Skocz do zawartości

Trochę wspomnień z Madonny di Campiglio w grudniu 2021 i kilka narciarskich wniosków


Chertan

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, Chertan napisał:

Dokładnie chodzi o intencję ruchu, a nie o to co się dzieje w stawie skokowym, bo tu ruchu istotnego nie ma, a pewne wyobrażenie sobie łańcucha jest bardzo przydatne i było często poruszane, jako "rolowanie" stopy przez paluch, co następnie powoduje nacisk kostki przyśrodkowej na but i pochylenie kolan. W pewnym sensie o to chodzi w tym ruchu z ręcznikiem. Do mnie bardzo przemawia i był to spory gamechanger kilka lat temu. 

Tylko dla mnie wygląda jakbyś ten ruch wyobrażał sobie nie od dołu: krawędź narty > paluch stopy > kostka > kolano > biodro > tors > ręce, tylko od góry - jak przyjmę taką pozycję tułowia to narty się potem do tego ustawią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, mig napisał:

A wracając do zakrawedziowania  przed linią spadku.. to może  warto odpuścić sobie agulacje i kontrroracje, łańcuchy kinetyczne i nartę wewnętrzną.....

Przypomnę co przed kilkunastu laty napisał Niko (niektorzy pamietaja). 

" pójdź cialem do przodu i w dół stoku, nartami nie przejmuj się, pójdą posłusznie za tobą". 

To działa..... 🙂

Czytałem Niko i szanowałem. Ale to jest kwestia co się chce osiągnąć?  I czy się jest zadowolonym z tego co się ma i  zostawia naukę jazdy nieco z boku, ciesząc się życiem, zdrowiem, pogodą, fajną żoną itd. To jest wybór każdego. Wybór, który się powinno szanować. Ja szanuję każdego na stoku, niezależnie od poziomu. Nie podobają mi się tylko ludzie jeżdżący niebezpiecznie.

Ja osobiście jestem jednak takim typem,  że w nartach(moich głównie, czy osoby towrzyszącej) próbowałem zawsze coś poprawić. I dalej mam takie ciągoty, mimo że zdaję sobie sprawę, że jestem w praktyce na równi pochyłej.  Niemniej, dzięki wysiłkom z przeszłości, ta równia jest mniej nachylona.  Poza tym różne takie obserwacje wyczytane i potem próbowane osobiście nie są niczym szkodliwym. I nie mają na celu udowadniania, że ja to robiłem i jestem taki zdolny. I jestem kimś lepszym. Nie! To nie ten cel. Dzielimy się różnymi swoimi myślami. Nie konkurujemy na forum. Ale przecież ktoś może skorzystać z takich doświadczeń.  Po to są fora, by się dzielić swoim doświadczeniem.  

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Chertan napisał:

To jeszcze 3 filmiki kolegi, z którym jeździłem, fajnie objeżdżony w każdych warunkach, jeżeli byłyby jakieś niuanse do poduczenia, to też będzie wdzięczny za uwagi techniczne. 

 

Mikoski pisał ze nie ma skrętu z inicjacji wewnętrzną. Tu widzimy ze jest, kolega odciążając w górę , obciąża nartę wewnętrzną i staje się ona zewnętrzną. Brak separacji ale jazda bardziej frontalna. Czy w jego jeździe można mówić o odciążeniu? pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Plus80 napisał:

Czytałem Niko i szanowałem. Ale to jest kwestia co się chce osiągnąć?  I czy się jest zadowolonym z tego co się ma i  zostawia naukę jazdy nieco z boku, ciesząc się życiem, zdrowiem, pogodą, fajną żoną itd. To jest wybór każdego. Wybór, który się powinno szanować. Ja szanuję każdego na stoku, niezależnie od poziomu. Nie podobają mi się tylko ludzie jeżdżący niebezpiecznie.

Ja osobiście jestem jednak takim typem,  że w nartach(moich głównie, czy osoby towrzyszącej) próbowałem zawsze coś poprawić. I dalej mam takie ciągoty, mimo że zdaję sobie sprawę, że jestem w praktyce na równi pochyłej.  Niemniej, dzięki wysiłkom z przeszłości, ta równia jest mniej nachylona.  Poza tym różne takie obserwacje wyczytane i potem próbowane osobiście nie są niczym szkodliwym. I nie mają na celu udowadniania, że ja to robiłem i jestem taki zdolny. I jestem kimś lepszym. Nie! To nie ten cel. Dzielimy się różnymi swoimi myślami. Nie konkurujemy na forum. Ale przecież ktoś może skorzystać z takich doświadczeń.  Po to są fora, by się dzielić swoim doświadczeniem.  

Niko właśnie robił to co piszesz, cieszył się jazdą, jednocześnie w prostych, niekoniecznie żołnierskich, słowach potrafił przekazać kluczową uwagę, z czego korzystało wielu, a w co świetnie wpisuje się rada przytoczona przez Miga, te wszystkie …acje do mnie nie przemawiają, podobnie jak akcje z paluchami. Natomiast wyjeżdżenie Chertana widoczne, dążenie do poprawy jak najbardziej słuszne. Ja dziś będę sklejał kilka skrętów na jedynym nieco stromszym i czynnym stoku w Białce, mam nadzieję, ale sprawdzę. PS warto było sprawdzić… od piątku 17 czyli jutra otwierają 7 z 9 kanap, póki co nie mam co tam jechać, będzie Rusin…

Edytowane przez star
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Chertan napisał:

Kontrrotacyjną czyli zbyt w kierunku linii spadku? Bo biodra staram się raczej nie "odkręcać", chciałbym zrozumieć.  

Tu akurat jest wskazane jako błąd.

Widzę, że często udzie przyjmują taką pozycję kontrrotacyjną i nie wiem skąd się bierze bo nie bardzo wynika z prowadzenia nart.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, star napisał:

Niko właśnie robił to co piszesz, cieszył się jazdą, jednocześnie w prostych, niekoniecznie żołnierskich, słowach potrafił przekazać kluczową uwagę, z czego korzystało wielu, a w co świetnie wpisuje się rada przytoczona przez Miga, te wszystkie …acje do mnie nie przemawiają, podobnie jak akcje z paluchami. Natomiast wyjeżdżenie Chertana widoczne, dążenie do poprawy jak najbardziej słuszne. Ja dziś będę sklejał kilka skrętów na jedynym nieco stromszym i czynnym stoku w Białce, mam nadzieję, ale sprawdzę. PS warto było sprawdzić… od piątku 17 czyli jutra otwierają 7 z 9 kanap, póki co nie mam co tam jechać, będzie Rusin…

Prostych słowach powiadasz 😉 Czort z separacją. Stajemy na dolnej narcie (100 procent ciężaru) i zakreślamy łuk. Odciążamy narty, podnosząc się w górę z dwóch nóg. Przerzucamy  narty na drugą stronę korpusu (faza przejścia) i  obciążając (100 procent) dolną nartę zakreślamy łuk. Wydaje się proste 😉 W przypadku filmików bardziej akcentowałbym fazę przejścia . pozdr.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, AndRand_v2 napisał:

Tu akurat jest wskazane jako błąd.

Widzę, że często udzie przyjmują taką pozycję kontrrotacyjną i nie wiem skąd się bierze bo nie bardzo wynika z prowadzenia nart.

 

Dodam https://skicarv.pl/siedem-grzechow-glownych-narciarstwa/ jak u Waligorskiego https://www.waligorski.art.pl/liryka.php?litera=r&nazwa=203 z dedykacja

"O pani! Wiersze pisząc chodziłabyś w sławie!"  
"Dziwna rzecz, sama nie umiem, a cudzy poprawię

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, star napisał:

Ale z paroma punktami bym polemizował 🙂

Jestem jeszcze ze starej szkoły wąskiej jazdy więc nie uznaję tego nr 1 za grzech. Raczej ograniczenie przy grzechu nr 6. Jak się chce pojechać nisko i mocno na krawędzi to nie ma wyjścia - trzeba narty szerzej i kolano pod brodę.

Ręka z tyłu musi zostać przy short turnach, bo się "wiosłuje" kijkami z jednej na drugą stronę.

Rotacja, kontrrotacja i wewnętrzna z przodu to ten sam błąd - ustawiania nart do nienaturalnej pozycji, a nie pozycji do nart. Oczekiwanie, że narty się poprawnie ustawią bo przyjęliśmy jakaś pozycję tułowia jest mocno na wyrost. Tym bardziej, że powinna być pełna separacja - narty powinny jechać tam gdzie powinny nawet jak tułów robi jakieś nieprzewidziane ewolucje. Pozycja tułowia ma nie przeszkadzać, ale z niej samej nic nie wynika.

Edytowane przez AndRand_v2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, AndRand_v2 napisał:

Tu akurat jest wskazane jako błąd.

Widzę, że często udzie przyjmują taką pozycję kontrrotacyjną i nie wiem skąd się bierze bo nie bardzo wynika z prowadzenia nart.

 

Spoko, ale na filmie u mnie jest inny skręt, krótszy, z ześlizgiem, dlatego tułów bardziej w dół stoku. Przy próbie dłuższego ciętego raczej jestem w kierunku nart.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Wg. mnie (ale może się nie znam) im krótszy skręt tym bardziej frontalna pozycja do linii spadku stoku, w miarę wydłużania ciało jakby podąża za skrętem, przynajmniej ja tak mam - albo takie odczucie. Nie wykonuję jakiejś abstrakcyjnej kontrrotacji, aby na siłę tors był ułożony w linii spadku stoku, raczej przy wydłużaniu i pogłębianiu skrętu ciało idzie za "ręką?' w tym przypadku zewnętrzną, która wyznacza jakby ułożenie ciała jak jadą narty. Oczywiście tam mam jakąś delikatną kontrrotację i nie jest to dokręcanie ciałem skrętu tylko uzależnione jest od stromizny i pogłębiania skrętu.

tak myślę, jak coś to wyprowadzać z błędu.

pozdrawiam

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Marcos73 napisał:

Cześć

Wg. mnie (ale może się nie znam) im krótszy skręt tym bardziej frontalna pozycja do linii spadku stoku, w miarę wydłużania ciało jakby podąża za skrętem, przynajmniej ja tak mam - albo takie odczucie. Nie wykonuję jakiejś abstrakcyjnej kontrrotacji, aby na siłę tors był ułożony w linii spadku stoku, raczej przy wydłużaniu i pogłębianiu skrętu ciało idzie za "ręką?' w tym przypadku zewnętrzną, która wyznacza jakby ułożenie ciała jak jadą narty. Oczywiście tam mam jakąś delikatną kontrrotację i nie jest to dokręcanie ciałem skrętu tylko uzależnione jest od stromizny i pogłębiania skrętu.

tak myślę, jak coś to wyprowadzać z błędu.

pozdrawiam

Dokładnie. Instruktor ze szkoły Ski Carve na zdjęciu prezentuje  się z ciałem do środka skrętu z ładnie zangulowanym i skontrowanym biodrem . I tekście piszą  cyt.  "ciało podąża za nartami", ludzie biorą dosłownie i ciało kierują w stronę dziobów zamiast do środka skrętu.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, AndRand_v2 napisał:

Ale z paroma punktami bym polemizował 🙂

 

Rotacja, kontrrotacja i wewnętrzna z przodu to ten sam błąd - ustawiania nart do nienaturalnej pozycji, a nie pozycji do nart. Oczekiwanie, że narty się poprawnie ustawią bo przyjęliśmy jakaś pozycję tułowia jest mocno na wyrost. Tym bardziej, że powinna być pełna separacja - narty powinny jechać tam gdzie powinny nawet jak tułów robi jakieś nieprzewidziane ewolucje. Pozycja tułowia ma nie przeszkadzać, ale z niej samej nic nie wynika.

Może tu chodzić o ANTYCYPACJĘ tzn. wyprzedzanie .Pod koniec skrętu, przed fazą przejścia, tułów obracamy lekko w stronę przyszłego skrętu. Jak przerzucimy narty pod torsem to ustawią się one  same do skrętu. pozdr

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Nawet na tej czołówce widać Carve like a pro - 2 osoby w delikatnie przesuniętej fazie skrętu, u mnie też tak jest - że zewn. ręka jakby prowadzi skręt (oczywiście przy dłuższych skrętach), druga osoba z czołówki jest już w późniejszej fazie (o ile pierwsza ta bliższa jest frontalnie do lini spadku - przynajmniej tak się wydaje) to ta druga - jej ciało idzie za skrętem, sylwetka zwarta, zewnętrzna reka prowadzi skręt, a wewnętrzna maca już śnieg 🙂 Tutaj dobrze widać jak powinien być wykonywany prawidłowo skręt, układ ciała, poszerzenie nart, balans głowy etc. Większość chce idealne 2 równoległe kreseczki wycinać, mój ślad nigdy nie jest taki, raczej w miarę pogłębiania skrętu w kulminacyjnym punkcie się poszerza aby powrócić do węższego prowadzenia, zmiany krawędzi i ponownie się poszerza do punktu kulminacyjnego. Praktycznie tylko przy starcie można zauważyć płaskie prowadzenie nart poprzedzające zmianę krawędzi, nie wiem może 2-3 skręty, później przy dynamicznej jeździe ten ślad się urywa - następny jest  już ze zmianą krawędzi, ale nigdy nie jest jakby ciągłością poprzedniego - te ślady są wobec siebie przesunięte, jakby następny skręt był wyżej inicjowany. Też tak macie?

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, eliorlan napisał:

Może tu chodzić o ANTYCYPACJĘ tzn. wyprzedzanie .Pod koniec skrętu, przed fazą przejścia, tułów obracamy lekko w stronę przyszłego skrętu. Jak przerzucimy narty pod torsem to ustawią się one  same do skrętu. pozdr

Tzn. ciało jest już w następnym skręcie (góra), a narty jeszcze końca poprzedni skręt, wg mnie to prawidłowe jest, a szczególnie na stromym, gdzie przynajmniej ja muszę iść niejako do przodu, aby mnie narty nie wyprzedziły. Jak dawno, ale to dawno temu, zmieniłem SL sklep - ale świetna narta była - Fischer i-tune WC SC - taki czarny zalany gruba powłoką - żelem czy coś, nie do zdarcia, zmieniłem na komórki rossignola - to w Istebnej jak mi strzeliły spod dupy, omc salta nie zrobiłem. W poprzednich za mocno chciałem dynamikę uzyskać przy wyjściu, za mocno przysiadałem ale strzał był w pełni kontrolowany, tu się nie udało 🙂 

pozdrawiam

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...