Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
Oficjalnie klub nigdy nie nazywał się Hajduki tylko dzielnica gdzie grali a dokładnie Wielkie Hajduki
-
Ja z Polonią dość często teraz do czynienia: - zmiowe treningi na górnym sztucznym Polonii - wiosna/jesień liga oldbojów i zawsze zacięte mecze z nimi 🙂
- Dzisiaj
-
Przecież zaznaczył że tak "mawiał jego dziadek"🙂. W szkole podstawowej kibicowałem Szombierkom, na "nowy" stadion miałem 500m, na "kopalniany" 2 razy tyle. 🙃
-
Cześć. Powiedz to kibicom Szombierek :). Śląskie to były Hajduki ;).
-
Cześć Ostatni mecz tego turnieju z Serbią wygrany 3:0 ale... W bilansie całego turniej nasza drużyna straciła 2 sety. Niby niewiele ale to są DWA SETY stracone! I po co to robić eksperymenty i wysyłać takich... Pozdro
-
Krajobrazowo..
-
Wiekszość mijanych w wiślańskich dolinkach rowerzystów opanowało już elektryki.... glownie tych młodych i zdrowych, nawet zbyt "zdrowych".... patrząc na niektórych przestaję się dziwić, ze rowery el projektuje sie takie masywne.... 😉 Może też sie zdecyduję? Na razie chodzę i oglądam jak koło jeża... 🙂
-
Mój wujek, piłkarski działacz sportowy i kibic Polonii Bytom, zabrał mnie kiedyś (1970-71) na mecz ligowy Polonia - Górnik. Przed meczem w trakcie rozruchu miałem możliwość kilka razy podawać piłkę mojemu idolowi i imiennikowi a on z gracją umieszczał ją w siatce bramki. Dla mnie chłopaka duże wydarzenie.
-
Gotowe:
-
Takie tam z rana:
- Wczoraj
-
Hej ja też przepraszam bo kiedyś tam chyba coś Tobie głupiego napisałem ale już nie wiem gdzie. Zdjęcie profilowe (czarno-białe) zostało zrobione w lutym 1967 roku w Szczyrku, jestem tym najmniejszym chłopczykiem. Masz na myśli to kolorowe w avatarze, faktycznie będę musiał zmienić bo zostało zrobione 4 lata temu na Hintertuxie. Na forum w większości avatarów ludzie mają duży problem z zaprezentowaniem własnego oblicza. PS. a jak to u Ciebie było z tym Lubańskim ?
-
Eee. coś Ty .. .. to tylko złośliwe nawiązanie do pewnej sytuacji a. Damiana przywołałem żeby nie było wątpliwości o jaką scenkę chodziło. :).. przecież wiadomo że to "kuksańce" z sympatii.. 😉
-
Bo jechał ich tempem. 😉 Pozdro
-
Cześć No wiesz... W pewnym wieku, dla człowieka z pewnymi osiągnięciami taki epitet to raczej poczytywałbym za komplement a nie obrazę, a to sugeruje odpowiedź. 😉 Pozdro PS Swego czasu, jeszcze na studiach miałem bardzo fajnego kumpla, który nie pił alkoholu w ogóle. Wiesz na geologii to raczej ewenement. Zawsze mówiliśmy, że On nie pije bo zawsze zachowuje się jak pijany: - jest zawsze uśmiechnięty - jakieś porażki spływają po nim jakby ich nie było - jest wygadany a nawet elokwentny - bywa duszą towarzystwa - podchodzi do ludzi na plus i stara się ich wciągać w zabawę i różne zwariowane działania itd. Są tacy szczęśliwi ludzie, maja to w genach. Reszta się wspomaga szukając ideału. Pozostali są religijni... Pozdro
-
Cześć. Sorry, myślałem że się wcześniej z kimś przekomarzasz lub droczysz. Zdjęcie profilowe sugeruje wiek młodszy o jedno pokolenie niż ja, nie dopuszczałem więc szansy na Twój kontakt z Lubańskim w trakcie jego piłkarskiej kariery w Polsce. Z powyższej odpowiedzi wynika że jesteśmy ze zbliżonych roczników. Pozdrawiam.
-
Cześć Nie trzeba jeździć 100km ale można pięć a jak jest ciężej to podprowadzić. Konsekwentny trening w każdym wieku da efekt. Oczywiście trening rozumiem jako ruch w ulubionej formie w granicach komfortu zdrowotnego. Pomyśl o tym spokojnie, z pewnością dasz radę. Zresztą wiesz sam - można się umordować i na 10 km a stosunkowo komfortowo przejechać 150km. Wszystko zależy od intensywności... Pozdrowienia serdeczne
-
I kto to pisze... @Mikoski czytałeś?.. ;D
-
Cześć O 13.00 na Polsacie będzie siatkówka VNL. Ostatni mecz z Japonią - walka do ostatniej piłki... pozdro
-
Dużo by pisać. W okolicy Krakowa sporo się zmieniło. W latach 90. i na początku tego wieku, a więc w okresie kiedy bardzo intesywnie jeździłem MTB, było sporo takich ścieżek jak Viktora. Np. jazda wałami do Tyńca, dziś wygładzony bardzo uczęszczony asfalt, był dziką ścieżka, gdzie rzadko trafił się pieszy i jeszcze rzadziej rowerzysta. Wiele podkrakowskich ścieżek wyasfaltowano, pobudowano domy, ogrodzono. A niektóre, jak moja ulubiona terenowa droga do Ojcowa - zlikwidowano. Dlatego od wielu lat jeżdżę asfaltami i crossem. MTB został w górach. A w górach też rzadziej jeżdżę, bo sił coraz mniej. Liczę na MTB nad Bałtykiem, gdzie się niedługo wybieram. Tam w mojej okolicy niewiele sie zmieniło. Dla mnie na szczęście. 🙂 Myślę wciąż o elektryku MTB do jeżdżenia w górach. Ale pewnie na myśleniu się skończy.
-
Cześć Ja gdzieś do 50, może nawet później grałem w piłkę i bardzo to lubiłem ale nigdy nie byłem kibicem "meczowym" ani nie miałem jakiejś ulubionej drużyny w dzielnicy czy mieście właśnie ze względu na wszechobecną kibolska otoczkę. Zawsze też - pomimo budowy kloca - byłem raczej piłkarzem technicznym i wielokrotnie odczułem na sobie grę faul gości, którzy byli surowi - to mnie zawsze w piłce wkurzało, tak jak i w każdej grze. Pozdro
-
ja w latach 66-73 byłem trampkarzem w GKSie i jak przyjeżdżał Górnik to przed meczem mogliśmy z nimi trochę pokopać na boisku treningowym
- Ostatni tydzień
-
a ja podawałem piłki Lubańskiemu naprawdę ! - jeden raz w latach 70-ych 🙂
-
W świadomości ogólnokrajowej mało osób wie jak dużo Polonia Bytom zawdzięcza przesiedleńcom ze Lwowa. Ot taki nieoczywisty przypadek historii "prawdziwie śląskiego klubu". 😉 Pozdrawiam.
-
Trafiłeś wygrałeś lutownicę! Pochwalę się teraz że mam kwalifikacje prezydenckie byłem kilka lat w bojówce 😁💪
-
Hmm. No wiesz, ja na piłce w sensie kibicowania w naszej lidze to nie wiem nic ale stawiam na Ruch bo masz bliżej i wymieniłeś tylko nazwę tak rodzinnie i z oczywistością... A jak nie o ten Ruch chodzi... 🙂 Pozdro