Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
Marek o co biega?! Jakie marzenia? Jakie oszukiwanie? Każdy sprawny "25" latek, który może spędzić odpowiednią ilość dni w sezonie na nartach, może podjąć próbę rozwoju i w pewnym momencie poddać się pracy z Rellym, Lorenzem, Demelzą, Bergerem, Duncanem, Gellie i tak można jeszcze sporą armię asów wymienić. Wiesz nie chodzi o sam poziom techniki, chodzi o umiejętność wytłumaczenia, przekazania i wdrożenia oraz olbrzymią wiedzę.
-
Cześć Piszesz o jeździe sportowej czy o jeździe amatorów na stokach? Generalnie raczej tak nie jest. amatorowi brakuje naturalnej lekkości bo nie umie jeździć i tu kobieta nie umiejące jeździć będzie wyglądała lepiej niż facet z paru przyczyn co najmniej. Natomiast co do jazdy sportowej to również nie bo ustawienia są inne i to wystarczy.
-
Dokładnie tak było, rodzice chcieli innej drogi rozwoju dla niej. Kompetencje mają. Więc się rozstali. pozdro
- Dzisiaj
-
Cześć Z tego co słyszałem to nie do końca o to chodziło. Od początku było wiadomo, że jest dobra (choćby z genów) ale Włosi nie chcieli dopuszczać takiej młodej zawodniczki do poważnych zawodów więc Pani Ceccarelli pokazała środkowy palec i zmienili córce ojczyznę na taty. Dodało to kolorytu PŚ niewątpliwie. Pozdro
-
Cze A to inne fascynacje. Marcus i banda to światowa czołówka narciarskich wariatów. Trasy dla nich są zbyt łatwe i pewnie nudne. Może w wiosennych warunkach są do przyjęcia. W godzinach popołudniowych. Myślę że to kwestia paru zjazdów, ale nie wiem czy dali by radę utrzymać się w granicach trasy, bo jednak wilki ciągnie do lasu😉. pozdro
-
Ja "włączyłem" obserwowanie Norweskiej, młodej zawodniczki, Bakke Bianca Westhoff. Startowała z 46 numerem i zajeła 14 miejsce. Strona FIS-SKI milczy o jej dotychczasowych osiągnięciach. Bardzo kibicuję także "Albance" 🙂 Była za słaba 😄 we włoskiej kadrze więc znalazła inną "ojczyznę" i pokazuje teraz włoskim fachowcom jak się na nartach jeździ.
-
Zobacz te szybkie nogi 🦵 Wydaje mi się,że większość szczególnie mężczyzn jest zbyt ciężkich ( tzn. ciężko jeżdżących ) pisze z obserwacji z stoków w Europie(Alpy) jeżdżą mocno siłowo brakuje wielu bardzo wielu naturalnej lekkości , panie tą lekkość mają szczególnie te które naprawdę potrafią jeździć -jadą z finezją z lekkością . A szybkie nogi to właśnie ta lekkość,zwinność, gibkość to ta finezja moim skromnym zdaniem -mogę się mylić ale tak uważam . Japończycy mają tą lekkość naturalnie ktorej nam niestety brakuje 😉 Pozdro a! pifko jakieś kupię (skrzyneczkę ) i jeszcze jeden film tym razem panie w roli głównej 💪 https://www.facebook.com/share/r/17AVmHAywU/
-
. A, to definicja z opracowania krakowskiego AWF. AWF, to przypomnę Akademia Wychowania Fizycznego, państwowa uczelnia i jak narazie nie znam w Polsce innych, oferujących wyższy poziom Mitek, ogólnie nie potrafię ładnie jeździć na nartach. Staram się poprawiać ale z uwagi na splot kilku czynników progres jest raczej mocno ograniczony. Jednak właśnie prócz całej otoczki przyrodniczej, to sprawia mi radochę. https://www.instagram.com/p/Bfmwc7Wgyh2/?igsh=MXJsajVkYWE2aHBkdw== Mitek, czy ten człowiek porusza się zgodnie z definicją B?
-
Marka mogę godzinami oglądać .. ten luz - dla mnie niedościgniony wzór.
-
Podejrzewam że loteria - mnóstwo czynników..świadkowie, stan poszkodowanego...myślę że jeśli np. jesteś lekarzem i pacjent zjedzie to sąd przychyli się do opinii że wszystko było fachowo - jeśli nie jesteś to może być inaczej (spekuluje). Przytaczając na bok też możesz go wsadzić na wózek więc może lepiej nie dotykać? Tutaj też odruchy działają - ja pewnie starałbym się pomóc - mam ponadprzeciętne zdolności ładowania się w kłopoty. I tak mam spore szczęście bo przejechałem w życiu grube miliony kilometrów a dachowanie widziałem na własne oczy tylko raz (w zeszłym roku, parę km od domu) nic nikomu się nie stało (i nawet auto o własnych siłach odjechało)...auto pogniecione i zniszczony płot na zakręcie oraz parę wystraszonych krów i gospodarz zacierający ręce - ubezpieczenie kilka razy do roku płaci za ten płot bo zakręt wyjątkowo parszywie wyprofilowany.........zatrzymywali się wszyscy i pytali czy potrzebna pomoc.
-
Cześć Myślę, że nie potrzebowaliby nawet dnia... Pozdrowienia serdeczne
-
No ale mnie na przykład bardzo cieszy trzecie miejsce młodej Niemki bo to dowód, że jej talent cały czas się rozwija i może będziemy mieli znowu super uniwersalną zawodniczkę na klasyfikacje generalną. To może być jej sezon jak nic się nie zadzieje... Pozdro
-
Bawi się. 🙂 Przecież to zrobił dla jaja. Reilly to świetny, wszechstronny narciarz. Najbardziej mi imponuje jego jazda w muldach. Ten klasyczny wedeln z lat 50. i 60. był dość charakterystyczny. Faktycznie przypominał machanie, nie ogonem psa, ale tyłami nart. 🙂 W tym sensie ten modern wedeln Reille'go dobrze nawiązuje do oryginału. W ogóle te stare ewolucje i szkoły są z różnych względów interesujące. Widać elementy stałe, ale widać tez tzw. ślepe uliczki. Np. w takim filmiku opisujacym austriacką technikę jazdy z 1960 r. Wbrew pozorom sporo z tego zostało do dziś.
-
Jeżeli poszkodowany nie oddycha, to jeżeli nie przystąpisz do reanimacji i tak zejdzie. Jeżeli oddycha, to go nie reanimujesz, co najwyżej układasz w pozycji bezpiecznej.
-
A jak takie sprawy się kończą, biorąc pod uwagę prawny obowiązek udzielenia pierwszej pomocy?
-
No właśnie.. reanimujesz "pacjęta" ale nie wiesz że ma zgruchotany kręgosłup - on ląduje na wózku a ty w sądzie..
-
A ja odniosłem wrażenie że ma jeszcze duży zapas. Po prostu Shiffrin to Shiffrin. Nie ma Vhlovej to w Sl nie ma konkurencji. Rozbawił mnie wywiad z Duerr przed zawodami. Jakiś bełkot że czołówka jest wyrównana i że nie wygrywają tylko dwie zawodniczki. To jedna wróciła i Duerr klasycznie czwarta:)
-
Przecież to żart był, też oglądałem przecież. Ja nie odniosłem wrażenia żeby jechała na pół gwizdka. Włoić wszystkim tyle świadczy tylko o bardzo wysokiej dyspozycji. Ta lekkość jazdy jest zwykle mylna. Pojechała perfekcyjnie oba przejazdy. pozdro
-
Mógłyś kur#% rozwinąć myśl na czym niby oglądam…??? Coś ci się chyba pomyliło…
-
Tak to powinno działać. Ale nie działa. Karetka przyjeżdża po godzinie, a w tym czasie ukryte urazy (załóżmy) zabijają ofiarę. Na SOR-ze jak straci przytomność to jednak nim się zajmą (sam widziałem). Czyli i jedno i drugie rozwiązanie nieoczywiste. Pomijając fakt, że chyba znów bezpieczniej byłoby wezwać policję, bo później trudno może być ustalić prawdziwy przebieg wypadku (załóżmy, że "znajdzie się" świadek, który wskaże winę kierowcy). A pobyt powyżej 7 dni w szpitalu automatycznie kwalifikuje wypadek jako przestępstwo drogowe (potencjalnie). I dochodzenie wchodzi z automatu. Wynik może być różny - różne "cuda" w tzw wymiarze sprawiedliwości się zdarzają. I to częściej niż byśmy sądzili. A później ewentualne roszczenia cywilne. Mega trudna sytuacja.
- Wczoraj
-
Moim zdaniem w punkt. Oczywiście, o ile dywagacje dotyczące słuszności ilości szkoleń, kolejnych stopni, zdobywania umiejętności są słuszne, tak gdybyśmy mieli powiedzmy dwu-etapowe szkolenia, po których uzyskujemy stopień Instruktora, nijak miałoby się to do umiejętności ludzi jeżdżących od dziecka po Alpach i ich poziomu wyszkolenia. Jeżeli wg regulacji mamy prezentować podobny poziom no to drogi są dwie, albo wzorem ich jeździmy od dziecka, wybierając na pewnym etapie drogę szkolenia innych albo przechodzimy naprawdę długoletni kurs. W tej profesji nie ma drogi na skróty, jest za dużo zmiennych, za dużo ryzyka włącznie z narażeniem na utratę zdrowia. Pomijając wiedzę o samej jeździe, metodykę nauczania, zróżnicowany poziom kursantów, różnorodność stoków, wiedzę o sprzęcie, jego doborze i na pewno jeszcze kilku niuansach, o którym nie wspominam, nie da się nauczyć tego na kilku kursach. Odnajdywanie się i skuteczna reakcja w nagłych sytuacjach powinna być dla instruktora odruchem bezwarunkowym. Narty to nie tenis (swoją drogą również trudny technicznie), piłka, czy skok w dal. Występuję tutaj szereg ryzyk, na które instruktor powinien reagować natychmiastowo jeżeli zachodzi taka potrzeba.
-
Kiedyś styl Reillego bardzo mi się podobał, dalej chłop wg mnie jeździ świetnie pokazowo. Widać na jego stronce certyfikacje na poziomie PSIA Level 3 między innymi, a ukierunkowany jest na jazdę demo/pokazową, taki kierunek sobie obrał. Dodając niski wzrost, idealną separację i świetnie wypracowaną technikę, wygląda to tak jak wygląda, moim zdaniem bardzo solidnie. Świetnie prezentuję krótki skręt, nazwijmy to śmigiem carvingowym przy bliskim ustawieniu stóp. Na innych filmach też super jedzie średni i krótki skręt oczywiście już stojąc szerzej. To, że jeździ po idealnie równym i nachylonym stoku, no cóż kto by nie chciał. Niech dalej nagrywa bo robi to świetnie. Poniżej przykład chłopaków jeżdżących w zupełnie innych warunkach, myślę, że po tak płaskim stole jak Reilly, po kilku dniach wspólnej jazdy złapaliby podobny flow, jak nie szybciej 😉 Teraz pytanie, kto ma lepszy styl?
-
Andrzej dzięki, dla mnie to typowa Japońska (bez urazy) napierdalanka. Na filmie as na wylizanym stoku napierdala przerzucając narty ze skrętu w skręt. Dla oglądających, sorry leszczy to miód na serce, yes! Its easy! Ale pojawia się gość w tle, pewnie też niezły narciarz i …. Kompletnie nie nadąża. Widać że to speed na maksa. Rally to świetny narciarz i tak pojedzie po wylizanym stoku. Pytanie brzmi: kto jeszcze? Co sprzedaje? Moim zdaniem marzenia. To oszukiwanie ludzi. Z Wedeln to nie ma nic wspólnego. pozdro
-
Cze Oglądałem oba przejazdy, no kosmici są wśród nas😀. @mlesik zacznij oglądać na eurosporcie nie na republice. Pojechała to co miała pojechać, a taka przewaga na tak krótkiej i równej dla praktycznie wszystkich startujących zawodniczek trasie to kosmos. Nie wiem czy widziałeś drugi, stary to jakiś nowy chyba indywidualny styl, zbijanie tyczek jak w równoległym + mocne odepchnięcia kijami, + pompowanie w każdym skręcie na płaskim. Królowa płaskiego, ale ściankę pojechała perfect. Lara Croft druga, zasłużenie. pozdro
-
Znalazłem fajny filmik R. Mcglashana w temacie. Modern Wedeln GS ski. Czyli nowoczesny śmig. 🙂 W jednym z komentarzy ktoś wspomina, że przecież wedeln (czyli powiedzmy nasz stary śmig) był wykonywany na płaskich, niekrawędziowanych nartach. Na co Reilly odpowiedział: i dlatego to jest "nowoczesny" śmig i dodał smiley. 🙂
