Wujot Napisano 2 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 2 Listopada 2014 Komórkę wozimy w kieszeni, lustrzanki nie ma wyboru - w plecaku. Ale co zrobić ze sprzętem ciut za dużym na kieszeń? Dobrym rozwiązaniem jest taki oto pokrowiec Dashpoint Lowepro (firma bardzo uznana wśród fotografów) Największą zaletą (oprócz outdoorowego przeznaczenia) jest rozbudowany system mocowania. Pokrowiec można nosić na ramieniu a także pasku. Najważniejsze jednak, że bez problemu można go zapiąć na uprzęży plecaka na pasie ramiennym. Wyciągnięcie jest więc błyskawiczne a pas plecaka plus wyściółka samego pokrowca dość bezpiecznie chronią nas przed aparatem, szczególnie, że łatwo można umieścić go pod żebrami (noszę go niżej jak na tej focie). Dodatkowo korzystając z pętli na pasek i repika przypinam go do plecaka ale chyba nie jest to konieczne bo rzep mocujący jest solidny i szeroki. W pokrowcu (który mógłby być nawet mniejszy) zmieści się całkiem spory aparat (nex-3 z zoomem 18-55 mm wchodzi na luzie). Można wpakować tam też oczywiście inne pożądane rzeczy - ogólnie koło 1 l pojemności. Używam go od roku i nie mam uwag co do wykonania (dotyczy to zresztą innych rzeczy Lowepro). Cena jak na tę firmę przystępna (35-50 zł) - szczególnie jeśli się uwzględni, że nie ma praktycznie nic konkurencyjnego (szukając obejrzałem kilkadziesiąt innych modeli i nic się nie nadawało bez sporych modyfikacji). Pozdro Wiesiek pees dopiero pisząc ten tekst zobaczyłem, że oprócz modelu Dashpoint 30, który mam są też dwa mniejsze - 20 i 10. Chyba ich nie było w sprzedaży... teraz do nexa wziąłbym 20. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pytek23 Napisano 2 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 2 Listopada 2014 A ja dzwigam lustro na czyms takim.Oczywiscie przy deszczowej pogodzie odpada. https://peakdesign.c...tore/capturepro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wujot Napisano 2 Listopada 2014 Autor Udostępnij Napisano 2 Listopada 2014 A ja dzwigam lustro na czyms takim.Oczywiscie przy deszczowej pogodzie odpada. https://peakdesign.c...tore/capturepro Na nartach to jednak miałbym spore obawy aby wozić goły aparat... Pozdro Wiesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... pytek23 Napisano 2 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 2 Listopada 2014 Na razie wyprobowalem na rowerze I bylo spoko.W Dashpoint podoba mi sie szybkosc dostepu do aparatu czego nie ma w standardowych pokrowcach/etui. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jark Napisano 2 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 2 Listopada 2014 ja wożę mały aparacik w prawej kieszeni kurtki ... praworęczny jestem i to miejsce pozwala na szybki do niego dostęp tyle tylko że nie jest to bezpieczne miejsce ... łatwo uderzyć choćby w pałąk na krześle ..., najbezpieczniejsze miejsce to, właśnie okolice klatki piersiowej wywrotki z lądowaniem na buzi to rzadkość ... fajny ten pokrowiec, ale trzeba niestety mieć do czego go przypiąć ... ale i tak kupię przyda się wtedy gdy jeżdżę z plecakiem dzięki jarek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... MajorSki Napisano 2 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 2 Listopada 2014 I czegoś takiego szukałem! bo zastanawiałem się gdzie schować coś małego dzięki Wujot! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kuzon Napisano 3 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 3 Listopada 2014 Od 2 lat mam tego Lowepro Dashpointa i również polecam. Jedyne czego mi brakuje, to wodoodporności (nosze go w ten sam sposób jak na zdjęciu i niestety podczas porządnej "zlewy" muszę chować do plecaka) i wolałbym, żeby był zapinany na klapkę ze sprzączką (łatwiej by było otwierać jedna ręką, ale i tak tragedii nie ma). Głowna zaletą jest system mocowania. Ponad rok czasu szukałem czegoś, co nie oderwie się od mocniejszego kichnięcia i nie znalazłem nic lepszego. Prędzej ramie urwie, niż ten pokrowiec się odepnie (no, możne "trochę" przesadziłem) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... moris Napisano 3 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 3 Listopada 2014 Na nartach to jednak miałbym spore obawy aby wozić goły aparat... Pozdro Wiesiek No co ty....przecież kiedyś był wątek, że dobry narciarz się nie przewraca... . Ja więc G12 wożę w kieszeni, bo dobrym narciarzem chyba nie jestem (zdarzają mi się 2-3 gleby w roku, za to jakie ) Na poważnie - nie zdecydowałbym się na wożenie aparatu na pasku w okolicach klatki piersiowej - według mnie trzeba jednak liczyć się z upadkiem na twarz, aparat będzie wtedy między narciarzem a stokiem....brrrrrr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Piskoor Napisano 3 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 3 Listopada 2014 Wyciągnięcie jest więc błyskawiczne a pas plecaka plus wyściółka samego pokrowca dość bezpiecznie chronią nas przed aparatem, szczególnie, że łatwo można umieścić go pod żebrami (noszę go niżej jak na tej focie). Od czasu gdy wyglebiłem na crossie w taki sposób że wylądowałem żebrami na własnej pięści ( na boku )... to nic w okolicach żeber nie odważyłbym się wozić... Na pewno trafienie w jajka bardziej boli, ale żebra stawiam na drugim miejscu.. Miałem tylko stłuczone... ale b.sympatyczny lekarz do którego się z tym zgłosiłem powiedział... Eeeee tylko obite czyli będzie pana ******************** jakieś 3 mies :-D no i prawdę rzekł.. Mój sposób na aparat jest dosyć prosty..... najpierw kilka zjazdów testowych co i jak i gdzie... a a aparat w tym czasie najnormalniej wisi w plecaku przy wyciągu. A potem 1-2 przejazdy fotograficzne.. Oczywiście ma to zastosowanie do nart w miejscach uznanych za bezpieczne, ale od 20 lat nie zdarzyło mi się by coś w Austrii lub Włoszech mi zginęło... Użytkownik jark edytował ten post 04 listopad 2014 - 20:35 usuniety wulgaryzm ... raz ostani bez konsekwencji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 3 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 3 Listopada 2014 Oczywiście ma to zastosowanie do nart w miejscach uznanych za bezpieczne, ale od 20 lat nie zdarzyło mi się by coś w Austrii lub Włoszech mi zginęło... zatem wszystko przed Tobą....... . żebra mnie wiecej tak nawalaja, szczególnie jak sie odbije na nich obiektyw. Jednak wewn kieszeń na piersi to mimo wszstko najbezpieczniejsze miejsce. Udało mi sie rozgniesc tak tylko jeden byle jaki aparat... . Gorzej wyglądał nos i okulary.... Poza tym Twoj sposób wymaga powrotu w to samo miejsce kilka razy, a czasem to mozliwe dopiero po południu przy ostatnim zjeździe...... Miłego M Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Wujot Napisano 3 Listopada 2014 Autor Udostępnij Napisano 3 Listopada 2014 zatem wszystko przed Tobą....... . żebra mnie wiecej tak nawalaja, szczególnie jak sie odbije na nich obiektyw. Jednak wewn kieszeń na piersi to mimo wszstko najbezpieczniejsze miejsce. Udało mi sie rozgniesc tak tylko jeden byle jaki aparat... . Gorzej wyglądał nos i okulary.... Poza tym Twoj sposób wymaga powrotu w to samo miejsce kilka razy, a czasem to mozliwe dopiero po południu przy ostatnim zjeździe...... Miłego M O tym jak bolą obite żebra to coś wiem - po dwóch miesiącach było jako-tako. Innym alternatywnym miejscem ale wymagającym lekkiej adaptacji i prób jest pas biodrowy. W porządnych plecakach to solidna gruba warstwa doskonale zabezpieczająca przed uderzeniem ale mówimy już o plecakach trekkingowych ok 40 l. Zakładając jednak na pasie ramienniowym szukam miejsca możliwie nisko (symetrycznie do pipsa) tak aby nie przeszkadzało w chodzeniu. W takim położeniu za to bardzo wygodnie wyciąga się aparat. Pozdro Wiesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Kaem Napisano 4 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 4 Listopada 2014 no qrde ... każde rozwiązanie jest lepsze od wożenia aparaciku na klacie mnie się przytrafił - chyba 5 lat temu - na Chopoku upadek do przodu ( z prawej dziecię se wyjechało; miałem schowany ,,dla bezpieczności'' pod kurtką aparat Kodak , taki fajny model, niekompaktowy, choć niezbyt duży... .. do dziś nie wiem, czym się Stwórcy zasłużyłem, że wybawił mnie z uduszenia się wskutek braku możliwości złapania oddechu po dynamicznym upadku NIKOMU nie życzę Ps Zima idzie!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jark Napisano 4 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 4 Listopada 2014 każde rozwiązanie jest lepsze od wożenia aparaciku na klacie no co TY / ... to najbezpieczniejsze miejsce narciarza lądowań na buzi jest w sumie najmniej ... a że, się zdarzają ... inne miejsca,, poza upadkami mogą skutkować zupełnie przypadkowym uszkodzeniem lub zniszczeniem sprzętu jarek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Szabir Napisano 5 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 5 Listopada 2014 Ja woziłem lustro na plecach tzn: mały alla rowerowy plecak w którym na dole w pionie były schowane 2 małe termosy z kawą i herbatą [ fi 5 cm] na górze na nich mniej więcej na wysokości górnej części kręgosłupa/pleców był zamocowany twardy futerał na aparat. Wada mała tego rozwiązania to konieczność zdjęcia do połowy plecaka by wyjąć ap.( chyba że ktoś z tyłu podawał mi aparat i chował a często bywało właśnie tak) Zaleta, to bardzo bezpieczne dla mnie i aparatu miejsce nieskutkujące wspólnymi urazami nawet w przypadku centralnej gleby na plecy co też potrafię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Piskoor Napisano 5 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 5 Listopada 2014 Lustro z założenia jest duże i nic tego nie zmieni... Każdy sposób na przewożenie będzie miał wady, Oczywiście nic nie zastąpi porządnego aparatu, ale na szczęscie pojawiają się aparaty mniejsze .. Wydaje się, że rozwiązania typu Sony Nex czy Olympus Pen mogą być dobrą alternatywą... a dodatkowo będą łatwiejsze w przewożeniu... Sam zastanawiałem się nad dokupieniem do komórki, rozwiązania Sony czyli samego obiektywu komunikującego się z telefonem po NFC... coś takiego można wozić normalnie w kieszeni... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 5 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 5 Listopada 2014 [obiektyw sony] Wypadnie pewnie poczekac kilka lat, aż ceny spadną do akceptowalnego poziomu... Ktos probował? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 miesiące temu... zeberkaa Napisano 22 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 Jeśli lustrzanka to radzę obiektyw dopiąć ew. Zakupić garść zapasowych mocowań obiektywu. Z doświadczenia mówię że np. W nikonach to najsłabszy element. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Wujot Napisano 22 Stycznia 2015 Autor Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 Jeśli lustrzanka to radzę obiektyw dopiąć ew. Zakupić garść zapasowych mocowań obiektywu. Z doświadczenia mówię że np. W nikonach to najsłabszy element. co masz na myśli? pozdro Wiesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 22 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... zeberkaa Napisano 22 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 co masz na myśli? pozdro Wiesiek Mam na myśli dokladnie to co piszę. W razie bum najcześciej w wyniku udaru, szarpnięcia etc. w pierwszej kolejności odpada od body obiektyw . Urywa się bagnet i trzeba wymienić. To cholerstwo już w pakietach sprzedają. Np: http://allegro.pl/ba...4994744438.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Wujot Napisano 22 Stycznia 2015 Autor Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 Mam na myśli dokladnie to co piszę. W razie bum najcześciej w wyniku udaru, szarpnięcia etc. w pierwszej kolejności odpada od body obiektyw . Urywa się bagnet i trzeba wymienić. Jeśli lustrzanka to radzę obiektyw dopiąć Czyli radzisz obiektyw odpiąć (a nie dopiąć). Tak? Co do skutków upadków aparatu to mnie strasznie zaskoczyłaś, tak bardzo, że spytałem się znajomych fotografów, i nikt ale to nikt nie stracił mocowania bagnetu (a każdy zaliczył i to nie jeden upadek aparatu). Mnie samemu raz klientka zrzuciła aparat z wysokości 1,5 m (skutek - uszkodzenie nienaprawialne obiektywu). Drugi raz (z wysokości 1,8 m) - solidne wgniecenie magnezowego tulipana osłony - wszystko całe. Być może modele amatorskie są robione zdecydowanie słabiej i tam taki problem występuje (spytam się jeszcze kolegi, który naprawia sprzęt Nikona). Ale odpinania obiektywu w warunkach zimowych bym odradzał bo potrafię sobie wyobrazić niewielki lodowy odprysk mieciony wiatrem co zmasakruje matrycę. Ale przysłowie "mały aparat - mały problem, duży aparat - duży problem" jest aktualne. Pomijając kwestię co się ma a czego nie ma, to poza robieniem sportowej fotografii, nie ma uzasadnienia dla wyboru lustra w warunkach "narciarskich". Bezlusterkowce oferują bardzo wysoką jakość przy niewielkich rozmiarach a można je mieć dosłownie pod ręką. pozdro Wiesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... zeberkaa Napisano 22 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 Czyli radzisz obiektyw odpiąć (a nie dopiąć). Tak? Wiesiek O jes, literówka, zdecydowanie wozić osobno. U mnie już kilka bagnetów padło przy nikonie D90, u znajomych też. Co ciekawe te oryginalne które, wcale nie były trwalsze od zamienników za kilkanaście zł. Nawet zaczęłam przypuszczać że to jakaś forma bezpiecznika takie najsłabsze ogniwo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Wujot Napisano 22 Stycznia 2015 Autor Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 O jes, literówka, zdecydowanie wozić osobno. U mnie już kilka bagnetów padło przy nikonie D90, u znajomych też. Co ciekawe te oryginalne które, wcale nie były trwalsze od zamienników za kilkanaście zł. Nawet zaczęłam przypuszczać że to jakaś forma bezpiecznika takie najsłabsze ogniwo. I jak ustaliłem faktycznie to tak działa. W tanich obiektywach wymiana tej części jest łatwa i tania. Przy droższych, gdzie do uszkodzeń dochodzi rzadziej, zniszczeniu ulega relatywnie częściej gniazdo w aparacie. Jego wymiana jest dużo trudniejsza i droższa. Mimo tego nie woziłbym oddzielnie obiektywu i aparatu - tylko zastosował pokrowiec odpowiedni do tego celu. W zimowych grubych ośnieżonych rękawicach grzebanie przy blokadzie bagnetu, ściąganie zaślepki (jednej i drugiej) chowanie ich by za chwilę powtórzyć te czynności??? Ale oczywiście każdy ma swoje fobie i być może jakbym stracił z 5 bagnetów to też taka desperacja by mnie ogarnęła . Pozdro Wiesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... zeberkaa Napisano 22 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 I jak ustaliłem faktycznie to tak działa. W tanich obiektywach wymiana tej części jest łatwa i tania. Przy droższych, gdzie do uszkodzeń dochodzi rzadziej, zniszczeniu ulega relatywnie częściej gniazdo w aparacie. Jego wymiana jest dużo trudniejsza i droższa. Mimo tego nie woziłbym oddzielnie obiektywu i aparatu - tylko zastosował pokrowiec odpowiedni do tego celu. W zimowych grubych ośnieżonych rękawicach grzebanie przy blokadzie bagnetu, ściąganie zaślepki (jednej i drugiej) chowanie ich by za chwilę powtórzyć te czynności??? Ale oczywiście każdy ma swoje fobie i być może jakbym stracił z 5 bagnetów to też taka desperacja by mnie ogarnęła . Pozdro Wiesiek Nie wiem które obiektywy są tanie a które drogie, ja mam takie jakie mi trzeba. Zakładam że spora rzesza amatorów fotografii może takie same posiadać i spotykać się z tym problemem. No bo przecież nie o profesjonalistach tu mówimy, oni w takie dzdziecięce pogaduszki się nie wdają. Jednakże człowiek nawet prosty odczuwa potrzebę zmiany obiektywu więc tak czy tak pogmerać musi. Zakładam też że nie ma potrzeby niczym japończyk w biegu trzaskać zdjęcia na prawo i lewo bo lustrzanka jednak nie jest stworzona do konkurowania z gopro. Dla tego polecam jednak jeśli już ktoś musi te plenery lustrzanką to dowieźć ją w kawałkach a przynajmniej tak zwozić. Kto chce posłucha kto nie chce to nie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... MajorSki Napisano 22 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 Nie wiem które obiektywy są tanie a które drogie, ja mam takie jakie mi trzeba. Zakładam że spora rzesza amatorów fotografii może takie same posiadać i spotykać się z tym problemem. No bo przecież nie o profesjonalistach tu mówimy, oni w takie dzdziecięce pogaduszki się nie wdają. Jednakże człowiek nawet prosty odczuwa potrzebę zmiany obiektywu więc tak czy tak pogmerać musi. Zakładam też że nie ma potrzeby niczym japończyk w biegu trzaskać zdjęcia na prawo i lewo bo lustrzanka jednak nie jest stworzona do konkurowania z gopro. Dla tego polecam jednak jeśli już ktoś musi te plenery lustrzanką to dowieźć ją w kawałkach a przynajmniej tak zwozić. Kto chce posłucha kto nie chce to nie. Ja posłuchałem rady Wujota zamiast kupować nowy obiektyw do swoich lustrzanek kupiłem bezlusterkowca Sony NEX-3N z obiektywem PZ 16-50 (799zł używka) oraz futeralem Lowerpro Dashpoint... genialne! dzięki Wieśiek! Jako fotograf amator i zagorzały zwolennik lustrzanek i sterty obiektywów mówię jedno... to turystyki wszelkiego rodzaju mały dobry kompakt albo bezlusterkowiec Zawsze robiłem zdjęcia tylko w RAW... teraz ARW + JPEG i o dziwo jak na razie nie miałem czasu żeby usiąść do obróbki ARW i wrzucam czyste JPEGi prosto z body . Za to komfort noszenia, lekkość i dostępność przy plecaku bezcenne! oczywiście chciałoby się mieć NEX-6 ale cena jak na razie rozwala a obsługa byłaby przyjemniejsza. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 Dalej Strona 1 z 2 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Multimedia Jak wozić aparat foto × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
pytek23 Napisano 2 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 2 Listopada 2014 Na razie wyprobowalem na rowerze I bylo spoko.W Dashpoint podoba mi sie szybkosc dostepu do aparatu czego nie ma w standardowych pokrowcach/etui. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jark Napisano 2 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 2 Listopada 2014 ja wożę mały aparacik w prawej kieszeni kurtki ... praworęczny jestem i to miejsce pozwala na szybki do niego dostęp tyle tylko że nie jest to bezpieczne miejsce ... łatwo uderzyć choćby w pałąk na krześle ..., najbezpieczniejsze miejsce to, właśnie okolice klatki piersiowej wywrotki z lądowaniem na buzi to rzadkość ... fajny ten pokrowiec, ale trzeba niestety mieć do czego go przypiąć ... ale i tak kupię przyda się wtedy gdy jeżdżę z plecakiem dzięki jarek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MajorSki Napisano 2 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 2 Listopada 2014 I czegoś takiego szukałem! bo zastanawiałem się gdzie schować coś małego dzięki Wujot! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kuzon Napisano 3 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 3 Listopada 2014 Od 2 lat mam tego Lowepro Dashpointa i również polecam. Jedyne czego mi brakuje, to wodoodporności (nosze go w ten sam sposób jak na zdjęciu i niestety podczas porządnej "zlewy" muszę chować do plecaka) i wolałbym, żeby był zapinany na klapkę ze sprzączką (łatwiej by było otwierać jedna ręką, ale i tak tragedii nie ma). Głowna zaletą jest system mocowania. Ponad rok czasu szukałem czegoś, co nie oderwie się od mocniejszego kichnięcia i nie znalazłem nic lepszego. Prędzej ramie urwie, niż ten pokrowiec się odepnie (no, możne "trochę" przesadziłem) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
moris Napisano 3 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 3 Listopada 2014 Na nartach to jednak miałbym spore obawy aby wozić goły aparat... Pozdro Wiesiek No co ty....przecież kiedyś był wątek, że dobry narciarz się nie przewraca... . Ja więc G12 wożę w kieszeni, bo dobrym narciarzem chyba nie jestem (zdarzają mi się 2-3 gleby w roku, za to jakie ) Na poważnie - nie zdecydowałbym się na wożenie aparatu na pasku w okolicach klatki piersiowej - według mnie trzeba jednak liczyć się z upadkiem na twarz, aparat będzie wtedy między narciarzem a stokiem....brrrrrr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Piskoor Napisano 3 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 3 Listopada 2014 Wyciągnięcie jest więc błyskawiczne a pas plecaka plus wyściółka samego pokrowca dość bezpiecznie chronią nas przed aparatem, szczególnie, że łatwo można umieścić go pod żebrami (noszę go niżej jak na tej focie). Od czasu gdy wyglebiłem na crossie w taki sposób że wylądowałem żebrami na własnej pięści ( na boku )... to nic w okolicach żeber nie odważyłbym się wozić... Na pewno trafienie w jajka bardziej boli, ale żebra stawiam na drugim miejscu.. Miałem tylko stłuczone... ale b.sympatyczny lekarz do którego się z tym zgłosiłem powiedział... Eeeee tylko obite czyli będzie pana ******************** jakieś 3 mies :-D no i prawdę rzekł.. Mój sposób na aparat jest dosyć prosty..... najpierw kilka zjazdów testowych co i jak i gdzie... a a aparat w tym czasie najnormalniej wisi w plecaku przy wyciągu. A potem 1-2 przejazdy fotograficzne.. Oczywiście ma to zastosowanie do nart w miejscach uznanych za bezpieczne, ale od 20 lat nie zdarzyło mi się by coś w Austrii lub Włoszech mi zginęło... Użytkownik jark edytował ten post 04 listopad 2014 - 20:35 usuniety wulgaryzm ... raz ostani bez konsekwencji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 3 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 3 Listopada 2014 Oczywiście ma to zastosowanie do nart w miejscach uznanych za bezpieczne, ale od 20 lat nie zdarzyło mi się by coś w Austrii lub Włoszech mi zginęło... zatem wszystko przed Tobą....... . żebra mnie wiecej tak nawalaja, szczególnie jak sie odbije na nich obiektyw. Jednak wewn kieszeń na piersi to mimo wszstko najbezpieczniejsze miejsce. Udało mi sie rozgniesc tak tylko jeden byle jaki aparat... . Gorzej wyglądał nos i okulary.... Poza tym Twoj sposób wymaga powrotu w to samo miejsce kilka razy, a czasem to mozliwe dopiero po południu przy ostatnim zjeździe...... Miłego M Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Wujot Napisano 3 Listopada 2014 Autor Udostępnij Napisano 3 Listopada 2014 zatem wszystko przed Tobą....... . żebra mnie wiecej tak nawalaja, szczególnie jak sie odbije na nich obiektyw. Jednak wewn kieszeń na piersi to mimo wszstko najbezpieczniejsze miejsce. Udało mi sie rozgniesc tak tylko jeden byle jaki aparat... . Gorzej wyglądał nos i okulary.... Poza tym Twoj sposób wymaga powrotu w to samo miejsce kilka razy, a czasem to mozliwe dopiero po południu przy ostatnim zjeździe...... Miłego M O tym jak bolą obite żebra to coś wiem - po dwóch miesiącach było jako-tako. Innym alternatywnym miejscem ale wymagającym lekkiej adaptacji i prób jest pas biodrowy. W porządnych plecakach to solidna gruba warstwa doskonale zabezpieczająca przed uderzeniem ale mówimy już o plecakach trekkingowych ok 40 l. Zakładając jednak na pasie ramienniowym szukam miejsca możliwie nisko (symetrycznie do pipsa) tak aby nie przeszkadzało w chodzeniu. W takim położeniu za to bardzo wygodnie wyciąga się aparat. Pozdro Wiesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Kaem Napisano 4 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 4 Listopada 2014 no qrde ... każde rozwiązanie jest lepsze od wożenia aparaciku na klacie mnie się przytrafił - chyba 5 lat temu - na Chopoku upadek do przodu ( z prawej dziecię se wyjechało; miałem schowany ,,dla bezpieczności'' pod kurtką aparat Kodak , taki fajny model, niekompaktowy, choć niezbyt duży... .. do dziś nie wiem, czym się Stwórcy zasłużyłem, że wybawił mnie z uduszenia się wskutek braku możliwości złapania oddechu po dynamicznym upadku NIKOMU nie życzę Ps Zima idzie!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jark Napisano 4 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 4 Listopada 2014 każde rozwiązanie jest lepsze od wożenia aparaciku na klacie no co TY / ... to najbezpieczniejsze miejsce narciarza lądowań na buzi jest w sumie najmniej ... a że, się zdarzają ... inne miejsca,, poza upadkami mogą skutkować zupełnie przypadkowym uszkodzeniem lub zniszczeniem sprzętu jarek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Szabir Napisano 5 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 5 Listopada 2014 Ja woziłem lustro na plecach tzn: mały alla rowerowy plecak w którym na dole w pionie były schowane 2 małe termosy z kawą i herbatą [ fi 5 cm] na górze na nich mniej więcej na wysokości górnej części kręgosłupa/pleców był zamocowany twardy futerał na aparat. Wada mała tego rozwiązania to konieczność zdjęcia do połowy plecaka by wyjąć ap.( chyba że ktoś z tyłu podawał mi aparat i chował a często bywało właśnie tak) Zaleta, to bardzo bezpieczne dla mnie i aparatu miejsce nieskutkujące wspólnymi urazami nawet w przypadku centralnej gleby na plecy co też potrafię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Piskoor Napisano 5 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 5 Listopada 2014 Lustro z założenia jest duże i nic tego nie zmieni... Każdy sposób na przewożenie będzie miał wady, Oczywiście nic nie zastąpi porządnego aparatu, ale na szczęscie pojawiają się aparaty mniejsze .. Wydaje się, że rozwiązania typu Sony Nex czy Olympus Pen mogą być dobrą alternatywą... a dodatkowo będą łatwiejsze w przewożeniu... Sam zastanawiałem się nad dokupieniem do komórki, rozwiązania Sony czyli samego obiektywu komunikującego się z telefonem po NFC... coś takiego można wozić normalnie w kieszeni... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 5 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 5 Listopada 2014 [obiektyw sony] Wypadnie pewnie poczekac kilka lat, aż ceny spadną do akceptowalnego poziomu... Ktos probował? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 miesiące temu... zeberkaa Napisano 22 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 Jeśli lustrzanka to radzę obiektyw dopiąć ew. Zakupić garść zapasowych mocowań obiektywu. Z doświadczenia mówię że np. W nikonach to najsłabszy element. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Wujot Napisano 22 Stycznia 2015 Autor Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 Jeśli lustrzanka to radzę obiektyw dopiąć ew. Zakupić garść zapasowych mocowań obiektywu. Z doświadczenia mówię że np. W nikonach to najsłabszy element. co masz na myśli? pozdro Wiesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 22 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... zeberkaa Napisano 22 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 co masz na myśli? pozdro Wiesiek Mam na myśli dokladnie to co piszę. W razie bum najcześciej w wyniku udaru, szarpnięcia etc. w pierwszej kolejności odpada od body obiektyw . Urywa się bagnet i trzeba wymienić. To cholerstwo już w pakietach sprzedają. Np: http://allegro.pl/ba...4994744438.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Wujot Napisano 22 Stycznia 2015 Autor Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 Mam na myśli dokladnie to co piszę. W razie bum najcześciej w wyniku udaru, szarpnięcia etc. w pierwszej kolejności odpada od body obiektyw . Urywa się bagnet i trzeba wymienić. Jeśli lustrzanka to radzę obiektyw dopiąć Czyli radzisz obiektyw odpiąć (a nie dopiąć). Tak? Co do skutków upadków aparatu to mnie strasznie zaskoczyłaś, tak bardzo, że spytałem się znajomych fotografów, i nikt ale to nikt nie stracił mocowania bagnetu (a każdy zaliczył i to nie jeden upadek aparatu). Mnie samemu raz klientka zrzuciła aparat z wysokości 1,5 m (skutek - uszkodzenie nienaprawialne obiektywu). Drugi raz (z wysokości 1,8 m) - solidne wgniecenie magnezowego tulipana osłony - wszystko całe. Być może modele amatorskie są robione zdecydowanie słabiej i tam taki problem występuje (spytam się jeszcze kolegi, który naprawia sprzęt Nikona). Ale odpinania obiektywu w warunkach zimowych bym odradzał bo potrafię sobie wyobrazić niewielki lodowy odprysk mieciony wiatrem co zmasakruje matrycę. Ale przysłowie "mały aparat - mały problem, duży aparat - duży problem" jest aktualne. Pomijając kwestię co się ma a czego nie ma, to poza robieniem sportowej fotografii, nie ma uzasadnienia dla wyboru lustra w warunkach "narciarskich". Bezlusterkowce oferują bardzo wysoką jakość przy niewielkich rozmiarach a można je mieć dosłownie pod ręką. pozdro Wiesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... zeberkaa Napisano 22 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 Czyli radzisz obiektyw odpiąć (a nie dopiąć). Tak? Wiesiek O jes, literówka, zdecydowanie wozić osobno. U mnie już kilka bagnetów padło przy nikonie D90, u znajomych też. Co ciekawe te oryginalne które, wcale nie były trwalsze od zamienników za kilkanaście zł. Nawet zaczęłam przypuszczać że to jakaś forma bezpiecznika takie najsłabsze ogniwo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Wujot Napisano 22 Stycznia 2015 Autor Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 O jes, literówka, zdecydowanie wozić osobno. U mnie już kilka bagnetów padło przy nikonie D90, u znajomych też. Co ciekawe te oryginalne które, wcale nie były trwalsze od zamienników za kilkanaście zł. Nawet zaczęłam przypuszczać że to jakaś forma bezpiecznika takie najsłabsze ogniwo. I jak ustaliłem faktycznie to tak działa. W tanich obiektywach wymiana tej części jest łatwa i tania. Przy droższych, gdzie do uszkodzeń dochodzi rzadziej, zniszczeniu ulega relatywnie częściej gniazdo w aparacie. Jego wymiana jest dużo trudniejsza i droższa. Mimo tego nie woziłbym oddzielnie obiektywu i aparatu - tylko zastosował pokrowiec odpowiedni do tego celu. W zimowych grubych ośnieżonych rękawicach grzebanie przy blokadzie bagnetu, ściąganie zaślepki (jednej i drugiej) chowanie ich by za chwilę powtórzyć te czynności??? Ale oczywiście każdy ma swoje fobie i być może jakbym stracił z 5 bagnetów to też taka desperacja by mnie ogarnęła . Pozdro Wiesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... zeberkaa Napisano 22 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 I jak ustaliłem faktycznie to tak działa. W tanich obiektywach wymiana tej części jest łatwa i tania. Przy droższych, gdzie do uszkodzeń dochodzi rzadziej, zniszczeniu ulega relatywnie częściej gniazdo w aparacie. Jego wymiana jest dużo trudniejsza i droższa. Mimo tego nie woziłbym oddzielnie obiektywu i aparatu - tylko zastosował pokrowiec odpowiedni do tego celu. W zimowych grubych ośnieżonych rękawicach grzebanie przy blokadzie bagnetu, ściąganie zaślepki (jednej i drugiej) chowanie ich by za chwilę powtórzyć te czynności??? Ale oczywiście każdy ma swoje fobie i być może jakbym stracił z 5 bagnetów to też taka desperacja by mnie ogarnęła . Pozdro Wiesiek Nie wiem które obiektywy są tanie a które drogie, ja mam takie jakie mi trzeba. Zakładam że spora rzesza amatorów fotografii może takie same posiadać i spotykać się z tym problemem. No bo przecież nie o profesjonalistach tu mówimy, oni w takie dzdziecięce pogaduszki się nie wdają. Jednakże człowiek nawet prosty odczuwa potrzebę zmiany obiektywu więc tak czy tak pogmerać musi. Zakładam też że nie ma potrzeby niczym japończyk w biegu trzaskać zdjęcia na prawo i lewo bo lustrzanka jednak nie jest stworzona do konkurowania z gopro. Dla tego polecam jednak jeśli już ktoś musi te plenery lustrzanką to dowieźć ją w kawałkach a przynajmniej tak zwozić. Kto chce posłucha kto nie chce to nie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... MajorSki Napisano 22 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 Nie wiem które obiektywy są tanie a które drogie, ja mam takie jakie mi trzeba. Zakładam że spora rzesza amatorów fotografii może takie same posiadać i spotykać się z tym problemem. No bo przecież nie o profesjonalistach tu mówimy, oni w takie dzdziecięce pogaduszki się nie wdają. Jednakże człowiek nawet prosty odczuwa potrzebę zmiany obiektywu więc tak czy tak pogmerać musi. Zakładam też że nie ma potrzeby niczym japończyk w biegu trzaskać zdjęcia na prawo i lewo bo lustrzanka jednak nie jest stworzona do konkurowania z gopro. Dla tego polecam jednak jeśli już ktoś musi te plenery lustrzanką to dowieźć ją w kawałkach a przynajmniej tak zwozić. Kto chce posłucha kto nie chce to nie. Ja posłuchałem rady Wujota zamiast kupować nowy obiektyw do swoich lustrzanek kupiłem bezlusterkowca Sony NEX-3N z obiektywem PZ 16-50 (799zł używka) oraz futeralem Lowerpro Dashpoint... genialne! dzięki Wieśiek! Jako fotograf amator i zagorzały zwolennik lustrzanek i sterty obiektywów mówię jedno... to turystyki wszelkiego rodzaju mały dobry kompakt albo bezlusterkowiec Zawsze robiłem zdjęcia tylko w RAW... teraz ARW + JPEG i o dziwo jak na razie nie miałem czasu żeby usiąść do obróbki ARW i wrzucam czyste JPEGi prosto z body . Za to komfort noszenia, lekkość i dostępność przy plecaku bezcenne! oczywiście chciałoby się mieć NEX-6 ale cena jak na razie rozwala a obsługa byłaby przyjemniejsza. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 Dalej Strona 1 z 2 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Multimedia Jak wozić aparat foto × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
Piskoor Napisano 3 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 3 Listopada 2014 Wyciągnięcie jest więc błyskawiczne a pas plecaka plus wyściółka samego pokrowca dość bezpiecznie chronią nas przed aparatem, szczególnie, że łatwo można umieścić go pod żebrami (noszę go niżej jak na tej focie). Od czasu gdy wyglebiłem na crossie w taki sposób że wylądowałem żebrami na własnej pięści ( na boku )... to nic w okolicach żeber nie odważyłbym się wozić... Na pewno trafienie w jajka bardziej boli, ale żebra stawiam na drugim miejscu.. Miałem tylko stłuczone... ale b.sympatyczny lekarz do którego się z tym zgłosiłem powiedział... Eeeee tylko obite czyli będzie pana ******************** jakieś 3 mies :-D no i prawdę rzekł.. Mój sposób na aparat jest dosyć prosty..... najpierw kilka zjazdów testowych co i jak i gdzie... a a aparat w tym czasie najnormalniej wisi w plecaku przy wyciągu. A potem 1-2 przejazdy fotograficzne.. Oczywiście ma to zastosowanie do nart w miejscach uznanych za bezpieczne, ale od 20 lat nie zdarzyło mi się by coś w Austrii lub Włoszech mi zginęło... Użytkownik jark edytował ten post 04 listopad 2014 - 20:35 usuniety wulgaryzm ... raz ostani bez konsekwencji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 3 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 3 Listopada 2014 Oczywiście ma to zastosowanie do nart w miejscach uznanych za bezpieczne, ale od 20 lat nie zdarzyło mi się by coś w Austrii lub Włoszech mi zginęło... zatem wszystko przed Tobą....... . żebra mnie wiecej tak nawalaja, szczególnie jak sie odbije na nich obiektyw. Jednak wewn kieszeń na piersi to mimo wszstko najbezpieczniejsze miejsce. Udało mi sie rozgniesc tak tylko jeden byle jaki aparat... . Gorzej wyglądał nos i okulary.... Poza tym Twoj sposób wymaga powrotu w to samo miejsce kilka razy, a czasem to mozliwe dopiero po południu przy ostatnim zjeździe...... Miłego M Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Wujot Napisano 3 Listopada 2014 Autor Udostępnij Napisano 3 Listopada 2014 zatem wszystko przed Tobą....... . żebra mnie wiecej tak nawalaja, szczególnie jak sie odbije na nich obiektyw. Jednak wewn kieszeń na piersi to mimo wszstko najbezpieczniejsze miejsce. Udało mi sie rozgniesc tak tylko jeden byle jaki aparat... . Gorzej wyglądał nos i okulary.... Poza tym Twoj sposób wymaga powrotu w to samo miejsce kilka razy, a czasem to mozliwe dopiero po południu przy ostatnim zjeździe...... Miłego M O tym jak bolą obite żebra to coś wiem - po dwóch miesiącach było jako-tako. Innym alternatywnym miejscem ale wymagającym lekkiej adaptacji i prób jest pas biodrowy. W porządnych plecakach to solidna gruba warstwa doskonale zabezpieczająca przed uderzeniem ale mówimy już o plecakach trekkingowych ok 40 l. Zakładając jednak na pasie ramienniowym szukam miejsca możliwie nisko (symetrycznie do pipsa) tak aby nie przeszkadzało w chodzeniu. W takim położeniu za to bardzo wygodnie wyciąga się aparat. Pozdro Wiesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Kaem Napisano 4 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 4 Listopada 2014 no qrde ... każde rozwiązanie jest lepsze od wożenia aparaciku na klacie mnie się przytrafił - chyba 5 lat temu - na Chopoku upadek do przodu ( z prawej dziecię se wyjechało; miałem schowany ,,dla bezpieczności'' pod kurtką aparat Kodak , taki fajny model, niekompaktowy, choć niezbyt duży... .. do dziś nie wiem, czym się Stwórcy zasłużyłem, że wybawił mnie z uduszenia się wskutek braku możliwości złapania oddechu po dynamicznym upadku NIKOMU nie życzę Ps Zima idzie!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jark Napisano 4 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 4 Listopada 2014 każde rozwiązanie jest lepsze od wożenia aparaciku na klacie no co TY / ... to najbezpieczniejsze miejsce narciarza lądowań na buzi jest w sumie najmniej ... a że, się zdarzają ... inne miejsca,, poza upadkami mogą skutkować zupełnie przypadkowym uszkodzeniem lub zniszczeniem sprzętu jarek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Szabir Napisano 5 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 5 Listopada 2014 Ja woziłem lustro na plecach tzn: mały alla rowerowy plecak w którym na dole w pionie były schowane 2 małe termosy z kawą i herbatą [ fi 5 cm] na górze na nich mniej więcej na wysokości górnej części kręgosłupa/pleców był zamocowany twardy futerał na aparat. Wada mała tego rozwiązania to konieczność zdjęcia do połowy plecaka by wyjąć ap.( chyba że ktoś z tyłu podawał mi aparat i chował a często bywało właśnie tak) Zaleta, to bardzo bezpieczne dla mnie i aparatu miejsce nieskutkujące wspólnymi urazami nawet w przypadku centralnej gleby na plecy co też potrafię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Piskoor Napisano 5 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 5 Listopada 2014 Lustro z założenia jest duże i nic tego nie zmieni... Każdy sposób na przewożenie będzie miał wady, Oczywiście nic nie zastąpi porządnego aparatu, ale na szczęscie pojawiają się aparaty mniejsze .. Wydaje się, że rozwiązania typu Sony Nex czy Olympus Pen mogą być dobrą alternatywą... a dodatkowo będą łatwiejsze w przewożeniu... Sam zastanawiałem się nad dokupieniem do komórki, rozwiązania Sony czyli samego obiektywu komunikującego się z telefonem po NFC... coś takiego można wozić normalnie w kieszeni... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 5 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 5 Listopada 2014 [obiektyw sony] Wypadnie pewnie poczekac kilka lat, aż ceny spadną do akceptowalnego poziomu... Ktos probował? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 miesiące temu... zeberkaa Napisano 22 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 Jeśli lustrzanka to radzę obiektyw dopiąć ew. Zakupić garść zapasowych mocowań obiektywu. Z doświadczenia mówię że np. W nikonach to najsłabszy element. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Wujot Napisano 22 Stycznia 2015 Autor Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 Jeśli lustrzanka to radzę obiektyw dopiąć ew. Zakupić garść zapasowych mocowań obiektywu. Z doświadczenia mówię że np. W nikonach to najsłabszy element. co masz na myśli? pozdro Wiesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 22 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... zeberkaa Napisano 22 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 co masz na myśli? pozdro Wiesiek Mam na myśli dokladnie to co piszę. W razie bum najcześciej w wyniku udaru, szarpnięcia etc. w pierwszej kolejności odpada od body obiektyw . Urywa się bagnet i trzeba wymienić. To cholerstwo już w pakietach sprzedają. Np: http://allegro.pl/ba...4994744438.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Wujot Napisano 22 Stycznia 2015 Autor Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 Mam na myśli dokladnie to co piszę. W razie bum najcześciej w wyniku udaru, szarpnięcia etc. w pierwszej kolejności odpada od body obiektyw . Urywa się bagnet i trzeba wymienić. Jeśli lustrzanka to radzę obiektyw dopiąć Czyli radzisz obiektyw odpiąć (a nie dopiąć). Tak? Co do skutków upadków aparatu to mnie strasznie zaskoczyłaś, tak bardzo, że spytałem się znajomych fotografów, i nikt ale to nikt nie stracił mocowania bagnetu (a każdy zaliczył i to nie jeden upadek aparatu). Mnie samemu raz klientka zrzuciła aparat z wysokości 1,5 m (skutek - uszkodzenie nienaprawialne obiektywu). Drugi raz (z wysokości 1,8 m) - solidne wgniecenie magnezowego tulipana osłony - wszystko całe. Być może modele amatorskie są robione zdecydowanie słabiej i tam taki problem występuje (spytam się jeszcze kolegi, który naprawia sprzęt Nikona). Ale odpinania obiektywu w warunkach zimowych bym odradzał bo potrafię sobie wyobrazić niewielki lodowy odprysk mieciony wiatrem co zmasakruje matrycę. Ale przysłowie "mały aparat - mały problem, duży aparat - duży problem" jest aktualne. Pomijając kwestię co się ma a czego nie ma, to poza robieniem sportowej fotografii, nie ma uzasadnienia dla wyboru lustra w warunkach "narciarskich". Bezlusterkowce oferują bardzo wysoką jakość przy niewielkich rozmiarach a można je mieć dosłownie pod ręką. pozdro Wiesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... zeberkaa Napisano 22 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 Czyli radzisz obiektyw odpiąć (a nie dopiąć). Tak? Wiesiek O jes, literówka, zdecydowanie wozić osobno. U mnie już kilka bagnetów padło przy nikonie D90, u znajomych też. Co ciekawe te oryginalne które, wcale nie były trwalsze od zamienników za kilkanaście zł. Nawet zaczęłam przypuszczać że to jakaś forma bezpiecznika takie najsłabsze ogniwo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Wujot Napisano 22 Stycznia 2015 Autor Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 O jes, literówka, zdecydowanie wozić osobno. U mnie już kilka bagnetów padło przy nikonie D90, u znajomych też. Co ciekawe te oryginalne które, wcale nie były trwalsze od zamienników za kilkanaście zł. Nawet zaczęłam przypuszczać że to jakaś forma bezpiecznika takie najsłabsze ogniwo. I jak ustaliłem faktycznie to tak działa. W tanich obiektywach wymiana tej części jest łatwa i tania. Przy droższych, gdzie do uszkodzeń dochodzi rzadziej, zniszczeniu ulega relatywnie częściej gniazdo w aparacie. Jego wymiana jest dużo trudniejsza i droższa. Mimo tego nie woziłbym oddzielnie obiektywu i aparatu - tylko zastosował pokrowiec odpowiedni do tego celu. W zimowych grubych ośnieżonych rękawicach grzebanie przy blokadzie bagnetu, ściąganie zaślepki (jednej i drugiej) chowanie ich by za chwilę powtórzyć te czynności??? Ale oczywiście każdy ma swoje fobie i być może jakbym stracił z 5 bagnetów to też taka desperacja by mnie ogarnęła . Pozdro Wiesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... zeberkaa Napisano 22 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 I jak ustaliłem faktycznie to tak działa. W tanich obiektywach wymiana tej części jest łatwa i tania. Przy droższych, gdzie do uszkodzeń dochodzi rzadziej, zniszczeniu ulega relatywnie częściej gniazdo w aparacie. Jego wymiana jest dużo trudniejsza i droższa. Mimo tego nie woziłbym oddzielnie obiektywu i aparatu - tylko zastosował pokrowiec odpowiedni do tego celu. W zimowych grubych ośnieżonych rękawicach grzebanie przy blokadzie bagnetu, ściąganie zaślepki (jednej i drugiej) chowanie ich by za chwilę powtórzyć te czynności??? Ale oczywiście każdy ma swoje fobie i być może jakbym stracił z 5 bagnetów to też taka desperacja by mnie ogarnęła . Pozdro Wiesiek Nie wiem które obiektywy są tanie a które drogie, ja mam takie jakie mi trzeba. Zakładam że spora rzesza amatorów fotografii może takie same posiadać i spotykać się z tym problemem. No bo przecież nie o profesjonalistach tu mówimy, oni w takie dzdziecięce pogaduszki się nie wdają. Jednakże człowiek nawet prosty odczuwa potrzebę zmiany obiektywu więc tak czy tak pogmerać musi. Zakładam też że nie ma potrzeby niczym japończyk w biegu trzaskać zdjęcia na prawo i lewo bo lustrzanka jednak nie jest stworzona do konkurowania z gopro. Dla tego polecam jednak jeśli już ktoś musi te plenery lustrzanką to dowieźć ją w kawałkach a przynajmniej tak zwozić. Kto chce posłucha kto nie chce to nie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... MajorSki Napisano 22 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 Nie wiem które obiektywy są tanie a które drogie, ja mam takie jakie mi trzeba. Zakładam że spora rzesza amatorów fotografii może takie same posiadać i spotykać się z tym problemem. No bo przecież nie o profesjonalistach tu mówimy, oni w takie dzdziecięce pogaduszki się nie wdają. Jednakże człowiek nawet prosty odczuwa potrzebę zmiany obiektywu więc tak czy tak pogmerać musi. Zakładam też że nie ma potrzeby niczym japończyk w biegu trzaskać zdjęcia na prawo i lewo bo lustrzanka jednak nie jest stworzona do konkurowania z gopro. Dla tego polecam jednak jeśli już ktoś musi te plenery lustrzanką to dowieźć ją w kawałkach a przynajmniej tak zwozić. Kto chce posłucha kto nie chce to nie. Ja posłuchałem rady Wujota zamiast kupować nowy obiektyw do swoich lustrzanek kupiłem bezlusterkowca Sony NEX-3N z obiektywem PZ 16-50 (799zł używka) oraz futeralem Lowerpro Dashpoint... genialne! dzięki Wieśiek! Jako fotograf amator i zagorzały zwolennik lustrzanek i sterty obiektywów mówię jedno... to turystyki wszelkiego rodzaju mały dobry kompakt albo bezlusterkowiec Zawsze robiłem zdjęcia tylko w RAW... teraz ARW + JPEG i o dziwo jak na razie nie miałem czasu żeby usiąść do obróbki ARW i wrzucam czyste JPEGi prosto z body . Za to komfort noszenia, lekkość i dostępność przy plecaku bezcenne! oczywiście chciałoby się mieć NEX-6 ale cena jak na razie rozwala a obsługa byłaby przyjemniejsza. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 Dalej Strona 1 z 2 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Multimedia Jak wozić aparat foto × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
mig Napisano 3 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 3 Listopada 2014 Oczywiście ma to zastosowanie do nart w miejscach uznanych za bezpieczne, ale od 20 lat nie zdarzyło mi się by coś w Austrii lub Włoszech mi zginęło... zatem wszystko przed Tobą....... . żebra mnie wiecej tak nawalaja, szczególnie jak sie odbije na nich obiektyw. Jednak wewn kieszeń na piersi to mimo wszstko najbezpieczniejsze miejsce. Udało mi sie rozgniesc tak tylko jeden byle jaki aparat... . Gorzej wyglądał nos i okulary.... Poza tym Twoj sposób wymaga powrotu w to samo miejsce kilka razy, a czasem to mozliwe dopiero po południu przy ostatnim zjeździe...... Miłego M Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Wujot Napisano 3 Listopada 2014 Autor Udostępnij Napisano 3 Listopada 2014 zatem wszystko przed Tobą....... . żebra mnie wiecej tak nawalaja, szczególnie jak sie odbije na nich obiektyw. Jednak wewn kieszeń na piersi to mimo wszstko najbezpieczniejsze miejsce. Udało mi sie rozgniesc tak tylko jeden byle jaki aparat... . Gorzej wyglądał nos i okulary.... Poza tym Twoj sposób wymaga powrotu w to samo miejsce kilka razy, a czasem to mozliwe dopiero po południu przy ostatnim zjeździe...... Miłego M O tym jak bolą obite żebra to coś wiem - po dwóch miesiącach było jako-tako. Innym alternatywnym miejscem ale wymagającym lekkiej adaptacji i prób jest pas biodrowy. W porządnych plecakach to solidna gruba warstwa doskonale zabezpieczająca przed uderzeniem ale mówimy już o plecakach trekkingowych ok 40 l. Zakładając jednak na pasie ramienniowym szukam miejsca możliwie nisko (symetrycznie do pipsa) tak aby nie przeszkadzało w chodzeniu. W takim położeniu za to bardzo wygodnie wyciąga się aparat. Pozdro Wiesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Kaem Napisano 4 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 4 Listopada 2014 no qrde ... każde rozwiązanie jest lepsze od wożenia aparaciku na klacie mnie się przytrafił - chyba 5 lat temu - na Chopoku upadek do przodu ( z prawej dziecię se wyjechało; miałem schowany ,,dla bezpieczności'' pod kurtką aparat Kodak , taki fajny model, niekompaktowy, choć niezbyt duży... .. do dziś nie wiem, czym się Stwórcy zasłużyłem, że wybawił mnie z uduszenia się wskutek braku możliwości złapania oddechu po dynamicznym upadku NIKOMU nie życzę Ps Zima idzie!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jark Napisano 4 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 4 Listopada 2014 każde rozwiązanie jest lepsze od wożenia aparaciku na klacie no co TY / ... to najbezpieczniejsze miejsce narciarza lądowań na buzi jest w sumie najmniej ... a że, się zdarzają ... inne miejsca,, poza upadkami mogą skutkować zupełnie przypadkowym uszkodzeniem lub zniszczeniem sprzętu jarek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Szabir Napisano 5 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 5 Listopada 2014 Ja woziłem lustro na plecach tzn: mały alla rowerowy plecak w którym na dole w pionie były schowane 2 małe termosy z kawą i herbatą [ fi 5 cm] na górze na nich mniej więcej na wysokości górnej części kręgosłupa/pleców był zamocowany twardy futerał na aparat. Wada mała tego rozwiązania to konieczność zdjęcia do połowy plecaka by wyjąć ap.( chyba że ktoś z tyłu podawał mi aparat i chował a często bywało właśnie tak) Zaleta, to bardzo bezpieczne dla mnie i aparatu miejsce nieskutkujące wspólnymi urazami nawet w przypadku centralnej gleby na plecy co też potrafię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Piskoor Napisano 5 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 5 Listopada 2014 Lustro z założenia jest duże i nic tego nie zmieni... Każdy sposób na przewożenie będzie miał wady, Oczywiście nic nie zastąpi porządnego aparatu, ale na szczęscie pojawiają się aparaty mniejsze .. Wydaje się, że rozwiązania typu Sony Nex czy Olympus Pen mogą być dobrą alternatywą... a dodatkowo będą łatwiejsze w przewożeniu... Sam zastanawiałem się nad dokupieniem do komórki, rozwiązania Sony czyli samego obiektywu komunikującego się z telefonem po NFC... coś takiego można wozić normalnie w kieszeni... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 5 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 5 Listopada 2014 [obiektyw sony] Wypadnie pewnie poczekac kilka lat, aż ceny spadną do akceptowalnego poziomu... Ktos probował? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 miesiące temu... zeberkaa Napisano 22 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 Jeśli lustrzanka to radzę obiektyw dopiąć ew. Zakupić garść zapasowych mocowań obiektywu. Z doświadczenia mówię że np. W nikonach to najsłabszy element. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Wujot Napisano 22 Stycznia 2015 Autor Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 Jeśli lustrzanka to radzę obiektyw dopiąć ew. Zakupić garść zapasowych mocowań obiektywu. Z doświadczenia mówię że np. W nikonach to najsłabszy element. co masz na myśli? pozdro Wiesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 22 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... zeberkaa Napisano 22 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 co masz na myśli? pozdro Wiesiek Mam na myśli dokladnie to co piszę. W razie bum najcześciej w wyniku udaru, szarpnięcia etc. w pierwszej kolejności odpada od body obiektyw . Urywa się bagnet i trzeba wymienić. To cholerstwo już w pakietach sprzedają. Np: http://allegro.pl/ba...4994744438.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Wujot Napisano 22 Stycznia 2015 Autor Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 Mam na myśli dokladnie to co piszę. W razie bum najcześciej w wyniku udaru, szarpnięcia etc. w pierwszej kolejności odpada od body obiektyw . Urywa się bagnet i trzeba wymienić. Jeśli lustrzanka to radzę obiektyw dopiąć Czyli radzisz obiektyw odpiąć (a nie dopiąć). Tak? Co do skutków upadków aparatu to mnie strasznie zaskoczyłaś, tak bardzo, że spytałem się znajomych fotografów, i nikt ale to nikt nie stracił mocowania bagnetu (a każdy zaliczył i to nie jeden upadek aparatu). Mnie samemu raz klientka zrzuciła aparat z wysokości 1,5 m (skutek - uszkodzenie nienaprawialne obiektywu). Drugi raz (z wysokości 1,8 m) - solidne wgniecenie magnezowego tulipana osłony - wszystko całe. Być może modele amatorskie są robione zdecydowanie słabiej i tam taki problem występuje (spytam się jeszcze kolegi, który naprawia sprzęt Nikona). Ale odpinania obiektywu w warunkach zimowych bym odradzał bo potrafię sobie wyobrazić niewielki lodowy odprysk mieciony wiatrem co zmasakruje matrycę. Ale przysłowie "mały aparat - mały problem, duży aparat - duży problem" jest aktualne. Pomijając kwestię co się ma a czego nie ma, to poza robieniem sportowej fotografii, nie ma uzasadnienia dla wyboru lustra w warunkach "narciarskich". Bezlusterkowce oferują bardzo wysoką jakość przy niewielkich rozmiarach a można je mieć dosłownie pod ręką. pozdro Wiesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... zeberkaa Napisano 22 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 Czyli radzisz obiektyw odpiąć (a nie dopiąć). Tak? Wiesiek O jes, literówka, zdecydowanie wozić osobno. U mnie już kilka bagnetów padło przy nikonie D90, u znajomych też. Co ciekawe te oryginalne które, wcale nie były trwalsze od zamienników za kilkanaście zł. Nawet zaczęłam przypuszczać że to jakaś forma bezpiecznika takie najsłabsze ogniwo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Wujot Napisano 22 Stycznia 2015 Autor Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 O jes, literówka, zdecydowanie wozić osobno. U mnie już kilka bagnetów padło przy nikonie D90, u znajomych też. Co ciekawe te oryginalne które, wcale nie były trwalsze od zamienników za kilkanaście zł. Nawet zaczęłam przypuszczać że to jakaś forma bezpiecznika takie najsłabsze ogniwo. I jak ustaliłem faktycznie to tak działa. W tanich obiektywach wymiana tej części jest łatwa i tania. Przy droższych, gdzie do uszkodzeń dochodzi rzadziej, zniszczeniu ulega relatywnie częściej gniazdo w aparacie. Jego wymiana jest dużo trudniejsza i droższa. Mimo tego nie woziłbym oddzielnie obiektywu i aparatu - tylko zastosował pokrowiec odpowiedni do tego celu. W zimowych grubych ośnieżonych rękawicach grzebanie przy blokadzie bagnetu, ściąganie zaślepki (jednej i drugiej) chowanie ich by za chwilę powtórzyć te czynności??? Ale oczywiście każdy ma swoje fobie i być może jakbym stracił z 5 bagnetów to też taka desperacja by mnie ogarnęła . Pozdro Wiesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... zeberkaa Napisano 22 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 I jak ustaliłem faktycznie to tak działa. W tanich obiektywach wymiana tej części jest łatwa i tania. Przy droższych, gdzie do uszkodzeń dochodzi rzadziej, zniszczeniu ulega relatywnie częściej gniazdo w aparacie. Jego wymiana jest dużo trudniejsza i droższa. Mimo tego nie woziłbym oddzielnie obiektywu i aparatu - tylko zastosował pokrowiec odpowiedni do tego celu. W zimowych grubych ośnieżonych rękawicach grzebanie przy blokadzie bagnetu, ściąganie zaślepki (jednej i drugiej) chowanie ich by za chwilę powtórzyć te czynności??? Ale oczywiście każdy ma swoje fobie i być może jakbym stracił z 5 bagnetów to też taka desperacja by mnie ogarnęła . Pozdro Wiesiek Nie wiem które obiektywy są tanie a które drogie, ja mam takie jakie mi trzeba. Zakładam że spora rzesza amatorów fotografii może takie same posiadać i spotykać się z tym problemem. No bo przecież nie o profesjonalistach tu mówimy, oni w takie dzdziecięce pogaduszki się nie wdają. Jednakże człowiek nawet prosty odczuwa potrzebę zmiany obiektywu więc tak czy tak pogmerać musi. Zakładam też że nie ma potrzeby niczym japończyk w biegu trzaskać zdjęcia na prawo i lewo bo lustrzanka jednak nie jest stworzona do konkurowania z gopro. Dla tego polecam jednak jeśli już ktoś musi te plenery lustrzanką to dowieźć ją w kawałkach a przynajmniej tak zwozić. Kto chce posłucha kto nie chce to nie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... MajorSki Napisano 22 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 Nie wiem które obiektywy są tanie a które drogie, ja mam takie jakie mi trzeba. Zakładam że spora rzesza amatorów fotografii może takie same posiadać i spotykać się z tym problemem. No bo przecież nie o profesjonalistach tu mówimy, oni w takie dzdziecięce pogaduszki się nie wdają. Jednakże człowiek nawet prosty odczuwa potrzebę zmiany obiektywu więc tak czy tak pogmerać musi. Zakładam też że nie ma potrzeby niczym japończyk w biegu trzaskać zdjęcia na prawo i lewo bo lustrzanka jednak nie jest stworzona do konkurowania z gopro. Dla tego polecam jednak jeśli już ktoś musi te plenery lustrzanką to dowieźć ją w kawałkach a przynajmniej tak zwozić. Kto chce posłucha kto nie chce to nie. Ja posłuchałem rady Wujota zamiast kupować nowy obiektyw do swoich lustrzanek kupiłem bezlusterkowca Sony NEX-3N z obiektywem PZ 16-50 (799zł używka) oraz futeralem Lowerpro Dashpoint... genialne! dzięki Wieśiek! Jako fotograf amator i zagorzały zwolennik lustrzanek i sterty obiektywów mówię jedno... to turystyki wszelkiego rodzaju mały dobry kompakt albo bezlusterkowiec Zawsze robiłem zdjęcia tylko w RAW... teraz ARW + JPEG i o dziwo jak na razie nie miałem czasu żeby usiąść do obróbki ARW i wrzucam czyste JPEGi prosto z body . Za to komfort noszenia, lekkość i dostępność przy plecaku bezcenne! oczywiście chciałoby się mieć NEX-6 ale cena jak na razie rozwala a obsługa byłaby przyjemniejsza. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 Dalej Strona 1 z 2 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Multimedia Jak wozić aparat foto × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
Wujot Napisano 3 Listopada 2014 Autor Udostępnij Napisano 3 Listopada 2014 zatem wszystko przed Tobą....... . żebra mnie wiecej tak nawalaja, szczególnie jak sie odbije na nich obiektyw. Jednak wewn kieszeń na piersi to mimo wszstko najbezpieczniejsze miejsce. Udało mi sie rozgniesc tak tylko jeden byle jaki aparat... . Gorzej wyglądał nos i okulary.... Poza tym Twoj sposób wymaga powrotu w to samo miejsce kilka razy, a czasem to mozliwe dopiero po południu przy ostatnim zjeździe...... Miłego M O tym jak bolą obite żebra to coś wiem - po dwóch miesiącach było jako-tako. Innym alternatywnym miejscem ale wymagającym lekkiej adaptacji i prób jest pas biodrowy. W porządnych plecakach to solidna gruba warstwa doskonale zabezpieczająca przed uderzeniem ale mówimy już o plecakach trekkingowych ok 40 l. Zakładając jednak na pasie ramienniowym szukam miejsca możliwie nisko (symetrycznie do pipsa) tak aby nie przeszkadzało w chodzeniu. W takim położeniu za to bardzo wygodnie wyciąga się aparat. Pozdro Wiesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Kaem Napisano 4 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 4 Listopada 2014 no qrde ... każde rozwiązanie jest lepsze od wożenia aparaciku na klacie mnie się przytrafił - chyba 5 lat temu - na Chopoku upadek do przodu ( z prawej dziecię se wyjechało; miałem schowany ,,dla bezpieczności'' pod kurtką aparat Kodak , taki fajny model, niekompaktowy, choć niezbyt duży... .. do dziś nie wiem, czym się Stwórcy zasłużyłem, że wybawił mnie z uduszenia się wskutek braku możliwości złapania oddechu po dynamicznym upadku NIKOMU nie życzę Ps Zima idzie!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jark Napisano 4 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 4 Listopada 2014 każde rozwiązanie jest lepsze od wożenia aparaciku na klacie no co TY / ... to najbezpieczniejsze miejsce narciarza lądowań na buzi jest w sumie najmniej ... a że, się zdarzają ... inne miejsca,, poza upadkami mogą skutkować zupełnie przypadkowym uszkodzeniem lub zniszczeniem sprzętu jarek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Szabir Napisano 5 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 5 Listopada 2014 Ja woziłem lustro na plecach tzn: mały alla rowerowy plecak w którym na dole w pionie były schowane 2 małe termosy z kawą i herbatą [ fi 5 cm] na górze na nich mniej więcej na wysokości górnej części kręgosłupa/pleców był zamocowany twardy futerał na aparat. Wada mała tego rozwiązania to konieczność zdjęcia do połowy plecaka by wyjąć ap.( chyba że ktoś z tyłu podawał mi aparat i chował a często bywało właśnie tak) Zaleta, to bardzo bezpieczne dla mnie i aparatu miejsce nieskutkujące wspólnymi urazami nawet w przypadku centralnej gleby na plecy co też potrafię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Piskoor Napisano 5 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 5 Listopada 2014 Lustro z założenia jest duże i nic tego nie zmieni... Każdy sposób na przewożenie będzie miał wady, Oczywiście nic nie zastąpi porządnego aparatu, ale na szczęscie pojawiają się aparaty mniejsze .. Wydaje się, że rozwiązania typu Sony Nex czy Olympus Pen mogą być dobrą alternatywą... a dodatkowo będą łatwiejsze w przewożeniu... Sam zastanawiałem się nad dokupieniem do komórki, rozwiązania Sony czyli samego obiektywu komunikującego się z telefonem po NFC... coś takiego można wozić normalnie w kieszeni... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 5 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 5 Listopada 2014 [obiektyw sony] Wypadnie pewnie poczekac kilka lat, aż ceny spadną do akceptowalnego poziomu... Ktos probował? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 miesiące temu... zeberkaa Napisano 22 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 Jeśli lustrzanka to radzę obiektyw dopiąć ew. Zakupić garść zapasowych mocowań obiektywu. Z doświadczenia mówię że np. W nikonach to najsłabszy element. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Wujot Napisano 22 Stycznia 2015 Autor Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 Jeśli lustrzanka to radzę obiektyw dopiąć ew. Zakupić garść zapasowych mocowań obiektywu. Z doświadczenia mówię że np. W nikonach to najsłabszy element. co masz na myśli? pozdro Wiesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 22 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... zeberkaa Napisano 22 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 co masz na myśli? pozdro Wiesiek Mam na myśli dokladnie to co piszę. W razie bum najcześciej w wyniku udaru, szarpnięcia etc. w pierwszej kolejności odpada od body obiektyw . Urywa się bagnet i trzeba wymienić. To cholerstwo już w pakietach sprzedają. Np: http://allegro.pl/ba...4994744438.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Wujot Napisano 22 Stycznia 2015 Autor Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 Mam na myśli dokladnie to co piszę. W razie bum najcześciej w wyniku udaru, szarpnięcia etc. w pierwszej kolejności odpada od body obiektyw . Urywa się bagnet i trzeba wymienić. Jeśli lustrzanka to radzę obiektyw dopiąć Czyli radzisz obiektyw odpiąć (a nie dopiąć). Tak? Co do skutków upadków aparatu to mnie strasznie zaskoczyłaś, tak bardzo, że spytałem się znajomych fotografów, i nikt ale to nikt nie stracił mocowania bagnetu (a każdy zaliczył i to nie jeden upadek aparatu). Mnie samemu raz klientka zrzuciła aparat z wysokości 1,5 m (skutek - uszkodzenie nienaprawialne obiektywu). Drugi raz (z wysokości 1,8 m) - solidne wgniecenie magnezowego tulipana osłony - wszystko całe. Być może modele amatorskie są robione zdecydowanie słabiej i tam taki problem występuje (spytam się jeszcze kolegi, który naprawia sprzęt Nikona). Ale odpinania obiektywu w warunkach zimowych bym odradzał bo potrafię sobie wyobrazić niewielki lodowy odprysk mieciony wiatrem co zmasakruje matrycę. Ale przysłowie "mały aparat - mały problem, duży aparat - duży problem" jest aktualne. Pomijając kwestię co się ma a czego nie ma, to poza robieniem sportowej fotografii, nie ma uzasadnienia dla wyboru lustra w warunkach "narciarskich". Bezlusterkowce oferują bardzo wysoką jakość przy niewielkich rozmiarach a można je mieć dosłownie pod ręką. pozdro Wiesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... zeberkaa Napisano 22 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 Czyli radzisz obiektyw odpiąć (a nie dopiąć). Tak? Wiesiek O jes, literówka, zdecydowanie wozić osobno. U mnie już kilka bagnetów padło przy nikonie D90, u znajomych też. Co ciekawe te oryginalne które, wcale nie były trwalsze od zamienników za kilkanaście zł. Nawet zaczęłam przypuszczać że to jakaś forma bezpiecznika takie najsłabsze ogniwo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Wujot Napisano 22 Stycznia 2015 Autor Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 O jes, literówka, zdecydowanie wozić osobno. U mnie już kilka bagnetów padło przy nikonie D90, u znajomych też. Co ciekawe te oryginalne które, wcale nie były trwalsze od zamienników za kilkanaście zł. Nawet zaczęłam przypuszczać że to jakaś forma bezpiecznika takie najsłabsze ogniwo. I jak ustaliłem faktycznie to tak działa. W tanich obiektywach wymiana tej części jest łatwa i tania. Przy droższych, gdzie do uszkodzeń dochodzi rzadziej, zniszczeniu ulega relatywnie częściej gniazdo w aparacie. Jego wymiana jest dużo trudniejsza i droższa. Mimo tego nie woziłbym oddzielnie obiektywu i aparatu - tylko zastosował pokrowiec odpowiedni do tego celu. W zimowych grubych ośnieżonych rękawicach grzebanie przy blokadzie bagnetu, ściąganie zaślepki (jednej i drugiej) chowanie ich by za chwilę powtórzyć te czynności??? Ale oczywiście każdy ma swoje fobie i być może jakbym stracił z 5 bagnetów to też taka desperacja by mnie ogarnęła . Pozdro Wiesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... zeberkaa Napisano 22 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 I jak ustaliłem faktycznie to tak działa. W tanich obiektywach wymiana tej części jest łatwa i tania. Przy droższych, gdzie do uszkodzeń dochodzi rzadziej, zniszczeniu ulega relatywnie częściej gniazdo w aparacie. Jego wymiana jest dużo trudniejsza i droższa. Mimo tego nie woziłbym oddzielnie obiektywu i aparatu - tylko zastosował pokrowiec odpowiedni do tego celu. W zimowych grubych ośnieżonych rękawicach grzebanie przy blokadzie bagnetu, ściąganie zaślepki (jednej i drugiej) chowanie ich by za chwilę powtórzyć te czynności??? Ale oczywiście każdy ma swoje fobie i być może jakbym stracił z 5 bagnetów to też taka desperacja by mnie ogarnęła . Pozdro Wiesiek Nie wiem które obiektywy są tanie a które drogie, ja mam takie jakie mi trzeba. Zakładam że spora rzesza amatorów fotografii może takie same posiadać i spotykać się z tym problemem. No bo przecież nie o profesjonalistach tu mówimy, oni w takie dzdziecięce pogaduszki się nie wdają. Jednakże człowiek nawet prosty odczuwa potrzebę zmiany obiektywu więc tak czy tak pogmerać musi. Zakładam też że nie ma potrzeby niczym japończyk w biegu trzaskać zdjęcia na prawo i lewo bo lustrzanka jednak nie jest stworzona do konkurowania z gopro. Dla tego polecam jednak jeśli już ktoś musi te plenery lustrzanką to dowieźć ją w kawałkach a przynajmniej tak zwozić. Kto chce posłucha kto nie chce to nie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... MajorSki Napisano 22 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 Nie wiem które obiektywy są tanie a które drogie, ja mam takie jakie mi trzeba. Zakładam że spora rzesza amatorów fotografii może takie same posiadać i spotykać się z tym problemem. No bo przecież nie o profesjonalistach tu mówimy, oni w takie dzdziecięce pogaduszki się nie wdają. Jednakże człowiek nawet prosty odczuwa potrzebę zmiany obiektywu więc tak czy tak pogmerać musi. Zakładam też że nie ma potrzeby niczym japończyk w biegu trzaskać zdjęcia na prawo i lewo bo lustrzanka jednak nie jest stworzona do konkurowania z gopro. Dla tego polecam jednak jeśli już ktoś musi te plenery lustrzanką to dowieźć ją w kawałkach a przynajmniej tak zwozić. Kto chce posłucha kto nie chce to nie. Ja posłuchałem rady Wujota zamiast kupować nowy obiektyw do swoich lustrzanek kupiłem bezlusterkowca Sony NEX-3N z obiektywem PZ 16-50 (799zł używka) oraz futeralem Lowerpro Dashpoint... genialne! dzięki Wieśiek! Jako fotograf amator i zagorzały zwolennik lustrzanek i sterty obiektywów mówię jedno... to turystyki wszelkiego rodzaju mały dobry kompakt albo bezlusterkowiec Zawsze robiłem zdjęcia tylko w RAW... teraz ARW + JPEG i o dziwo jak na razie nie miałem czasu żeby usiąść do obróbki ARW i wrzucam czyste JPEGi prosto z body . Za to komfort noszenia, lekkość i dostępność przy plecaku bezcenne! oczywiście chciałoby się mieć NEX-6 ale cena jak na razie rozwala a obsługa byłaby przyjemniejsza. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 Dalej Strona 1 z 2 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Multimedia Jak wozić aparat foto × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
Kaem Napisano 4 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 4 Listopada 2014 no qrde ... każde rozwiązanie jest lepsze od wożenia aparaciku na klacie mnie się przytrafił - chyba 5 lat temu - na Chopoku upadek do przodu ( z prawej dziecię se wyjechało; miałem schowany ,,dla bezpieczności'' pod kurtką aparat Kodak , taki fajny model, niekompaktowy, choć niezbyt duży... .. do dziś nie wiem, czym się Stwórcy zasłużyłem, że wybawił mnie z uduszenia się wskutek braku możliwości złapania oddechu po dynamicznym upadku NIKOMU nie życzę Ps Zima idzie!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jark Napisano 4 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 4 Listopada 2014 każde rozwiązanie jest lepsze od wożenia aparaciku na klacie no co TY / ... to najbezpieczniejsze miejsce narciarza lądowań na buzi jest w sumie najmniej ... a że, się zdarzają ... inne miejsca,, poza upadkami mogą skutkować zupełnie przypadkowym uszkodzeniem lub zniszczeniem sprzętu jarek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Szabir Napisano 5 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 5 Listopada 2014 Ja woziłem lustro na plecach tzn: mały alla rowerowy plecak w którym na dole w pionie były schowane 2 małe termosy z kawą i herbatą [ fi 5 cm] na górze na nich mniej więcej na wysokości górnej części kręgosłupa/pleców był zamocowany twardy futerał na aparat. Wada mała tego rozwiązania to konieczność zdjęcia do połowy plecaka by wyjąć ap.( chyba że ktoś z tyłu podawał mi aparat i chował a często bywało właśnie tak) Zaleta, to bardzo bezpieczne dla mnie i aparatu miejsce nieskutkujące wspólnymi urazami nawet w przypadku centralnej gleby na plecy co też potrafię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Piskoor Napisano 5 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 5 Listopada 2014 Lustro z założenia jest duże i nic tego nie zmieni... Każdy sposób na przewożenie będzie miał wady, Oczywiście nic nie zastąpi porządnego aparatu, ale na szczęscie pojawiają się aparaty mniejsze .. Wydaje się, że rozwiązania typu Sony Nex czy Olympus Pen mogą być dobrą alternatywą... a dodatkowo będą łatwiejsze w przewożeniu... Sam zastanawiałem się nad dokupieniem do komórki, rozwiązania Sony czyli samego obiektywu komunikującego się z telefonem po NFC... coś takiego można wozić normalnie w kieszeni... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mig Napisano 5 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 5 Listopada 2014 [obiektyw sony] Wypadnie pewnie poczekac kilka lat, aż ceny spadną do akceptowalnego poziomu... Ktos probował? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zeberkaa Napisano 22 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 Jeśli lustrzanka to radzę obiektyw dopiąć ew. Zakupić garść zapasowych mocowań obiektywu. Z doświadczenia mówię że np. W nikonach to najsłabszy element. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wujot Napisano 22 Stycznia 2015 Autor Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 Jeśli lustrzanka to radzę obiektyw dopiąć ew. Zakupić garść zapasowych mocowań obiektywu. Z doświadczenia mówię że np. W nikonach to najsłabszy element. co masz na myśli? pozdro Wiesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 22 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... zeberkaa Napisano 22 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 co masz na myśli? pozdro Wiesiek Mam na myśli dokladnie to co piszę. W razie bum najcześciej w wyniku udaru, szarpnięcia etc. w pierwszej kolejności odpada od body obiektyw . Urywa się bagnet i trzeba wymienić. To cholerstwo już w pakietach sprzedają. Np: http://allegro.pl/ba...4994744438.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Wujot Napisano 22 Stycznia 2015 Autor Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 Mam na myśli dokladnie to co piszę. W razie bum najcześciej w wyniku udaru, szarpnięcia etc. w pierwszej kolejności odpada od body obiektyw . Urywa się bagnet i trzeba wymienić. Jeśli lustrzanka to radzę obiektyw dopiąć Czyli radzisz obiektyw odpiąć (a nie dopiąć). Tak? Co do skutków upadków aparatu to mnie strasznie zaskoczyłaś, tak bardzo, że spytałem się znajomych fotografów, i nikt ale to nikt nie stracił mocowania bagnetu (a każdy zaliczył i to nie jeden upadek aparatu). Mnie samemu raz klientka zrzuciła aparat z wysokości 1,5 m (skutek - uszkodzenie nienaprawialne obiektywu). Drugi raz (z wysokości 1,8 m) - solidne wgniecenie magnezowego tulipana osłony - wszystko całe. Być może modele amatorskie są robione zdecydowanie słabiej i tam taki problem występuje (spytam się jeszcze kolegi, który naprawia sprzęt Nikona). Ale odpinania obiektywu w warunkach zimowych bym odradzał bo potrafię sobie wyobrazić niewielki lodowy odprysk mieciony wiatrem co zmasakruje matrycę. Ale przysłowie "mały aparat - mały problem, duży aparat - duży problem" jest aktualne. Pomijając kwestię co się ma a czego nie ma, to poza robieniem sportowej fotografii, nie ma uzasadnienia dla wyboru lustra w warunkach "narciarskich". Bezlusterkowce oferują bardzo wysoką jakość przy niewielkich rozmiarach a można je mieć dosłownie pod ręką. pozdro Wiesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... zeberkaa Napisano 22 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 Czyli radzisz obiektyw odpiąć (a nie dopiąć). Tak? Wiesiek O jes, literówka, zdecydowanie wozić osobno. U mnie już kilka bagnetów padło przy nikonie D90, u znajomych też. Co ciekawe te oryginalne które, wcale nie były trwalsze od zamienników za kilkanaście zł. Nawet zaczęłam przypuszczać że to jakaś forma bezpiecznika takie najsłabsze ogniwo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Wujot Napisano 22 Stycznia 2015 Autor Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 O jes, literówka, zdecydowanie wozić osobno. U mnie już kilka bagnetów padło przy nikonie D90, u znajomych też. Co ciekawe te oryginalne które, wcale nie były trwalsze od zamienników za kilkanaście zł. Nawet zaczęłam przypuszczać że to jakaś forma bezpiecznika takie najsłabsze ogniwo. I jak ustaliłem faktycznie to tak działa. W tanich obiektywach wymiana tej części jest łatwa i tania. Przy droższych, gdzie do uszkodzeń dochodzi rzadziej, zniszczeniu ulega relatywnie częściej gniazdo w aparacie. Jego wymiana jest dużo trudniejsza i droższa. Mimo tego nie woziłbym oddzielnie obiektywu i aparatu - tylko zastosował pokrowiec odpowiedni do tego celu. W zimowych grubych ośnieżonych rękawicach grzebanie przy blokadzie bagnetu, ściąganie zaślepki (jednej i drugiej) chowanie ich by za chwilę powtórzyć te czynności??? Ale oczywiście każdy ma swoje fobie i być może jakbym stracił z 5 bagnetów to też taka desperacja by mnie ogarnęła . Pozdro Wiesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... zeberkaa Napisano 22 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 I jak ustaliłem faktycznie to tak działa. W tanich obiektywach wymiana tej części jest łatwa i tania. Przy droższych, gdzie do uszkodzeń dochodzi rzadziej, zniszczeniu ulega relatywnie częściej gniazdo w aparacie. Jego wymiana jest dużo trudniejsza i droższa. Mimo tego nie woziłbym oddzielnie obiektywu i aparatu - tylko zastosował pokrowiec odpowiedni do tego celu. W zimowych grubych ośnieżonych rękawicach grzebanie przy blokadzie bagnetu, ściąganie zaślepki (jednej i drugiej) chowanie ich by za chwilę powtórzyć te czynności??? Ale oczywiście każdy ma swoje fobie i być może jakbym stracił z 5 bagnetów to też taka desperacja by mnie ogarnęła . Pozdro Wiesiek Nie wiem które obiektywy są tanie a które drogie, ja mam takie jakie mi trzeba. Zakładam że spora rzesza amatorów fotografii może takie same posiadać i spotykać się z tym problemem. No bo przecież nie o profesjonalistach tu mówimy, oni w takie dzdziecięce pogaduszki się nie wdają. Jednakże człowiek nawet prosty odczuwa potrzebę zmiany obiektywu więc tak czy tak pogmerać musi. Zakładam też że nie ma potrzeby niczym japończyk w biegu trzaskać zdjęcia na prawo i lewo bo lustrzanka jednak nie jest stworzona do konkurowania z gopro. Dla tego polecam jednak jeśli już ktoś musi te plenery lustrzanką to dowieźć ją w kawałkach a przynajmniej tak zwozić. Kto chce posłucha kto nie chce to nie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... MajorSki Napisano 22 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 Nie wiem które obiektywy są tanie a które drogie, ja mam takie jakie mi trzeba. Zakładam że spora rzesza amatorów fotografii może takie same posiadać i spotykać się z tym problemem. No bo przecież nie o profesjonalistach tu mówimy, oni w takie dzdziecięce pogaduszki się nie wdają. Jednakże człowiek nawet prosty odczuwa potrzebę zmiany obiektywu więc tak czy tak pogmerać musi. Zakładam też że nie ma potrzeby niczym japończyk w biegu trzaskać zdjęcia na prawo i lewo bo lustrzanka jednak nie jest stworzona do konkurowania z gopro. Dla tego polecam jednak jeśli już ktoś musi te plenery lustrzanką to dowieźć ją w kawałkach a przynajmniej tak zwozić. Kto chce posłucha kto nie chce to nie. Ja posłuchałem rady Wujota zamiast kupować nowy obiektyw do swoich lustrzanek kupiłem bezlusterkowca Sony NEX-3N z obiektywem PZ 16-50 (799zł używka) oraz futeralem Lowerpro Dashpoint... genialne! dzięki Wieśiek! Jako fotograf amator i zagorzały zwolennik lustrzanek i sterty obiektywów mówię jedno... to turystyki wszelkiego rodzaju mały dobry kompakt albo bezlusterkowiec Zawsze robiłem zdjęcia tylko w RAW... teraz ARW + JPEG i o dziwo jak na razie nie miałem czasu żeby usiąść do obróbki ARW i wrzucam czyste JPEGi prosto z body . Za to komfort noszenia, lekkość i dostępność przy plecaku bezcenne! oczywiście chciałoby się mieć NEX-6 ale cena jak na razie rozwala a obsługa byłaby przyjemniejsza. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 Dalej Strona 1 z 2 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Multimedia Jak wozić aparat foto × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
kordiankw Napisano 22 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zeberkaa Napisano 22 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 co masz na myśli? pozdro Wiesiek Mam na myśli dokladnie to co piszę. W razie bum najcześciej w wyniku udaru, szarpnięcia etc. w pierwszej kolejności odpada od body obiektyw . Urywa się bagnet i trzeba wymienić. To cholerstwo już w pakietach sprzedają. Np: http://allegro.pl/ba...4994744438.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Wujot Napisano 22 Stycznia 2015 Autor Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 Mam na myśli dokladnie to co piszę. W razie bum najcześciej w wyniku udaru, szarpnięcia etc. w pierwszej kolejności odpada od body obiektyw . Urywa się bagnet i trzeba wymienić. Jeśli lustrzanka to radzę obiektyw dopiąć Czyli radzisz obiektyw odpiąć (a nie dopiąć). Tak? Co do skutków upadków aparatu to mnie strasznie zaskoczyłaś, tak bardzo, że spytałem się znajomych fotografów, i nikt ale to nikt nie stracił mocowania bagnetu (a każdy zaliczył i to nie jeden upadek aparatu). Mnie samemu raz klientka zrzuciła aparat z wysokości 1,5 m (skutek - uszkodzenie nienaprawialne obiektywu). Drugi raz (z wysokości 1,8 m) - solidne wgniecenie magnezowego tulipana osłony - wszystko całe. Być może modele amatorskie są robione zdecydowanie słabiej i tam taki problem występuje (spytam się jeszcze kolegi, który naprawia sprzęt Nikona). Ale odpinania obiektywu w warunkach zimowych bym odradzał bo potrafię sobie wyobrazić niewielki lodowy odprysk mieciony wiatrem co zmasakruje matrycę. Ale przysłowie "mały aparat - mały problem, duży aparat - duży problem" jest aktualne. Pomijając kwestię co się ma a czego nie ma, to poza robieniem sportowej fotografii, nie ma uzasadnienia dla wyboru lustra w warunkach "narciarskich". Bezlusterkowce oferują bardzo wysoką jakość przy niewielkich rozmiarach a można je mieć dosłownie pod ręką. pozdro Wiesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... zeberkaa Napisano 22 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 Czyli radzisz obiektyw odpiąć (a nie dopiąć). Tak? Wiesiek O jes, literówka, zdecydowanie wozić osobno. U mnie już kilka bagnetów padło przy nikonie D90, u znajomych też. Co ciekawe te oryginalne które, wcale nie były trwalsze od zamienników za kilkanaście zł. Nawet zaczęłam przypuszczać że to jakaś forma bezpiecznika takie najsłabsze ogniwo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Wujot Napisano 22 Stycznia 2015 Autor Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 O jes, literówka, zdecydowanie wozić osobno. U mnie już kilka bagnetów padło przy nikonie D90, u znajomych też. Co ciekawe te oryginalne które, wcale nie były trwalsze od zamienników za kilkanaście zł. Nawet zaczęłam przypuszczać że to jakaś forma bezpiecznika takie najsłabsze ogniwo. I jak ustaliłem faktycznie to tak działa. W tanich obiektywach wymiana tej części jest łatwa i tania. Przy droższych, gdzie do uszkodzeń dochodzi rzadziej, zniszczeniu ulega relatywnie częściej gniazdo w aparacie. Jego wymiana jest dużo trudniejsza i droższa. Mimo tego nie woziłbym oddzielnie obiektywu i aparatu - tylko zastosował pokrowiec odpowiedni do tego celu. W zimowych grubych ośnieżonych rękawicach grzebanie przy blokadzie bagnetu, ściąganie zaślepki (jednej i drugiej) chowanie ich by za chwilę powtórzyć te czynności??? Ale oczywiście każdy ma swoje fobie i być może jakbym stracił z 5 bagnetów to też taka desperacja by mnie ogarnęła . Pozdro Wiesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... zeberkaa Napisano 22 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 I jak ustaliłem faktycznie to tak działa. W tanich obiektywach wymiana tej części jest łatwa i tania. Przy droższych, gdzie do uszkodzeń dochodzi rzadziej, zniszczeniu ulega relatywnie częściej gniazdo w aparacie. Jego wymiana jest dużo trudniejsza i droższa. Mimo tego nie woziłbym oddzielnie obiektywu i aparatu - tylko zastosował pokrowiec odpowiedni do tego celu. W zimowych grubych ośnieżonych rękawicach grzebanie przy blokadzie bagnetu, ściąganie zaślepki (jednej i drugiej) chowanie ich by za chwilę powtórzyć te czynności??? Ale oczywiście każdy ma swoje fobie i być może jakbym stracił z 5 bagnetów to też taka desperacja by mnie ogarnęła . Pozdro Wiesiek Nie wiem które obiektywy są tanie a które drogie, ja mam takie jakie mi trzeba. Zakładam że spora rzesza amatorów fotografii może takie same posiadać i spotykać się z tym problemem. No bo przecież nie o profesjonalistach tu mówimy, oni w takie dzdziecięce pogaduszki się nie wdają. Jednakże człowiek nawet prosty odczuwa potrzebę zmiany obiektywu więc tak czy tak pogmerać musi. Zakładam też że nie ma potrzeby niczym japończyk w biegu trzaskać zdjęcia na prawo i lewo bo lustrzanka jednak nie jest stworzona do konkurowania z gopro. Dla tego polecam jednak jeśli już ktoś musi te plenery lustrzanką to dowieźć ją w kawałkach a przynajmniej tak zwozić. Kto chce posłucha kto nie chce to nie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... MajorSki Napisano 22 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 Nie wiem które obiektywy są tanie a które drogie, ja mam takie jakie mi trzeba. Zakładam że spora rzesza amatorów fotografii może takie same posiadać i spotykać się z tym problemem. No bo przecież nie o profesjonalistach tu mówimy, oni w takie dzdziecięce pogaduszki się nie wdają. Jednakże człowiek nawet prosty odczuwa potrzebę zmiany obiektywu więc tak czy tak pogmerać musi. Zakładam też że nie ma potrzeby niczym japończyk w biegu trzaskać zdjęcia na prawo i lewo bo lustrzanka jednak nie jest stworzona do konkurowania z gopro. Dla tego polecam jednak jeśli już ktoś musi te plenery lustrzanką to dowieźć ją w kawałkach a przynajmniej tak zwozić. Kto chce posłucha kto nie chce to nie. Ja posłuchałem rady Wujota zamiast kupować nowy obiektyw do swoich lustrzanek kupiłem bezlusterkowca Sony NEX-3N z obiektywem PZ 16-50 (799zł używka) oraz futeralem Lowerpro Dashpoint... genialne! dzięki Wieśiek! Jako fotograf amator i zagorzały zwolennik lustrzanek i sterty obiektywów mówię jedno... to turystyki wszelkiego rodzaju mały dobry kompakt albo bezlusterkowiec Zawsze robiłem zdjęcia tylko w RAW... teraz ARW + JPEG i o dziwo jak na razie nie miałem czasu żeby usiąść do obróbki ARW i wrzucam czyste JPEGi prosto z body . Za to komfort noszenia, lekkość i dostępność przy plecaku bezcenne! oczywiście chciałoby się mieć NEX-6 ale cena jak na razie rozwala a obsługa byłaby przyjemniejsza. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 Dalej Strona 1 z 2 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Multimedia Jak wozić aparat foto × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
Wujot Napisano 22 Stycznia 2015 Autor Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 Mam na myśli dokladnie to co piszę. W razie bum najcześciej w wyniku udaru, szarpnięcia etc. w pierwszej kolejności odpada od body obiektyw . Urywa się bagnet i trzeba wymienić. Jeśli lustrzanka to radzę obiektyw dopiąć Czyli radzisz obiektyw odpiąć (a nie dopiąć). Tak? Co do skutków upadków aparatu to mnie strasznie zaskoczyłaś, tak bardzo, że spytałem się znajomych fotografów, i nikt ale to nikt nie stracił mocowania bagnetu (a każdy zaliczył i to nie jeden upadek aparatu). Mnie samemu raz klientka zrzuciła aparat z wysokości 1,5 m (skutek - uszkodzenie nienaprawialne obiektywu). Drugi raz (z wysokości 1,8 m) - solidne wgniecenie magnezowego tulipana osłony - wszystko całe. Być może modele amatorskie są robione zdecydowanie słabiej i tam taki problem występuje (spytam się jeszcze kolegi, który naprawia sprzęt Nikona). Ale odpinania obiektywu w warunkach zimowych bym odradzał bo potrafię sobie wyobrazić niewielki lodowy odprysk mieciony wiatrem co zmasakruje matrycę. Ale przysłowie "mały aparat - mały problem, duży aparat - duży problem" jest aktualne. Pomijając kwestię co się ma a czego nie ma, to poza robieniem sportowej fotografii, nie ma uzasadnienia dla wyboru lustra w warunkach "narciarskich". Bezlusterkowce oferują bardzo wysoką jakość przy niewielkich rozmiarach a można je mieć dosłownie pod ręką. pozdro Wiesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... zeberkaa Napisano 22 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 Czyli radzisz obiektyw odpiąć (a nie dopiąć). Tak? Wiesiek O jes, literówka, zdecydowanie wozić osobno. U mnie już kilka bagnetów padło przy nikonie D90, u znajomych też. Co ciekawe te oryginalne które, wcale nie były trwalsze od zamienników za kilkanaście zł. Nawet zaczęłam przypuszczać że to jakaś forma bezpiecznika takie najsłabsze ogniwo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Wujot Napisano 22 Stycznia 2015 Autor Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 O jes, literówka, zdecydowanie wozić osobno. U mnie już kilka bagnetów padło przy nikonie D90, u znajomych też. Co ciekawe te oryginalne które, wcale nie były trwalsze od zamienników za kilkanaście zł. Nawet zaczęłam przypuszczać że to jakaś forma bezpiecznika takie najsłabsze ogniwo. I jak ustaliłem faktycznie to tak działa. W tanich obiektywach wymiana tej części jest łatwa i tania. Przy droższych, gdzie do uszkodzeń dochodzi rzadziej, zniszczeniu ulega relatywnie częściej gniazdo w aparacie. Jego wymiana jest dużo trudniejsza i droższa. Mimo tego nie woziłbym oddzielnie obiektywu i aparatu - tylko zastosował pokrowiec odpowiedni do tego celu. W zimowych grubych ośnieżonych rękawicach grzebanie przy blokadzie bagnetu, ściąganie zaślepki (jednej i drugiej) chowanie ich by za chwilę powtórzyć te czynności??? Ale oczywiście każdy ma swoje fobie i być może jakbym stracił z 5 bagnetów to też taka desperacja by mnie ogarnęła . Pozdro Wiesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... zeberkaa Napisano 22 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 I jak ustaliłem faktycznie to tak działa. W tanich obiektywach wymiana tej części jest łatwa i tania. Przy droższych, gdzie do uszkodzeń dochodzi rzadziej, zniszczeniu ulega relatywnie częściej gniazdo w aparacie. Jego wymiana jest dużo trudniejsza i droższa. Mimo tego nie woziłbym oddzielnie obiektywu i aparatu - tylko zastosował pokrowiec odpowiedni do tego celu. W zimowych grubych ośnieżonych rękawicach grzebanie przy blokadzie bagnetu, ściąganie zaślepki (jednej i drugiej) chowanie ich by za chwilę powtórzyć te czynności??? Ale oczywiście każdy ma swoje fobie i być może jakbym stracił z 5 bagnetów to też taka desperacja by mnie ogarnęła . Pozdro Wiesiek Nie wiem które obiektywy są tanie a które drogie, ja mam takie jakie mi trzeba. Zakładam że spora rzesza amatorów fotografii może takie same posiadać i spotykać się z tym problemem. No bo przecież nie o profesjonalistach tu mówimy, oni w takie dzdziecięce pogaduszki się nie wdają. Jednakże człowiek nawet prosty odczuwa potrzebę zmiany obiektywu więc tak czy tak pogmerać musi. Zakładam też że nie ma potrzeby niczym japończyk w biegu trzaskać zdjęcia na prawo i lewo bo lustrzanka jednak nie jest stworzona do konkurowania z gopro. Dla tego polecam jednak jeśli już ktoś musi te plenery lustrzanką to dowieźć ją w kawałkach a przynajmniej tak zwozić. Kto chce posłucha kto nie chce to nie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... MajorSki Napisano 22 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 Nie wiem które obiektywy są tanie a które drogie, ja mam takie jakie mi trzeba. Zakładam że spora rzesza amatorów fotografii może takie same posiadać i spotykać się z tym problemem. No bo przecież nie o profesjonalistach tu mówimy, oni w takie dzdziecięce pogaduszki się nie wdają. Jednakże człowiek nawet prosty odczuwa potrzebę zmiany obiektywu więc tak czy tak pogmerać musi. Zakładam też że nie ma potrzeby niczym japończyk w biegu trzaskać zdjęcia na prawo i lewo bo lustrzanka jednak nie jest stworzona do konkurowania z gopro. Dla tego polecam jednak jeśli już ktoś musi te plenery lustrzanką to dowieźć ją w kawałkach a przynajmniej tak zwozić. Kto chce posłucha kto nie chce to nie. Ja posłuchałem rady Wujota zamiast kupować nowy obiektyw do swoich lustrzanek kupiłem bezlusterkowca Sony NEX-3N z obiektywem PZ 16-50 (799zł używka) oraz futeralem Lowerpro Dashpoint... genialne! dzięki Wieśiek! Jako fotograf amator i zagorzały zwolennik lustrzanek i sterty obiektywów mówię jedno... to turystyki wszelkiego rodzaju mały dobry kompakt albo bezlusterkowiec Zawsze robiłem zdjęcia tylko w RAW... teraz ARW + JPEG i o dziwo jak na razie nie miałem czasu żeby usiąść do obróbki ARW i wrzucam czyste JPEGi prosto z body . Za to komfort noszenia, lekkość i dostępność przy plecaku bezcenne! oczywiście chciałoby się mieć NEX-6 ale cena jak na razie rozwala a obsługa byłaby przyjemniejsza. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 Dalej Strona 1 z 2 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Multimedia Jak wozić aparat foto × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
zeberkaa Napisano 22 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 Czyli radzisz obiektyw odpiąć (a nie dopiąć). Tak? Wiesiek O jes, literówka, zdecydowanie wozić osobno. U mnie już kilka bagnetów padło przy nikonie D90, u znajomych też. Co ciekawe te oryginalne które, wcale nie były trwalsze od zamienników za kilkanaście zł. Nawet zaczęłam przypuszczać że to jakaś forma bezpiecznika takie najsłabsze ogniwo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Wujot Napisano 22 Stycznia 2015 Autor Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 O jes, literówka, zdecydowanie wozić osobno. U mnie już kilka bagnetów padło przy nikonie D90, u znajomych też. Co ciekawe te oryginalne które, wcale nie były trwalsze od zamienników za kilkanaście zł. Nawet zaczęłam przypuszczać że to jakaś forma bezpiecznika takie najsłabsze ogniwo. I jak ustaliłem faktycznie to tak działa. W tanich obiektywach wymiana tej części jest łatwa i tania. Przy droższych, gdzie do uszkodzeń dochodzi rzadziej, zniszczeniu ulega relatywnie częściej gniazdo w aparacie. Jego wymiana jest dużo trudniejsza i droższa. Mimo tego nie woziłbym oddzielnie obiektywu i aparatu - tylko zastosował pokrowiec odpowiedni do tego celu. W zimowych grubych ośnieżonych rękawicach grzebanie przy blokadzie bagnetu, ściąganie zaślepki (jednej i drugiej) chowanie ich by za chwilę powtórzyć te czynności??? Ale oczywiście każdy ma swoje fobie i być może jakbym stracił z 5 bagnetów to też taka desperacja by mnie ogarnęła . Pozdro Wiesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... zeberkaa Napisano 22 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 I jak ustaliłem faktycznie to tak działa. W tanich obiektywach wymiana tej części jest łatwa i tania. Przy droższych, gdzie do uszkodzeń dochodzi rzadziej, zniszczeniu ulega relatywnie częściej gniazdo w aparacie. Jego wymiana jest dużo trudniejsza i droższa. Mimo tego nie woziłbym oddzielnie obiektywu i aparatu - tylko zastosował pokrowiec odpowiedni do tego celu. W zimowych grubych ośnieżonych rękawicach grzebanie przy blokadzie bagnetu, ściąganie zaślepki (jednej i drugiej) chowanie ich by za chwilę powtórzyć te czynności??? Ale oczywiście każdy ma swoje fobie i być może jakbym stracił z 5 bagnetów to też taka desperacja by mnie ogarnęła . Pozdro Wiesiek Nie wiem które obiektywy są tanie a które drogie, ja mam takie jakie mi trzeba. Zakładam że spora rzesza amatorów fotografii może takie same posiadać i spotykać się z tym problemem. No bo przecież nie o profesjonalistach tu mówimy, oni w takie dzdziecięce pogaduszki się nie wdają. Jednakże człowiek nawet prosty odczuwa potrzebę zmiany obiektywu więc tak czy tak pogmerać musi. Zakładam też że nie ma potrzeby niczym japończyk w biegu trzaskać zdjęcia na prawo i lewo bo lustrzanka jednak nie jest stworzona do konkurowania z gopro. Dla tego polecam jednak jeśli już ktoś musi te plenery lustrzanką to dowieźć ją w kawałkach a przynajmniej tak zwozić. Kto chce posłucha kto nie chce to nie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... MajorSki Napisano 22 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 Nie wiem które obiektywy są tanie a które drogie, ja mam takie jakie mi trzeba. Zakładam że spora rzesza amatorów fotografii może takie same posiadać i spotykać się z tym problemem. No bo przecież nie o profesjonalistach tu mówimy, oni w takie dzdziecięce pogaduszki się nie wdają. Jednakże człowiek nawet prosty odczuwa potrzebę zmiany obiektywu więc tak czy tak pogmerać musi. Zakładam też że nie ma potrzeby niczym japończyk w biegu trzaskać zdjęcia na prawo i lewo bo lustrzanka jednak nie jest stworzona do konkurowania z gopro. Dla tego polecam jednak jeśli już ktoś musi te plenery lustrzanką to dowieźć ją w kawałkach a przynajmniej tak zwozić. Kto chce posłucha kto nie chce to nie. Ja posłuchałem rady Wujota zamiast kupować nowy obiektyw do swoich lustrzanek kupiłem bezlusterkowca Sony NEX-3N z obiektywem PZ 16-50 (799zł używka) oraz futeralem Lowerpro Dashpoint... genialne! dzięki Wieśiek! Jako fotograf amator i zagorzały zwolennik lustrzanek i sterty obiektywów mówię jedno... to turystyki wszelkiego rodzaju mały dobry kompakt albo bezlusterkowiec Zawsze robiłem zdjęcia tylko w RAW... teraz ARW + JPEG i o dziwo jak na razie nie miałem czasu żeby usiąść do obróbki ARW i wrzucam czyste JPEGi prosto z body . Za to komfort noszenia, lekkość i dostępność przy plecaku bezcenne! oczywiście chciałoby się mieć NEX-6 ale cena jak na razie rozwala a obsługa byłaby przyjemniejsza. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 Dalej Strona 1 z 2 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Multimedia Jak wozić aparat foto
Wujot Napisano 22 Stycznia 2015 Autor Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 O jes, literówka, zdecydowanie wozić osobno. U mnie już kilka bagnetów padło przy nikonie D90, u znajomych też. Co ciekawe te oryginalne które, wcale nie były trwalsze od zamienników za kilkanaście zł. Nawet zaczęłam przypuszczać że to jakaś forma bezpiecznika takie najsłabsze ogniwo. I jak ustaliłem faktycznie to tak działa. W tanich obiektywach wymiana tej części jest łatwa i tania. Przy droższych, gdzie do uszkodzeń dochodzi rzadziej, zniszczeniu ulega relatywnie częściej gniazdo w aparacie. Jego wymiana jest dużo trudniejsza i droższa. Mimo tego nie woziłbym oddzielnie obiektywu i aparatu - tylko zastosował pokrowiec odpowiedni do tego celu. W zimowych grubych ośnieżonych rękawicach grzebanie przy blokadzie bagnetu, ściąganie zaślepki (jednej i drugiej) chowanie ich by za chwilę powtórzyć te czynności??? Ale oczywiście każdy ma swoje fobie i być może jakbym stracił z 5 bagnetów to też taka desperacja by mnie ogarnęła . Pozdro Wiesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... zeberkaa Napisano 22 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 I jak ustaliłem faktycznie to tak działa. W tanich obiektywach wymiana tej części jest łatwa i tania. Przy droższych, gdzie do uszkodzeń dochodzi rzadziej, zniszczeniu ulega relatywnie częściej gniazdo w aparacie. Jego wymiana jest dużo trudniejsza i droższa. Mimo tego nie woziłbym oddzielnie obiektywu i aparatu - tylko zastosował pokrowiec odpowiedni do tego celu. W zimowych grubych ośnieżonych rękawicach grzebanie przy blokadzie bagnetu, ściąganie zaślepki (jednej i drugiej) chowanie ich by za chwilę powtórzyć te czynności??? Ale oczywiście każdy ma swoje fobie i być może jakbym stracił z 5 bagnetów to też taka desperacja by mnie ogarnęła . Pozdro Wiesiek Nie wiem które obiektywy są tanie a które drogie, ja mam takie jakie mi trzeba. Zakładam że spora rzesza amatorów fotografii może takie same posiadać i spotykać się z tym problemem. No bo przecież nie o profesjonalistach tu mówimy, oni w takie dzdziecięce pogaduszki się nie wdają. Jednakże człowiek nawet prosty odczuwa potrzebę zmiany obiektywu więc tak czy tak pogmerać musi. Zakładam też że nie ma potrzeby niczym japończyk w biegu trzaskać zdjęcia na prawo i lewo bo lustrzanka jednak nie jest stworzona do konkurowania z gopro. Dla tego polecam jednak jeśli już ktoś musi te plenery lustrzanką to dowieźć ją w kawałkach a przynajmniej tak zwozić. Kto chce posłucha kto nie chce to nie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... MajorSki Napisano 22 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 Nie wiem które obiektywy są tanie a które drogie, ja mam takie jakie mi trzeba. Zakładam że spora rzesza amatorów fotografii może takie same posiadać i spotykać się z tym problemem. No bo przecież nie o profesjonalistach tu mówimy, oni w takie dzdziecięce pogaduszki się nie wdają. Jednakże człowiek nawet prosty odczuwa potrzebę zmiany obiektywu więc tak czy tak pogmerać musi. Zakładam też że nie ma potrzeby niczym japończyk w biegu trzaskać zdjęcia na prawo i lewo bo lustrzanka jednak nie jest stworzona do konkurowania z gopro. Dla tego polecam jednak jeśli już ktoś musi te plenery lustrzanką to dowieźć ją w kawałkach a przynajmniej tak zwozić. Kto chce posłucha kto nie chce to nie. Ja posłuchałem rady Wujota zamiast kupować nowy obiektyw do swoich lustrzanek kupiłem bezlusterkowca Sony NEX-3N z obiektywem PZ 16-50 (799zł używka) oraz futeralem Lowerpro Dashpoint... genialne! dzięki Wieśiek! Jako fotograf amator i zagorzały zwolennik lustrzanek i sterty obiektywów mówię jedno... to turystyki wszelkiego rodzaju mały dobry kompakt albo bezlusterkowiec Zawsze robiłem zdjęcia tylko w RAW... teraz ARW + JPEG i o dziwo jak na razie nie miałem czasu żeby usiąść do obróbki ARW i wrzucam czyste JPEGi prosto z body . Za to komfort noszenia, lekkość i dostępność przy plecaku bezcenne! oczywiście chciałoby się mieć NEX-6 ale cena jak na razie rozwala a obsługa byłaby przyjemniejsza. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 Dalej Strona 1 z 2 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Multimedia Jak wozić aparat foto
zeberkaa Napisano 22 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 I jak ustaliłem faktycznie to tak działa. W tanich obiektywach wymiana tej części jest łatwa i tania. Przy droższych, gdzie do uszkodzeń dochodzi rzadziej, zniszczeniu ulega relatywnie częściej gniazdo w aparacie. Jego wymiana jest dużo trudniejsza i droższa. Mimo tego nie woziłbym oddzielnie obiektywu i aparatu - tylko zastosował pokrowiec odpowiedni do tego celu. W zimowych grubych ośnieżonych rękawicach grzebanie przy blokadzie bagnetu, ściąganie zaślepki (jednej i drugiej) chowanie ich by za chwilę powtórzyć te czynności??? Ale oczywiście każdy ma swoje fobie i być może jakbym stracił z 5 bagnetów to też taka desperacja by mnie ogarnęła . Pozdro Wiesiek Nie wiem które obiektywy są tanie a które drogie, ja mam takie jakie mi trzeba. Zakładam że spora rzesza amatorów fotografii może takie same posiadać i spotykać się z tym problemem. No bo przecież nie o profesjonalistach tu mówimy, oni w takie dzdziecięce pogaduszki się nie wdają. Jednakże człowiek nawet prosty odczuwa potrzebę zmiany obiektywu więc tak czy tak pogmerać musi. Zakładam też że nie ma potrzeby niczym japończyk w biegu trzaskać zdjęcia na prawo i lewo bo lustrzanka jednak nie jest stworzona do konkurowania z gopro. Dla tego polecam jednak jeśli już ktoś musi te plenery lustrzanką to dowieźć ją w kawałkach a przynajmniej tak zwozić. Kto chce posłucha kto nie chce to nie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... MajorSki Napisano 22 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 Nie wiem które obiektywy są tanie a które drogie, ja mam takie jakie mi trzeba. Zakładam że spora rzesza amatorów fotografii może takie same posiadać i spotykać się z tym problemem. No bo przecież nie o profesjonalistach tu mówimy, oni w takie dzdziecięce pogaduszki się nie wdają. Jednakże człowiek nawet prosty odczuwa potrzebę zmiany obiektywu więc tak czy tak pogmerać musi. Zakładam też że nie ma potrzeby niczym japończyk w biegu trzaskać zdjęcia na prawo i lewo bo lustrzanka jednak nie jest stworzona do konkurowania z gopro. Dla tego polecam jednak jeśli już ktoś musi te plenery lustrzanką to dowieźć ją w kawałkach a przynajmniej tak zwozić. Kto chce posłucha kto nie chce to nie. Ja posłuchałem rady Wujota zamiast kupować nowy obiektyw do swoich lustrzanek kupiłem bezlusterkowca Sony NEX-3N z obiektywem PZ 16-50 (799zł używka) oraz futeralem Lowerpro Dashpoint... genialne! dzięki Wieśiek! Jako fotograf amator i zagorzały zwolennik lustrzanek i sterty obiektywów mówię jedno... to turystyki wszelkiego rodzaju mały dobry kompakt albo bezlusterkowiec Zawsze robiłem zdjęcia tylko w RAW... teraz ARW + JPEG i o dziwo jak na razie nie miałem czasu żeby usiąść do obróbki ARW i wrzucam czyste JPEGi prosto z body . Za to komfort noszenia, lekkość i dostępność przy plecaku bezcenne! oczywiście chciałoby się mieć NEX-6 ale cena jak na razie rozwala a obsługa byłaby przyjemniejsza. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 Dalej Strona 1 z 2 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów
MajorSki Napisano 22 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2015 Nie wiem które obiektywy są tanie a które drogie, ja mam takie jakie mi trzeba. Zakładam że spora rzesza amatorów fotografii może takie same posiadać i spotykać się z tym problemem. No bo przecież nie o profesjonalistach tu mówimy, oni w takie dzdziecięce pogaduszki się nie wdają. Jednakże człowiek nawet prosty odczuwa potrzebę zmiany obiektywu więc tak czy tak pogmerać musi. Zakładam też że nie ma potrzeby niczym japończyk w biegu trzaskać zdjęcia na prawo i lewo bo lustrzanka jednak nie jest stworzona do konkurowania z gopro. Dla tego polecam jednak jeśli już ktoś musi te plenery lustrzanką to dowieźć ją w kawałkach a przynajmniej tak zwozić. Kto chce posłucha kto nie chce to nie. Ja posłuchałem rady Wujota zamiast kupować nowy obiektyw do swoich lustrzanek kupiłem bezlusterkowca Sony NEX-3N z obiektywem PZ 16-50 (799zł używka) oraz futeralem Lowerpro Dashpoint... genialne! dzięki Wieśiek! Jako fotograf amator i zagorzały zwolennik lustrzanek i sterty obiektywów mówię jedno... to turystyki wszelkiego rodzaju mały dobry kompakt albo bezlusterkowiec Zawsze robiłem zdjęcia tylko w RAW... teraz ARW + JPEG i o dziwo jak na razie nie miałem czasu żeby usiąść do obróbki ARW i wrzucam czyste JPEGi prosto z body . Za to komfort noszenia, lekkość i dostępność przy plecaku bezcenne! oczywiście chciałoby się mieć NEX-6 ale cena jak na razie rozwala a obsługa byłaby przyjemniejsza. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 Dalej Strona 1 z 2 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0
Rekomendowane odpowiedzi