-
Liczba zawartości
5 397 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
212
Zawartość dodana przez Marcos73
-
Ad 1). Dokładnie tak, bo jak urwiesz zaczepy w podszybiu w starym oplu to kupisz używkę na necie za 5 dych i po problemie, urwij w aucie za 400 klocków to się dowiesz ile to kosztuje, będziesz się cieszył jak znajdziesz używaną i klient wyrazi zgodę - jak nie to oryginał z serwisu i może Cię braknąć. Tutaj cena adekwatna do ponoszonego ryzyka. Ad 2). Nowe pojedyńcze w dobie netu można wyszukać w naprawdę atrakcyjnej cenie, nie mówiąc już o używkach (po pozerach jak piszesz najlepsze). W gotowym secie to dopiero wychodzi kosmos, tam muszą zarobić producent części, producent roweru, importer, sprzedawca i Bóg wie kto jeszcze. Tutaj chociaż część tego łańcuszka można ominąć. A jak jeszcze ktoś sam potrafi wiele rzeczy zrobić samodzielnie, ma czas , zacięcie oraz miejsce - to wygrał. pozdrawiam
-
Mitku Może w normalnych czasach miałbyś rację, ale nie dzisiaj. Fajnie jest kupić sprzęt, aby miał dobrą bazę i go w miarę potrzeb upgrade-ować, wyjdzie znacznie taniej. Rower Krzycha na dzień dzisiejszy kosztuje koło 5 tys., jak się zdecyduje na coś lepszego to już będzie musiał dołożyć 5-7 tys. - do tej trójki którą dostanie za swój - a za tą kasę to zrobi ze swoim cuda wianki, nawet na nowych komponentach - a w nowym dostanie to co fabryka da. Jak Krzychu pisze - coś dadzą lepszego, to na czymś muszą zaoszczędzić - wynik finansowy musi się zgadzać. Oczywiście rozważamy tutaj jazdę czysto amatorską. btw. miałem ostatnio okazję sobie pojeździć na elektryku (pedelec), też cube-a - nawet w identycznym malowaniu jak mój🙂, oczywiście przód 1 rzędowy, a tył XT 11-12 - dokładnie nie wiem ile rzędów, ale manetki zwykłe. Na 29'' kołach, więc słabo zwrotny jak dla mnie, natomiast tutaj taki upgrade manetek jest chyba konieczny. Przy najniższym trybie wspomagania moc na korbie jest ogromna, to co się dzieje z tyłu to jakiś kosmos, każda zmiana to zgrzyt, szczególnie w terenie. No i też trzeba umieć z tej mocy korzystać, można się w momencie zakopać. I faktycznie powyżej 25 km/h odcina prąd, jedzie się analogowo. Kolega dużo jeździł na elektryku, ale takim z dokładanym napędem do koła tylnego, więc tak naprawdę w poprzednim łańcuch i inne komponenty nie są zużyte, pedały traktował jako podnóżki - napęd z kciuka. Do nowego się przekonuje - ale tutaj już niestety trzeba pedałować - a to boli 🙂. pozdrawiam
-
Cześć Rower jest po serwisie, więc wszystko działa jak należy, generalnie jeżdżąc po Krakowie nic nie mam tym komponentom do zarzucenia, natomiast ostatnio w górach zauważyłem że przód nie działa tak perfekcyjnie jak tył. Natomiast będąc w górach rozmawiałem z bratem koleżanki, fanem 2-óch kółek, jeździ, buduje, modernizuje sprzęty, to on mi doradził że jeśli mam taką możliwość - to wymiana manetek dużo da - działają inaczej, ciężej ale szybciej, jest efekt napięcia linki i dopiero zmiana biegu no i możliwość zmiany kilku na raz. Niestety pojechał na 2-mce do USA i nie mam z nim kontaktu. zestaw XT uważam dla mojej jazdy za b. dobry - a że można znaleźć naprawdę wśród używek/a nawet nowych za naprawdę fajne pieniądze - można tir wymieniać częściowo i sprawić sobie super sprzęt nie wydając przesadnie dużo. Kupiłem już komplet hamulców z tarczami (praktycznie nówki - facet wymienił w swoim od razu na jakieś Magury - bo jest ciężki i dla niego te hamulce były za słabe) - manetki też już mam - nowe - komplet 170 pln. Może jeszcze tą przerzutkę przód dokupię - bo jest tego multum ale może bez obejmy - ale jak wróci gość ze Stanów to powie czy da się czy nie. Nic się nie zmarnuje - hamulce pójdą do roweru syna - ma rower po siostrze - kellys-a, ale na Deore LX większość - na tamte czasy to był super sprzęt- ma z 15 lat i nic się nie dzieje - a jeździ na nim dużo i jak to chłopak - nie oszczędza sprzętu. Ma jeszcze V-brake - więc dostanie tarczówki. pozdrawiam
-
Cześć Co do szału na rowery, masz rację jest, kolejki w serwisach też, ale nie za bardzo rozumiem chyba słowo przegląd - po kiego grzyba rozkręcać amory i sztycę jeśli działa poprawnie, nie ma wycieków etc. Wystarczy sprawdzić czy wszystko jest ok. Mam zwykły rower więc cena usług też niższa - to oczywiste, jak ktoś ma rower zaawansowany sprzętowo, drogi to naturalnie serwis będzie droższy. Ale kupując taki rower no musimy się liczyć z wyższymi kosztami serwisowania, albo przeprowadzać je w miarę możliwości we własnym zakresie, a nie przywozić rower za 20-30 tys. do serwisu i narzekać że drogo. Wspólnik ostatnio wymieniał szybę w Audi A6, pękła od kamienia - zawiozłem go na serwis (nie autoryzowany - wskazany przez ubezpieczyciela), szyba 9 tys. - wymiana 2,5 tys. (brutto). Ktoś pomyśli - sporo za wymianę - facet wyjaśnił - że to nie szyba do Dacii - przy odbiorze za tą cenę musi ją rozpakować dokładnie obejrzeć i prześwietlić. Klej do szyby Hi Top - 300 tubka (nie z przysłowiowej beczki), no i na nim ciąży odpowiedzialność jak w czasie eksploatacji pęknie - to nie dość że musi to w gratisie 2-gi raz zrobić - to reklamacja takiej drogiej szyby jest mocno problematyczna - a gwarancja pisemna na 2 lata. Na koniec skwitował, jak ma się auto za 400 klocków to tanio nie będzie i trzeba się z tym liczyć kupując taki samochód. W świecie rowerowym pewnie jest podobnie. Niemniej jednak ceny zwariowały. pozdrawiam ps. Może zawitamy do Krynicy - nie wykluczone - syn akurat będzie wówczas w Rytrze na obozie rowerowym - jak znajdziemy jakąś miejscówkę - to czemu nie w weekend (6/7.08).
-
Cześć chyba się cieszę, że mam zwykły rower, a przynajmniej z tego że mnie stać na jego bezstresowy serwis😉 pozdro
-
Cześć @Spiochudaj namiar na ten serwis, co byśmy mogli go omijać szerokim łukiem 🙂 Nie wiem co masz na myśli przegląd - ale przy takich kwotach jak podajesz to koszt przeglądu roweru wyjdzie ze 3 klocki. Ja ostatnio odbierałem rower syna z przeglądu, taki standard czyszczenie smarowanie regulacja i zapłaciłem 2,5 stówki (wymienili jeszcze oponę - bo była zdarta - oczywiście koszt bez opony) więc 1000 za przegląd amorów i sztycy to jakaś kosmiczna cena. Poniżej link z cennikiem: https://psstrefaoutdoor.pl/krakow/serwisy/serwis-rowerowy-krakow/?gclid=Cj0KCQjwlK-WBhDjARIsAO2sErSwr_K6aCVWbknRICEpRWCm77Bez8RnqR3NydDwB0vfboBBKVTYBZUaAtfIEALw_wcB pozdrawiam.
-
Masz rację, rower jest z 2014, cube - więc przyzwoity, ale byłem w serwisie i serwisant/sprzedawca nie umiał/nie chciał mi nic doradzić, nie wiedział co z czym jest kompatybilne - jak stwierdził to dość leciwy sprzęt ? (nota bene kupiłem u nich 3 rowery), pokazał mi nowy model hardtrail-a z cube-a postawiony na xt/deore (Manetki też miał zwykłe 🙂, większość na xt za bagatela 11 000 bez dychy, więc jak nawet zainwestuje 2 tyś. i będzie mi służył następne 7 wiosen to uważam że i tak warto. Komplet hamulców xt znalazłem za 5 stów, do tego manetki xt do przerzutek za niecałe 2 stówki(nowe komplet + przerzutka przód za kolejne 2 i będzie śmigać jak ta lala. A jeśli posłuży kolejne 7 lat - to uważam że warto. pozdrawiam i dzięki za porady i opinie. ps. W dzisiejszych czasach tysiak to naprawdę gówniane pieniądze - 2 tankowania mojego samochodu 🙂
-
Czyli coś takiego Przerzutka przód SHIMANO Deore XT Obejma 34,9 3x10 - T780 - 11539243569 - Allegro.pl Wiesz, spore koszty to pojęcie względne - modernizacja i tak sporo tańsza niż nowy rower :). Dziękuję. pozdrawiam
-
Cześć Podepnę się do tematu, chce wymienić manetkę do przerzutki/przerzutek shimano - tył deore xt, przód chcę wymienić na deore xt. O ile w Krakowie na płaskich odcinkach nie ma to znaczenia - o tyle w terenie z wyższymi amplitudami niestety zauważyłem że tylna przerzutka działa wyśmienicie - natomiast manetka jest wolna i nie ma możliwości jak xt zrzucać po parę biegów na raz - ponadto chyba jest nieco inny system zrzutu - naciągnięcie linki i dopiero zrzuca. Przód nie jest taki precyzyjny, działa ale ma czasami niedomagania - tylna nigdy się nie myli. Napisze co mam: Tylna przerzutka: Shimano XT RD-M781-SGS, Shadow 10 biegów, przednia: Shimano Deore FD-M610, Top Swing, 34.9mm, manetki: Shimano Deore SL-M610, Rapidfire-Plus, Dźwignie hamulca: Shimano BR-M395, hydr. Discbrake (160mm). napęd 3x10, korba: Shimano FC-M522, 42x32x24 zęby, 175 mm Ze względu na już nie najnowsze komponenty, zamiana na xt nie będzie droga, ale frapują mnie niuanse dotyczące montażu. 1). Manetki do przerzutek - w opisie jest bez obejm do montażu na kierownicy. - czy jest specjalny montaż np. do klamek hamulca? Jeśli tak czy moje mają taka możliwość? Czy też je trzeba wymienić na xt? A może można wykorzystać obejmy z obecnych manetek. 2). przerzutka przednia występuje bez obejmy - montaż do ramy. Znowu pytanie - czy mogę wykorzystać obejmę z deore? Czy tez jest to obejma akcesoryjna którą trzeba dokupić. Czy szukać od razu z obejmą? Przeszukałem trochę w necie, coś tam wiem ale może ktoś z kolegów/koleżanek jest obyty sprzętowo i coś mi doradzi i uświadomi. Jakby jeszcze ktoś podał modele kompatybilne z tym co mam - będę bardzo wdzięczny. A takie coś znalazłem i proszę o opinię czy będzie ze sobą współgrało. https://allegro.pl/oferta/przerzutka-przod-shimano-xt-fd-m781-3x10-direct-11166449892 https://allegro.pl/oferta/nowe-manetki-shimano-deore-xt-sl-m780-2-3-10s-10713124608 pozdrawiam
-
Cześć W pełni się z Tobą zgadzam - system dopłat powoduje machloje, sztuczne zawyżanie cen etc. Konkurencyjność naszej gospodarki spada, przykład mam za ścianą - firma produkująca piece piekarnicze do Francji - obecnie się zamyka, Francuz ma takie 2 firmy w kraju, na dzień dzisiejszy przestało się mu opłacać produkować to w Polsce. Jasne, że nie każdy ma taką możliwość aby się schylić - ale znakomita większość może - głównie przedsiębiorcy, ale też w niektórych firmach pracownicy mogą - jeśli tylko chcą (głównie prywatnych) zarabiać więcej. A czy jest to okupione zwiększoną wydajnością czy też większą ilością godzin pracy - trudno - coś za coś. pozdrawiam
-
Krzysiu No oczywiście że masz rację, aby komuś dać - to trzeba komuś zabrać - a ciemna masa i tak to kupi. Ale Twój punkt widzenia jest nieco inny niż mój - z tego co pamiętam to jesteś przedstawicielem klasy Twórczej, ja natomiast Wytwórczej - koszty są diametrialnie różne. Podwyżka prądu - dla Ciebie jest pomijalna - bo ile ten laptop może zużyć 🙂 ja zużywając miesięcznie 60-70 tys. kWh przy podwyżce 0,42 zł/kWh netto - to już nie są frytki. A to tylko prąd, gdzie reszta? Te koszty na kogoś trzeba przerzucić - czyli na klienta. Nie dziw się że pompy ciepła poszły do góry, bo wszystko poszło do góry, to są rzeczy materialne nie wirtualne. Piekarz może sprzedawać bułki po 5 groszy - bez problemu, ale twoje zakupy będą przychodzić mailem w formie jpg i będziesz miał gwarancję stałej ceny. Przyzwyczailiśmy się do w miarę wygodnego życia i zaczyna niektórym brakować na mniejsze lub większe przyjemności które na stałe zagościły w naszych domach. Zaglądamy do czyichś kieszeni, a tak naprawdę to pieniądze leżą na ulicy - jest tylko jeden problem - trzeba się po nie schylić. Nie piję tu do Ciebie - ale do tych narzekających że tak mamy źle. pozdrawiam serdecznie
-
Krzysiu Ale to nie nowina, nie tylko w Polsce mamy monopolistę, praktycznie każdy kraj tak ma. Jest to kura znosząca złote jaja, więc tylko idiota chciałby ją zarżnąć. Przy obecnej dziurze budżetowej skąd wpływy jak nie z Orlenu :). pozdrawiam
-
Krzysiu Swoją relacją sam sobie odpowiedziałeś skąd takie ceny w Albanii. Rolnik sprzedający z wozu, niedokończone budowy..., pewnie by można mnożyć takich przykładów na potęgę. PKB oraz średnia krajowa jest na bardzo niskim poziomie, podatki to rzecz umowna, płacą wcale albo wg. uznania. Analogicznie było w Chorwacji - kilkanaście lat temu było tam tanio - a obecnie? W Albani za kilka, kilkanaście lat będzie podobnie. pozdrawiam
-
Cze Bo tanio to już było, niemniej jednak jestem zwolennikiem rzetelnych informacji, podaj cenę paliw w poszczególnych krajach w lutym i na dzień obecny, bo z tego co wiem póki co to mamy stosunkowo tanie paliwo w porównaniu z Włochami i ich 7% podwyżką. Nie jestem poplecznikiem PiSu, ale przedstawiajmy rzetelne informacje, nie piktogramy z ogromnymi liczbami które zacierają faktyczny obraz. Oczywiście póki co to tak jest - jak wróci pełny VAT - to będzie drogo, nawet bardzo. pozdrawiam
-
No pogoda to Ci się udała, a i widoków i okoliczności przyrody zazdroszczę. pozdrawiam
-
Tak życzę powodzenia - pasieka cała zaśnieżona, ale remiaszów i jankulowski tylko połowa stoku. Czerwoną widziałeś na zdjęciach ( tą do pasieki prowadzącą, góra nieciekawa ale chyba przejezdna, reszta nie wiem, dzisiaj sypało białe ale taka kasza raczej niż śnieg, rano było twardo ale dość szybko zmiękło i nowy śnieg słaby do jazdy dużo wolniejszy niż stary. Śniegu na trasach sporo, poza już tylko troszkę, jak nie będzie sypać to do wtorku zejdzie. Ale życzę Ci owocnego turowania. Ps. Najlepszy do jazdy jankulowski mało uczęszczany i najlepszy śnieg de facto. pozdrawiam
-
Cze @star Dzisiaj chodziły: Pasieka Jankulowski - najlepiej było Remiaszów - też fajnie pozdrawiam
-
Cze Szutrówki + kawa z ciastkiem sprzed tygodnia, ale nie jest źle😉 pozdro
-
Tak wygląda reszta, śnieg sypie
-
Cze żałujcie, No petarda pozdro
-
Tak też było, radler gasił pragnienie, a piwo nadawało smaczku, albo na odwrót. pozdrawiam
-
Cze bus był zapakowany po sufit, a fotele ustawione pionowo (ostatni rząd), z powrotem już byliśmy cwańsi 😁. pozdrawiam
-
Tak też było, Piotrek spokojnie obszedł, a Damian że woli jeździć - to zjechał.
-
Potwierdzam, nie było na ośrodku śmiałka który by się odważył w tych warunkach zjechać po za trasą na nartach, nie daj Boże na tyłku i to sam z własnej woli. Damian to przeciwieństwo Piotrka, nie ma doktoryzacji - ogień na tłoki. pozdrawiam ps. Ale generalnie to chłop do rany przyłóż.
-
Cze Bardzo dziękuję @Mikoski oraz @Chertan za ten mile spędzony czas, szczególnie za ostatni dzień, który wyglądał tak jak powinien wyglądać (choć apress ski na kwaterze też było niczego sobie). Ponadto wszystkim chłopakom z naszej 9-cio osobowej ekipy oraz Jurkowi za bardzo dobra organizację. Piotrek, jak to lekarz nad wszystkim się doktoryzuje - chociaż jeździ naprawdę świetnie, Damian to wariat do kwadratu, facet bez strachu, Zjazd po nartę po za trasą po zlodowaciałym śniegu nie do opisania, na dupie oczywiście, ale trzeba mieć jaja bo szedł jak burza z drugą nartą w ręku. Mam nadzieję że w przyszłym sezonie uda się powtórzyć taki wyjazd - tylko nie czerwonym busem 🙂 - spanie to porażka, może nawet w większym gronie. pozdrawiam ps. Piotrek - świetna relacja, foty też dobre, jak opanuję tego googla to dołączę parę swoich.