Skocz do zawartości

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. Adi, nie kamieniuj się tak, bo to niepotrzebne. Chcemy zrobić coś czego do końca nie rozumiemy i nie potrafimy, wychodzi karykatura. Lepiej było pojechać dłuższym łukiem zachowując równoległości, stok pusty i szeroki. A na siłę siadałeś na wewnętrznej usiłując jechać "nisko". Dobrze że nie pociągła. Mitek i Bruner dobrze wypunktowali. Cytat z Mitka stwierdza z jakiegoś tam posta tylko tyle, że warto się pobawić w płynną zmianę techniki, bo na tym polega jazda amatorska po stoku. Victor też już widzi światełko w tunelu, nie ma sensu cisnąć na krawędź za wszelka cenę. Ona przyjdzie. Jeździć tam gdzie się da korzystając z geometrii nart i gdzie jesteśmy w stanie to wykonać bez nadmiernych wygibasów. Z poradników można korzystać, jeśli się potrafi wyselekcjonować wskazówki, które są adekwatne do naszego OBECNEGO poziomu jazdy. Jak napisał Bruner, jazda biodrem po śniegu to wysoka motoryka, balans i umiejętności. Ja tego nie potrafię. Ale nie mam na to ciśnienia i jak będzie - to będzie, jak nie - to trudno - przecież się nie zastrzelę z tego powodu i nie rzucę tego co lubię. Co do wiedzy i umiejętności przełożenia teorii na praktykę. Byłem z synem na nartach ostatnio. Kupiłem sobie CARV i się tym bawię. Ale doszedłem do pewnego wyniku i dalej ni chuchu. Mój max wg. tego urządzenia (a raczej jego algorytmu) to SkiIQ 151. W sumie nieźle. Mam darmowe 1 dniowe kody, założył młody i pierdolnął 155, poczym otworzył aplikację, popatrzył co jej tam nie pasuje, przeczytał (dołożył cos na końcu skrętu, pojechał szerzej ale ciaśniejszym skrętem) i pierdolnął 159 w jeździe ciętej. Oczywiście algorytm jest tak skonstruowany, że wskazuje poprawność jazdy wg wzorca jazdy pokazowej, nie sportowej, bo jednak one się trochę różnią. Jego wynik jest na poziomie PRO po 2 zjazdach. Przypuszczam, że jakby poprawił wszystkie elementy, bez problemu przebije 160, ale mu się nie chciało jeździć tak, aby dogodzić aplikacji. To tylko stwierdzenie, że osoba mająca większe pojęcie o jeździe i umiejętności, dużo łatwiej przekuwa teorię na praktykę. Natomiast osoby na początku drogi błędnie interpretują wskazówki - bardzo często, lub robią to niepoprawnie, bo brakuje im tej swobody poruszania się na nartach. pozdro
  3. Chwalą,bo jeździ bardzo dobrze i ocena nie wynika z filmiku ,tylko bardziej z obserwacji na żywo oceniajacych. Film potrafi w dwie strony zniekształcić,albo spowalnia skręty lub przyspiesza i nie oddaje warunków... A to kluczowe.
  4. U mnie podobnie. Dwie kontuzję kolana, które zahamowały rozwój nie były na nartach. Pozdro.
  5. Zakład? - Wstawię film Marka😂 Janie, każdy wybiera swoją drogę. Ja zauważyłem, że Ty jesteś typ niepokorny...😉 A ja choć nierozumny to może jakoś mnie jeszcze da radę utemperować, okrzesać 😀 Może Ty kiedyś pochwalisz😉
  6. Klammer też by na forum pochwały nie dostał bo nie jeździł czysto. Był niesamowicie odważny ale jeździł bardzo często na absolutnej granicy. Cuche'a też nikt normalny by za styl nie chwalił. Ale w sporcie nie liczy się styl tylko skuteczność. Osoby jeżdżące zbyt szybko w stosunku do swoich umiejętności będą zawsze ganione (przynajmniej przeze mnie) z tej prostej przyczyny, że zbyt dużo na nartach widziałem wypadków aby być cicho i w ten sposób głupotę pochwalać. Trzeba być po prostu uczciwym i starać się przynajmniej troszkę ochronić innych skoro sami nie potrafią.
  7. Cześć No Golgota nie należy do tras gdzie idzie się na oja więc duży szacun za odwagę. Zresztą popatrz... jechałeś skrętem łączonym dość rytmicznie, sprawnie wybierałeś drogę i mijałeś ludzi w dość bezpiecznej odległości. Zobacz, że nawet sterowanie po łuku było momentami. Niby wszystko OK. Ale i Ty i ja wiemy, że to była jazda na krawędzi i jakby był gruda czy jeden zarzut tyłkiem by nie tak wyszedł to mogłoby być krucho. Przyznam się - zresztą wiele razy o tym pisałem - że nigdy nie potrafiłem przekroczyć pewnej granicy prędkości. Żebym jechał szybko to naprawdę warunki musiały być komfortowe i śnieg przyjazny. nigdy też nic na nartach sobie nie zrobiłem ze względu na utratę kontroli w szybkiej jeździe. Wszelkie kontuzje czy spektakularne dzwony to był rezultat głupich pomysłów i skoków. Dlatego za odwagę szacun ale... niestety też mały minusik za braki w instynkcie samozachowawczym. Pozdro
  8. no nieźle Tobie forumowe experty we łbie namieszali, od instruktorów trzymam się z daleka i jakoś te 60 sezonów narciarskich przeżyłem i ciągle mam niesamowitą radochę kiedy zapinam narty. Gwarantuję Tobie że choć byś się zesrał i latami szkolił u samego Franka Klammera to i tak nie wstawisz takiego filmiku żeby otrzymać pochwałę na forum
  9. Dałem film ku przestrodze ,by nie iść tą drogą. Ja pomimo braku umiejętności wtedy czułem się pewnie na nartach i dla mnie to była normalna jazda (ja głupi) ,ale to była młodość 40 l😀 i powrót prawie po 30 latach na narty po obozach narciarskich w młodych latach. Niby się nie zapomina,a jednak...Jazda prócz odwagi ,katastrofa.Teraz bym się chyba posrał zjeżdżając z tego stoku na takiej prędkości, choć przez lata troszkę się nauczyłem jeździć i pokora co do prędkości przyszła. Ale to nie o mnie temat,bo to zamknięty rozdział...
  10. znaczy się wbijamy na wieczorną jazdeczkę 😁
  11. Dzisiaj
  12. Żeby nie było że olałem temat - jestem, czytam od rana, nawet po kilka razy, w czasie pracy. Nie wiem, czy to jeszcze rzucanie kamieniami czy już droga krzyżowa? - Jakby nie było to powiadam wam, że powstanę z martwych (chyba) 😂 Żeby nie pisać dłużej głupot to po prostu napiszę - DZIĘKUJĘ 🙂 Spoko Ziomale jesteście. Po Brunerze, się takiego poematu nie spodziewałem 😉 Mieli mi się wszystko w głowie od tych informacji - może mały iloraz IQ a może tak na razie musi być. Niestety na najbliższy wyjazd instruktora raczej nie ogarnę. Ale następne koniecznie. Postaram się przełożyć Wasze rady na praktykę, może nie będzie gorzej🙂 Przepraszam, za moją nieudolność🥴😎 Pozdrawiam
  13. Brawo za odwagę - to była faktycznie jazda ...na krawędzi życia i śmierci 🙂 pozdro
  14. Inaczej bym tego nie skomentował. Jaki człowiek kiedyś był głupi...🤣
  15. zając

    Sezon 2025/2026

    COS co-nieco otwiera:
  16. Ja p....ę ale kaszana. 🙂
  17. Że też Mitek wciąż Tobie się chce... Adrian specjalnie dla Ciebie znalazłem w wykopaliskach mój film sprzed wielu lat. Nie wiem ile sezonów przejeżdziłeś,ale to nie tak. Mój film przedstawia jazdę po jednym sezonie jako samouk, też miałem parcie na krawędzie, choć niektórzy płużą jeszcze w na tym etapie. Tylko dzięki sprawności i siłę nie zrobiłem sobie i innym krzywdy tak jeżdżąc,a wydawało mi się wtedy ,że jestem debeściak. Nie tędy droga,trzeba wrócić do piaskownicy jeśli było się samoukiem. Wpisów o śmigu zupełnie nie rozumiem,śmig poprawnie wykonać ,to trudniejsze niż jazda na krawędzi. Choć stok dużo bardziej stromy u mnie,to znajdź błędy jakie robisz i ja robiłem,tylko nie pisz o angulacjach i nie ubieraj tego w profesjonalne określenia. Gdybyś tak pojechał na bardzo stromym to byś się rozpierd... https://youtu.be/s2HRCzMDvz4?si=gtsAaD7a0IeDK1Em
  18. Edwin, ale chodziło nie o wzrost, ale długość nart 😉. pozdro
  19. Girls From Your City - No Selfie - Anonymous Adult Dating https://SecreLocal.com [url=https://SecreLocal.com/girls.html] Womens From Your Town [/url] - Anonymous Sex Dating - No Selfie
  20. @Adam ..DUCH Adam.jak tam w sCyrku? Bo u Ciebie ekstra
  21. "Przyganiał kocioł garnkowi" odezwał się Edwin niskopienny ,z metra cięty 😀
  22. Czy w Szwajcarii też jest mało śniegu? Patrzyłam ostatnio na LAAX i jest otwarte 71 z 216 km tras w okresie świątecznym... czy to kwestia braku śniegu czy czegoś innego?
  23. Dyskryminować i wskazywać. W poznańskim urzędzie było ostatnio ogłoszenie i poszukiwali "osoby graficznej"...
  24. Cześć Adrian zobacz na filmik, który wstawił Victor z jazdą chłopca. Ten chłopiec nie jest zbyt dobrym narciarzem ale... jest narciarzem mądrym. Jedzie po wąskim torze typu rynna po którym jechać wcale nie jest łatwo ale... Tam nie jest stromo więc jedzie w pozycji wysokiej i ładnie ustawia narty na krawędzi, być może zbyt nerwowo ale o to chodzi. Jazda jest ekonomiczna i widać, że ma dobry wzór, dobre pojęcie o tym jak prawidłowa jazda powinna wyglądać. Sylwetka jest uporządkowana i nie ma zbędnych ani zbyt pogłębionych ruchów (no może poza zbytnim pochylaniem góry gdy robi się szybciej i przesadnym układem kontrroracyjnym albo rotacyjnym - nie umie jeszcze tego kontrolować ale jeżdżąc tak jak jeździ w tym sezonie a najdalej w przyszłym już będzie wiedział co i jak. Podudzia są cały czas równoległe, jest pełna kontrola nad rozstawem nart. Gdy jest za szybko wrzutem w ześlizg szybko kontroluje prędkość i jedzie dalej. Taka jazdę ciętą możesz z powodzeniem uprawiać i na tym ona polega a nie na obniżaniu sylwetki na siłę gdy siły odśrodkowej nie ma i jest to nie tyle nawet zbędne co niebezpieczne bo blokuje układ. Pozdro
  25. Monika

    Bliska Austria

    Okolice Lungau uwielbiam - regularnie tam jeżdżę. Tylko karnet warto złapać Lungo (to co Lungau + Obertauren). Masz wtedy do dyspozycji Katschberg (fajnie czerwony), Grosseck (mniej tras, ale też czerwono i cudna widokowa trasa na grani) - obydwa puste i ze świetnymi warunkami przez większość dnia (zazwyczaj :)) do tego Obertauren - większy, bardziej obłożony (na niektórych wyciągach widziałam kolejki - największe i tak poniżej 5 minut), ale fajne kółka maja wytyczone (swoją 'sella rondę' dookoła ośrodka w dwie strony). Zazwyczaj zmieniamy tam codziennie ośrodek i dzikei temu w każdym 2 dni jeździmy. Byłam też raz w Fanninbergu ale mnie nie zachwycił - masa szkółek, w kilku miejscach mocne przewężenia tras (w połączeniu ze szkółkami nie było miło) i dojazd mocno pod górę wąską i krętą drogą. Przy karnecie Lungo warto spać w okoicach Mautendorfu - wtedy na Katschberg i Grosseck masz max 5 minut dojazdu, do Obertauren ponizej 15. Jeźdżą też w kolicy skibusy, ale nigdy z nich nie korzystalismy. Jeśli chodzi o osobę spacerujacą, to na szczycie Grossecka jest wytyczona zimowa trasa spacerowa, w dolinie miedzy Mautendorfem, Sankt Margarethen i Sankt Michael jest płasko i mozna nawet na biegówkach powędrować. Jest też zameczek w Mautendorfie i w Moosham, oraz spacerowałąm po wzgórzu/lesie po prawej stronie między Sankt Margarethen a Mautendorfem. Generalnie okolica mega spokojna - nie imprezowa. Narciarsko dla mnie bajka. Term w okolicy nie kojarzę (ale też nie szukałam).
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×
×
  • Dodaj nową pozycję...