Skocz do zawartości

Buty na rower i na codzień.


Marcos73

Rekomendowane odpowiedzi

Cze

wczoraj byłem i kupiłem 2 pary, bo dostałem ochrzan od Żony, żem bogaty z urodzenia, a jak dziad chodzę w jednych butach. Zaszalałem i kupiłem 2 pary, identico jak moje ulubione i jakieś salomony kościółkowe. 
Jeśli ktoś szuka porządnych butów to polecam te, adidas terrex cośtam ( różne kolory są i bardzo podobny model, tu trzeba uważać - bo to chyba na surfing jest, mają dziurkowaną  podeszwę i przemakają jak fiks).

Na platformy z pinami idealne, bardzo czepne, podeszwa pod piny jak w stricte na rower. Najważniejsza cecha - są NIEZNISZCZALNE. Ja chodzę w nich do pracy i spędzam w nich dziennie z 12-14h, na rower zawsze, w góry i wszędzie. Chodzę w nich codziennie. Mam je 3 lata i oprócz tego że są brudne to absolutnie nic się z nimi nie dzieje. Trzeba kupić w sam raz, bo ta guma jest tak twarda na palcach, że się nie rozciągnie. Ale są bardzo elastyczne i nie do zdarcia.. Mimo iż w nich bardzo dużo chodzę podeszwa jak z fabryki. Fenomen. Materiał wierzchni niezwykle wytrzymały. Równocześnie z nimi kupiłem Columbus’a na zimę do wszystkiego, gore-tex, padły po 1 sezonie zimowym. Polecam, chociaż nie należą do najtańszych - warto.

pozdro

IMG_2343.thumb.jpeg.817d68055f624c5a9c6c1b7c9b50b00b.jpeg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Marcos73 napisał:

Cze

wczoraj byłem i kupiłem 2 pary, bo dostałem ochrzan od Żony, żem bogaty z urodzenia, a jak dziad chodzę w jednych butach. Zaszalałem i kupiłem 2 pary, identico jak moje ulubione i jakieś salomony kościółkowe. 
Jeśli ktoś szuka porządnych butów to polecam te, adidas terrex cośtam ( różne kolory są i bardzo podobny model, tu trzeba uważać - bo to chyba na surfing jest, mają dziurkowaną  podeszwę i przemakają jak fiks).

Tu  się chyba o to "cośtam" rozchodzi bo ... tych terrexów od groma

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, SzymQ napisał:

Zajeździłem dwie pary takich Terrexów. W obu odkleiła się podeszwa od gumy na palcach. Było to 2-3 lata temu. Może udało im się poprawić coś od tamtej pory, ale jeśli nie, to ich wytrzymałością raczej nie ma się co zachwycać. 

Cze

Ja mam dokładnie 3 lata te buty i nie zauważyłem nic podobnego. Ja w nich bardzo dużo chodzę, zajechałem już wiele par butów, a te są w stosunku do innych ponadprzeciętnie wytrzymałe. Stąd opinia. W butach spędzam bardzo dużo czasu, znacznie więcej niż przeciętny użytkownik. Tak naprawdę, to w tych chodzę praktycznie codziennie i wszędzie + aktywności typu rower, łażenie po górach. W pracy chodzę bardzo dużo, sporo po produkcji. Stąd tak dobra opinia, bo nie pamiętam kiedy miałem tak wygodne i wytrzymałe buty. Nawet na narty jeżdzę w adidasach (oczywiście potocznie mówiąc). Columbia były na zimę, bo jednak w terrex-ach marzły mi nogi - są zimne. Jednak Columbia padły po pierwszej zimie - tak samo używane - bez roweru, ale praktycznie codziennie. Wierzchni materiał się rozleciał - były ciepłe, niby podobna struktura do adidasa - a jednak padły szybciutko.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby ktoś szukał butów na rower nie za wszystkie monety to z czystym sumieniem mogę polecić:

https://www.decathlon.pl/p/buty-rowerowe-mtb-rockrider-st-500/_/R-p-301219?mc=8500914

W zasadzie same zalety, lekkie ale wystarczająco na bloki sztywna podeszwa, przewiewne. Gruby protektor to zaleta na pinach czy przy prowadzeniu roweru na stromiznie, ale wada przy wpinaniu w pedaly - trzeba dość precyzyjnie trafić w zatrzaski. Zatrzasków brak w kpl, nadały się ze starych butów shimano. Zamiast paska zębatego mają równie skuteczny ściągacz sznurówek. Dla mnie dobry zakup.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, mig napisał:

Gdyby ktoś szukał butów na rower nie za wszystkie monety to z czystym sumieniem mogę polecić:

https://www.decathlon.pl/p/buty-rowerowe-mtb-rockrider-st-500/_/R-p-301219?mc=8500914

W zasadzie same zalety, lekkie ale wystarczająco na bloki sztywna podeszwa, przewiewne. Gruby protektor to zaleta na pinach czy przy prowadzeniu roweru na stromiznie, ale wada przy wpinaniu w pedaly - trzeba dość precyzyjnie trafić w zatrzaski. Zatrzasków brak w kpl, nadały się ze starych butów shimano. Zamiast paska zębatego mają równie skuteczny ściągacz sznurówek. Dla mnie dobry zakup.

Cze

Te są stricte na rower, też mam takie z shimano do spd. W moich na pewno (buty + pedały) nie pojechałbym na Ultra, z prozaicznej przyczyny, ułożenie nogi na platformie w pozycji dla nas odpowiadającej i ergonomicznej przy długotrwałym pedałowaniu, jest trudne, ponieważ nie ma możliwości przesunięcia buta na platformie, trzeba go podnieść i trafić. Oczywiście jest to zaleta w terenie, gdzie noga nie spadnie przypadkowo z platformy. W tych stricte rowerowych można od bidy chodzić, ale nie na codzień, bo jednak jest i czuć wzmocnienie w miejscu przeznaczonym pod spd. A już z adapterami do spd to już idealne są do stepowania 😉

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, mig napisał:

Zgrzytają czasem na kostce brukowej, ale buty rowerowe są na rower a nie do galerii...  ;-))

Drugiego zdania jakos nie kojarze, przecież chodzi właśnie o to, by buty nie przesuwaly się na platformach. 

Tak Michał, ale temat brzmi .......

To co czasami jest zaletą - w niektórych przypadkach jest wadą. Tutaj z autopsji. Jak jadę w terenie, jakieś krótsze dystanse - to ta para - platformy + buty sprawdzają się idealnie. Natomiast jak już jest dłuższy dystans, to zaczyna mi to przeszkadzać, bo noga po pewnym czasie okazuje się nieodpowiednio ułożona na platformie  i pasuje ją troszkę poprawić, a tutaj jest to trudne - bo nie da się jej nawet o mm przesunąć, trzeba ją podnieść i trafić idealnie, czasami to robię kilka razy. To przy długotrwałej jednostajnej pozycji. To co normalnie Ci nie przeszkadza, na dłuższym dystansie - nie wspominam nawet o Ultra - tylko mogę się domyślać, po jakimś czasie zacznie Ci przeszkadzać. W SPD zawsze masz taki sam układ ułożenia nóg na pedałach - jak są dobrze ustawione - to zawsze jest dobrze.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, mig napisał:

Czyli załóż SPD. Po kilku dniach stwierdzisz że bez tego jeździ się niewygodnie...  na początek jednostronne. 

Michał

Mam dwustronne bez platform, jeździłem ale nie chcę. Dla mnie uciążliwe w mieście (bo trzeba non stop odpinać, przypinać - jak to ruchu miejskim), przy moim słabym poziomie jazdy grawitacyjnej w lesie - niebezpieczne, bo wywrotki są i pewnie jeszcze długo będą. Długie dystanse robię rzadko, zazwyczaj są to 40-60km kółka - a tutaj to marginalne znaczenie, bo część asfaltem, a część różnymi drogami, więc nie przeszkadza mi aż tak bardzo.

pozdrawiam

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Marcos73 napisał:

Michał

Mam dwustronne bez platform, jeździłem ale nie chcę. Dla mnie uciążliwe w mieście (bo trzeba non stop odpinać, przypinać - jak to ruchu miejskim), przy moim słabym poziomie jazdy grawitacyjnej w lesie - niebezpieczne, bo wywrotki są i pewnie jeszcze długo będą. Długie dystanse robię rzadko, zazwyczaj są to 40-60km kółka - a tutaj to marginalne znaczenie, bo część asfaltem, a część różnymi drogami, więc nie przeszkadza mi aż tak bardzo.

pozdrawiam

Cześć

Marek, ja to się po prostu tych zatrzasków boję i nie wiem czy kiedykolwiek się na to zdecyduję. Jeżdżę w zwykłych adidasach, halówkach z Decathlonu i na zwykłych metalowych pedałach - już trzeci komplet. Jak Ewka przesiadła się na SPD to sporo czytałem na ten temat i pamiętam, że realne zyski są naprawdę niewielkie (rzędu 2 procent chyba) a i to pod warunkiem całkowicie prawidłowej techniki pedałowania. Większość naszych znajomych jeździ w SPD lub innych systemach wpinania więc wyglądam przy nich trochę jak cieć w tych siermiężnych butach ale mam to gdzieś. 🙂

POzdro

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Mitek napisał:

Cześć

Marek, ja to się po prostu tych zatrzasków boję i nie wiem czy kiedykolwiek się na to zdecyduję. Jeżdżę w zwykłych adidasach, halówkach z Decathlonu i na zwykłych metalowych pedałach - już trzeci komplet. Jak Ewka przesiadła się na SPD to sporo czytałem na ten temat i pamiętam, że realne zyski są naprawdę niewielkie (rzędu 2 procent chyba) a i to pod warunkiem całkowicie prawidłowej techniki pedałowania. Większość naszych znajomych jeździ w SPD lub innych systemach wpinania więc wyglądam przy nich trochę jak cieć w tych siermiężnych butach ale mam to gdzieś. 🙂

POzdro

W SPD trzeba się nauczyć jeździć, a przede wszystkim wypinać, jeszcze bardziej pamiętać o tym aby się wypiąć. Pierwsza moja jazda w SPD zakończyła się spektakularnie w biały dzień na bardzo mocno ruchliwym rondzie Grzegórzeckim przed przejściem dla pieszych. Ludzie pękali ze śmiechu. Podjechał dżolo (czyli ja), zatrzymał się jak 100 innych rowerzystów i się wyp...ił do krzoków bo się wypiąć zapomniał. Natomiast po opanowaniu tej sztuki jeździ się w nich bardzo dobrze. Ja przestałem używać po wywrotkach na singlach. Leci się ze sprzętem, bo sam z siebie się nie odepnie. Natomiast do długotrwałej jazdy jak najbardziej są wskazane. Oczywiście cykliści o dużych umiejętnościach jeżdżą w nich wszędzie, ale mi jeszcze brakuje, więc nie będę się wygłupiał. A jak raz w tygodniu zrobię dłuższą trasę - to przecież nie będę przekręcał pedałów na ten 1 raz - bo to strata czasu - idiotyzm. Ale liczę że w przyszłości się naumiem i będę w nich jeździł, bo mam.

pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, mig napisał:

Najwięcej wiedzą o zatrzaskach Ci którzy ich nie uzywają. To dość typowe ;-)).

No to chyba do Mitka pijesz 😉 , Ja sporo jeździłem i są fajne, przede wszystkim zawsze noga prawidłowo na pedale siedzi - w dobrym miejscu, ale jak zacząłem single, leśne ścieżki - to objeżdżony kolega doradził, aby póki co to platformy są lepsze. Sam jeździ w SPD - ale jest dobry - naumiany.

Pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.06.2023 o 09:50, SzymQ napisał:

Zajeździłem dwie pary takich Terrexów. W obu odkleiła się podeszwa od gumy na palcach. Było to 2-3 lata temu. Może udało im się poprawić coś od tamtej pory, ale jeśli nie, to ich wytrzymałością raczej nie ma się co zachwycać. 

Szymek, a tak mi się przypomniało. Czy chodzisz w nich tak jak jeździsz na nartach? Bo jak tak, to może nie przewidzieli że większość czasu ktoś w nich może tyłem chodzić. Bo pięty całe?

pozdrawiam serdecznie

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.06.2023 o 19:55, Marcos73 napisał:

Cze

wczoraj byłem i kupiłem 2 pary, bo dostałem ochrzan od Żony, żem bogaty z urodzenia, a jak dziad chodzę w jednych butach. Zaszalałem i kupiłem 2 pary, identico jak moje ulubione i jakieś salomony kościółkowe. 
Jeśli ktoś szuka porządnych butów to polecam te, adidas terrex cośtam ( różne kolory są i bardzo podobny model, tu trzeba uważać - bo to chyba na surfing jest, mają dziurkowaną  podeszwę i przemakają jak fiks).

Na platformy z pinami idealne, bardzo czepne, podeszwa pod piny jak w stricte na rower. Najważniejsza cecha - są NIEZNISZCZALNE. Ja chodzę w nich do pracy i spędzam w nich dziennie z 12-14h, na rower zawsze, w góry i wszędzie. Chodzę w nich codziennie. Mam je 3 lata i oprócz tego że są brudne to absolutnie nic się z nimi nie dzieje. Trzeba kupić w sam raz, bo ta guma jest tak twarda na palcach, że się nie rozciągnie. Ale są bardzo elastyczne i nie do zdarcia.. Mimo iż w nich bardzo dużo chodzę podeszwa jak z fabryki. Fenomen. Materiał wierzchni niezwykle wytrzymały. Równocześnie z nimi kupiłem Columbus’a na zimę do wszystkiego, gore-tex, padły po 1 sezonie zimowym. Polecam, chociaż nie należą do najtańszych - warto.

pozdro

IMG_2343.thumb.jpeg.817d68055f624c5a9c6c1b7c9b50b00b.jpeg

Kupiłem takie, niestety nie nadają się na rower. Podeszwa ma na środku fragment bez rowków. Wypada to w takim miejscu że koliduje z pinami.

Do chodzenia takie sobie, niezbyt wygodne i bardzo słabo oddychają. Co do trwałości nie jestem w stanie ocenić, ale wyglądają solidnie.

 

 

Zmienilem na 5.10 Trailcross. Te tzymają się pinów duzo lepiej.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Spiochu napisał:

Kupiłem takie, niestety nie nadają się na rower. Podeszwa ma na środku fragment bez rowków. Wypada to w takim miejscu że koliduje z pinami.

Do chodzenia takie sobie, niezbyt wygodne i bardzo słabo oddychają. Co do trwałości nie jestem w stanie ocenić, ale wyglądają solidnie.

 

 

Zmienilem na 5.10 Trailcross. Te tzymają się pinów duzo lepiej.

 

Na rower się nadają, tylko może nie do twoich platform. Ja mam Shimano z chyba 12-ma pinami. Trzymają się jak przyklejone. Ale to nie stricte na rower są buty, ale ja je określiłem jako uniwersalne. Ja chodzę w butach dużo, nawet bardzo dużo i praktycznie cały dzień ich nie ściągam. W pracy taka dzienna norma to 20, 20 parę tyś. kroków. Biuro - produkcja - tam a siam. Nie mam problemów z potliwością stóp, więc czy są mniej oddychane niż inne - to nie wiem. Wiem że są w miarę wodoodporne i przy moim użytkowaniu bardzo trwałe. Ja bardzo niszczę buty, chodzę w tych co lubię, a butów mam mało, bo jak mi któreś spasują to chodzę w nich aż się rozlecą. Dla mnie są super wygodne, ale to może kwestia ułożenia się do stóp. Bo faktycznie konstrukcja podeszwy wraz z materiałem do niego użytym jest nierozciągliwa, ale elastyczna (chodzi mi swobodne zginanie się buta). Powinien być dobrze dopasowany, lepiej większy niż ciut za mały. Te co Ty masz też spoko, ale obawiam się że by padły u mnie szybciej.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Marcos73 napisał:

Na rower się nadają, tylko może nie do twoich platform. Ja mam Shimano z chyba 12-ma pinami. Trzymają się jak przyklejone. Ale to nie stricte na rower są buty, ale ja je określiłem jako uniwersalne. Ja chodzę w butach dużo, nawet bardzo dużo i praktycznie cały dzień ich nie ściągam. W pracy taka dzienna norma to 20, 20 parę tyś. kroków. Biuro - produkcja - tam a siam. Nie mam problemów z potliwością stóp, więc czy są mniej oddychane niż inne - to nie wiem. Wiem że są w miarę wodoodporne i przy moim użytkowaniu bardzo trwałe. Ja bardzo niszczę buty, chodzę w tych co lubię, a butów mam mało, bo jak mi któreś spasują to chodzę w nich aż się rozlecą. Dla mnie są super wygodne, ale to może kwestia ułożenia się do stóp. Bo faktycznie konstrukcja podeszwy wraz z materiałem do niego użytym jest nierozciągliwa, ale elastyczna (chodzi mi swobodne zginanie się buta). Powinien być dobrze dopasowany, lepiej większy niż ciut za mały. Te co Ty masz też spoko, ale obawiam się że by padły u mnie szybciej.

Pozdrawiam

Jeśli twoje piny omijają to miejsce w podeszwie to może działać, ale to potencjalnie bardzo poważna wada.

Jak są wodoodporne to słabo oddychają. Tak już jest z butami. Ja wolę zwykłe siateczkowe na lato. W pracy to juz sobie nie wyobrażam się w takich kisić. Takie jak Twoje lepsze będą jak jest zimno i mokro. Wygodę porównuję do biegowych, wiec wypada słabo.

Te co ja mam też nie są wygodne, bo nie mają prawie wyściółki. Jest to celowy zabieg żeby natychmiast wysychały (i faktycznie tak to działa), ale mnie brakuje tej gąbki w środku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...