty-foka też wpływa na ilość wydatkowanej energii narciarza, ale waga sprzętu wpływa na to, ile siły trzeb przyłożyć, aby ten sprzęt ruszyć z miejsca pokonując opór i nadać prędkość, jak również przesunąć do góry wbrew sile grawitacji.
  3.   tak wyłącznie na początku ruchu - ale to hamowanie i przyspieszanie narty jest bardzo częste podczas chodzenia  masz racje że im bardziej stromo tym ciężar całości (w tym plecaka) ma większe znaczenie, bo trzeba pokonać siłę grawitacji, ale w układzie nogi-narta nic się nie zmienia - nadal jest hamowanie i przyspieszanie, a do tego dochodzi ciągnięcie w górę przeciwko sile grawitacji,   Koval, proszę Cię, nie poniżaj się do argumentów 20g, wcześniej pisałeś o kilku tysiącach, a przecież mówimy o różnicach kilkuset złotowych, teraz wyskakujesz z 20g a my mówimy o zyskach 200-400g, chłopie weź się w garść z argumentami    skiturowcy, którzy są na tej grupie, nie są zawodnikami, nie wchodzimy w sprzęt raceowy 100g jedno wiązanie, buty 600g, nie mówimy o takim sprzęcie, jesteśmy turystami, ewentulanie możemy mówić o lekkim skialp i tyle, poruszamy się w obszarze sprzętu dla cywilów   Nie namawiam nikogo że jeśli ma wiązanie 500g to ma je zmieniać na 300g, jeśli kupił i daje rade to niech używa. Ale jeśli ktoś kupuje nowy sprzęt i go stać, to niech wybierze optymalnie w kontekście bieżącej oferty rynkowej. Ja mam obecnie wiązanie 350g, będę w tym chodził może nawet z 10lat. Mam nadzieję że tyle wytrzyma. Jeśli za 10 lat cywilne i bezpieczne wiązanie w wersji carbonowej będzie ważyć 100g i kosztować w granicach moich możliwości, to ja chętnie nabędę takie wiązanie. Ale na pewno w ciągu najbliższych 5 lat nie będę wymieniał wiązania na takie które waży 100g mniej. Analogicznie sprawa wygląda z nartami, fokami i butami.
  4.   jeszcze jest takie działanie:   plecak jest na górnej części ciała, która cały czas przemieszcza się mniej więcej ze stałą prędkością do przodu i lekko do góry,   narty, buty, wiązania i foki są na nogach, które poruszają się cały czas ze zmienną prędkością, po zatrzymaniu całkowitym jednej nogi trzeba wykonać największą pracę aby wprowadzić nartę w ruch, to jest większa praca niż przemieszczenie plecaka na górnej części ciała, narcie trzeba nadać przyspieszenie   właśnie z tego wynika ta walka o niską wagę sprzętu, który jest na nogach, z buta po terenie ubitym i nieśliskim idzie się szybciej i lżej, niż na nartach skiturowych po śniegu
  5. Trzeba jeszcze pamiętać że platforma rowerowa na hak musi mieć komplet świateł: pozycyjne, cofanie, przeciwmgielne, kierunkowskazy (awaryjne), stop, oświetlenie tablicy. To z kolei pociąga konieczność użycia wtyczki 13-pin.  Część samochodów z hakami posiada instalację z wtyczką 7-pin, więc będzie problem z wysterowaniem wszystkimi światłami. Można zastosować adapter 13-7-pin, ale nie będzie działać światło cofania.
  6.   a jak ktoś już nie ma czego zrzucać, to co ? 
  7.   Ok, z szutrówkami to przesadziłem. To mój błąd taka propozycja.
  8. Do zawodów albo na szutrówki w sam raz 
  9. Ciekawe wiązania, niska waga. Rozumiem że piętka jest obrotowa, czyli jest tryb plaski i jeden tryb podniesiony ?
  10. Daj zdjęcie i cenę, może komuś polecimy, Ludzie teraz ciągle pytają.
  11.   temat wiązania pozwoliłem sobie wrzucić w osobny wątek http://www.skiforum....-dla-kolezanki/
  12. Harpia, dnia 15 Maj 2017 - 17:57, napisał:   Pisałem już na taki temat na innych forach, więc tu też mogę wkleić    Zacznijmy od tego, że do narty o wadze 1000-1200g ja bym zalecał wiązanie pinowe TLT w zakresie wagi 200-400g. Mój prywatny wskaźnik w moich zestawach wynosi 35%. Kompromisowo można przyjąć że waga wiązania powinna być do 50% wagi narty. Jeśli wiązanie jest cięższe niż 50%, to bardzo marnuje się pieniądze które włożyło się w lekką nartę.   Dynafit Speed Turn 2.0 to jest wystarczające wiązanie na takie narty i osiągalna cena 800zł jest bardzo korzystna. Wadą jest brak skistoperów. Jeśli nic w tym nie przeszkadza i nie ma większych wymagań, to brać. Generalnie dużo ludzi użytkuje to wiązanie. Waga realna to około 400g wraz z linką.   Dynafit TLT Superlite 2.0 (kolor zielony  ) to wiązanie bardzo lekkie ze skistoperem 280g. Standardowo występują bez skistopera, ale można go osobno dokupić. Ja bym radził dobrać wiązanie ze skistoperem. Podstawową wadą jest brak trybu płaskiego chodzenia. Jeśli narta nie będzie używana w takich górach, gdzie jest sporo przejść po płaskim (np. grzbiet Karkonoszy), to brak trybu płaskiego nie jest problemem. Cena około 1800zł ze skistoperem.   ATK Raider 2.0 to świetne wiązania z najwyższą ceną. Mają skistoper (unikalnie z przodu), Spring Shock Absorber (kompensuje znaczne chwilowe ugięcie narty), szerszy rozstaw śrub. Generalnie wiązanie pozwala na ostrzejszą jazdę bez obaw że się but przypadkowo wypnie. Wiązanie ma tryb płaski i wygodne podnośniki do podchodzenia. Cena jednak wysoka około 2000zł, a waga realna to 370g.   Na pewno ktoś poleci Dynafit Radical 1.0 (560g) lub 2.0 (625g), ale waga trochę większa, mają skistoper i to konkretny. Cena około 1400zł. Radical to był dawniej pierwszy wybór wśród wiązań pinowych, ale obecnie konkurencja urosła i wybór jest większy. Dzisiaj ja bym to wiązanie w wersji 2.0 dobierał do narty szerokiej. Obie wersje Radical mają też Spring Shock Absorber na piętce. Widzę że wersja 1.0 występuje w sklepach w cenie 1300zł, można rozważać jako najtańsze wiązanie ze skistoperem.     Wszystkie wymienione wiązania mają konfigurowaną siłę wypięcia sprężyn w piętce. Prawie wszystkie (poza Superlite) mają regulację położenia piętki (tył / przód).   Krótko:   Pierwsze - najtańsze Drugie - najładniejsze Trzecie - najlepsze Czwarte - najcięższe   Cena i preferencje jazda/podejście będą zapewne decydować o wyborze.   Wybór wiązań tour jest obarczony najczęściej osobistymi i ograniczonymi doświadczeniami ulubionego doradzającego   Warto poczytać więcej aby nabrać “obiektywnej” wiedzy.   P.S. Z ciekawości ile kosztowaly Elany Carbon ?
  13.   Będziesz turował? Rewelacja  Tylko nie zepsuj tej lekko pięknej narty zbyt ciężkimi wiązaniami. Kolor jest jednak dziwny, jak  dla mnie, ale jest jeden model wiązań do nich pasujący idealnie 
  14.   Ile musiał dać Wam pieniążków TMR, że w Szczyrku nie protestujecie ?
  15. Ja tam nie wybiegam na 3 lata do przodu. Jeszcze się okaże że ta mapka to jest realizacja na 2 lata ;-) Plany mają to do siebie że się zmieniają.
  16. MarioJ

    Tatrzańska Łomnica

    Przykre, szkoda, z tego co wiem to był doświadczony narciarz. Dla mnie wniosek jest taki że poza trasą trzeba być zawsze czujnym, nie wpadać w rutynę.
  17. Mapka z zaznaczonymi orczykami, które mają/są być usunięte na nowy sezon. Wzdłuż tych usuwanych orczyków będą szły trzy nowe koleje: gondola i dwa krzesła.     trasa do gondoli ma wyglądać tak:   źródło: inne forum (SO)  
  18. MarioJ

    Tatrzańska Łomnica

      Pewnie Slivretty były poza zasięgiem, więc szybko wdepnąłeś w wyciągi. W tamtych czasach to chyba skitury byłyby jednak bardziej efektywne zjazdowo niż kolejki na wyciągach 
  19. MarioJ

    Tatrzańska Łomnica

      Daleko idące uproszczenie (wszystkie). Wypadki są też z powodu poślizgnięcia się, utraty równowagi itp.  Taki śmiertelny wypadek miał np. Polak w tamtym rok w Tatrach SK, upadek na skały (stok raczej powyżej 45st i popodcinany skałami). Kilka lat temu skiturowiec w zjeździe z Rysów spadł na podchodzącą turystkę i oboje zginęli.
  20. MarioJ

    Tatrzańska Łomnica

      Teraz rozumiem podejście. To tzw freeride dla wygodnych.    Bezpieczeństwo na skiturach zależy od wyborów i umiejętności wycofania się. Można tym mocno zarządzać. Można się pchać w puch na 45 stopni, a można działać na 35 stopniach na śniegach przetworzonych. Ponieważ nie jesteśmy zależni od wyciągu, więc wybór stoku pod kątem bezpieczeństwa jest zwykle dość szeroki.   Ale fakt, skitury to jest inna bajka niż wjeżdżanie wyciągiem i offpiste.
  21. MarioJ

    Tatrzańska Łomnica

      trzeba jeździć przede wszystkim, jeździć w Tatrach dużo, stopniuje się trudności, najpierw uczysz się doskonale jeździć na czarnych trasach, później wszelka jazda terenowa, 35-40 st, jak już się bardzo dobrze potrafi jeździć na 40 stopniach, a głównie obskakiwać bez utraty równowagi, to można uderzać na takie coś jak Łomnica, tam jest 45 st, to jest osiągalne dla takich cywili jak my, ale z głową i z techniką
  22. Przecież tmr zamierza też wytyczyć trasy schodzące bezpośrednio do gondoli, było na innym forum. Będą wycinać jeszcze trochę lasu pod te koncowki trasy.
  23. MarioJ

    Tatrzańska Łomnica

    Jazda na tyczkach , czy na slalomce to też bardzo popularna działalność. Mi tam nie zależy aby uprawiać coś mało znanego. Z popularności skiturow są też zalety, większy wybór sprzętu w sklepach, niższe ceny na rynku wtórnym. Mnie szczerze mówiąc obecnie bawi ta pogoń za puchem. Trochę pojeździłem w terenie i ten puch jest przereklamowany, tak samo jak sztruks. Mi satysfakcję przynosi wejście na szczyt lub przełęcz i zjazd w dół. Oczywiście, jeśli po drodze zdarzy się puch , to jest fajnie. Bardziej jednak liczy się dla mnie piękno stoku i okolic, odpowiednie nastromienie, przebywanie w górach bez hałasu skiareny, czucie gór. Wystarczy aby było ciut miękko, zbyt dużo puchu to tylko problemy w bezpieczeństwie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...