Skocz do zawartości

Nartowanie Krzyśka, Natalii (alias Leosia) i Rafała


KrzysiekK

Rekomendowane odpowiedzi

11 godzin temu, Jan napisał:

tak z ręki ale wnusia potrafi jeszcze spokojniej trzymać telefon

Brawo wnusia. 🙂 Jak zawodowiec czy po współczesnemu - zawodówka. 🙂 Pamiętam Twoje filmowanie wnusi na stromszej trasie. Też całkiem, całkiem. A wnusia próbowała Cie filmowac na stromszym? Pewnie tez dałaby radę, bo widać, że zdolna.

Z innej beczki. Od kiedy jeździsz w kasku?

3 godziny temu, star napisał:

może i wnusia potrafi trzymać komórkę, ale ty kijki nie bardzo;-)

Trzyma całkiem poprawnie, tyle że ich nie używa, tzn. nie wbija, nawet tylko markując. Bo też w tych warunkach ich używanie jest niekonieczne by nie powiedzieć - zbędne. 🙂

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, a_senior napisał:

Brawo wnusia. 🙂 Jak zawodowiec czy po współczesnemu - zawodówka. 🙂 Pamiętam Twoje filmowanie wnusi na stromszej trasie. Też całkiem, całkiem. A wnusia próbowała Cie filmowac na stromszym? Pewnie tez dałaby radę, bo widać, że zdolna.

Z innej beczki. Od kiedy jeździsz w kasku?

Trzyma całkiem poprawnie, tyle że ich nie używa, tzn. nie wbija, nawet tylko markując. Bo też w tych warunkach ich używanie jest niekonieczne by nie powiedzieć - zbędne. 🙂

Eee tam. Jan ma pewne nawyki z jeżdżenia bez kijków, podobnie jak głupawe uśmieszki nie schodzące z jego lica. Nie przeszkadza mu nawet jak wspomina się czyjś zgon. Ot taki rubaszny, niemiecki humor, dobrze, że nie jodłuje. A jazda na goryla dla niego naturalna jak śnieg, tak, że te kijki mógłby równie dobrze pod pachę... żeby być eufemistycznym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, star napisał:

Eee tam. Jan ma pewne nawyki z jeżdżenia bez kijków, podobnie jak głupawe uśmieszki nie schodzące z jego lica.

Widać wyraźnie, że się zgodnie ze znanym przysłowiem (kto się czubi...) lubicie z Janem. 🙂 Nie wiem jak i czy używa kijków w warunkach, gdzie one czemuś służą. W tych warunkach jakie były na ostatnim filmiku to wszystko jest OK. Sylwetka, pozycja, kijki... Uśmiechu nie widziałem. To czy uśmiech jest głupawy czy nie jest wrażeniem oceniającego. 😉

Jan, jak rozumiem, mieszka w Niemczech. Tam go życie rzuciło. Los człowieka. 🙂 Podobnie jak kilku moich szkolnych znajomych, w tym Nikę, świetną narciarkę. Dzieki niej pojechałem dawno temu na kurs instruktorów, bo ona się rozchorowała. A kilku kolegów ma córki, które powychodziły za Niemców. Jedna to chyba nawet Wanda ma na imię. 🙂 Wszystkim się dobrze powodzi, nie narzekają na mężów. 🙂 Mój nieżyjący już kolega (niedawno zmarł), skądinąd b. dobry narciarz, ojciec trzech córek i jednego syna, gdy mówil o swoich zięciach, najbardziej wychwalał tego niemieckiego.

Znów poszło bokiem. Krzysiu, sorry. 🙂

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, a_senior napisał:

Widać wyraźnie, że się zgodnie ze znanym przysłowiem (kto się czubi...) lubicie z Janem. 🙂 Nie wiem jak i czy używa kijków w warunkach, gdzie one czemuś służą. W tych warunkach jakie były na ostatnim filmiku to wszystko jest OK. Sylwetka, pozycja, kijki... Uśmiechu nie widziałem. To czy uśmiech jest głupawy czy nie jest wrażeniem oceniającego. 😉

Jan, jak rozumiem, mieszka w Niemczech. Tam go życie rzuciło. Los człowieka. 🙂 Podobnie jak kilku moich szkolnych znajomych, w tym Nikę, świetną narciarkę. Dzieki niej pojechałem dawno temu na kurs instruktorów, bo ona się rozchorowała. A kilku kolegów ma córki, które powychodziły za Niemców. Jedna to chyba nawet Wanda ma na imię. 🙂 Wszystkim się dobrze powodzi, nie narzekają na mężów. 🙂 Mój nieżyjący już kolega (niedawno zmarł), skądinąd b. dobry narciarz, ojciec trzech córek i jednego syna, gdy mówil o swoich zięciach, najbardziej wychwalał tego niemieckiego.

Znów poszło bokiem. Krzysiu, sorry. 🙂

Gość w dom,  ................

🙂

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, a_senior napisał:

.........

Trzyma całkiem poprawnie, tyle że ich nie używa, tzn. nie wbija, nawet tylko markując. Bo też w tych warunkach ich używanie jest niekonieczne by nie powiedzieć - zbędne. 🙂

Rozumiem, że to taki żart... jeżeli mówimy o koledze a nie o mitycznej "wnusi".

Edytowane przez Mitek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Mitek napisał:

Rozumiem, że to taki żart... jeżeli mówimy o koledze a nie o mitycznej "wnusi".

Nie, nie żartuję. W takich warunkach, przy takim nachyleniu trasy (niewielkim), dobrze jedzie się takim carvingowym wężykiem. Kijki niczemu tu nie służą ani nie pomagają. Byle nie przeszkadzały. 🙂 Niestety nie mam filmów z moją jazdą w takich warunkach, ale przypuszczam, że jadę podobnie jak Jan.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, a_senior napisał:

Nie, nie żartuję. W takich warunkach, przy takim nachyleniu trasy (niewielkim), dobrze jedzie się takim carvingowym wężykiem. Kijki niczemu tu nie służą ani nie pomagają. Byle nie przeszkadzały. 🙂 Niestety nie mam filmów z moją jazdą w takich warunkach, ale przypuszczam, że jadę podobnie jak Jan.

Co robisz wtedy z rękoma?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, a_senior napisał:

Nie, nie żartuję. W takich warunkach, przy takim nachyleniu trasy (niewielkim), dobrze jedzie się takim carvingowym wężykiem. Kijki niczemu tu nie służą ani nie pomagają. Byle nie przeszkadzały. 🙂 Niestety nie mam filmów z moją jazdą w takich warunkach, ale przypuszczam, że jadę podobnie jak Jan.

Cześć

"Kije nie są do niczego potrzebne" - Andrzej...?

Samo ich trzymanie powoduje porządkowanie sylwetki, ugięcie rąk, inne położenie nadgarstków, wpływa na poczucie równowagi.

Wbijanie ich nie ma sensu oczywiście ale też nie można wykonywać różnych niepotrzebnych ruchów - takich jak widać na filmie. Najgorsze jest unoszenie ramion, zbliżanie kijów do siebie - taka intencja rozgarniania, zostawianie rąk lub ręki...

Mam pisać dalej czy już widzisz?

Pozdro

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, star napisał:

Co robisz wtedy z rękoma?

Czasem lekko markuję wbicie, czasem nie. Przeważnie trzymam je mniej więcej prawidłowo. Zresztą najlepiej byłoby się sfilmować, ale niestety jak dotąd tego nie zrobiłem. I szczerze mówiąc niezbyt mnie to interesuje. Myślę, że jeżdżę dobrze i lepiej już jeździć nie będę. 🙂 Oby nie gorzej.

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Mitek napisał:

"Kije nie są do niczego potrzebne" - Andrzej...?

Samo ich trzymanie powoduje porządkowanie sylwetki, ugięcie rąk, inne położenie nadgarstków, wpływa na poczucie równowagi.

Wbijanie ich nie ma sensu oczywiście ale też nie można wykonywać różnych niepotrzebnych ruchów - takich jak widać na filmie. Najgorsze jest unoszenie ramion, zbliżanie kijów do siebie - taka intencja rozgarniania, zostawianie rąk lub ręki...

Kije są naprawdę potrzebne w krótkim skręcie. W dłuższym mniej (patrz wyjaśnienia w drugim filmiku poniżej), choć masz rację, że trzeba je prawidłowo trzymać, by nie przeszkadzały i nie zakłócały jazdy. Przypominam dwa filmiki Jeremego na ten temat. B. celne. Tak też to wiedzę:

https://youtu.be/y_4kWFwSSuc

https://youtu.be/4abew2hgVwI

Jan nie wykonuje jakiś mocno nadmiarowych ruchów. Zresztą w tych warunkach, gdzie spokojnie można pojechać szusem nie narażając siebie i nnych to naprawdę nie ma żadnego znaczenia. Fajny, luzacki przejazd łatwą trasą. Ocena -5 🙂 No dobra, 4 w skali 1-5. 🙂 Oby każdy przynajmniej tak umiał jeździć.

Aha, i jeszcze uwaga związana z rolą kijków w drugim video. Z rolą czujnika. 🙂 Kiedyś zalecano podnoszenie końca kijka nad śnieg po jego wbiciu i wyciągnięciu. Wleczenie kijka było napiętnowane. 🙂 A teraz? Co to się panie porobiło. 🙂

Edytowane przez a_senior
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, a_senior napisał:

Fajny, luzacki przejazd

😀dzięki Andrzeju - chciałem pojechać jak @Marcos73 w Białce ale tego poziomu już nie osiągnę

Liczyłem na Twój filmik, tak myślę że na przyszły sezon zakupię jakiegoś drona do filmowania.

W kasku już dawno (to już mój 3 kask) ale jak jest ciepło i wnusie nie widzą to zapominam

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Jan napisał:

Liczyłem na Twój filmik, tak myślę że na przyszły sezon zakupię jakiegoś drona do filmowania.

Jak nie zapomnę to poproszę kogoś o małe sfilmowanie mnie w przyszłym sezonie. O ile wciąż jeszcze będę mógł jeździc na nartach. 😉 Ale w tych warunkach co jechałes to będzie coś podobnego. Natomiast w krótkim skręcie, zwłaszcza w konkretnym terenie, mocno używam kijków. Może nawet za mocno.

2 godziny temu, Jan napisał:

W kasku już dawno (to już mój 3 kask) ale jak jest ciepło i wnusie nie widzą to zapominam

Coś mi się pomyliło. Albo z Mitkiem Cię pomyliłem. 🙂 Ja sam dopiero od dwóch sezonów.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, a_senior napisał:

Kije są naprawdę potrzebne w krótkim skręcie. W dłuższym mniej (patrz wyjaśnienia w drugim filmiku poniżej), choć masz rację, że trzeba je prawidłowo trzymać, by nie przeszkadzały i nie zakłócały jazdy. Przypominam dwa filmiki Jeremego na ten temat. B. celne. Tak też to wiedzę:

https://youtu.be/y_4kWFwSSuc

https://youtu.be/4abew2hgVwI

Jan nie wykonuje jakiś mocno nadmiarowych ruchów. Zresztą w tych warunkach, gdzie spokojnie można pojechać szusem nie narażając siebie i nnych to naprawdę nie ma żadnego znaczenia. Fajny, luzacki przejazd łatwą trasą. Ocena -5 🙂 No dobra, 4 w skali 1-5. 🙂 Oby każdy przynajmniej tak umiał jeździć.

Aha, i jeszcze uwaga związana z rolą kijków w drugim video. Z rolą czujnika. 🙂 Kiedyś zalecano podnoszenie końca kijka nad śnieg po jego wbiciu i wyciągnięciu. Wleczenie kijka było napiętnowane. 🙂 A teraz? Co to się panie porobiło. 🙂

Cześć

Andrzeju, ja nigdy w życiu tu ani nigdzie nie napisałem, że jestem dobrym narciarzem - w sensie jazdy - ale... wiem na czym polega technika narciarska i wiem jak powinna porządna jazda oraz jej elementy techniczne wyglądać. Nie muszę się podpierać filmami przemiłych Francuzów bo nic (dla mnie) nie odkrywają.

Omawiany przejazd wykonywany jest w warunkach sterylnych na płaskim idealnie przygotowanym stoku. W takich warunkach powinno się jechać w sposób idealny - tym bardziej skoro deklaruje się, że chciało się naśladować kogoś kto jeździ w sposób wzorowo uporządkowany.

W kwestii kijków tylko (bo tam jest sporo innych ważniejszych błędów):

W pozycji podstawowej kije powinny być trzymane równolegle (bardzo ważna kwestia estetyczna i ekonomiczna (krótkość ruchu) mniej więc w płaszczyźnie kierunku jazdy. Gdy przyspieszamy kije dopiero zaczynają się rozchodzić na boki tworząc element stabilizujący wyważenie ale to powinno się dziać już przy sporej szybkości - tu kolega jedzie wolno (widać problemy z zapoczątkowaniem kolejnych skrętów, masywne aż rażące odciążenie i niemalże wskakiwanie w kolejny skręt, nary odrywają się od śniegu albo tracą kontakt na tyle, że nie ma mowy o panowaniu nad rozstawem - narty pływają cały czas.

Kontynuują kwestie kijków to to trzymanie na zewnątrz dalej powoduje (anatomia) odwiedzenie na zewnątrz łokci w to z kolei podwyższenie barków i ten łańcuch przekłada się na każdy skręt w ruchu odciążeniowym - taka tendencja rozgarniająca, mnie osobiście bardzo rażąca. Gdyby kolega przypilnował tych kijów - np. można w takiej luzackiej sytuacji wieźć kije za sobą oparte mniej więcej na kości ogonowej - nie byłoby dalszego bałaganu.

Oczywiście, że to jest dobry narciarz - to jasne - ale nie oceniamy tu byle leszcza tylko kogoś z dużym doświadczeniem a przede wszystkim bardzo dużym objeżdżeniem. Gdybym zobaczył go w takiej powiedzmy Szklarskiej na stoku pewnie pomyślałabym: No nareszcie ktoś się orientuje ale... i te kije i ten przyruch...

To wynika z historii oczywiście. Kiedyś to był bardzo popularny ruch - zawsze błędny - który jednak był kojarzony z narciarstwem sportowym, więc się go naśladowało, tym bardziej, że pomaga w synchronizacji i wzmacnia odciążenie co w jeździe po dawniejszych stokach pomagało jak nie trafiłeś z terenem.

Pozdro

Pozdro

Edytowane przez Mitek
  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Mitek napisał:

Omawiany przejazd wykonywany jest w warunkach sterylnych na płaskim idealnie przygotowanym stoku. W takich warunkach powinno się jechać w sposób idealny - tym bardziej skoro deklaruje się, że chciało się naśladować kogoś kto jeździ w sposób wzorowo uporządkowany.

Powinno się? Jan coś deklarował? Kogoś chciał naśladować? Wnuczkę? 🙂

W takich warunkach - płasko i równo - ocenianie jazdy narciarza jest mało użyteczne. 🙂 Zresztą cokolwiek byśmy nie napisali, Jan sie dobrze bawi czytając lub nie nasze uwagi i najważniejsze, że w przeciwieństwie do nas jeździ na nartach a nie o nich rozprawia. 🙂

  • Confused 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, a_senior napisał:

w przeciwieństwie do nas jeździ na nartach a nie o nich rozprawia. 🙂

Ja tam nie zazdroszczę.

Zdecydowanie preferuję jakość a nie ilość.

 

p.s. z "nierozprawianiem" także mi się coś nie zgadza 🙂 

Pan Jan ma 148 postów tylko w tym wątku

a np. ja 150 na całym forum 🙂

 

Edytowane przez jurek_h
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, a_senior napisał:

Powinno się? Jan coś deklarował? Kogoś chciał naśladować? Wnuczkę? 🙂

W takich warunkach - płasko i równo - ocenianie jazdy narciarza jest mało użyteczne. 🙂 Zresztą cokolwiek byśmy nie napisali, Jan sie dobrze bawi czytając lub nie nasze uwagi i najważniejsze, że w przeciwieństwie do nas jeździ na nartach a nie o nich rozprawia. 🙂

 

W dniu 30.04.2025 o 11:23, Jan napisał:

😀dzięki Andrzeju - chciałem pojechać jak @Marcos73 w Białce ale tego poziomu już nie osiągnę

Liczyłem na Twój filmik, tak myślę że na przyszły sezon zakupię jakiegoś drona do filmowania.

W kasku już dawno (to już mój 3 kask) ale jak jest ciepło i wnusie nie widzą to zapominam

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.04.2025 o 11:23, Jan napisał:

Liczyłem na Twój filmik,

Janie. Coś mam. Plose 2016. Jadę z kamerką GoPro przyczepioną do plecaka. Już go tu kiedyś puszczałem, ale teraz poobcinałem i tylko jam jest. W pierwszej mniejszej połowie 🙂 jazda leśna czerwoną 4-ką. Potem różne trasy. Pod koniec zachowałem się jak pirat lawirując między stojącymi ludźmi. Aż wstyd. 😉

https://youtu.be/aAB1ODPWkUU?si=7JIeuESBfV3ggmYp

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, a_senior napisał:

A ja zazdroszczę. Zawsze się można pocieszyć jakością. 🙂 Ale najlepiej to były obie: jakość i i ilość.

Przy solidnej jakości nie ma mowy o ilości.

Nie zrobisz więcej jak 10-12  solidnych przejazdów na tyczkach SL czy GS.

Oczywiście można przejechać 20 a nawet więcej ale to nic nie wnosi do techniki jazdy a robi się wręcz niebezpieczne.

Podobnie z porządnym jeżdżeniem  dwie, trzy godziny  nawet w Myślenicach.

 

Rodzi się pytanie fundamentalne 😉 

Co jest "jazdą" na nartach ?

Jazda czy przebywanie na powietrzu ( na polu 🙃 ) z przypiętymi do kończyn nartami.

Oczywiście można siedzieć w ciągu dnia pod knajpą w słońcu i rozprawiać z telefonu,  na forum,  uznając to za dzień na nartach 🤣

 

Edytowane przez jurek_h
  • Like 4
  • Thanks 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

4 godziny temu, a_senior napisał:

A tak w ogóle to podejrzewam Jana o to, że nas podpuszcza. I ma z tego niezłą zabawę. Ja się nie daję. 🙂

oczywiście @a_senior drogi Andrzeju podpuszczam najbardziej Ciebie co byś się częściej z wnukami 

na narty wybrał i lanie by Tobie sprawili jak to robi moja wnusia

 

(nawet nie wiedziałem że Skiline to zarejestrowało)

To był mój pierwszy sezon na emeryturze i starałem się go maksymalnie wykorzystać

tym bardziej że miałem skipass sezonowy i jeszcze kilkanaście dni na "darmowych" 

W tym temacie widzę że niektórzy mylą urlop z treningiem ale jak tak lubią to ich sprawa.

Ja cieszę się bardzo jeśli uda mi się w ciągu dnia zjechać te 8 - 10 km.

1751086039_Zermatt2025_02_14.thumb.jpg.b6286fa69966020bf96478a1b4957f4a.jpg

Mam nadzieję że uda nam się jeszcze kiedyś razem pozjeżdżać na nartach.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...