Skocz do zawartości

KrzysiekK

Members
  • Liczba zawartości

    1 606
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    10

Odpowiedzi dodane przez KrzysiekK

  1. Dziś dzieci spały do południa, za oknem szalał halny... Padała woda, wodosnieg, padał też śnieg. Wiało mocno więc wizyta w papugarni, jakiś pierzasty stwór upie...ł mnie w palec, dzieci zachwycone, potem ..... Grapa.ski, obiad w karczmie. Bardzo dobry, smaczny, dwa dania... Uwaga, cenę robi herbata. Ostrzegam, nie zamawiać. Zupy i dania na wagę arcy smaczne i tanie. 

    Wiatr wieje w górnej części mocno. Porywy zatrzymuja wyciąg czasami. Jeździmy. Snieg ciężki, na dole bardzo ciężko, miejscami rozwodniony , trzeba uważać żeby z butów nie wyrwało. Temperatura spada, pojawia się powierzchowne zamarzanie. Nie daje rady jezdzic w slalomkach. Chwytają wszystko co się da, latają mi na boki. Boje się o nogi. Zmieniam nartę na łatwiejsza. Jeździ się dużo lepiej. Wiatr czasami wręcz zatrzymuje mnie gdy jadę z góry. To nie jest fajne . Ale generalnie było ok. Kolejne narciarskie doświadczenie. Zauważam, że przeraża mnie głośność jazdy na nartach 🙂 🤣...  Im bardziej głośno pod nogami tym ja bardziej zachowawczo jeżdżę. Chyba muszę zmienić kask na pełny... Będzie ciszej. 🤣

    • Like 1
    • Haha 1
  2. 6 godzin temu, Wojcio napisał:

    To ja wrzucę swój filmik z ostatniej soboty. Jest co krytykować, ale jestem po 50 i mocno mi wpajano, by kolanka były razem. Narta 88mm pod butem, 180cm, R17. Śnieg łatwy, nachylenie - stromszy odcinek czerwonej trasy, ale nic trudnego - można powiedzieć idealne warunki.

     

    Bardzo ładnie. Wygląda elegancko. Bardzo !

    • Like 1
  3. 14 godzin temu, Kubis napisał:

    Ja tam widzę rotację całego helikoptera, nie tylko śmigła 😉 Ale 🔥 był

    edit: Słuchajcie, to jest to, co ja uważam za kwintesencję narciarstwa. Próbowanie na stoku rzeczy, które zbliżają Cię do limitu umiejętności, wytrzymałości, możliwości sprzętu, którym się dysponuje itp. Tylko tak można iść na przód. Nie rozkminianie, nie zmóżdżanie, tylko empiryczna wiedza. Złoty medal dla tego Pana ! Całkiem serio.

    Platynowy, złoty i inne medale też. Ten śmig mi się bardzo podoba. Może nie dostrzegam niedoskonałości, nieważne. Jest ogien, żywiołowo, aktywnie. 

    Przedwczoraj na Czorsztyn ski jeździł ktoś...  Żółta kurtka z poprzedniej epoki, a'la spider.... Czapeczka, na niej gogle. Smukły pan po 50... Narty... No około 2m, typu gigantowego, ale z tymi obłymi dziobami, też pewnie stare... Jeździł głównie smigiem. Może nie tak idealnie równoległym, zewnętrzne piętki nieco na zewnątrz uciekają... Ale zakrawedziowania pewne, oporujace, dające odbicie z którego ten pan korzystał. Śmig rozciągał i zagęszczał jak chciał. Zagęszczony wydawał się przeczyć fizyce, wszak te narty przeca mają swoją bezwładność. Śmig rozciągnięty natomiast ....to ścianka w Czorsztynie na 3 susy ... Dół oddzielony od góry, stabilna góra, ale nie betonowo stabilna a lekko, zabawowo. Cała jazda ... Ja bym ocenił wizualnie okiem laika .. to jazda doświadczonego alpejczyka... Taki tyrolski stary wyjadacz. Uczył jakąś nastolatkę. Z przyjemnością się ogląda taką pewność w jeździe. 

    Cel tego tekstu...? Hm...Doceniam tych właśnie starszych na stokach. Bardzo lubię wedeln, wygląda bajecznie, a gdy synchroniczny to już w ogóle... Plus... Pojedziesz wedeln? Masz może jakiś filmik? Rzadkość na stokach. Czasem trafi sie młodzik. Czasem jakaś pani... Ładne to...

    • Like 2
    • Thanks 1
  4. 3 godziny temu, Gabrik napisał:

    Dla mnie Suche jest "dziwne" i nie mogę pojąć o co chodzi. Stok od góry jest niby stosunkowo płaski ale jednocześnie jest "szybki", w jakiś specyficzny sposób czułem na nim "ciąg", a byłem dopiero po 17.

    Mam to samo odczucie. I wrażenie że to wynika z charakterystyki stoki. To ,,narastanie stromości,, może być przecież rozmaite. Tam na pewno nie jest liniowe. Ale wg mnie charakter tego stoki jest bardzo ...sportowy. Dla mnie to mogl być stok przełomowy... Ale o tym opowiem jak mi się to chociaż trochę utrwali... 

    Ja nadal jutro liczę na Grape po południu. Zobaczymy co pokaże aura. Dziś były termy Chochołowskie... To nie moja bajka takie temperatury... Głowa od tego boli a jeszcze (sic!) nie piłem.... 

    • Like 1
  5. Wrażenia z Suche.ski .... Po przyjeździe cisza i spokój. Karnety doładowane. 4h. Co istotne, lokalnie można 3h poza systemem Tatry super ski. 

    Jakość sztruksu przechodzi wyobrażenia. Bardzo dobrze przygotowany. Sniego w dużej mierze naturalny, a przynajmniej tak mi się wydaje. Kolory IMHO nie oddają stromości (nie trudność) stoku. Powinno być czerwień, szczególnie końcówka. Góra niebieska. 

    Na dole wyciągowi z humorem i polotem. Opierdzielaja ludzi żeby czwórkami na krzesło siadali. Wykazują się przy tym fantazja ułańską... Teksty lecą że cała kolejka śmieje. Czas szybko leci. Praktycznie wodzirej za mikrofonem. Brawo.

    Ok. Godziny 10 tłumy ale kolejka idzie dość szybko. 

    Dziękuję ,,Labasowi,, za cynk o treningu. Godzina jazdy bajka... Sami na stoku bez mała. Dzięki!!!

    Teraz już robię plan na jutro. Ale zapowiadają opady więc nie wiem czy się nie skończy na basenach. Jakby ktoś miał jakieś kolejne typy to wrzucajcie.... 

  6. 14 godzin temu, labas napisał:

    Rozmawiałem przed chwilą z Bartkiem Ptakiem, możesz spokojnie przyjechać do Suchego o 7,45, ubrać buty, narty rozpakować i o 8 kupić skipas.

    Mam nadzieję, że nas wpuszcza przed oficjalnym otwarciem bez żadnego specjalnego anonsowania się 😉 .... Edit.. weszliśmy punkt 8. Na stoku parę osób... Świetnie przygotowany. Jeździmy 😉

  7. 1 godzinę temu, Adam ..DUCH napisał:

    Odnośnie początkowego ćwiczenia - kiwaczek lub jak kto woli "bańka wstańka" , "samolot", "motylek" itp musi być stosowany z bardzo dużą ostrożnością albowiem bez wyraźnego zgięcia kolana/kolan uczy pozycji dostokowej a nie dośrodkowej. 

    Chodzi mi o te ćwiczenia... Napisałeś że można je zepsuć co może spowodować skutek odwrotny... Chociaż w sumie napisałeś, że zepsuć je mozna tym, że nie zgina się kolana... 

  8. 2 minuty temu, Adam ..DUCH napisał:

    Bardzo dobry materiał obrazujący pewien schemat nauczania. Zobaczyliśmy młodą w miarę ruchowo ogarniętą kursantkę która zmaga się z różnymi rodzajami skrętów w różnych warunkach terenowych....w szerszej perspektywie szkolenie pewnie było nieco odmienne od zaprezentowanego ale mniej więcej tak to właśnie wygląda...sadzę że że samych ćwiczeń było o wiele więcej. Osobiście mogę zazdrościć warunków terenowych bo niejednokrotnie zmaganie się z nimi stanowi klucz do sukcesu. Niestety nie mogę prezentować własnych filmów i bardzo tego żałuję...żałuję bo te moje dyrdymały szkoleniowe mogą być traktowane niejednoznacznie...

    Odnośnie początkowego ćwiczenia - kiwaczek lub jak kto woli "bańka wstańka" , "samolot", "motylek" itp musi być stosowany z bardzo dużą ostrożnością albowiem bez wyraźnego zgięcia kolana/kolan uczy pozycji dostokowej a nie dośrodkowej. 

    Adamie, jeśli to nie byłoby problemem mógłbyś wrzucić migawki takich pozycji prawidłowych i nieprawidłowych, które wynikają chociażby ze zbyt slebej pracy zewnętrznego kolaba. Albo chociażby opis. 

    Dziękuję. 

  9. W dniu 12.02.2022 o 19:36, Gregory napisał:

    teoretycznie mam plaskostopie tak wyszlo na maszynie 🙂 

    Ja też. Więc razu pięknego włożyłem sobie dopasowane dla mnie wkładki cywilne do butów narciarskich. Ciężko ubrać było buty, ciężko zdjąć, podniosły stopę i czułem ucisk na podbicie. Zussamen .... Jeden wyjazd narciarski i już w trakcie wkladki wykazały się świetnymi warunkami areodynamicznymi wylatując z narciarskich i wskakując spowroten do normalnych butów. W narciarskie wróciły domyślne płaskie wkładki Salomona. To moje doświadczenie.... 😉

  10. 12 minut temu, labas napisał:

    Rozmawiałem przed chwilą z Bartkiem Ptakiem, możesz spokojnie przyjechać do Suchego o 7,45, ubrać buty, narty rozpakować i o 8 kupić skipas.

    Serdecznie dziękuję. Jak uda mi się wyrwać młodych z lozek, to stawimy się. ☀️

  11. 1 minutę temu, Mitek napisał:

    Cześć

    Tylko rano. To są wszystko górki na dwie godziny. Nie wiem co można dłużej robić w takich Kluszkowcach. No chyba, że tyczki albo jak jest się z dzieckiem do szkolenia. Suche i Jędrola też bym połączył 2+2.

    A nie pomyślałeś, że na Kasprowym jest cały czas minus?

    Pozdro

    Pomyślałem, ale widzę też jak ludzie jeżdżą, a jak jeżdżę ja i córka. Mamy czas. Czas jest po to by wszystko nie działo się na raz. 😉

  12. 8 minut temu, labas napisał:

    Tak jak Mitek pisał, Suche, u Jędrola fajne stacje.

    Harendę mijam cztery razy dziennie i nie polecam - stok południowy, szybko następuje degradacja, a nachylenie jest dużo większe niż czerwone w Czorsztyn-ski

    To jeszcze Cię poproszę.... 4h lubimy jeździć. Jaki termin wybrać? Od otwarcia stoku czy jak ludzie zgłodnieja, czyli około 12? My jesteśmy elastyczni. 

  13. 1 godzinę temu, Plus80 napisał:

    Ci Austriacy, Niemcy za nic nas mają.  Jeżdżąc po ich trasach(austriackich -od Hintertux 1993) zawsze mnie rozpierała duma narodowa.  Byłem jednym z nielicznych offpiste.  Pokonywałem pole muld, gdy oni wozili się się po gładkim stoku. Wcześniej(w czasie godzin pracy wyciągów), wyrównanym przez stado ratraków jadących na zakładkę(p. stado kombajnów).

    Na Kitzusiu po jeździe z samej góry, tak odchyleniem na prawo do stacji kolejki, co miała gigantyczną podporę, zauważył  nas   pewien Austriak. Ja miałem wtedy prawdziwe karwingi, żona też. Zdziwił się, że tacy starzy ludzie, tak dobrze jeżdżą. Podkreśliłem z dumą(po "austriacku"), że my z Polski.  Niech wie, co to za dzielni ludzie, żyjący w kraju, którego południe okupowali ponad sto lat.

    O Kasprowym już pisałem. Pamiętam jego oblicza. Od nadmiaru śniegu(3,30 m) na pierwszego maja, do zupełnych braków na Boże Narodzenie. Od zalodzonej całej góry i pracowitych goprowców, zwożących z góry narciarzy w gustownej łódeczce. Do wiosenych śniegów, który wymagały kijków do zjazdu z samego czubka. Do odpychania w dół.  Taki złośliwy był ten śnieg.  Teraz to se ne vrati.  Ratraki, krawędzie, ostre jak brzytwa, nie dopuszczą do zdziczenia tej góry. Dzikość chowa się za sznurkiem. Ale to teren dla prawdziwych wyjadaczy, ekstremalistów. 

    I co mam napisać KrzyśkowiK. Nie jedź. Będzie lód, albo brak śniegu. Jedź będzie fajnie, śnieg cudowny, równiutko.  Skręcisz na największej stromiźnie. Zawsze sobie można poradzić niewielkim oporem. Poznasz górę z jej lepszej strony. W słońcu, ze wspaniałymi widokami. To są Alpy. Takie tam są trasy i widoki.  Tu tylko są dwie takie. Do Kuźnic 6 km.  Dziewięćset metrów dół.  Napisałem tylko, że nie zawsze jest tak. Że może być różnie.  I  mają winą jest tylko to, że pamiętam zupełnie inny Kasprowy.  I który we mnie siedzi. I który se ne vrati, gdy się nie wyjedzie za sznurki. W dowolnym momencie w zimie. Na forum to tylko parę osób może to zrozumieć.

    A Krzysiek niech jedzie. Wybierze ładny dzień. Z temperaturą już wiosenną.  Przeżyje moment uniesienia. To jest teren na narty. Warto się na nich nauczyć jeździć. To wszystko wokół jest dla nich dostępne !

    Dziękuję za wszystkie wpisy. Te emocjonalne wspomnienia, te zachęcające ... Zrezygnowałem, chociaż syn zachęcał. Może dobrze robię, a może źle. Dziś zjeżdżałem Czorsztyńska 6stka. Czerwona ale bardziej dziś to ona bordowa była. Twardo, lodowato, nie trzymało. Zjechałem z kontrolą, jak to ja...inaczej być nie może, ale to nie było fajne. Myślę sobie .. w dzień ciepło, do słonka puszcza, w nocy łapie... Jak na takim Kasprowym złapie mi skorupa na gładko, to będzie walka. 

    Dojrzejemy, to pojedziemy. Za rok. 

    Jedni pochwałą, inni powiedzą, zem pi..a nie oficer. Trudno. 🙂

  14. 5 minut temu, labas napisał:

    Palenica w Szcawnicy czynna jest od 7,30.

    Jaworki za Szczawnicą.

    Na obu stacjach pojeździsz do 11, ale strasznych tłumów nie będzie.

    Nie wiem gdzie mieszkasz, ale może Litwinka.

    Zakopane, na wilcznik 🙂 ...wszędzie daleko mam jak ta księżniczka z dowcipu

  15. Prośba do tych, którzy tu częściej bywają albo po prostu wiedzą.... Gdzie jechać jutro z rana by się po godzinie jazdy nie naciąć na takie tłumy jak tu.... Kasprowy odpuściłem. Dziś wjechałem na czerwoną z bardzo twardym i lodowatym spodem... Zjechałem bardzo bezpiecznie i z pełną kontrolą ale to nie było przyjemne, o stylu nie wspominając....

  16. Na razie czuje że mi się fajnie jeździ gdy zewnętrzną ,,dociskam z biodra,, a nie z kolana. Cokolwiek to znaczy. Dla mnie znaczy. Wychodzi wtedy lepiej ,,banan,, , narta lepiej trzyma i oddaje, co sprawia że mogę przejść łatwiej do drugiego zakrętu. Jest fajnie bo jest pogoda... Oby jak najdłużej.

  17. Kolejna relacja....

    Wizyta na stoku Czorsztyn.ski... otwieramy stok, godzina 8. Ludzi garstka. Wjeżdżamy 4rką. Nigdy nie widziałem lepiej przygotowanego sztruksu. Jazda po czerwonych latwa jak po zielonych. Nieskazitelne linie od dołu do góry.... Mija godzina pięknej jazdy i koszmar. Przy 4rce pełno ludzi. Dwójka jeszcze nie chodzi. Ratujemy się orczykiem. Rusza dwójka. Bardzo stara dwójka. Cudowna, szybka. Moment chwila na szczycie. Dużo sztucznego. Pod spodem twardo. Szybko robię się odsypy ale o dziwo...nie na trasach ale na nartostradzie na dole. Jazda nią jest trudna. Mykam między odsypami. Stają się coraz większe. Koniec karnetu. Obiad w dolnej karczmie. Smaczne. Ceny umiarkowane jak na Zakopane. Żurek 14 zeta.

    • Like 2
  18. 2 minuty temu, Kubis napisał:

    Nie jest. Tylko wszyscy chcą przejść do poziomu zaawansowanego w dwa sezony, każdy po tydzień czasu. Jeśli ktoś mi powie że po dwóch tygodniach jeżdżenia na rowerze podzielonych roczną przerwą [...]

    Istotnie, te relacja czasowe ważne są. 

  19. Kontynuując mój wątek..

    Grapa ski to mała, kameralna stacja... Wyciąg 4os wyprzegany, względnie szybki, komfortowy. Około 17 szło na bieżącą... Stan stoki wiadomo, zależy od pogody... Dziś jak mówiłem... Twardo, z proszkiem. Miejscami trzymało pięknie. 🤣 Śnieg szybki. Zaskoczył bar... Dania obiadowe na wagę, tanio, bardzo smaczne. Część czerwona jest pomarańczowa. Bardzo urozmaicona chopkami. Przyjemna, urozmaicona... Nie ma się o co złościć na tej stacji. Jedynie dojazd średni. Długa marna droga po polach. Jakby jakieś pytania to śmiało. Jutro plan na Czorsztyn.ski. 

  20. Jestem nieco zaskoczony kierunkiem, w jakim podążył tok rozmowy wynikający z filmu który udostępniłem. Spodziewałem się rozmów na tematy metodyczne... i te najbardziej uproszczone, bananowe są jak najbardziej pożądane.

    Narciarstwo jest trudnym sportem, gdzie przemożną rolę gra komponenta emocjonalna. Komponenta ta wynika przede wszystkim ze strachu, który spowodowany jest hipotetycznymi konsekwencjami popełnianego błędu.

    Dlatego uproszczenia, uproszczenia... Konsekwentne... I jazda... Ale jazda z celami, założeniami... Inaczej będzie to zwożenie się. Można i tak. Ja jednak wolę postęp, ile dam radę realizować z przyjemnością, ale jednak postęp... Chociaż wychodzi jak zawsze 🤣

    Ad REM. Dobry wątek... Kontynuujmy jego szkoleniowe przesłanie pro publico bono.... 

    • Like 1
    • Thanks 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...