Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
Hmmm. ABS... ciekawe jaki odsetek kierowców umie z niego poprawnie korzystać i wie o jego wadach.
-
lubeckim obserwuje zawartość → Operatorzy szlifierki kątowej na Zadnim Kościelcu
-
To, co ostatnio stało się w Tatrach jest tak "niesamowite", że aż brakuje słów, żeby to opisać. Tak w skrócie: Dwóch wspinaczy z pewnego klubu wysokogórskiego z pogranicza Śląska i Małopolski, ponoć będąc pod psychicznym wpływem pewnego znanego, ale skonfliktowanego ze środowiskiem Taternika, wycieli stałe punkty asekuracyjne na 3 drogach na Zadnim Kościelcu w Tatrach. Po prostu wpadli tam z akumulatorowym diaksem i powycinali szpilki gwintowane, kotwy, plakietki itp. Dzielni operatorzy elektronarzędzi dość szybko jurgneli się, że jest przypał i ich dumny post spadł na pewnej grupie na Facebook z rowerka Jak to jednak bywa w takich przypadkach, w Internetach nic nie ginie a wieść o wyczynach tych dwóch, nieskalanych rozumem twarzy, poniosła się daleeeeko. Aha, bo oni to oczywiście ogłosili Urbi et Orbi pod własnym nazwiskiem. Całą akcję nagrali na GoPro, wrzucili film na YT a wspomnianego posta okrasili dumną samojebką zrobioną po udanej akcji. Oczywiście ciśnienie w branży jest takie, że gdyby to było tylko powietrze, to nie jedną butle nurkową można było by napełnić. W większości jest to jednak strumień szamba i dowolnie inaczej wyrażanego niezadowolenia Niektórzy proponują, że aby sprawiedliwości ludowej stało się zadość, to dzielnym szlifierzom należy zrobić symulację lat 90tych. Ba! Ja to bym poszedł krok dalej! Lata 90te w Łodzi, względnie w Katowicach na Załężu! Jak patologia, to na całego https://wspinanie.pl/2025/11/akcja-ze-szlifierka-na-zadnim-koscielcu/ PS. Powyższy screen, kończący się na artykule o kaskach to nie żadna tam tania prowokacja z mojej strony 😛
-
Dzięki za odpowiedź. A te ressignole?
-
Cze Do nauki będą dobre. Jeśli będziesz się uczył i jeździł pewnie będą do zmiany. Wiązania podstawowe - nie znaczy się złe - ale najniższy możliwy zakres. Jesteś potężnym facetem i w przyszłości może się okazać zbyt mało. Wiązania działają poprawnie w określonym zakresie - tutaj pewnie do 8 max. Nie jest to mało, ale przy Twoich parametrach - może być mało w przyszłości. Waga w Twoim wypadku na początku drogi nie będzie miała tak istotnego wpływu. Później to się potęguje i te 8 to może być wartością graniczną. Ale jeszcze masz sporo czasu. Jeśli to narty budżetowe do dalszej nauki na krótki okres czasu - mogą być. Generalnie przy Twoich parametrach i postępach w nauce będziesz musiał poszukać lepszej narty. Może być ta sama tylko bez kropki, czyli 72. pozdro
-
Sorry Beata, ale Twój komentarz o ABS to już przejaw zerowej wiedzy o tym, jak działa samochód. Jeszcze dojdziemy do momentu, że hurrr durrr... kurła, kiedyś to były samochody. Polonez z ochłapem AB, to się worki z piaskiem dawało do bagażnika, a nie co teraz. To może w takim razie po ciul serwo hamulcowe i tarcze. Niech ludziom powsadzają bębny na wszystkie osie i niech przeżyją najmocniejsi. Naprawdę? Tak? ABS to też ideologia, która robi z kierowców idiotów? Czy może, za wygodnie się wsiada w PL w auto i robi na strzała Dolomity bez żądnej awarii po drodze? A propos zakazów. W PL zakazany jest BASE Jumping, ponieważ procedury nakazują otwarcie skoczkowi na wysokości nie mniejszej niż 300 metrów. Nie zapowiada się na rychłą zmianę. Na zawodach paralotniowych zakazane jest latanie na skrzydłach nie posiadających certyfikacji wg normy EN. Wymagane jest też posiadanie dwóch spadochronów ratunkowych, w dwóch różnych pokrowcach. Pierwsze wprowadzono w 2012 (albo 13) roku bo dwóch wypadkach śmiertelnych jednego dnia na MŚ w Manilii. Przy okazji drugiego gównoburza była sroga, ale komisja w FAI była nieugięta. I też można powiedzieć, że jak ktoś chce się rozwalać, to dlaczego nie? Tylko dlaczego obarczać tym innych?
-
Cześć No to - zakładając jakąś sensowną statystykę zdarzeń powinienem mieć na koncie co najmniej parę trupów bo spędziłem setki godzin prowadząc grupy, najczęściej dzieci. Ale jakoś tak dziwnie się udało, że nigdy nie miałem żadnego wypadku. To oczywiście przypadek i fart - jasne. Wiesz, jak przejmujesz za kogoś odpowiedzialność nie ma miejsca na przypadki czy farta albo niefarta - MUSISZ mieć zawsze 100 pewności. W zeszłym roku gdzieś w rejonie Zauchensee mieliśmy jeden dzień wyjątkowo pięknej pogody. Zwróciłem uwagę ekipie, że w takie dni trzeba bardziej niż zwykle kontrolować otoczenie bo ludzie widząc piękne warunki trochę głupieją a poza tym śnieg, zwłaszcza w miejscach płaskich gdzie narciarze go dobrze ubijają a nie zeskrobują, robi się zdradliwie chwytny. Przyznam, że trochą mnie olali i się rozjechali a ja też się nie napraszałem z radami bo w sumie sami dorośli ludzie z wieloletnim narciarskim stażem - dwie kontuzje. Pozdro
- Dzisiaj
-
Cześć Nie o to chodzi, że jestem czy nie jestem. Chodzi o to, że zrozumienie istoty procesów a przede wszystkim ułożenie sobie w głowie skali czasu i przestrzeni z jaką mamy do czynienia zmienia diametralnie światopogląd na - po prostu - realny. Większość ludzi nie rozumiem z jakimi odcinkami czasu mamy do czynienia. Żyjąc w bardzo ograniczonej skali nie można się na przykład wypowiadać w kwestiach dotyczących np. zmian klimatycznych czy też zużycia surowców. To również kwestie kształtowania światopoglądu i znaczenia działań ludzi i ludzkości itd. Rozumiem niestety, że statystyczny sebix nie chce tej wiedzy po jest mu wygodnie z niewiedzą. "Wiesz... na tym terenie w jurze było morze a te skały to szkielety organizmów, które w nim żyły. Wiem, ja tego nie pamiętam ale babcie opowiadała..." Pozdro
-
Witam, Chcę dokonać zakupu swoich pierwszych nart. Z racji tego, że nie mam doświadczenia wybrałem narty budżetowe Narty zjazdowe VÖLKL PEREGRINE 7.2 + wiązanie MARKER FDT 10 z GRIP WALK 2025. Coś o mnie mam 31 lat, 186cm wzrostu i 125kg wagi. Jeżdżę od 4 lat głównie Białka i Szczyrk ok 10dni w sezonie na stoku. Nie jeżdżę szybko, dopiero uczę się dobrze krawędziować, ale w białce wszystkie czerwone trasy pokonane (choć dość asekuracyjnie) na niebieskich czuję się bardzo dobrze, ale bez prędkości. I tu rodzi się pytanie czy DIN 10 będzie dla mnie wystarczający? Wcześniej korzystałem z wypożyczalni przy stokach i nigdy nie miałem problemów z wypinaniem ale też nigdy nie zwracałem uwagi na rodzaj wiązań. Zastępczo też znalazłem sobie Narty ROSSIGNOL EXPERIENCE 82 Basalt + wiązania LOOK Xpress 11 GW Tu DIN jest większy tylko pod butem 82mm a gdzieś na forum czytałem, że to sporo pod mój styl jazdy. Z góry dziękuje za pomoc. Pozdrawiam.
-
Nie wiem, czy jest jakaś różnica między narciarskim a jeździeckim, bo jeździecki mam, i połamany kręgosłup też mam 😂 spróbuję z argumentacją prozdrowotną, powinna trafić 😁 a że ponoć taniej zapobiegać niż leczyć …. 😉
-
A u siebie na KN sam by dał, a post przeniósł do czarnej dziury w Hyde Park.
-
raczej słaba, rok temu na otwarciu 07.12.2024 o godz 11 kolejka do Luxa jak niżej:
-
-
a żółwika już masz ?
-
@mig z dwa razy spotkałem się z takim rozwiązaniem, że od spodu w stoły wkręcone były haczyki i na nich wieszało się kaski - bardzo wygodne rozwiązanie.
-
Ciekawe jaka będzie frekwencja.
-
Dla wszystkich "zamordystow".... na forum gdzies jest wątek o kaskach sprzed kilkunastu lat. Jakie tam pomysły wynajdowano by wszystkich ukaskowic to mała glowa, były i kary wiezienia. Minęlo nieco czasu i spokojnie, powolutku caly stok ubrał kaski. Bez nakazów, kar, regulaminow i sankcji. Podobnie jest z alkoholem i niebezpieczną jazdą. To co kiedyś było regułą, to obecnie jest wyjątkiem z powszechną dezaprobatą. Bez ustaw, nakazów i zakazów. Kask jest po prostu jak pisał Andrzej wygodny. Ma sporą wadę jednak. Gdy przy stoliku siądzie 6 osob to nie ma gdzie piwa postawić...... Tak przy okazji zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach paliw. Jakos nie widzialem nikogo kto by wyszedl ze stacji i zaliczył małpkę bo musi.... moze kol Lubecki widział?
-
Bezpieczniej dla zdrowia- to moze byc argument. Uwzglednij tylko ze te wszystkie "-texy" dają na sniegu poslig lepszy niz narty.... ;-))
-
Ja bym powiedziała że dla zdrowia: stara kurtka i spodnie mogą niedoskonale chronić Cię przed warunkami zewnętrznymi, a jak zmokniesz i zmarzniesz, to się rozchorujesz... więc sama widzisz że to tylko i wyłącznie zakup dla zdrowotności 😁
-
A czy nowa kurtka i spodnie też się kwalifikują do „żeby było bezpieczniej”? Bo nie mam argumentów, a kask mam od samego początku…. 😉
-
Dla bezpieczeństwa wszystko - potem nie ma problemu żebym kupił szesnastą parę nart -bo na nowych bezpieczniej.. 😉
-
Mcgrath jak pisałem wcześniej jest przekozakiem. Ma taką płynną miękką jazdę.
-
Na YT już byś bana dostał za takie dosadności. 🙂 Piszesz poważnie czy żartujesz? Ja zacząłem jeździć w kasku kilka lat temu. Nie po łączkach. 😉 I szczerze mówiąc żadnej ujmy w przyjemności (jeżdżenia nie du... 🙂) nie zauważyłem. Powiedziałbym, że jest nawet przyjemniej. Ciepło, wygodnie, ochrona gogli przed padającym śniegiem i zamgleniem szybki. Trochę gorzej słychać, fakt, i chyba nieco gorsza jest widoczność na boki. Może gdybym był bez kasku zobaczyłbym tego chłopaka co przypakował we mnie w Alpe di Siusi. No i kasku nie schowa się tak jak czapki do kieszeni.
-
wypuściłem już mój zwiad:
-
czekam na Twój pierwszy przejazd i 100 kmh
-
mniej słońca, lecz mroźno:
