-
Liczba zawartości
5 248 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
208
Zawartość dodana przez Marcos73
-
Krzysiu Zazwyczaj to jest tak, że kasa się musi zgadzać. Sami zamawiający stosują półśrodki z reguły, bo nie przypuszczam aby podwykonawca coś zrobił na własną rękę dla tak dużego klienta (bo jakby nie było 4F to nie popierdółka). Ponadto koszty wytworzenia są dużo niższe. Jednak JMP to dużo mniejsza firma, ale dbają o jakość wyrobów i to jest ich atutem. Klientów mniej, ale z grubszym portfelem. A kto pozna już tą jakość, ten nie zmieni juz firmy. U nas w klubie mamy odzież z tej firmy, choć Maks ma tylko kurtkę. Rzeczy są drogie, ale dla trenerów/instruktorów to tak naprawdę odzież robocza i musi się sprawdzać w każdych warunkach i w długim okresie czasu przy intensywnym użytkowaniu. pozdrawiam
-
SF zabawa na całego - zebranie twardzielek/twardzieli
Marcos73 odpowiedział Adam ..DUCH → na temat → Hyde Park
Mają być - nawet topless, ale ciiii, bo to tajemnica. pozdrawiam i zapraszam -
Piotrek Nie wiem czy to dobry pomysł z tym pomarańczem, bo będzie wyglądał jak manekin do crash-testów i wszyscy będą w niego walić. Zamiast chronić to zrobisz z kolegi kalekę 😉. pozdrawiam
-
SF zabawa na całego - zebranie twardzielek/twardzieli
Marcos73 odpowiedział Adam ..DUCH → na temat → Hyde Park
@.Beata. Ty się tu nie uśmiechaj, tylko zabieraj tego swojego Bodygarda i wbijaj do Zwardonia. pozdrawiam -
SF zabawa na całego - zebranie twardzielek/twardzieli
Marcos73 odpowiedział Adam ..DUCH → na temat → Hyde Park
Adam Ja jak zwykle się deklaruję i na pewno przyjadę jak coś, ale chyba trzeba jakieś wpisowe ustalić w wysokości, aby każdemu było żal nie przyjeżdżać. I od razu za całość kupić karnety i alkohol, jak nas mało będzie - to będziemy tydzień się mordować (nie za swoje - a co), aż wszystko zmęczymy i karnety wyjeździmy. Ponadto klauzulę, "śmierć, nawet własna nie zwalnia z obowiązku przyjazdu" - podpisać krwią. Najlepiej w tygodniu, żeby beki nie było, bo klienci pomyślą że cyrk dojeachał, giganta postawić, może speed Zwardoń na krechę do omdlenia 7G zorganizować, prędkości na zegarze podkręcić, aby wszyscy powyżej 150km/h mieli na budziku, nawet pługiem - może być bardzo zabawnie. pozdrawiam -
Cześć Dobrze że ma idealne warunki jak na demonstratora przystało, ciekawe ile razy kręcili te fikuśne wygibasy 😉 pozdrawiam
-
Cześć Czyli coś takiego? Bo gość jeździ super, bardzo duża swoboda i luz. pozdrawiam
-
Cześć A to chyba było przed aferą, bo mało palił ale dużo dymił, później dostali chyba domiar o ile pamiętam 🙂 pozdrawiam ps. Oczywiście Ci dokuczam, też miałem Paseratti, ale 2-kę po lifcie albo trójkę przed, już nie wiem, pierwszy rodzinny wóz. Rozbity w Wadowicach. Sprawca Adam Szatan - autentycznie, poruszał się z prędkością światła Polonezem Caro.
-
Nie, chyba nie - to jakiś archiwalny film, teraz nabył nowe szerokie. pozdrawiam
-
Cześć W to że skręca to wierzę, ale temat raczej o jego braku. Załączyłeś filmik z jazdą owego "zawodnika", ja zrozumiałem że to przejazd z pomiarem czasu, ale chyba jestem w błędzie. Bo mi to na takowy przejazd nie wygląda. pozdrawiam ps. Może i małolat, ale parametry do jazdy szybkiej ma dobre, no w każdym razie lepsze niż ja.
-
Bo w 4F jest Dermizaks. pozdrawiam ps. JMP robi bardzo dobre jakościowo rzeczy, choć nie są tanie.
-
Cześć Mam nadzieję, że ten film nie obrazuje rzeczonego przejazdu, tylko stwierdza fakt, że potrafi zjechać bez skręcania, czyli na wprost. pozdrawiam
-
Cze Dobrze że ma czarne nauszniki, ale pytanie Szymka nie głupie, bo to nie jest oczywiste, że gogle pasują do kasku - nie chodzi o kolor oczywiście. pozdrawiam
-
Piotrek Ale przy obecnych warunkach - to nie najgorszy. Chociaż masz rację, kolor jakikolwiek jest lepszy. pozdrawiam
-
Cze Wypowiedź elegancka, tylko puenta już mniej. A wystarczyło tylko skwitować, "że nie myli się tylko narciarz, który nie jeździ". Pewnie znowu przysporzyłeś sobie wrogów. pozdrawiam
-
Cze Jak to Holzwagen - te pewnie wskaźnik spalania oleju silnikowego jest 😉 pozdrawiam
-
Tak, masz rację i to jest jego wadą, dlatego trzeba go często kalibrować. pozdrawiam
-
Tak jak w czepku tylko większym. pozdrawiam ps. Technicznie to masz się w dmuchanym kasku nie utopić.
-
A tymi pływakami to storpedowałeś całą moją linię obrony. Nie pływałem w kasku, ale pewnie bym się w nim utopił, tu chyba nie zalecane jest stosowanie, no chyba że dmuchane. pozdrawiam
-
Janie W kasku włosy do jedzenia nie włażą 😉 Ja bynajmniej nie mam tego problemu, więc jem bez. pozdrawiam ps. A żeby poczuć wiatr we włosach to jeżdzę w kasku, ale za to bez majtek.
-
Piotrek Każde urządzenie pomiarowe ma wady i zalety. Barometryczny pomiar wysokości jest z powodzeniem stosowany w lotnictwie jako podstawowe narzędzie pomiarowe. Ważna jest tutaj poprawna kalibracja zerowa. Ustalenie punktu wysokości, bo późniejsze odczyty różnicy wysokości są już w miarę dokładne, bo zazwyczaj pracuje na małym obszarze i względnie identycznej pogodzie. No i ma zasadniczą zaletę, pomiar jest bezpośrednio w miejscu jego wykonywania. pozdrawiam
-
Cześć Drogi Mitku, nie dorabiaj ideologii do czegoś, co powinno być oczywiste, bo sam tego nie lubisz jak ktoś to robi. Kask to powinna być oczywistość, choć nie jest obowiązkowy dla pewnej grupy ludzi, tak samo jak pasy w samochodzie i profilaktyka jamy ustnej. Lepiej zapobiegać niż leczyć. W żadnym momencie swojego życia nie jesteś w 100% bezpieczny. Dbanie o bezpieczeństwo, to nie tylko dbanie o innych ale również o siebie i swoje zdrowie. Kask jest wygodny i ciepły i z powodzeniem zastępuje czapkę na stoku. Pozbawiony zbędnego owłosienia na głowie, stwierdzam, że nie zdarzyło mi się w nim zmarznąć. pozdrawiam
-
Cześć Maćku, wydaje mi się, że nie jest tutaj problem z odczytem położenia przez GPS ale ze zmianą wysokości, bo ile samochodów widziałeś zjeżdżających na pełnej bombie z Kasprowego? Przy upadzie na poziomie 45 stopni różnica drogi widzianej przez GPS a faktycznej wynosi ponad 40%. Wskazania wysokościowe wg GPS są bardzo niedokładne, a żeby obliczyć prędkość chwilową - jest bardzo mało danych, bo wynik jest praktycznie wskazywany w czasie rzeczywistym. Tutaj barometryczny wskaźnik jest dużo lepszy, ale też przy tak dynamicznej zmianie pojawiają się błędy, bo tak samo ma swoją czułość oraz błąd pomiarowy Tutaj drogę musimy wyliczyć w przestrzeni trój a nie dwuwymiarowej. Bo o ile samochód zazwyczaj porusza wie w układzie 2-wymiarowym, bo wysokość nie zmienia się tak dynamicznie. Ostatnio wpadł mi film z takiej trasy gdzieś chyba w alpach, gdzie na końcu ściany były 2 fotocele i tablica z wynikiem pomiarowym. Tu można przyjąć, że wynik pomiarowy był w miarę dokładny - bo dane droga (pewnie mierzona od słupka do słupka, nawet nie uwzględniająca krzywizny jest wyznaczona w miarę dokładnie), a czas juz potrafimy dość dokładnie zmierzyć, więc wynik był bardzo wielce prawdopodobny. Przejazd jednego z amatorów - wynik na tablicy 89 km/g, warunki śniegowe oraz upad stoku oraz umiejętności zawodnika - nieznane - ale wyglądało że jest dość stromo, a gość jedzie w miarę na dzidę. Ale w Jurgowie też chyba takie zawody się odbywają, pomiar prędkości przez fotoradar - więc w miarę dokładny i na takiej górce rekord to ok 120 km/h. Więc chyba wszystko jest możliwe. pozdrawiam
-
Mitku Aby świecić przykładem, zawsze podkreślasz, że bezpieczeństwo na stoku to rzecz najważniejsza. A tu taka niekonsekwencja. pozdrawiam
-
Cześć Ale ty nie modyfikujesz sprzętu - tylko siebie, zdrowego faceta w sile wieku. A to już doping. pozdrawiam