Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
Nie gadaj z tym ciulem bo to marny trud, on nawet Ci powie że kiedyś to były laski a teraz to głupie pindy co tylko wybrzydzają 🤣
-
Nie posraj się 🤣 wielu zrozumie 🤪
-
To nie jesteś na każdym zdjęciu? Cudze wklejasz?
- Dzisiaj
-
oj pamiętam dokładnie bo wtedy pojechałem do Flachau i była już wiosna oczywiście Austria nieporównywalnie gorsza od Francji w tym okresie mimo mokrego śniegu jedynie całkiem nieźle było jeszcze w Zauchensee
-
Jakbys nie wiedzial baranie, to wiekszosc idiotyzmow drogowych nie zmienia sie w czasie tygodnia czy pory dnia. Jedynie natezenie ruchu jest inne. Jak wszystko stoi w godzinach szczytu to te slupki czy progi traca nawet na znaczeniu. Znacznie bardziej przeszkadzaja wieczorami lub w weekend.
-
Marzec 2025 - dokładnie między 14 a 21. Bieda była ze śniegiem naturalnym na niższych wysokościach. Mam fotki z Crime Caron i widać na nich jak linia śniegu poza stokami jest pomiędzy Val Thorens a les Menuires, a na południowej ekspozycji już w VT go brak. Ale... kilka dni po moim powrocie przyszła mega śnieżyca, na 1 dzień zakazali nawet wychodzenia z domu w Val THorens przez zagrożenia lawinowe, kolejnego dnia chodziła mała część ośrodka a potem na zdjęciach było widać raj. Tak wiec różnie bywa nawet w najlepszych miejscówkach 🙂
-
@Monika warto poczytać dla przypomnienia
-
Nie, bardzo dobrze jeździ się samochodem po Wrocławiu w weekend. Tylko trzeba oczekiwać przejazdu 30-50 km/h, a nie 80 km/h. A jechałeś nową Głogowską w Poznaniu w tygodniu, to apropo chwalenia Poznania? Chodzi o część w centrum, od skrzyżowania ze Ściegiennego. Generalnie jesteś pajacem, jeśli analizujesz jazdę po mieście w weekend. Ja tylko się tym bawię i nie traktuję takiej dyskusji serio.
-
piszesz o marcu 2024 ? kiedy dokładnie ? Mieszkaliśmy w Les Menuires całą grupą na Wielkanoc 2024 czyli ostatni tydzień marca i pierwszy kwietnia i uażam że warunki były nawet lepiej niż przyzwoite, jeden dzień tylko zamknęli wyciągi ze względu na silny wiatr to jeździliśmy autobusem z dolnego LM do górnego i zjeżdżali trasą. Może znajdziesz chwilę czasu i wrzucisz foty z tego wyjazdu tutaj: co by nie zaśmiecać Ischgl/Samnaun/Kappl
-
hmm, 3 tygodnie temu pisałeś: "Natomiast uważam, że: - chodnik jest dla pieszych - ścieżka dla rowerów jest dla rowerów - ulica jest dla samochodów a każda ulica wielojezdniowa o drogach szybkiego ruchu nie mówiąc jest WYŁĄCZNIE dla pojazdów mechanicznych silnikowych."
-
no w tym sezonie jadę do Les Menuire (bo młodzież zabieram i wolę trochę spokojniejszą miejscówkę i kwaterę muszę większą ogarnąć), ale w marcu rok temu niżej był sam sztuczny śnieg, ciapa i woda już w południe. Jak już jechać taki szmat drogi to wolę być bliżej naturalnego śniegu, no i atmosfera VT nocą jest unikalna. Uwielbiam spacerować w nocy po mieście i podziwiać dekoracje, gwiazdy i w oddali ciężko pracujące ratraki.
-
Cześć Spiochu bardzo celnie wskazał ewolucję nowych form zabudowy. Ja od siebie dodam jeszcze - spróbuj gdzieś zrealizować zgodnie z przepisami jakąkolwiek dostawę.... Pozdro
-
Cześć Z poziomu Googla tego nie widać a porównuję do stanu jaki był powiedzmy 4-5 lat temu. Wtedy były po trzy pasy w każdą stronę z czego pas zewnętrzny był z dopuszczonym parkowaniem, więc miejsc parkingowych było bardzo dużo. Chodnik był szeroki po obu stronach i oddzielony od jezdni szerokim pasem zieleni, stan zadrzewienia się nie zmienił bo ani nic nie wycinali ani nie dosadzali. Rowerami jeździło się jezdnią. Jeździliśmy tamtędy do pracy przez co najmniej pięć lat bez przerwy rowerami a czasami samochodem i nigdy nie było żadnej sytuacji kolizyjnej. Ruch wszystkich pojazdów był płynny. Obecnie: 1. Dobudowanie linii tramwajowej w ciągu Gagarina i dalej Spacerową - w sumie około 3km - który dubluje i tak istniejąca tam zawsze komunikację autobusową - a jest to linia ślepa - kończy się na ulicy Czerniakowskiej. 2. Przeniesienie ścieżek rowerowych na pas pobocza - i tu jest dramat. Obecnie ścieżka krzyżuje się wielokrotnie z chodnikiem, jest mało przezierna oraz dwukierunkowa. Absolutny dramat jest na Spacerowej. Tam jest około 1300m lekkiego podjazdu. Swego czasu w obie strony było dwa pasy oraz wydzielony pas dla podjeżdżających rowerów. Pas dla rowerów na samej górze bardzo sensownie wklinowywał się w ścieżkę rowerową na Puławskiej. Obecnie zrobiono dwukierunkową!!! ścieżkę rowerową, która na kończy się zupełnie nigdzie a aby dojechać do Puławskiej i tak trzeba zjechać na jezdnię - na jakieś 50-70 metrów w miejscu gdzie pozostawiono tylko jeden pas ruchu - gdzie jest wieczny korek do prawoskrętu, bo na górze dodano światła i pasy do przystanku tramwajowego. Jadący w dół często lecą po 40km/h - wcześniej jechali sobie jezdnią zupełnie bezkolizyjnie. Teraz ścieżka się kręci, krzyżuje z chodnikiem i poprowadzona jest przy samych wejściach z klatek jedynego bloku, który tam stoi. Do tego w jedną stronę nie zachowano dwóch pasów ruchu a wyklinowano w połowie jezdnię do jednego pasa robiąc tam wydzielone, pojedyncze miejsca parkingowe - zamiast ciągu miejsc - co pozwala zaparkować jakieś 4 razy mniej samochodów niż wcześniej. Taki to postęp. W takich miejsc jest znacznie więcej gdzie proponując nowe rozwiązanie niszczy się przejezdność praktycznie wszystkiego a pieszych naraża na kolizyjność z rowerami co chwila. Pozdro
-
W jakim kraju my zyjemy, ze niewielka grupa oszolomow terroryzuje wiekszosc spoleczenstwa. Dodatkowo te utrudnienia kosztuja kupe kasy. Bylem w zeszlym roku.
-
Nie wiem kiedy byłeś w Poznaniu, ale z roku na rok moim zdaniem jest gorzej, kolejne ulice są zwężane, montują poduszki berlińskie i takie różne elementy mające utrudnić wjazd autem do centrum (takie są zresztą oficjalne założenia miasta). W weekend jeździ się super chociaż w sobotę w okolicy centrów handlowych ruch jest spory i tworzą się korki. pozdro
-
pomymiłeś aktorów, ten w garniturze to Lazenby a ten pomarańczowy to moja skromna osoba
-
do kogo strzelasz?
-
trochę ściemy jest choć faktycznie startują z Schilthornu (Piz Gloria) potem sceny kręcone po drugiej stronie doliny powyżej Wengen Stara kolejka - tylko 1 wagonik (w tym sezonie budują nową) dekoracje na szczycie początek zjazdu naprawdę stromy z tej skały po drugiej stronie doliny spada gościu w ostatniej scenie
-
Źródło: https://www.facebook.com/share/17V8AbYeye/ Cena w obie strony - 165 zł
-
niekoniecznie trzeba mieszkać w Val Thorens, poniżej znajdziesz tańsze kwatery
-
Pamiętam jazdę po Wrocławiu moim Panzerkampfwagen Golf III w 2006 roku. Jak jechało się w Sudety na narty, to trzeba było jechać przez centrum miasta. Zgroza, szok i niedowierzanie: studzienki na ulicy, wystające z 20cm ponad krzywy asfalt/kocie łby. Dziury w jezdni, że pół koła się chowało. W tych warunkach lokalesi jeździli 50-60km/godz, jak nie więcej, tylko zawieszenie jęczało. Ja moim Panzerkampfwagen Golf III jechałem znacznie spokojniej, a mimo to z duszą na ramieniu. Obecnie to we Wrocławiu pełen Wersal.
- Wczoraj
-
Chyba na rowerze. W Poznaniu jesteś piewszy raz i od razu wiesz jak jechać. Wszystko proste i logiczne. We Wrocku totalny chaos na ulicach.
-
No wreszcie zaczeliście pisac z sensem. Od lat narzekam na te idiotyzymy to zawsze było, że tylko jazda puszką mnie interesuje. Pełno "remontow" gdzie ulice sie zwęża i komplikuje bez jakiegkolwiek sensu. I tak prawie nikt nie zwalnia, co najwyżej jest bardziej niebezpiecznie. Na nowych osiedlach schemat jest taki: - Najpierw nabudują bloków za gęsto i bez miejsc parkingowych. - Potem mieszkańcy zastawią wszelkie możliwe chodniki i pasy zieleni - Wtedy stawia się słupki - Jak słupki uniemożliwiają parkowanie to blokują ulice lub sąsiednie osiedla Podobnie z dojazdami: - Brak dróg tranzytowych = mega korek - Kierowcy omiają korek przez uliczki osiedlowe - Mieszkancy stawiają progi i szykany by to utrudnic - Kierowcy i tak tam jezdza - osiedle blokuje sie jeszcze bardziej. Przykladowo jadac do fryzjera na Oltaszynie musze najpierw skrecic na zakazie a potem manewrowac przez labirynt uliczek, progow i szykan, czasem nawet jadac autem po chodniku bo nie ma jak sie minac. Wiekszosc kierowcow robi to samo. Za to osiedle jest prestiżowe i wywalono kupe kasy na budowe tych utrudnien.
-
Mi się świetnie jeździ w weekend po Wrocławiu. Cudo 🤣🤣🤣
-
W Poznaniu i tak jest dużo lepiej niż we Wrocku. Miałem tam dziewczynę i po mieście dobrze mi się jeździło (w weekend). Pomijam kwestię remontów.