Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
Pisząc o Wrocławiu mieszasz różne rzeczy. Twoje analizy są jak bigos. Jagodno mieszasz ze śródmieściem. Drogi rowerowe mieszasz z obwodnicą. Jagodno to jest oczywiście patoprojektowanie, brak tam sensownych ulic, ciasnota. Nie rozumiem jednej rzeczy. Jak ktoś kupuje mieszkanie, to wie gdzie kupuje. Jak ludzie kupują gówno, to gówno się rozwija dalej. Wiem, chodzi o cenę mieszkania, tam jest taniej. Ale pytanie: czy kupisz w biedronce parówkę w cenie 10zł/kg czy może się zastanowisz jakie śmieci są w tej parówce? Tak samo jest z mieszkaniami.
-
Gdzie można kupić dobry czerwony kawior w Polsce?
Chertan odpowiedział EchoSphere → na temat → Narciarstwo
To prawda, ale tu o czerwony kawior chodzi, czego się nie robi dla tej czerwieni... -
Też się przyłączam do takiej jazdy, ciut gorzej, że mam daleko do pociągu, jazda na południe wręcz mało opłacalna pociągiem, bo zwykle rowerem dojadę w podobnym czasie. Ale robiliśmy takie traski np. z Zatora, niedawno z Tarnowa, podobne mogą być zza Bochni (akurat ona jest w zasięgu pętli).
-
Gdzie można kupić dobry czerwony kawior w Polsce?
Jan odpowiedział EchoSphere → na temat → Narciarstwo
dobry narciarz się nie wypieprza -
Gdzie można kupić dobry czerwony kawior w Polsce?
Chertan odpowiedział EchoSphere → na temat → Narciarstwo
jak się człowiek wypieprzy na nartach i przydzwoni gębą w śnieg, zwłaszcza taki zmrożony, to czasem zostawia taki czerwony kawior, a jak pod zębami wtedy chrupie! I schłodzony od razu. -
Hej! Od dawna mam ochotę spróbować czerwonego kawioru, ale szczerze mówiąc, nie wiem, gdzie go w ogóle kupić w dobrej jakości. W marketach coś tam niby jest, ale wygląda mało zachęcająco. Kiedyś jadłem w restauracji i był przepyszny – delikatny, lekko słony, z tym charakterystycznym „pstryknięciem” pod zębami . Chciałbym znaleźć coś podobnego, tylko żeby dało się zamówić online i mieć pewność, że to nie jakaś podróbka. Może ktoś z was wie, gdzie znajdę prawdziwy czerwony kawior w Polsce?
-
No proszę. 26 września stan ON jak na zdjęciach wyżej. 14 października - ON wystawił armatki. Może mają w końcu ambitny cel, kręcić dłużej jak 2 tygodnie w sezonie?
- Dzisiaj
-
Cześć Mnie zawsze chwali. Pozdro
-
To było tylko na zasadzie kontry do Was, dla zabawy. W Poznaniu bywam dość często i jeździłem po nim autem. Wrocław jest dla mnie ok do jazdy. Wiele rozwiązań jest dobrze zrobionych. Problemy zawsze są, bo organizm się zmienia, i trzeba cały czas system komunikacji usprawniać. Problemem są np. błędy w budowie obwodnic miejskich. Kolejny fragment na północy jest projektowany na 4 pasy, ale ma być budowany na 2 pasy. Jakaś hybryda. Duża wada. Obwodnica wschodnia została zrobiona na dwa pasy z kolizyjnymi skrzyżowaniami. Też błędy. Ale to oszczędny marszałek. Oni wszystko robią po taniości, np. wszędzie robią kolizyjne torowiska. Brak jest przepustowości dróg w obszarze śródmieścia. Tutaj powinno być coś w rodzaju tuneli, nowych wiaduktów a trasa WZ powinna być zaorana. Były takie plany, ale odstąpili od tego. Na razie PO nie ma odwagi na taką rewolucję. Można ciągle coś poprawiać. Ale uważam że teraz kasa powinna iść we Wrocławiu na tramwaje i na kolej miejską. Tutaj inwestycje w zwiększanie przepustowości szybciej się zwrócą niż inwestycja w kolejne drogi.
-
Mieszkalem tez w Lodzi, na gornym Slasku i pod Bielskiem Jedynie w Poznaniu tylko czesciowo, pt-ndz. I wcale nie uwazam ze nie moge go ocenic. Po prostu mam inna opinie. A nawet jak jestes przelotem to tez widac roznice. Jak jestes pierwszy raz i jedzie sie latwiej niz po kilku latach we Wrocku to chyba cos jest na rzeczy. I nie chodzi tu o korki.
-
Co do Wrocławia to masz prawo oceniać, bo tutaj mieszkałeś. Więc dużo jeździłeś w różnych porach i w różnych dniach tygodnia. Natomiast dla innych miast, w których jesteś przelotem, twoje oceny są debilne. Co pięknie zostało pokazane na przykładzie Poznania. Czego nie rozumiesz?
-
Na szczęście niewielu. Przepisy mamy taki ze prawie nikt ich nie przestrzega. Większość mi nie przeszkadza. Juz predzej Ci fanatycznie przepisowi. Tak, mamy piękną przyrodę, dobry klimat przez większość roku, jest wiele dostepnych zajec i to prawie za darmo ( multisport), w kraju jest dosc bezpiecznie. Drogi pomiedzy miastami sa niezle. Spotykam tez wielu ciekawych ludzi.
-
To jest jedna z moich ulubionych form jazd w okolicy, czyli wyjazd pociągiem i powrót rowerkiem. Miesiąc temu wpadła mi kolejna taka wycieczka. Pociągiem z Piaseczna do Bartodziej i powrót przez puszczę Kozienicką do domu. Wpadł przy okazji całkiem długi odcinek szutrostrady w puszczy. ,
-
Ilu tych „pedalarzy” robiących trening trening w środku miasta spotykasz na swojej drodze? Jestem w stanie założyć się, że kierowców łamiących przepisy spotykasz znacznie więcej. To kwestia skali. Czy jest w tym kraju coś albo ktoś (w domyśle płeć piękna) co możesz pochwalić?
-
Nie jeżdżę tamtędy w ogóle, ale jeśli jest tak jak piszesz (a nie mam powodu wierzyć, że jest inaczej) to ciesze się, że omijam to miejsce. Zwłaszcza jadąc w dół musi to być cholernie niebezpieczne - jazda ścieżką, która sobie wesoło lawiruje krzyżując się z ruchem pieszych. Wielokrotnie powtarzałem, że drogi rowerowe w większości przypadków powinny być częścią jezdni, a nie chodnika. Już na Puławskiej od Piaseczna się zżymałem, że budują tam drogę rowerową oddaloną od jezdni, a miejsca tam jest bardzo dużo.
-
Bo może L7 kursuje za rzadko? Pewnie, że nigdzie nie jest idealnie, ale to co podoba się przyjezdnym, to wspólny bilet, czystość i punktualność komunikacji miejskiej. Najbardziej odstają tu koleje mazowieckie, bo częste awarie sterowania ruchem powodują ogromne utrudnienia.
-
Ale żeby pic do człowieka, któremu się zdrowie sypnęło to dziwne https://pl.wikipedia.org/wiki/Roman_Kordys Tobie życzę abyś nadal mógł się zsuwać do późnych lat, a nawet czasem na coś wejść, bo osiągnięć Kordysa przecież nie przebijesz - wszak był prekursorem. U mnie akurat miłość do gór zaczęła się wcale nie tak młodo bo po 20. Po wycieczce ze szkołą nad Czarny Staw Gąsienicowy, gdy nawet nie przyszło mi do głowy aby przyłączyć się do grupy idącej na Kościelec, a do skiturów bliżej 50 tak więc nie wiem czy za młodu. Cieszy jednak każdy kolejny sezon bez kontuzji. A aspiracji sportowych ani osiągnięć nigdy nie miałem. Sportowo jedynie tenis stołowy i szachy, też bez większych osiągnięć.
-
Który ten twój dziadek? Mój jest nieznany. Dzięki, że pomogłeś mi go znaleźć. A tyle szukałem.
- Wczoraj
-
Ja pomieszkiwałem, ale wiadomo że nie znam aż tak dobrze jak Łodzi czy Wrocka.
-
Ogólnie jest najgorszym miastem w jakim jeździłem, ale są osiedla które wyglądają lepiej i takie które gorzej. Na Gaju (wileka płyta) zaparkujesz, a na jagodnie już nie. Na zachodzie są szerokie ulice a na wschodzie nie bardzo. Ogólna koncepcja zatkania wjazdów do miasta jest tragiczna, a centrum już tylko przeciętne. Czego nie rozumiesz?
-
Z tego co czytałem wcześniejsze posty, to obydwoje gloryfikowaliście Poznań, choć w nim nie mieszkacie. 😃 Odniosłem wrażenie, że Ty nawet bardziej aniżeli Śpiochu. Jak to było, cudze chwalicie, ..... ? 🙂
-
Ty masz mózg wyprany lewacką propagandą, więc to że mi nie ufasz to raczej komplement.
-
Wierzycie temu Panu? On tak pisał że Poznań jest super. A mieszkaniec Poznania mówi że tragedia. Śpiochu, już się nie pogrążaj. Nikt ci nie ufa.
-
To już mamy pewną niuanse. Nie cały Wrocław jest be, tylko niektóre osiedla. Sytuacja się komplikuje. Wtedy nie da się już walić prostym cepem że wszystko jest złe.
-
W Bielsku jest całkiem OK, w porównaniu do Poznania to bajka.