Skocz do zawartości

a_senior

Members
  • Liczba zawartości

    2 603
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    23

Zawartość dodana przez a_senior

  1. Juz Ci to wielokrotnie tlumaczylem Fredo. Jestes cienias w teorii narciarskiej! Im wczesniej sobie to uswiadomisz, tym lepiej dla.. innych. Nie znasz sie na tym, mieszasz pojecia, do tego robisz to w kiepskim stylu. Radzilem Ci wielokrotnie, wiecej czytaj, moze troche poprawisz styl i logike Twoich wypowiedzi, o wiedzy nie wspominajac. Jak jest z praktyka u Ciebie nie wiem, bo Cie nie widzialem. Trudno oceniac kogos po kilku krotkich filmikach. Ale z tego co na nich widzialem, biorac pod uwage powyzsze zastrzezenia, sadze ze zadna z Ciebie narciarska rewelacja. Ot dobry, doswiadczony narciarz, ktory co prawda duzo i dobrze jezdzi (dobrze, nie bardzo dobrze!), ale wiekszego pojecia o podstawach teorii skretu nie ma. A do tego w kontaktach forumowych jestes chamski, agresywny, prymitywny. Fakt, ze byc moze wynika to z Twoich klopotow wewnetrznych niczego nie usprawiedliwa, tak jak nie usprawiedliwia zlodzieja trudne dziecinstwo. Mysle, ze jestes zakała tego i innych forow. Psujesz je. Im wczesniej z nich znikniesz, tym lepiej dla innych uczestnikow, bo niektorzy biora na serio to co piszesz i daja sie manipulowac. Mysle, ze dla Ciebie i Twojego zdrowia, w tym psychicznego, tez bedzie to lepsze.
  2. Bocianie. Co to znaczy seria laczonych skretow cietych? To ideal, czyli byt nierealny. W praktyce skrety ciete przerywane sa mniejsza czy wieksza rotacja nart w powietrzu lub po powierzchni sniegu. Zobacz do LeMastera, ktory to swietnie tlumaczy. Porownuje tyczenie trasy przez narciarza do strzalu z luku. Na obu ponizszych filmikach (slalom, gigant), juz wczesniej pokazywanych, to widac w jezdzie. Skret ciety, rotacja nart w powietrzu i znow skret ciety. W podobny sposob jezdza i amatorzy, zwlaszcza na stromym stoku, choc oczywiscie nie tak dobrze. YouTube- nef_sl2.divx YouTube- chenal_gs.divx PS. Widze, ze Fredo znow tu sie pojawil. Pora spadac.
  3. a_senior

    Jurgów-Ski

    Dzis tu rozpoczalem sezon. Bardzo pozytywne wrazenia, podobne do opisanych wyzej. Jedna nowoczesna kanapa 4-osobowa i orczyk. Szeroka dosc dluga trasa z kilkoma wariantami. Glownie czerwona z odcinkami niebieskimi. Nie ma tloku na trasie, nawet przy pelnym oblozeniu wyciagow. Podobno piekne widoki, ale nie mglem ich docenic, bo sypalo caly dzien. Wlasciwie brakuje jednego: przyzwoitego barku, gdzie moznaby cos zjesc i napic sie. Prowizoryczny, zatloczony namiot nie jest w stanie go zastapic. Mam nadzieje, ze wlascicielom nie przyjda glupie pomysly do glowy, by dobudowac jeszcze jeden, dwa wyciagi i zamienic dosc bezpieczna trase w wawoz rozpedzonych i caly czas zagrazajacych sobie zderzeniem obiektow, jak to sie stalo np. w Kasinie.
  4. Fakt, uzylem zlego terminu. Te dwa przyklady o niczym nie swiadcza, ale bardzo trudno znalezc takie, w ktorych pojawilyby sie elementy oporu w jezdzie zawodniczej. Jesli juz, to raczej slady. Moj stosunek do ewolucji oporowych, o czym wiesz, jest zdecydowanie negatywny, dlatego sie odezwalem. Za duzo poswieca sie im uwagi, a raz opanowane, sa trudne do wyplewienia. Niektorym (vide moja siostra), zostaje to juz na cale zycie. Nie rozumiem dlaczego Ty, doswiadczony instruktor, tak bardzo jestes do nich przywiazany? Nie sugeruje by ich w ogole nie uczyc, ale mocno ograniczyc. Nie wiem jak to wyglada w programie 2009, ale w tym 2005 poswiecono im stanowczo za duzo miejsca.
  5. Bo to nie jest regula matematyczna czy fizyczna, ale zyciowa.
  6. Fakt, na str. 44 na jednym ze zdjec pokazano Aamodta jak inicjuje delikatnym oporem gornej narty. Ale to sa wyjatki potwierdzajace regule. Nawet i wtedy sa to naprawde niewielkie opory. Niewatpliwie opor jest najlatwiejsza metoda na ustwienie duzego kata sterujacego (przypominam, ze jest to kat pomiedzy narta a kierunkiem ruchu (dokladnie pedu) narciarza). Ale co to za metoda. A przy okazji kata sterujacego, widac jak skutecznie go ustawia zawodniczka na pierwszym filmie nef..., BTW bez zadnego zastosowania oporu.
  7. Mitku, to jakas Twoja fobia te opory. Wez dwa kanony, dwie dobrze jezdzace babki. Gdzie Ty tu widzisz jakis opor? YouTube- nef_sl2.divx YouTube- paerson_sl1.divx Owszem, jak pisze Gajowy, czesto sie uzywa dolnej narty do odbicia, nie tyle w celu przyspieszenia, bo nikomu z nas sie nigdzie nie spieszy, ale w podobnym celu jak przeciwskret, takie wspomozenie skretu. Moze i czasem narta jest ustawiona pod katem, ale to raczej przypadek. Owszem, sa ludzie, ktorzy tak naprawde nigdy nie wyzbyli sie oporu, zwlaszcza panie. Troche z powodu ich budowy anatomicznej (nogi maja ksztalt )( a nie ()), troche z trudnych do wyplenienia nawykow, jak np. moja siostra. YouTube- siostra Ta pani w bialej kurtce. A pomyslec, ze przed laty razem konczylismy kurs PI. Ale to sa niechciane zaszlosci. Niektorzy w ogole nigdy nie wyszli z techniki oporowej i zostana z nia do konca narciarskiego zycia. Czy to zle, czy dobrze, to inna sprawa. Ale wmawianie innym, ze stosuja ta technike, do tego nieswiadomie, uwazam za przesade. Ja oporu nie uzywam i nawet w waskich szyjkach wole szybki i meczacy smig niz uciekanie sie do plugu czy oporu. Na pewno czasem go stosuje, ale sa to rzadkie momenty. Użytkownik a_senior edytował ten post 26 styczeń 2010 - 17:51
  8. Zgadza sie. Dobry narciarz powinien miec za soba przeszlosc zawodnicza, a przynajmniej sporo pojezdzic na tyczkach i bramkach. Calkowicie zgadzam sie z Toba co do przydatnosci jazdy na tyczkach w jezdzie amatorskiej. W uproszczeniu: skrecasz tam, gdzie musisz, a nie tam, gdzie ci wygodnie i to jest bardzo uczace. Ale problem postawiony przez bociana, o ile go dobrze zrozumialem, polega na czyms innym. Czy i w jakim stopniu jazda zawodniczna na tyczkach/bramkach przypomina te nasza amatorska na polku? I w jakim stopniu jej elementy sa przydatne w jezdzie amatorskiej? MSZ nie ma oczywistej odpowiedzi. Na pewno wiele elementow sie przydaje. Ale sa i powazne roznice. Zawody poprowadzone sa po twardych w miare rownych trasach. Szczerze mowiac ja ich unikam, wole takie z nie do konca ubitym sniegiem, srednio zmuldzone. Dodajmy, ze nikt nie stoi zawodnikowi na przeszkodzie, moze jechac tak szybko jak tylko potrafi sie utrzymac i nie wyleciec z trasy. To pociaga za soba roznice w technice jazdy jaka zastosujemy. W uproszczeniu, ta nasza, bedzie czyms pomiedzy slalomem a zawodami z jazda po muldach, oczywiscie na nasza amatorska miare. Do tego caly czas stonowana obecnoscia innych, tych widocznych i tych nie, potencjalnie stojacych, lub siedzacych, za zalamanem terenu. Po drugie, zawodnik musi przejechac jak najszybciej, jakimkolwiek zreszta stylem i technika. Ma sie jak najszybciej znalezc na dole, my niekoniecznie, czasem nawet wrecz przeciwnie (podziwianie widokow, bombardino... ). Jaka wspolczesna technika do tego pasuje? Oczywiscie czysta plynna jazda na krawedzi z minimalna iloscia zeslizgu, ktory na pewno hamuje i spowalnia. Nam, a przynajmniej mnie, zupelnie nie zalezy czy jade czysto na krawedzi, czy tez stosuje, mniejszy lub wiekszy zeslizg. Ba, chcac utrzymac na zmuldzonej trasie odpowiedni rytm, celowo wlaczam zeslizg w koncowej fazie. Inaczej promien skretu i predkosc jest nie do upilnowania, a przynajmniej bardzo trudno to zrobic. W praktyce, staram sie jechac w miare karwingowo w dlugich skretach na latwych, plaskich odciankach i technika mieszana na stromszych, zmuldzonych. Taka jazda nie ma nic wspolnego z jazda zawodnicza. Po trzecie wreszcie. Zawodnik jest doskonale przygotowany do wysilkow: technicznie, silowo i wytrzymalosciowo. Nie wiem jak Wy, ale jestem do sezonu przygotowany tak sobie. Pomijac spory wiek (dobijam 60-ki), takie czy inne klopoty zdrowotne, przy nawet najbardziej starannym przygotowaniu moje mozliwosc fizyczne, nawet te potencjalne, pozostaja daleko w tyle za kiepskim zawodnikiem. Nie jestem w stanie, i nie chce, wykonac tak duzych wysilkow jak on. A gdybym jednak sprobowal, to po niedlugim czasie moje kolana bylyby gotowe do... wymiany. A zatem i technika jazdy musi byc inna. Nie pojade tak nisko, tak dynamicznie, z takimi przeciazeniami. Troche dlatego, ze tak nie potrafie, troche dlatego, ze mi siebie szkoda, moich kolan, kregoslupa, serca. Użytkownik a_senior edytował ten post 22 styczeń 2010 - 15:30
  9. Zgodnie z obietnica "wklejam" dwie charakterystyczne strony z ww cytowanych przez mnie ksiazek. Niezle obrazuje co chcialem wyrazic. Jakosc zdiec mizerna - robiona na kuchennym stole malym kompaktem, poprawione przez Gajowego. Na pierwszy znajdziemy wyjasnienie roznic pomiedzy ugieciem w biodrach i kolanach, na drugim porownanie dwoch zawodniczek, z ktorych jedna ugina biodro wiecej, druga mniej. Załączone miniatury Użytkownik a_senior edytował ten post 14 styczeń 2010 - 08:55
  10. Postaram sie z domu pokazac obrazki z ksiazek, by nie bylo nieporozumien o co tu chodzi.
  11. Po to by zrownowazyc sile odsrodkowa dzialajaca w skrecie musimy sie pochylic do jego srodka. Im szybciej jezdziemy, im krotszy skret, tym bardziej. Sa na to wzory, rownania. Pochylac mozemy sie na kilka sposobow, mozemy ugiac bardziej biodra, kolana, ale mozemy, po prostu, zachowujac prawie nieugieta sylwetke, pochylic cale cialo mocniej w skret. W ksiazkach i na filmach roznie z tym jest. Przyjmuje sie, ze najbardziej optymalne jest ugiecie (po angielsku "angulation", ktore nalezaloby raczej tlumaczyc jako ukatowienie) bioder. Nie jest zalecane nadmierne ugiecie kolan. Dlaczego? Dobrze, i to na obrazkach, tlumaczy to autor w niedawno wydanej ksiazce "Narciarstwo, czyli jak przygotowac sie...". Ugiecie w kolanach jest szkodliwe dla ich pracy, natomiast to biodrowe jest stosunkowo bezpieczne. OK. to jest zrozumiale. Ale dlaczego w takim razie nie pochylac w skrecie calej sylwetki? W "Narciarzu doskonalym" i jeszcze 2-3 ksiazkach znalazlem opinie, ze sposob w jaki sie pochylamy w skrecie zalezy od wielu czynnikow. Pokazano nawet przejazd dwoch zawodniczek, w ktorych jedna, na tej samej bramce, mocno wcina biodro, druga, nawiasem mowiac slynna kiedys Niemka Eartl, mocniej pochyla cala sylwetke, przy stosunkowo malym wcieciu biodra. Le Master tlumaczy to roznica w budowie obu pan: Niemka ma wezsze biodra, ale masywniejszy tulow. Powszechnie przyjmuje sie, ze w skrecie, powiedzmy dla uproszczenia karwingowym, nalezy mocno wcinac biodra. Rozumiem powody. Ale dlaczego niektorzy pisza o alternatywnej mozliwosci pochylania calej sylwetki. Jak to z tym jest?
  12. a_senior

    Narty na papierze!!!

    Geriusie, no wiec nie jest to zupelnie tak, przynajmniej wg. mojej wiedzy. NW - bez komentarzy. Natomiast WN jest bardziej zlozony i nie wiem co autor przez niego rozumie. Dlatego pytalem tu i tam. Klasyczny WN (odciazenie dolne) to odciazenie zwiazane z opadaniem tulowia w dol. Tulow opada, nacisk nart na snieg maleje, bo tak wynika z praw fizyki. To o czym Ty piszesz, czyli aktywne podciagniecie nog do gory, polkniecie czy z francuska avalement (ang. leg retraction) to jeszcze cos innego. Istnieje roznica pomiedzy opisanym przeze mnie wyzej WN, a polknieciem. Pozornie to samo, ale jest roznica czy pozwalamy opadac tulowi w dol czy tez staramy sie aktywnie podciagnac kolana do gory. Wynika ona z polozenia srodka ciezkosci i jak zwykle praw fizyki. W pierwszym przypadku bedziemy mieli do czynienia z ruchem tulowia gora-dol, troche mniejszym niz w NW, choc wyraznym, w drugim - ruch tulowia, tzw. pompowanie bedzie ograniczone, tulow "plynie" prawie na jednej wysokosci. Swietnie to prezentuje facet na filmie koreanskim, ktorego wielokrotnie tu cytowalem. Na poczatek pokazuje tzw. smig bazowy wykonany typowym NW (pkt. 1), w drugim punkcie - WN (pkt.2), a w trzecim - pochloniecie. Do kazdego rodzaju gosc pokazuje najpierw wersje w terenie o srednim nachyleniu i drugi wariant na stromym stoku. Poczatkowo nawet mialem ochote wyciac te kawalki i zestawic, ale mi odeszlo. W normalnej jezdzie nawet dobrze jezdacego narciarza, trudno czasem rozroznic roznego rodzaju odciazenia. Użytkownik a_senior edytował ten post 12 styczeń 2010 - 19:15
  13. a_senior

    Narty na papierze!!!

    Chetnie bym poczytal na temat roznic miedzy NW i WN. Dodam, ze juz troche wiem, ale chcialbym zobaczyc jak to inni widza.
  14. a_senior

    Narty na papierze!!!

    Poczytalem ten rozdzial. Nie bede sie rozpisywal, bo nie chce byc traktowany jako ktos kto sie czepia, ale znalazlem tam wiele, nazwijmy to niescislosci, np. tej dotyczacych WN (wysoko-nisko), ktore nie jest wg. mojej wiedzy technika przeciwstawna do NW, ale rodzajem wykonywania skretu w dociazeniu, odbicia, ktore tez zupelnie inaczej dotychczas pojmowalem i faktu, ze wciaz dominujaca narta w skrecie jest ta zewnetrzna w przeciwienstwie do tego, co pisze autor.
  15. a_senior

    Waga nart

    Jakie to? W profilu masz m.in. Race SC. Byc moze slalomki to nie to na czym powinienem jezdzic? Wyszly mi po wielu testach roznych nart, ale bylo to kilka lat temu. Oczywiscie, ze dlugosc, szerokosc, taliowanie nart maja duze znaczenie. Jezdze na Race SC, ale sie przymierzam do Volkl SL, choc niestety podejrzewam, ze one sa ciezkie.
  16. a_senior

    Waga nart

    Chemiku, przecie Ty chemik, nie fizyk. Caly czas mielismy na mysli "mase". Ja uzywalem pojecia "ciezar", czyli masa*ziemskie przyciaganie, bo w koncu jezdzimy na Ziemi, choc slusznie Zordan zauwazyl, ze na ksiezycu ciezar nart bylby juz inny, lzejszy (dla mnie bardziej stosowny) i w zasadzie powinnismy operowac pojeciem "masa". A waga to... kolokwialna nazwa... wlasnie, czego? "Masy" czy "ciezaru" ziemskiego? Tak czy tak pojecie weszlo w obieg. Zadna kobieta nie powie, ze musi zbic "ciezar" czy "mase", tylko "wage". Choc najpewniej powie, ze musi schudnac. Oczywiscie przed wyjazdem na narty.
  17. a_senior

    Waga nart

    Mysle, ze z mojej strony moge juz zakonczyc ten watek. Na koniec okazalo sie, ze w wielu sprawach sie zgadzamy i wyjasnilo sie kilka watpliwosci. M.in. i ta, ze ciezar narty nie jest sam w sobie zadna wartoscia, ktory np. zwiekszalby stabilnosc narty, a jedynie konsekwecja pewnych ograniczen czy niedoskonalosci technologicznych. W jednym sie nie zgadzamy (Mitek, bocian). Pisalem juz o tym, ale powtorze. Wysoki ciezar narty nie jest zadnym utrudnieniem dla typowej jazdy po utwardzanych w miare rownych stokach (na pewno nie jest dla zawodnikow startujacych w slalomach, oni po muldach nie jezdza). Ale jest duza przeszkoda do typowej jazdy, jaka ja i wielu innych lubi: mieszanka dosc stromego stoku, malych muld, niezbyt wyprasowanego sniegu. W takiej jezdzie duzy ciezar przeszkadza. Pozorna odpowiedz brzmi: do takiej jazdy i warunkow nie sluza slalomki, ale inne typy nart. Zgoda, ale mnie nie stac, nie tyle z powodow finansowych, na kupno i wozenie kilku par nart. Chce miec jedna, w miare uniwersalna. By byla sztywna, o charakterystyce slalomki, ale i lekka. To samo chce zona Zordona i zapewne wielu innych. I o to nam w tym wszystkim glownie chodzi. Na szczescie cos sie zmienia. Od kilku lat wprowadzono linie slalomek dla kobiet (podany tu przyklad Atomica). Maja byc w miare lekkie i sztywne. I sa. Wielu macho wydziwia, ze to "damskie" narty, prawdziwa "zawodniczka" na takich jezdzic nie bedzie. Ich sprawa. Sadze, ze w przyszlosci pojawia sie tego typu rozwiazania dla mezczyzn. Technologia sie zmienia. Nie wierze, by nie dalo sie zastosowac lekkich materialow dajacych duza sztywnosc. Podobnie wiazania. Trwale i mocne, nie musza byc ciezkie. W kazdym razie ja jestem potencjalnym nabywaca takich nart. Podobnie moj syn i moja corka, ktora narzeka na ciezkosc jej SL10 z Neoxami. Ona nie jest moja przyjaciolka. Za stary i zbyt wierny, nawet na przyjazn Ale fakt, ze bardzo ja lubie. Wirtualnie. Imponuje mi jej wiedza i wielka namietnosc do nart. Gosia miala wiecej pieknych galerii, o wiele bardziej freerideowych niz te w poprzednim linku. Postaram sie do nich dotrzec.
  18. a_senior

    Waga nart

    do usuniecia Użytkownik a_senior edytował ten post 08 styczeń 2010 - 12:13
  19. a_senior

    Waga nart

    Widze, ze znowu sie zaczyna. Albo ja sie nie moge przebic z oczywistymi argumentami albo Wy nie chcecie zrouzmiec. Glowa w mur. Juz to przerabialem tutaj kilkakrotnie z tymi samymi rozmowcami. I po co ja sie daje w to wrabiac? Tak, zgadzamy sie. Ale jedni to robia lzej, drudzy ciezej. Chce tylko wykazac, cytujac wyzej, ze zwiekszenie ciezaru nart nie jest celem samym w sobie. Wrecz przeciwnie. I jedni robia narty, w tej samej klasie i tym samym przeznaczeniu, lekkie inni ciezsze. Chwytasz mnie za slowo. Napisalem w "uproszczeniu". To znaczy zebysmy sie nie spodziewali, ze narta z powodu wiekszego ciezaru bedzie bardziej bezwladna, ze bedzie sie zachowywala jak czolg. Szczerze mowiac i mnie to troche zaskoczylo. Jasiu, czytaj ze zrozumieniem. To nie tak. Nie ma zadnego wynikania jedno-jednoznacznego. Wieksza stabilnosc poprzeczna na ogol powoduje zwiekszenie ciezaru, ale nie musi tak byc. Rozni producenci produkuja narty o tej samej stabilnosci poprzecznej i roznych ciezarach. Ciezar nie jest celem samym w sobie. Byc moze uda sie w przyszlosci zbudowac super sztywna i super lekka narte. I taka kupie. Sam jestem najlepszym przykladem kilenta, ktory szuka sztywnej i lekkiej slalomki. Juz to zrobilem, podawalem przyklady. Z posrod dwoch (Atomic, Fischer) o podobnych wlasnosciach wybralem te lzejsza. Użytkownik a_senior edytował ten post 08 styczeń 2010 - 00:50
  20. a_senior

    Waga nart

    Chcac troche poglebic swoja wiedze na temat ciezaru nart zjazdowych, i bedac nieco poirytowany mitomania szerzona na forum, zerknalem co sie na ten temat dyskutuje na forach francuskich. Dlaczego tam? Bo francuski zdecydowanie najlepiej znam z jezykow obcych. Niewiele tego, ale cos znalazlem: http://www.skipass.c...ujet-83918.html Chyba najbardziej znane francuskie forum narciarskie, z tendecja do freeride'u. Doczytalem sie tam kilku wypowiedzi tamtejszego eksperta, niejakiego tcsa. Ku duzej satysfakcji potwierdzaja sie tam moje glowne tezy dotyczace ciezaru nart. W skrocie: duzy ciezar nart wyczynowych wynika z koniecznosci zapewnienia wyskokich parametrow jezdnych, glownie sztywnosci poprzecznej, a to "wazy". I tylko dlatego. Wiekszy ciezar nie ma zadnego wplywu na wieksza czy mniejsza stabilnosc narty w jezdzie. Tyle w skrocie. Dorzucam fragment: Le poids est lié au type de structure (noyau et composants). Les skis de courses dépassent les 7kg. Ils sont lourds parce que leur structure doit permettre de limiter les torsions longitudinales qui sont très importantes. Et effectivement, plus on réduit les effets de torsions longitudinales, mieux le ski accroche (pour autant que les carres soient affûtées). Mais sachez qu’il n’y a aucun effet d’inertie lié au poids du ski. S’il existe une inertie liée à un poids, c’est celui du skieur… Ciezar zalezy od struktury (rdzen i elementy skladowe). Narty wyczynowe przekraczaja 7 kg. Sa ciezkie poniewaz ich struktura musi ograniczyc skrecenie wzdluzne, ktore sa bardzo wazne. Istotnie, im wieksza sztywnosc poprzeczna tym lepiej narta trzyma sie (o ile rzecz jasna krawedzie sa ostre). Ale musicie wiedziec, ze nie ma zadnego efektu bezwladnosci (po naszemu i w uproszczeniu - stabilnosci) zwiazanego z ciezarem narty. Jezeli jakis istnieje, to zwiazany jest z bezwladnoscia... narciarza. Użytkownik a_senior edytował ten post 07 styczeń 2010 - 23:55
  21. a_senior

    Waga nart

    Oczywiscie. Na calkowity ciezar narty wplywa wiele elementow, plyty tez. I one niezle podnosza ciezar czy wage jak kto woli (mimowoli na klawiature cisnie sie slowo "waga" ) Niektore, obecnie wiekszosc nart, ma wbudowane plyty. I prawda jest, ze producenci nie czynia wielkich wysilkow w celu obnizenia ciezaru nart zjazdowych. Choc powinni. Jedni zreszta staraja sie lepiej inni gorzej i w tej samej klasie nart, jedne sa ciezsze, inne lzejsze. Bo choc teoretycznie narty zjazdowe maja sluzyc do zjazdow, a czlowiek ma nimi tylko sterowac, to w praktyce sa takze wykorzystywane do jazdy, gdzie przydalaby sie niska waga. Po prostu slalomki czy gigantki kupowane sa i uzywane jako narty uniwersalne! Takze do jazdy po muldach, do malych skokow, a nawet do jazdy poza trasa. Użytkownik a_senior edytował ten post 07 styczeń 2010 - 22:56
  22. a_senior

    Waga nart

    A skad wiesz, ze to z powodu ciezaru? A moze dlatego, ze RX Fire sa sztywniejsze od Race SC? Nie ma zadnego racjonalnego powodu by narta ciezsza byla bardziej stabilna. Nie ma czegos takiego jak bezwladnosc narty w jezdzie, a w kazdym razie ma ona znaczenie drugorzedne. Narty sa stabilniejsze bo sa sztywniejsze, bo sa wykonane z matrialow, ktore powoduja, ze nie wpadaja w drgania, rezonanse. Niestety wszystko to musi wazyc, ale zwiekszenie ciezaru narty nie jest celem samym w sobie. Jesli kiedys uda sie zrobic narte o super parametrach to bedzie produkowana i kupowana, chocby przez takich jak ja. Wlasnie narty dla kobiet z wysokiej polki sa juz dosc sztywne i elastyczne i do tego lekkie. Nie wierzcie w mity i nie sluchajcie mitomanow!
  23. a_senior

    Waga nart

    Ale dlaczego sadzisz, ze zalezy to od ich ciezaru. Co ma ciezar do tego? Ludzie, nie dajcie sie zwariowac! Dlaczego dwie narty tej samej klasy, przeznaczone do tego samego, potrafia sie wagowo znacznie roznic? Czyzby ciezar narty byl tym samym co flex w butach? Magia? Zauroczeniem? Snobizmem?
  24. a_senior

    Waga nart

    Mitku, wybacz, ale uwazam, ze piszesz tendencyjnie. Nie pierwszy raz i nie pierwszy raz tak uwazam. Jezdzenie na nartach, po utwardzanaych trasach, w Polsce czy w Alpach, to nie tylko jazda cietym sladem i nie tylko dociski i kompensacje pomagajace nam skrecac. Mnie w kazdym razie taka jazda nie interesuje albo inaczej mowic nudzi. Tam, gdzie ja lubie jezdzic trzeba sie niezle nagimnastykowac i nakrecic narta. Im ona w zwiazku z tym lzejsza, tym lepiej. Nie jestem specjalista jazdy po muldach, nie te lata i nie te sily, ale wciaz wybieram takie trasy, w ktorych tych muld troche jest.Oczywiscie, jak ktos sugeruje, najlepiej byloby miec kilka par do dyspozyci, a przynajmniej dwie: slalomki lub RC do jazdy po w miare rownych trasach i lekkie freeride'y, do jazdy po zmuldzonym terenie. Ale to jest klopotliwe i kosztowne. Innym rozwiazaniem, gorszym, jest kompromis. Dla mnie najlepszym to wybor lekkiej slalomki i na szczescie takie sie trafiaja.Nieprawda jest, ze dobra narta musi wazyc. W dobie kosmicznych technologii przynajmniej. Rownie prawdziwe jak to, ze dobry facet musi klac albo prawdziwa baba musi byc klotliwa. Przejdz sie do sklepu i pomierz sobie kilka roznych par nart z tej samej wysokiej polki. Zobaczysz roznice wagowe. I to duze! I trudno rozstrzygnac, ktora z tych nart jest lepsza. Niekoniecznie ta ciezsza. Faktem jest, ze technologia musi wazyc, po to by narta byla odpowiednio sztywna trzeba troche w nia wpakowac materialu. Ale mozna to zrobic na rozne sposoby, ciezej lub lzej. Zapraszam do do sklepu. Mysle, ze problem jest zlozony. Narty zjazdowe swoje waza, bo trudno jest zrobic lekka narte o okreslonych wlasnosciach. Ale niektorym to sie lepiej, innym gorzej udaje. Wiele zalezy od wlozonego wiazania. Te Atomica np. sa wyjatkowo ciezkie. Mnie osobiscie, osobnika dobrze jezdzacego, wciaz dosc mocnego (186, 88), interesuje nabycie narty o charakterystyce slolomowej, ale mozliwie jak najlzejszej. I nie jest to moje widzimisie, ale wynik eksperymentow i prob. Takich jak ja jest wiecej i sadze, ze ciezar nart powinien byc jednym z parametrow publikowanych przy sprzedazy nart, tak jak dotyczy to juz nart freeride'owych. Użytkownik a_senior edytował ten post 07 styczeń 2010 - 21:40
  25. a_senior

    Waga nart

    U nas chyba to odpowiada "zlej baletniczce nawet rabek spodnicy przeszkadza", choc moze jest cos blizszego. Nie jest to specjalnie odkrywcze, ze po muldach lepiej sie jezdzi na lzejszych niz ciezkich nartach. Chyba ze jazda polega na grzaniu po muldach na wprost, bez skrecania. Gdzies widzialem reportaz z takich zawodow. Cos Jasiu nie lubisz tej dziewczyny.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...