Skocz do zawartości

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. w Livigno kwatery i hotele mają sauny to się wygrzejesz
  3. Tak mi gogle przetłumaczyli "syndrom zimnej dupy"...
  4. Zawsze wieczorem organizujemy kącik przedszkolno/geriatryczny.. "pamieniamy" się tabletkami czy maściami różnymi.... @Chertan się nami opiekuje ..i nawet przedszkolankę mamy.. 😉
  5. Żeby to chociaż normalne reklamy były, jak się nie usunie to zasyfi wszystko, napiszę mejla do admina, czasem odczytuje
  6. Lexi, ale asinus po łacinie to osioł, więc wyszedł zespół zmrożonego osła
  7. Być może jak dotąd brakowało dedykowanego kanału komunikacji do rozmów o cenzurze Internetu. Właśnie jednak założyłem forum na ten temat: http://www.cenzura.fora.pl. Rozmawiamy tam o bieżącym stanie cenzury Internetu, w tym serwerów prywatnych oraz serwisów społecznościowych. Jeśli kogoś interesuje pociągnięcie tego tematu, to to już raczej tam, a nie tutaj, chyba że w ogóle nawet tamto forum nie działa, to ewentualnie są też jeszcze tutaj prywatne wiadomości (albo w ostateczności w wątku) - ja na pewno zawsze odpisuję na istotny czy potencjalnie istotny kontakt.
  8. A na co to takim młodym zdrowym bykom?🤣🤣🤣 Nie wiem czy do zlotu zdążę się nauczyć chociaż trochę na nartach jeździć... No chyba że tam się nie jeździ na nartach...😆
  9. Najbezpieczniej jednak w krzakach... rano nawet sucho i ładnie..
  10. Może musisz zażyć trochę fizykoterapii😉 Jak wrócę to Ci podeślę fajny sprzęcik którym się ratuję w domu.
  11. Dzisiaj
  12. Twoje wieśniackie manipulacje są po prostu wstrętne. Śmierć gościa nie była wynikiem wypadku tylko po prostu zasłabł i zmarł w trakcie jazdy. Oczywistym jest, że nie ma to nic wspólnego z maratonem jako takim. Chociaż zorientuj się co cytujesz. W słuchawkach był gość - jest to całkowicie jednoznaczne i wynika z tego co napisałem.
  13. Fajansiarz powiadasz? Czuję się wywołany to tablicy i oczywiście wszystko wyssałem z palca https://zielonagora.naszemiasto.pl/dramat-na-trasie-kolarskiego-ultramaratonu-lubuska-szosa/ar/c2-8922263 https://gazetawroclawska.pl/maraton-rowerowy-zakonczyl-sie-smiercia-kolarza-organizator-kazdy-ma-swoj-rozum/ar/c1-14251177 ps z Twej opowieści nie jest jasne czy to pies miał te słuchawki na uszach?
  14. Raczej chudy, no powiedzmy szczupły. 🙂 Tak, w lędźwiach jest coś nie tak od wielu lat. Zaczęło się od wyskoku w siatkówce jakieś niecałe 50 lat temu. Sport to zdrowie. 🙂
  15. Victor

    Sezon 2025/2026

    Tak na trzy max cztery dzionki nie mowie nie 😜 aczkolwiek piękna jesień w tym roku więc wytrzymam jeszcze chwileczkę 😅
  16. Andrzeju boś pewno chudy?😉 Tu gdzie mam stan zapalny tam jest problem przy mrozie i wietrze. Może i u Ciebie podobnie...?
  17. Jakby nie patrzył to trochę szczęścia w życiu mam skoro cały czas tu jestem 😉 Janie, dobrze będzie 💪
  18. Jan

    Sezon 2025/2026

    widzę że Cię już mocno korci
  19. U mnie jest syndrom zimnych lędźwi. 🙂 Zakładam osłonę na ledźwie, rodzaj pasa. A zimnego tyłka na wyciągu też nie lubię. Czasem podkładam pod tyłek rękawice.
  20. Cześć Jeżeli jakąkolwiek niedogodność da się wytrzymać to znaczy, że nie jest ona niedogodnością i należy ją olać. Pozdro
  21. obyś miał szczęście - byłem 3 x w grudniu w Livigno i nigdy nie było chlapy
  22. Dziwne. Z opisu buta wynika, że to but damski, a więc uwzgledniający anatomiczne różnice, m.in. w budowie łydki. Do tego napisane jest, że buty są obszerniejsze z przodu więc przydatne dla zmarzluchów. Nie rozumiem tego. Doczytałem, że w zestawie z butami jest wkładka zmniejszająca rozmiar o pół numeru.
  23. Ten syndrom akurat do wyleczenia - żreć aż dupa zacznie być tłusta. 😉
  24. Sory, z łaciny zabrzmiało to tak poważnie...😆 Przeczulony jestem już na punkcie tych wszystkich schorzeń i może dlatego. Pozdrawiam
  25. Cześć Ostatnio na mojej - niewielkiej ale jednak - ulicy z normalnym ruchem samochodowym, wyjechał mi spomiędzy domów, z takiego przejścia gość na rowerze z dwoma sakwami, sporym psem w takim siatkowym bagażniku i właśnie wyposażony w takie pełne słuchawki. Jechałem za nim jakieś 100 metrów a on walił absolutnym slalomem od lewej do prawej - bo przecież mu wolno - ja też zajmowałem cały pas. Zatrąbiłem dopiero gdy za mną pojawił się drugi samochód i miałem wrażenie jakby gość dopiero wtedy zorientował się gdzie się znajduje. To był oczywiście uczestnik jakiegoś ultramaratonu jadący na pełnym odcięciu. W przeciwieństwie do pierdolących głupoty przypadkowo siadających na rower kolesi brałem udział w 10 czy 11 takich imprezach i nigdy nie było tam żadnego wypadku. Nie słyszałem również o jakimkolwiek wypadku w trakcie ultramaratonu spowodowanym przez uczestnika. Uświadamiam również, że w regulaminie każdej z tych imprez jest cały dział dotyczący norm bezpieczeństwa i za stwierdzone (a przypominam również, że każdy uczestnik ma znacznik i jest śledzony on-line) złamanie któregokolwiek z punktów regulaminu (np, jakiegoś przepisu ruchu drogowego, typu przejechanie na czerwonym czy brak lampy) jest natychmiastowa dyskwalifikacja. Mamy trzy grupy uczestników: - Ci którzy się ścigają - to wytrenowani goście często byli sportowcy dla, których sam dystans nie jest żadnym problemem liczy się czas i o niego walczą. - Objeżdżeni rowerzyści traktujący to jako formę sprawdzenie się i dobrą zabawę. Ci rozgrywają wszystko dość dobrze logistycznie z noclegami i kąpielami nawet. - osoby przypadkowe - ci miękną po pierwszej najdalej w połowie drugiej doby. Kolesie uderzający bez kontaktu na rzęsach to wyssana z palca konfabulacja. Oczywiście, że to jest wysiłek i zmęczenie ale zapewniam, że to czuje się dopiero po przekroczeniu mety. W trakcie działasz automatycznie i na dużej koncentracji bo każdy błąd np. w nawigacji sporo kosztuje. Śmiem twierdzić, ze w trakcie trwania imprezy skupienie i koncentracja na działaniu jest daleko większe niż w jakiejkolwiek innej sytuacji w jeździe. I tyle. Na polemikę nie czekam, chyba, że z kimś kto coś jechał anie przypadkowymi fajansiarzami. Pozdro
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×
×
  • Dodaj nową pozycję...