Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
Tak to w życiu forumowym bywa. Wchodzimy w dygresje, które mają tendencję do puchnięcia. 🙂 I czasem jest przez to naprawdę ciekawie. W tym przypadku pojawił się interesujący problem. Czy osoby starsze, powiedzmy dla uproszczenia po 60., skorzystają z tego typu szkolenia? Czy jeszcze mogą zrobić postęp? Czy nie będą zawalidrogami dla innych młodszych? Nie mam na myśli siebie, bo w tym wieku sprawa jest jasna. Ale takie świeżo, a nawet niekoniecznie świeżo upieczone 60-latki? Nie mam własnych doświadczeń. Moje niewielkie doświadczenie instruktorskie sprowadza się do szkolenia ludzi młodych. Ale śledząc niektóre filmiki ze staży znajomych Francuzów, które bardzo przypominają to, co zamierza poprowadzić Piotr, myślę, że takie młode, sprawne "staruszki" jak najbardziej sie sprawdzą. Widziałem np. ich jazdę na początku i na końcu stażu, rozmowę z nimi, itd. Widać postęp i uśmiechnięte gęby. A to ważne, zwłaszcza w drugiej a nawet trzeciej 🙂 połowie życia.
-
Dzięki Victor. Rozumiem o co chodzi. Ciekawe jak w praktyce bym na to zareagował tzn czy to nie machanie kijkami by coś zmieniło i czy bym był w stanie tak jeździć😆 Trzeba spróbować. Cenna uwaga👍 Pozdro
-
Też tak sądzę. Bo widzi się błędy i mocne strony innych. I te wieczorne omawianie "postępów" przy pifku.
-
Tu masz coś co algorytm podesłał
-
a ja Twoje piękne miasto zwiedzam i trochę zazdroszczę
- Dzisiaj
-
Ahoj przygodo. Zaliczona Baby Shark Beach, gdzie Tygrysy Cytrynowe o długości do ok 60cm swobodnie pływają między nogami. Mama o długości do 3m czai się gdzieś trochę dalej. Wszedl też wygasły wulkan z słonym jeziorem w środku. Mini G-klasa czyli Suzuki Jinmy 4x4 w manuału na ramie daje radę na wertepach.
-
ze Oferta dobra, nie ma co narzekać. Cena przyzwoita, zważywszy na fakt, skąd przyjeżdża szkoleniowiec. Nauka tania nie jest, za darmo to nic nie ma. Cena jest przystępna. Ważne, aby grupa nie była 20 osobowa, czyli zbyt duża. Miejsce pewnie fajne, jak to w Alpach bywa. Wystarczający ośrodek do nauki, a pewnie i pojeżdżenia. Są osoby, które wolą szkolenia indywidualne i potrzebują dużo atencji, ja uważam, że szkolenia grupowe są lepsze. Można się tyle samo nauczyć w fajnym towarzystwie, a jakieś problemy i tak można rozwiązać indywidualnie, bo nie widzę przeszkód poświęcenia trochę uwagi kursantowi, gdzie reszta np. jedzie zadaniówki. Jak pisał Mitek, na małych górkach tez można szkolić i to skutecznie, ale minusem tego jest, że sprawdzian w realu (nawet po szkoleniu) lepiej wychodzi w Alpejskich klimatach, gdzie jest większa różnorodność tras nawet w "małych" ośrodkach, bo zwykle te małe to jak nasze największe. Sam pewnie bym się skusił, ale mam już zaplanowany wyjazd zarówno w grudniu (jak Adam organizuje), jak i w styczniu z chłopakami do FR. Kibicuję, żeby doszło do skutku, może na przyszły sezon Piotrek będzie mógł się wcześniej określić z terminem. pozdro
-
Można wystawić za okno i pozdrawiać tłumy, lepiej jak płeć piękna to robi wszelakoż.
-
Proponuję nie "rozjeżdzać" merytorycznego, informacyjnego tematu.
-
już całkiem zapomniałem jak się wciska sprzęgło
-
Lewą nogę "podwijasz" pod siedzenie .. i już..
-
Nauczyć się już nie nauczysz, ale będziesz wiedział co robisz źle a może nawet dobrze. 🙂 Spokojniej się odejdzie z tego świata z taką świadomością. 🙂 Zresztą co do nauczania nowych rzeczy w późnym wieku też nie jestem pewien. Myślę, że da się czegoś nowego jeszcze nauczyć. Gorzej w usunięciu czy zmianie złych nawyków. Ostatnio podwoziłem do mechanika samochód znajomego. Coś mi to pomaganie bliźnim ostatnio nawiedza, vide kobieta na parkingu. Padło wspomaganie kierownicy, a on bał się jechać. Kłopot w tym, że to był samochód z automatem a ja nienawykły. I w ciężkich krakowskich warunkach dałem radę. Tyle że co rusz wciaskałem pedał sprzęgła, którego nie było. 🙂
-
Ejże niejednego byś się nauczył więc się nie kryguj miejscami a przyznaj otwarcie żeś leń i megaloman i głupio by było gdyby na koniec żywota się okazało, że jeżdżąc całe życie na nartach nadal w przedszkolu, to tak piszę trochę z własnej perspektywy, żeby nie było;-)
-
no i słusznie, my już niczego się nie nauczymy więc nie będziemy zajmować miejsc młodszym
-
Cześć Sorry ale to chyba ja nie za bardzo rozumiem. W pierwszym zdaniu napisałeś: "co do cen nie będę dyskutował" i przeszedłeś do oceny zawartości w pewnym sensie a przynajmniej tak to zabrzmiało. Zupełnie nie rozumiem porównania cen szkolenia indywidualnego i grupowego. Szkolenie grupowe może być równie efektywne jak indywidualne a nie jest obciążone wadami tego ostatniego. Wiesz cen nie muszę porównywać bo przez lata je poniekąd ustalałem. 🙂 POzdro
-
Przecież nikt słowa nie napisał o efektywności tylko o cenie . Czytaj ze zrozumieniem. Chat GPT wskazał cenę indywidualną (150-300zl czyli 35-70€) za godzinę która nijak się ma do grupowego szkolenia i tyle. Na moim poziomie wybiorę tańsze dwa wyjazdy tygodniowe zamiast jednego drogiego lub indywidualne szkolenie które jest drogie a godzinka czy dwie nic do tematu nie wniosą ( chyba,ze „follow me” tu różnorodność tras więcej wniesie niż jeden stok gdziekolwiek) i bez znaczenia który fachowiec będzie mnie szkolił ( oby tylko był fachowcem który się zna na tym co robi) . Zresztą porównaj cenę z tamtego sezonu -chętnych brak do dzisiejszej i jestem przekonany ,że komplet chętnych chłopaki znajdą .
-
Cześć Nie zgodzę się. Efekty szkolenia nie zależą od miejsca jego realizowania ani od nacji instruktora. Na małych górach też można zrealizować program szkolenia technicznego, często nawet lepiej to robić w takich sterylnych warunkach. A kwestie objeżdżenia można również załatwić sprytnie prowadząc albo dając niestandardowe zadania. Pozdro
- Wczoraj
-
U mnie też się ruszyło.
-
Moim zdaniem też. Rewelacja. Niedrogo. Nawet w wersji z HB to wciąż tani. W zasadzie tyle trzeba dać za zwykły wyjazd w Alpy. Ale przede wszystkim obecność takiego guru jak Piotr. Pokaże, poprawi, nauczy. Sam bym się wybrał i to bez wahania gdybym te parę lat był młodszy. 🙂
-
Oczywiście i z tym również nie dyskutuje 😉
-
No ale właśnie chciałeś. Ok. Zostawmy to. Jestem absolutnie przekonany, że to zdecydowanie atrakcyjna oferta. Poziom instruktorski topowy.
-
😂 dobre 😅 ps. Co do cen nie będę dyskutował bo to co oferuje polski instruktor za gadzinę w PL nijak się ma ze szkoleniem tygodniowym w Alpach , wystraszy chwilę podzwonić tu i ówdzie 🤷♂️ aczkolwiek to nadal nijak się ma do godziny alpejskiej instruktora także temat mega rzeka 😉
-
Nawet przy herbacie. No to polemizuj. Cytuję za Chat GPT: Ceny za lekcje z instruktorem narciarstwa w Zakopanem wahają się zazwyczaj od 150 do 300 zł za godzinę Czyli od 3750 - 7500,- Jak to się ma do poniżej 3000,- ? p.s. poziom uciążliwości uprawiania narciarstwa w ZACOFANEM jest z pogranicza rekordu Świata.
-
Np.przy…. 😉 …a z tą darmochą to bym polemizował 😜
-
Brawo za inicjatywę. Moim zdaniem świetny wyjazd a cena wręcz rewelacyjna. Samo 25 godzin szkolenia i analizy jazdy pod okiem instruktora klasy @PSmok jest warte podanej ceny. Karnet, nocleg, towarzystwo, wieczorne rozmowy o nartach, wychodzą za darmochę.