Skocz do zawartości

KrzysiekK

Members
  • Liczba zawartości

    1 606
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    10

Odpowiedzi dodane przez KrzysiekK

  1. Co do rozgrzewki ... To gdy dojście na stok wymaga wejścia po schodach jak w Tyliczu MS to kilka ruchów na górze tylko zrobię i jadę ostrożnie. Natomiast na takim stoki jak Laworta, gdzie na górze juz mam stromo i nie da się ominąć przez pierwsze zjazdy, to rozgrzewka musi być. Ale jeszcze muszę przełamać niechęć do rozgrzewki moje dzieciaki (15 i 12) ... Masakra z tym jest ale walczę dzielnie. Na syna mam już sposób... Ból karku na nartach miał kiedyś gdy poszedł na świeżaka i coś sobie naciągnął. Młoda musi słuchać i się rozgrzewamy. Głupie to, że ta kultura fizyczna ludzi jest tak marna.... Przecież dzieci mają wf... Nie wdraża się tam tych zachowań. Wszystkie lekcje ,,na macie,,?

  2. 3 godziny temu, Mitek napisał:

    Cześć

    Nie ma chyba na ten temat publikowanych żadnych badań ale bardzo wiele urazów to przypadki tzw. ostatniego zjazdu. Wiesz jak to jest:

    - No dobra ostatni zjazd - teraz idę na maksa.

    - Już jestem zmęczony ale szkoda karnetu

    - Aplikacja pokazuje że jeszcze tylko 2 km do 100 ...

    i tym podobne bzdury, leżą bardzo często u podstaw poważnych kontuzji.

    Ale popatrz, że to samo jest rano czy po ratrakowaniu - syndrom sztruksu i pierwszego śladu. Zawsze mnie to bawi jak się pchają, jak się spieszą, jak później walą w dól bez rozgrzania powiek nawet. A tu nagle lodowa gruda spod ratraka no i bęc i komplecik w kolanku albo dwa żebra i nadgarstek - to Ci na desce. 🙂

    Pozdro

    Ja zjeżdżam kilkoma pasami trasy badając teren zawsze. Chociaż kusi żeby się puścić...

  3. 11 minut temu, Mitek napisał:

    Cześć

    Z cyklu decyzji co do wyboru stoku uwzględniając umiejętności:

    Proszę znaleźć chociaż jedną osobę, która umie jeździć na czymkolwiek?

    Pozdro

    Matko bosko .... A tam jest lód czy trafiło na jakieś lamerstwo....? Bo spadek stoku nie wygląda rak przerażająco....

  4. 1 minutę temu, Marcos73 napisał:

    Cześć

    Czyli jednak strach przed nieznanym u Krzyśka występuje. Nie wiem czy się ze mną zgodzisz, ale wybór nart do jazdy przez Krzysia (a chyba ma kilka par) powinien być następujący: wybieram te dzisiaj bo: są ładne lub wchodzą do auta lub dawno na nich nie jeździłem etc. aniżeli wybór podyktowany będzie wertowaniem pogody i przypuszczeniami jakie warunki  będą panować na stoku. Póki co to bym osobiście jeździł w jego ocenie na tych "trudniejszych", bo później będzie łatwo na wszystkich 😉

    pozdrawiam

    Tak właśnie robię! Teraz jeżdżę tylko na długich ... Za każdym razem długo się do niech przyzwyczajam a potem nagle się okazuje że jazda zaczyna się robić fajna, i pozycja lepsza, nie czuje butów, jest bardzo komfortowo. Bo na początku spinam się i to nawet w stopach wychodzi... Nie wiem czy wiecie o co chodzi. 

    • Like 1
  5. W takim razie zapytam o coś innego. Jazda jazdą...ciężka narta radzi sobie z takim mokrym śniegiem. Idzie jak tur. Ok, zgadzam się, jest stabilna. Ale powiedzcie mi o zatrzymaniu się. Awaryjne zatrzymanie w takim śniegu to dość trudna sprawa. Przy dolnej stacji często jest braja. Ja tam w takich warunkach jadę już pługiem. Jak Wy sobie radzicie?

  6. 32 minuty temu, Mitek napisał:

     Narciarstwo [...] to całe spektrum zachowań od kultury zaczynając a na taktyce bezpiecznego poruszania się, stawania, wybierania pogody czy też pory końca jazdy kończąc.

     

    ,,Pory końca jazdy,,... Bardzo słuszne spostrzeżenie.... Moim zdaniem to wypadkową umiejętności, zmęczenia i warunków na stoku. 

  7. 12 minut temu, Mitek napisał:

    Cześć

    Ta metoda jest nielogiczna Krzysztofie.

    Pozdro

    Mitku Drogi , no ale ja staram się przełamywać te różne strachy , pracuje nad sobą.... Ale jak słyszę że mnie ma ktoś po lasach na świerkach wyczochrac to ja wolę ....wolniej do tego dojrzewać 😉 ... 

    • Haha 1
  8. 11 godzin temu, Gabrik napisał:

    Jestem uznawany za człowieka kulturalnego, ale odnośnie tego filmiku zacytuję klasyka..."a idź Pan w chuj" 🤪 Mam od dziecka problem z błędnikiem, pozostaje mi mieć nadzieję, iż nie wyprawiając takich cudów będę mógł w miarę poprawnie jeździć....

    A ja nie mam żadnych problemów z błędnikiem, na rolkach jeżdżę, łyżwach też...od dziecka. Przekładanki umiem w obie strony, na łyżwach nawet w tył... Do nart mam respekt, bo narta jest długa, co sprawia, że natura ma do dyspozycji duży moment, aby ukręcić kolano. Przyjąłem zatem metode zachowawczą, co wydłuża mi proces uczenia się ale jest bezpieczniejsza dla mojej tak psychiki jak i fizjologii. A może za dużo od siebie wymagam? Dziś były ciężkie śniegi. Ale skądinąd widziałem dwóch 80ciolatkow (przepytałem chwaląc ich jazde, bo uwielbiam na krześle gadać z ludźmi) ...i Ci dwaj panowie jeździli tak, że klekajcie narody... 

    • Like 1
  9. 47 minut temu, Mitek napisał:

    Cześć

    Pierdolenie Krzysztofie. Boisz się zmieniających się warunków, zwracasz na nie zbyt wielką uwagę a nie jeździsz.

    Nic więcej nie napiszę. Jak chcesz to dzwoń bo Twój telefon zawsze będzie dla m,nie przyjemnością ale tylko psychika jest odpowiedzialna za powstanie tego wątku.

    Pozdro

    No i masz rację Mitku. 

  10. 3 minuty temu, star napisał:

    Ja tak. Wyglada to jeszcze gorzej. Tym bardziej, ze zwykle zaczynam sezon na skiturach, jakiś stok zamknięty, śniegi rozne, wracają demony. No ale dziś było inaczej. A to trrr to ześlizg zgaduje. Na tyłach można, aby nadgonić. Ja miałem podobne mastery r18 175, 70. Ale dziś śniegi marcowe,  kusił, narta szersza, wszystko pojedzie, bajka.

    Tak, dziś marcowo. Mam narty 95 ale chciałem na nowych....wiesz, spróbować.  Ale powiem Ci że jak się już ustawiłem to naprawdę jakoś to jechało... mam wrażenie, że długie narty dość wąskie pod butem sprawiają że nie ma ch..a we wsi... Musze dobrze jechać i dać narcie jechać, inaczej nie da rady. Nie okłamiesz, nie skręcisz byle jak. Stąd moja decyzja jazdy na wąskich długich.

    Ja piszę nie o początku sezonu, ale poczatku jazdy danego dnia 🤣

    Tylko czemu to tak strasznie długo trwa, takie rozgrzewanie się? Czy są może jakieś sposoby na to? A może to kwestie indywidualne.

     

    • Like 1
  11. Jest super wątek z materiałami szkoleniowymi. Nie chciałem go zaśmiecać, chociaż mnie korciło. Dziś byłem na Kiczera.ski ... Rano pięknie zmrożony sztruks. Nie lubię zmrożonego sniego bo nie lubię tego ,,trrrrr,, ale co pan zrobisz. Potem zrobiło się bardzo miękko, bo słoneczko grzało. Ale ad rem. Jak niektórzy wiedzą, jeżdżę teraz na blizzardach rs 181, r 17 jakoś, pod butem 69. Na sztruksie wiadomo, jeździ się dobrze. Ale za moment miękko a ja czuję że jestem na tyłach. Nawet skręt po zejściu z krzesła było trudne....

    Dopiero po półtorej godziny zacząłem stać jak człowiek, gdzie kolana są ,,nisko,,, gdzie dociąża się przody nart, gdzie skręt ma walor normalności a nie przerzucanie, gdzie czuje się nartę stopą. I dopiero po chwili zacząłem wciskać krawędź stopa, bo wcześniej to taka człapiasta jazda było, gdzie narty latają lewo prawo jakbym miał buty 3 numery większe.

    Półtorej godziny to za długo na przypominanie sobie jak to powinno wyglądać. Tez mieście takie długie rozruchy po przyjeździe na stok?

  12. 17 minut temu, Adam ..DUCH napisał:

    Trzy łuki płużne i każdy inny??? Wszystkie rewelacyjnie poprawne, jeden doskonale wytłumaczony ale ten jeden subiektywnie z błędem i jak dla mnie bardzo poważnym. Gdybym miał się pokusić o gradację to zdecydowanie Słowenia na pierwszym miejscu. 

    Stawiam że japoński Ci się nie podoba... Bo w nim dzioby zadziera Marek w górę.  A dzioby mają pójść w dół, a piętki w górę, bo tylko tak da się ,,isc na języki,, albo dociazyc dzioby. Zgadza się?

  13. No to kolejny.... 

    to samo ćwiczenie ... Wydaje się generalnie proste, łatwe do wykonania, wg mnie ono ,,robi dobrą pozycję na nartach,, 

    Adamie, Mitku, instruktorzy...narciarz ten jeździ bardzo nisko. Czy taka niska jazda jest optymalna dla nóg? Jakie powinny być odczucia? Co ma wpływ na ewentualne zmiany odczuć? Jakie błędy można tu popełnić? Jakie się popełnia zwykle? Czego pilnować? 

    Thx 

     

  14. Godzinę temu, kordiankw napisał:

    U mnie brak prądu i wody od prawie 24 godzin. Miałem ruszać z rana do Szczyrku, ale trzeba wyjazd przesunąć do momentu przywrócenia zasilania. Trzeba zrobić trochę porządków, zawartość rozmrożonej zamrażarki wysłać do PGE. Kuxwa, miliony na kłamliwą reklamę z żarówka są, a żeby pousuwać zmurszałe drzewa, czy poobcinać gałęzie pod liniami energetycznymi nie ma. Mieszkam tu od siedemnastu lat i co zawieje silniejszy zefirek, to zaczyna się dyskoteka ze światłem i wyłączenia prądu. 

    U mnie jest identycznie. Mieszkam w czarnorzecko strzyżowskim parku krajobrazowym ... Mnóstwo zieleni, drzewa wzdłuż linii energetycznych , co zawieje , to brak prądu,zabawa z kotłem CO, generalnie Bonanza.... Przyroda ok, ale też jesteśmy jej częścią... 

  15. Teraz, Kubis napisał:

    Nie da się zapomnieć o an... Jak umiesz, to jedynie na siłę mógłbyś jechać na sztywno. W przeciwnym wypadku włącza się sama.

    W dobrym śniegu się włącza trochę... W trudnym, mokrym boje się pójść na zewnętrzną z obawy że się narta zatrzyma  na śniegu i katapulta albo....że mi się uslizgnie na twardym. Uczę się ufać nartom, krawędziom. To trudne gdy jest się typem który chce mieć zawsze ,,kontrolę,, 😉

     

  16. 20 godzin temu, Gabrik napisał:

    Dziękuję...czyli niestety kilometry potrzebne. Tego nie oszukam, nie nadrobię teorią, tylko moje ciało i moje godziny na stokach.

    Bardzo dziękuję całemu forum i każdemu z osobna za wspieranie i akceptowanie w różnej formie moich "narciarskich" poszukiwań, ograniczę się od dziś na gonieniu tego króliczka w swoim wątku aby się przekonać co z tego wyjdzie.

    Ja dodam, że warunki śniegowe mają ogromny wpływ na moją jazde... Bardzo ciężko śnieg, mnóstwo ludzi...jazda wolna, sztywna, ostrożna... Połowa stoku i uda pieką. Dlaczego...bo spinam się. Boje się okrutnie że wjadę w kogoś. Nie zrobię skrętu ani stop w takim sniego. Zbyt długo u mnie to trwa. 

    Wczoraj slotwiny arena... Niby miało być mokro i miękko ale mają potężna bazę lodu i sztruks po ratraku złapał .. twardo, śnieg robi wrrrrr..... Nie lubię jak tak robi 😉 ... Jest bardzo szybki. Kręcę wiraże, nie mogę utrzymać się na krawędzi. Ale czemu? Narty brzytwy. Inni mogą. Kapuje że znów problem z pozycją. Angulacja 🤣... Ok, przypomina mi się i próbuje. No to krawędź łapie za mocno. Kontrasty. Włącza się psychika, strach przed nagłymi reakcjami twardego sniegu. Na dole cukier. Skręcam i kontroluje lepiej niż rok temu ale...z wysiłkiem nadal. Najlepsze warunki były na Suchym ski. Naturalny śnieg ...to jest to. Szzzz 😉

    Takie tam moje 3 grosze....prosto z głowy...

    • Like 1
  17. 31 minut temu, KrzysiekK napisał:

    Naszym wyjazd do Zakopanego dobiega końca. Wracamy na Podkarpacie chcąc jeszcze gdzieś pojeździć. Ratrakowanie przed wieczorna jazda oferuje Slotwiny Arena ale w tym ośrodku znamy już nawet myszy więc ... Jest jeszcze coś po drodze z ratrakowaniem i jazda do 21, poza Tylicz MS i wspomnianą Arena?

    Po drodze mam Kasine. Jak myślicie, lepsza będzie od Areny w Krynicy? Chodzi mi głównie o tłumy....

  18. Naszym wyjazd do Zakopanego dobiega końca. Wracamy na Podkarpacie chcąc jeszcze gdzieś pojeździć. Ratrakowanie przed wieczorna jazda oferuje Slotwiny Arena ale w tym ośrodku znamy już nawet myszy więc ... Jest jeszcze coś po drodze z ratrakowaniem i jazda do 21, poza Tylicz MS i wspomnianą Arena?

  19. W dniu 17.02.2022 o 12:39, Mitek napisał:

    Cześć

    No jakiegoś fajansa na prowadzącego byś sobie nie wybrał a jak ktoś fajnie prowadzi to fajnie się jedzie. Do mnie byś się tak nie podpiął bo mam straszne obawy przed ludźmi i jak tylko czuję, słyszę, widzę kogokolwiek w moim szeroko pojętym obrębie to wyprzęgam ze śladu w bok. 🙂

    Pozdro

    Ja robię tak samo na stromszym. Tam wiem, że jak mi się taki krasnal mną ruszy w bok z kierunkiem przewidywalnym jak ruch Browna (czyli losowo) , to ja niby wyhamuje, ale okupie to bólem ud i spięciem całego siebie... Nie lubię tego stanu, poza tym powoduje to zakwasy. Dlatego wolę...przeczekać zagęszczenie albo szerokim łukiem ominąć. 

    Ale czuję też, że umiem już zatrzymywać się awaryjnie z coraz mniejszym wydatkiem energetycznym.

  20. Teraz, Gabrik napisał:

    A jak prognozy na jutro i niedzielę?

    Jutro w Krynicy cały dzień na plusie i dość silny wiatr niestety 😞

    Niedziela rano mróz, potem plus....wiatr też dość silny.

    Ale jak przeżyłem wczoraj na Grapa.ski porywy że na czerwonej zatrzymywało mnie w zjeździe, to i może to wytrzymam. W niedzielę przewiduje już w domu....

  21. 36 minut temu, mig napisał:

    Dzisiaj rano stok był twardy więc śnieg robił "wrrrr, wrrr", potem ocieplilo się i robił już tylko "szzz, szzzz"..... szkółki jeździły, dzieci wrzeszczaly, rmf z glosnika... (szczescie ze nie wiadomosci z jedynki). 

    A powiem Ci że ja dziś wydzialem tylko jedna szkółkę, z nota bene przepięknie jeżdżącym instruktorem. Lokalni instruktorzy niektórzy też wymiatali... 

    Stok bardzo urodziwy, widoki ładne ... Pierwszych kilka zjazdow wrrr wrrr super, potem szzz szzz też nieźle.... A jak już moja córka mówi, że porobiły się te fajne chopki na których mozna skakać to wiem , że ...jak to mówił Kargul do Pawlaka... ,,Pora do domu,, bo ja na tym nie skacze tylko się w to zapadam... Ale i tak jezdzilo się wyśmienicie. 

    Karczma na dole... Ceny ...  O cię paaaaanie 👀

    Dobry, słoneczny, narciarski dzień.

    Jutro powrót i na 18 stawiamy się na Slotwiny Arena... Zastanawiam się do kiedy pochodzi tam sezon bo mam 3 karnety całodniowe kupione w Black Friday i myślę ... czy je jeszcze zachować na ,,zakończenie sezonu,, czy już zużyć jutro....

     

    IMG_20220218_125719.jpg

    IMG_20220218_125628.jpg

    IMG_20220218_084918.jpg

    • Like 3
×
×
  • Dodaj nową pozycję...