Skocz do zawartości

KrzysiekK

Members
  • Liczba zawartości

    1 628
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    10

Zawartość dodana przez KrzysiekK

  1. Mitku, nie Honduras ale jednak jak się jest po raz pierwszy to jest szansa być coś zrobić nieoptymalne... Więc pozwól że jednak opowiem. Tzeba dojechać autem do ronda Jana Pawła... Przynajmniej ja tak zrobiłem. Tam jest parking płatny. Nieintuicyjny parkometr należy pokonać ( uważam, że wdrożenia systemów informatycznych wymaga testowania in vivo bo inaczej wychodzi z tego cyrk) ... Na parkingu przy rondzie Jana Pawła przebranie się z cywila w narciarskie buty... Potem trzeba się dostać do Kuźnic. Stoją tam taxi. Busy. Wyjazd do Kuźnic kosztuje 30zl więc jak się nazbiera ludzi to wychodzi tanio. Jak się nie nazbiera to płacimy 30 dychy. Oczywiście nikt nie wspomji że jak się przejdzie na rondzie Jana Pawła w kierunku Kuźnic z buta to zaraz jest przystanek busów rejsowych które jeżdżą z jakimś tam periodem i kosztują ok 5 zł za osobę niezależnie od liczby osób. Wyjazd do Kuźnic i parę kroków po schodach do kasy. Ja nie miałem biletu kupionego przez net bo obawiałem się zmiennej pogody i liczyłem że w ostatniej chwili zrezygnuje co by się wiązało z kosztami. Zakup biletu na najbliższy wyjazd (są godzinowe) ... Wyszliśmy z synem do góry po schodach na peron. Tam się okazało że gondola już czeka, ludzi garstka więc wsiedliśmy nie czekając na nasza godzinę. Przesiadka w Myślenickich Turniach bezboleśnie. Wysiadka na Kasprowym też. Na górze ,,przydatna pani,, ... Taki mobilny informator ... Można zapytać jak sprawy stoją. Mnie ciekawiło jak się dostać na goryczkowa i jak wrócić... Nie trzeba było przez szczyt z buta ale był otwarty ten przesmyk jakiś tam... Tyle że tam jest spadek do Goryczkowej więc powrót byłby z buta ... My już nie wracaliśmy na Gąsienicowa...bo jak wiecie....zjazd nartostrada do Kuźnic odbyliśmy ... Nartostrada do Kuźnic... Super tylko końcówka kocie łby... Wrogowi nie życzę w narciarskich butach po tych kamieniach... Szczególnie że mam nowe Nordici i żal był... Ale pięknie przetrwały.... Jakby co, to pytać... Ps. Tęsknię za tym Kasprowym jak szlag... Chore to jakieś... 🙂
  2. No tak, bylem. Pisałem do Ciebie stamtąd, ten filmik też stamtąd.... Nie rozumiem pytania. Jeździło się spoko. Byłoby lepiej jakby w nocy nie sypnęło puszki na ratrakowane. To mnie zupełnie bezpodstawnie, ale jednak wytrącało z rytmu... Wszak puszek dało się przejeżdżać bez problemów. Tyle że jakieś hehe lęki były... Później, jak puszek zrobił się ciężki to trzeba było uważać. Stromizny niestraszne. Kasprowy kondycyjnie bardziej wymagajacy...
  3. Bliżej sezonu będę pytał Kolegę o możliwość wspólnego jeżdżenia. A co do prędkości to jak mam równo i bezpiecznie to pojadę szybciej... Ostatnio w Tyliczu MS trafiłem na gościa... Objeżdżamy narciarz od dzieciaka, jezdzil ładnie, technicznie... Oko to ja mam.... Trochę mnie ukierunkował, było płasko i bezpiecznie, więc się puściłem... Fajna jazda, nawet krawędzie złapały... Ale jak już jest nierówno to .....jak widać. Musz z dziećmi po hopkach pojeździć ...
  4. Możliwe.... To Ten, ktory z uszkodzoną i spuchnięta noga założył większy but n. i skończył na podium w jakichś zacnych zawodach?
  5. Okolice Krosna. Kiczera ski, Bieszczad SKI, CzarnorzekiSki, Laworta, Gromadzyń, ewentualnie MaguraSki...
  6. O, wpadł do wątku i aż się jaśniej zrobiło... Kiedyś pisałeś coś o realności ludzi gdy się ich na żywo spotka na stoku.... Wiesz, brakuje mi tu w okolicach pasjonatów, albo chociaż lubiących jeździć i potrafiących chociaż trochę się zorganizować i co jakiś czas gdzieś na narty pojechać... Wszyscy tu jacyś tacy zakutani w tych pracach, robotach, obowiązkach.... co najmniej jakby na dwa światy uzbierać sobie chcieli...
  7. Ja kije mogę nie wbijać... Ale z nimi po prostu czuje się spokojniej, no i przy bramkach na dole nie wyobrażam sobie czlapac i przepychać wśród ludzi w stylu ,,na dresiarza na nartach,, ... Koszmar jakiś, jak się nie ma kijków na dole 🙂 Tak, mam duży strach przed prędkością. Szczególnie ten strach się ujawnia gdy mam problem z widocznością, gdy widzę przede mną ludzi których mogę połamać oraz gdy śnieg jest nierówny. ZA dużo dzieje się wtedy ze stopami i ja przechodzę w szeroki dół. Makabra. Wydaje mi się, że to niekoniecznie brak objeżdżania, bo przecież jeżdżę dużo, bardzo lubię. Koszmar z tym jakiś bo ja to bym co dzień na stoku byl, każde trzymanie narty, lepszy skręt to taka radość że to się w pale nie mieści... 🤣 Mysle że muszę popracować nad kondycją i siłą nóg. Bo co z tego że ja wiem co mam zrobić, jak nie mam czym 🤣
  8. @Gabrik... Myślałeś o wciągarce? Miałem kiedyś takie ekstrapolacje wyobraźni 🤣
  9. Bo mam dziadowską kondycję i słabe nogi. To jest do robienia na lato. Dodatkowo też nie do końca zdaje sobie sprawę z tego jak bardzo się podpieram. Wydaje mi się że większe dociążenie zewnętrznej to już prawie jazda na jednej nodze..... Ale oczywiście masz rację, widać wciąż ,,trójkąt,, podpierania.
  10. Wielu już skończyło sezon narciarski. Skończyłem i ja.... we wtorek, 19.04.2022 🙂 ... gdzie? Wiadomo - wymarzony Kasprowy. Miało niby być mgliście, miał być śnieg, miało nie być słońca... A co było? A no było dużo śniegu, który spadł nocy. Więc był praktycznie powder day ... Póki rano był puszysty, to w miarę, potem cięższy, więc miałem trudniej. Ja źle reaguję jak mi nogami trząsa. Cudne słońce, małe chmurki, czasem lekki śnieg. Potem sypało troszkę bardziej. Mróz nieodczuwalny. Szkoda, że byłem podziębiony. Organizm nieswój zupełnie, katar.. ale trudno. Ludzi...yyy garstka. Wrażenie dla chcących pojechać ... (w razie gdyby jakiś jak ja - lamer czytał)... Miejscówka robi wrażenie, onieśmiela. Naturalny śnieg dawał oparcie nartom. Dwie trasy. Gąsienicowa komfortowo bo blisko, ale trzeba było lekko z buta dać z kolejki by zacząć zjeżdżać. Nachylenie początkowej ścianki Trasy Gąsienicowej zacne. Dodatkowo zrobili tylko dwa wąskie paski ratrakiem więc utrudniało. Ale bez większych strachów. Tej stromizny nie ma zbyt wiele, jakieś 300m. Potem się wypłaszcza. Trasa piękna, ale nie jest mocno urozmaicona. Krzesło wygodne, nie narzekałem. Goryczkowa. Dojazd do niej średnio fajny, bo najpierw jedna rynna, potem druga. Dodatkowo na goryczkowej już miałem płaskie światło a ja wtedy nie umiem jeździć (jeszcze bardziej niż normalnie 😄) więc widząc chociaż zarys człowieka w rynnie ja włączałem pług, żeby go rozpędem nie zabić :D. Sama trasa arcy fantastyczna. Rozległa, szeroka, nachylenie relatywnie niewielkie. Zero strachu. Fantastycznie urozmaicona trasa, zwiedzanie, zakręty, spadki...no cudo. Opinie o krześle słyszałem straszne. A tu całkiem przyzwoicie. I jakie tam drewniane?! Super siedzenia, oparcia. Wady - no ciut wolne i nogi trzeba wysoko trzymać jak człowiek jest wysoki. Niewygodne to to.... ale daj Panie tylko takich problemów 😄 Ponieważ nie w formie byłem, to co chwila postój... Syn na mnie zły, mówi "ojciec, jedź! nie wiesz gdzie dół? " 😄 Ja przy okazji zwiedzałem... Po zjechaniu z Goryczkowej, z tej szerokiej części, na dole, na zakręcie postój, rzut okiem w górę na szczyt ... i ... no właśnie, ja to emocjonalny jestem, więc się chwile musiałem zachwycać i pozbierać.... PIĘKNO zjawiskowe! :') Po kilki zjazdach pora do domu.... ale jak? No wiadomo - nartostrada. Fajna jazda, ale już zmęczenie. Ostatnie 300m z buta, zero śniegu. Kto wymyślił by narciarze w ich butach musieli iść w dół po kocich łbach ? !!!! 😮 Tyle opisu wrażeń. Krótki filmik. Oczywiście można się znęcać.
  11. Kolega będzie miał taki skill że pod górę bez wyciągu na czarnych będzie wjeżdżał 🤣 Miłego rolkowania
  12. Heh... Co do prędkości to mam to samo doświadczenie. Ostatnio Tylicz MS... Wyszła baza prawie na całości. Gdzieniegdzie puszek. Myślę...no z moimi umiejętnościami ...będę jeździł na dupie. Ponieważ jestem gaduła trafił mi się starszy dobrze jeżdżący narciarz na krześle... Rzucił okiem jak jeżdżę i mówi to co kazdy mi tu mówi... ,,Weź tak nie zamiataj pietkami, daj narcie jechać... Odwagi, tu płasko,, Tak zrobiłem.... I co? Narta trzyma jak złoto... Na stromszym się boje, jeżdżę ostrożniej, narta nie trzyma, jazda koślawa... Ot takie lamersie moje przemyślenia...
  13. Na któryms filmiku śmiga na mokrym asfalcie... I mu to trzyma.... Szok. Piękna jazda.
  14. /Patetycznie ON/ No właśnie..... Spotykam wielu ludzi, których zagaduje.... ,,Narty, jeździsz może?,, ... I 90 procent ( może mam pecha) odpowiada... ,,Wiesz, jeździłem ale miałem wypadek na nartach, bo ........ I mam problem z kolanem,, Zamiast kropek wstawiają... ,,A to za strona góra, a to za szybko, a to zderzenie z dużą prędkością,, ... Pomijając ,, uderzenie innym narciarzem ,, reszta wypadków zawiniona przez delikwenta.... To samo z rolkami.... Od razu wysokie, od razu szybko, od razu triki... Czy naprawdę nie można nieco spokojniej, metodycznie? Upadek semi kontrolowany na nartach zwykle jest niegroźny... Kurtka, spodnie, kask, gogle. Na rolkach natomiast wypełniamy swoją skórą chropowatości asfaltu. Trzeba to brać pod uwagę i ochraniacze ubrać.... Bo chcielibyśmy jezdzic tak jak @Plus80... Długo i szczęśliwie....
  15. No właśnie.... Nartę jak dociazysz i pochylisz to trzyma (ps. Nie żebym umiał, ale się staram 🤣 )... Rolki...I'm bardziej położysz tym bardziej chcą uslizgiwac się ... W tym roku spróbuję zewnętrzna rolke dociążać w skręcie, zobaczymy co będzie. Jakbym długo nie pisał to ........ 🤣
  16. Czy uważasz że faktycznie jazda na rolkach ma pozytywny wpływ na przyszły sezon narciarski osobnika? Pokonywanie slalomu, techniki skrętu...etc. Cokolwiek podobne a czy rzutuje? Bo wiadomo, wszystko co ogólnie rozwija organizm na wpływ na narciarstwo, ale czy rolki w jakiś sposób szczególny... ?
  17. Zdecydowanie z kimś. Samemu nuda. Żena topkuje corka.... Ja z rolkami mam problem, bo w okolicach mojej uroczej wioski są górki... Wyjeżdżając z domu też gdziekolwiek nie pojadę, jadę pod górę więc na dzień dobry jestem wykończony. Stąd też na rolki muszę jechać gdzieś samochodem. Najlepsza trasa rolkowa jest w Rzeszowie... Oczywiście do ćwiczeń slalomikow,jazdy tyłem, zatrzymań etc można się ulokować na jakimś przykościelnym parkingu szokując panie po nieszporach.... Ale chyba wolę dłuższe trasy i zwiedzanie. Z okolic polecam tor rolkowy w Jaśle. Bardzo ładnie, gładko, blisko baseny... Nota bene u mnie to i z rowerem jest ciężko. Strome górki na dzień dobry zniechęcają... Ale rower kupiony, pierwsze jazdy odbyte. Po pierwszym bólu dalej jest płasko i można się delektować. Należy się jeszcze przyzwyczaić do pozycji. Cierpią tak dupsko jak i dłonie... A..kurde...łła 🤣
  18. Dzięki... Oczywiście nie hockey stop a powerslide miałem na myśli ... Dziękuję @netmare
  19. Podnieść przód i cisnąć tyl to wtedy jak masz przykręcony ten śmieszny hamulec ... Ja to odkręcam bo na przekładance można się zabić ..
  20. Jedziesz przykładowo na lewej. Prawa idzie do tyłu i ustawiasz ja pod kątem 90 stopni do jadącej lewej. Linia kół rolek tworzy literę T ... Chwilę trze, i stoisz. To zatrzymanie T-stop. Dla wprawniejszych hockey stop można sprobowac... Ja nie umiem, to ewolucja, gdzie ważna jest równowaga dynamiczna. Nauka tego to zwykle kilka upadków. Na asfalt. Średnio fajne....
  21. Adaś to się umie w życiu ustawić :)🙂 Pozdrawiam serdecznie :) 🙂
  22. To są materiały szkoleniowe. A w materiałach szkoleniowych powinny byc elementy kultury narciarskiej, która IMHO obejmuje też rozgrzewkę. Brawo za ten post. Jeśli to tylko skrót to dobrze byłoby rozbudować. Jeśli po przeczytaniu takich postów chodź jeden, dwóch zastanowi się nad sobą na stoku, wdroży, to już będzie sukces....
  23. Widzisz... A teraz nie mogłeś za Amelka na GS nadążyć.... (Vide film na YT) 🙂
×
×
  • Dodaj nową pozycję...