Skocz do zawartości

Marcos73

Members
  • Liczba zawartości

    5 093
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    201

Zawartość dodana przez Marcos73

  1. Piotrek, ale zastanów się co piszesz, to że wydajemy więcej tylko dlatego że zarabiamy więcej oraz płynie szerokim strumieniem pomoc z unii. Jak chcesz coś policzyć i porównać to musisz od sumy wpływów odjąć wydatki i przedstawić to wskaźnikiem procentowym, a nie przeliczać jakąś wartość kiedyś i dzisiaj. Kiedyś było wszystko Państwowe i ceny były regulowane, teraz jest większość w rękach prywatnych. Towar jest wart tyle za ile można go sprzedaż. Jest duży popyt na mieszkania, więc są drogie. Buduje się tak , a nie inaczej bo grunty są drogie, trudno dostępne, miasta się rozrastają, wsie zresztą też. Oczekiwania społeczeństwa też są inne. Kto kiedyś jeździł na narty do Austrii? Może notable, a nie przeciętni ludzie. Do Austrii to się jeździło do roboty, jeszcze trzeba było mieć paszport. Po zmianie ustroju byliśmy 100 lat za murzynami, nafaszerowani propagandą i nic nie wiedzieliśmy jak wygląda prawdziwy świat. odbicie się od dna - to wszystko kosztuje. Szerokorozumiany socjal, rząd daje marchewki zamiast kija, budowa całej infrastruktury etc. - to wszystko kosztuje. Więc nie narzekaj, tylko zacznij coś robić, trzeba zacisnąć zęby i działać - aby Ci było lepiej i nie oczekuj że ktoś Ci coś da i że powinien Ci dać. To Ty możesz zmienić swoje życie, a nie rząd, umiesz liczyć - to licz na siebie. pozdrawiam
  2. No to nie ma o czym mówić. Musi być identyczny punkt odniesienia aby można było to porównać. Będzie to trudne bo wtedy eksport wyglądał w bloku wschodnim a w szczególności z ZSRR tak. My wam damy węgiel, a Wy zabierzecie nam stal. I wszystko szło na wschód za friko. Ponadto ludzie się nie zadłużali, bo nie mieli potrzeby, bo wszystko było za darmo, albo półdarmo, zakłady Państwowe, prywatnych firm bardzo mało a ceny regulowane odgórnie. Natomiast nie udupił nas blok wschodni, ale zachodni, bo tam naciągiśmy kredytów ponad miarę, których nie byliśmy w stanie spłacać. Gierek zastał Polskę drewnianą, a zostawił murowaną - to prawda, ale finał przeżyłem osobiście. pozdrawiam
  3. Cze Ale zadłużenie czego większe kraju czy ludzi w kraju, porównujesz kwoty czy wartości procentowe np. w stosunku do PKB, bo to kolosalna różnica. A do hiperinflacji to jeszcze sporo brakuje. pozdrawiam
  4. Cze Dobry przykład, u mnie w bloku - 3 klatki po 10 mieszkań były 2 telefony, jeden miałem ja (Mama pracowała w przedszkolu i była w-ce dyrektorem - stąd przydział) i jeszcze sąsiadka z innej klatki, toż cały blok chodził dzwonić i nie było z tym problemu. Telewizję cała klatka oglądała u sąsiada na 2-gim piętrze, bo miał i tez wiecznie była tam masa osób w 50-m/2 mieszkaniu. Ludzie sobie pomagali i nie było takiego zobojętnienia. W klatce mieszkał facet z 2-ką dzieci, samotny, pił na potęgę - dzieciaki jadły obiady po kolei po sąsiadach. Wszyscy im pomagali jak mogli. A teraz? Przewrócisz się na ulicy i będziesz leżał aż śmieciarze cię nie wywiozą. Każdy przejdzie obojętnie. Tego mi brakuje w takim codziennym życiu. Bo cała reszta to była patologia. pozdrawiam
  5. Cześć Jedynym plusem tamtych czasów, było to że ludzie byli bliżej siebie i sobie pomagali - szczególnie w tych najtrudniejszych czasach. Ja mieszkając na osiedlu, gdzie było 20 bloków, wiedziałem gdzie kto mieszka. Każdy z mieszkańców osiedla. Teraz mieszkam w kamienicy gdzie mieszkań jest 10 (2 moje - całe piętro), czyli 9 rodzin i połowy nie znam - jacyś obcy ludzie. pozdrawiam
  6. Cześć Bo fajnie się rozdawało czyjeś pieniądze i to nawet nie nasze, skończyło się hiperinflacją i przewrotem. Piotrek cały czas sobie rości pretensje że ktoś czegoś mu nie daje, że za wszystko trzeba płacić i na wszystko musi sam zapracować. Chcesz mieć więcej - pracuj więcej, rusz głową. Narzekanie na wszystko to chyba taka nasza domena. A bez pracy nie ma kołaczy. pozdrawiam
  7. Filmiki wrzucisz? pozdrawiam
  8. Paweł No to na co czekasz i kombinujesz, szerokie prowadzenie już masz, teraz tylko cała reszta została😉 pozdrawiam
  9. Cze On prowadzi wręcz szeroko narty, ale nie ma to znaczenia, jego jazda może jest aż tak miła dla oka, ale jeździ bardzo luźno, nie jak wyćwiczony cyborg. pozdrawiam
  10. Marcos73

    Auta Forumowiczów

    Cze Pewnie A4 ropniak, a Jeep klasyczna benzyna. pozdrawiam
  11. Marcos73

    Auta Forumowiczów

    Cze A mój piździk 235 KM -12-14l, Labas ty na nartach to może umisz jeździć, ale autem to już nie 🙂. Bo jeździć autem to trzeba umić. pozdrawiam
  12. Cze Chyba nie dam rady, w sobotę jadę z Żoną, bo jest przybita (ja i syn też) po odejściu naszego ukochanego psa po 18-tu latach. Taka pustka w domu. pozdrawiam ps. Może w przyszłym tygodniu, chyba śniegu nie braknie.
  13. Cześć Piotruś A takie coś widziałeś? Też opcja. https://pkltours.pl/wszystkie-atrakcje/wieczorne-wyjazdy-na-narty-krakow-mosorny-gron-w-zawoi/ pozdrawiam
  14. Efektownie to musi wyglądać model na wybiegu albo dziewczyna w Playboy-u. Doczytaj co oznacza słowo efektywny. Amatorska jazda może być efektowna, ale nie jest to warunkiem koniecznym. Efektowność jazdy to też kwestia gustu. Coś co Tobie się podoba, innym niekoniecznie. Dobry amator, to ten co zna kilka technik w dość dobrym stopniu, potrafi je łączyć w sposób płynny na stoku niezależnie od warunków i stoków na których się porusza. Sprawność fizyczna oraz technika są nieodzowne w narciarstwie. Tylko u zawodników oraz amatorów są na innych poziomach. Efektowny przejazd amatora na wyratrakowanym płaskim stoku nie świadczy o jego umiejętnościach ogólnych, tylko stwierdza że jakiś tam element tej narciarskiej układanki opanował w jakimś stopniu, lepszym lub gorszym. Zapomniałeś o rencistach. Większość amatorów uczy się jeździć samodzielnie i nie tylko tyczy się to emerytów. Te parę godzin z instruktorem to taka semi nauka, tylko wskazówki jak wykonywać pewne ewolucje. Resztę zazwyczaj uczą się sami. Kiedyś nie było to aż tak popularne jak dzisiaj, ale wiedzę czerpano od kolegów lepszych w te klocki. Miało jedna przewagę, było zazwyczaj za free. To stwierdza tylko fakt o braku umiejętności. O technice rozpaczliwej - nie słyszałem, choć takie określenie funkcjonuje, ale nie spotkałem się aby instruktor/szkółka/klub wprowadzali ją w życie. pozdrawiam
  15. Marcos73

    filmy fajnie zrobione

    Cze E-race czy E-speed - bo pro to wiem. pozdrawiam
  16. Ale tu nie chodzi o to w amatorskiej jeździe - raczej o efektywność. I właśnie o to chodzi. Aby pewne niedoskonałości nadrabiać techniką. Wcześniej wszelkie niedoskonałości związane z techniką nadrabiał pewnie swoją sprawnością fizyczną, ale z czasem zaczyna jej brakować, brakuje też już takiej odwagi, refleksu jaki się miało za młodu - bo tak doświadczony człowiek jak Plus82 doskonale zdaje sobie sprawę ze swoich ograniczeń. Więc mimo, że dba o stan fizyczno-umysłowy jak może, to niestety upływającego czasu nie da się zatrzymać. Próbując poprawić te niedoskonałości w wyszkoleniu technicznym stara się, aby jak najdłużej mógł się oddawać swojej pasji jaką są narty. pozdrawiam
  17. Musisz, bo inaczej tego nie zrozumiesz. Patrzysz z perspektywy chłopa w sile wieku i swojego zmęczenia. Eugeniusz mógłby być na pewno Twoim ojcem, a może i dziadkiem. NIe wyczytasz tego na necie, ani w żadnej książce, musisz takiego wieku dożyć, żeby coś o tym wiedzieć - czego Ci życzę. A to, że @Plus82 jest objeżdżony jak mało kto - to pewnik, zawsze technika zmniejszała wydatek energetyczny, nie ma znaczenia jaki to sport. Rozważamy tutaj stricte amatorską jazdę i Twoja byle jaka jazda na "zmęczeniu" pewnie jest i tak o niebo lepsza i lżejsza niż przeciętnego amatora białego szaleństwa, który się siłuje ze stokiem, śniegiem, sprzętem i samym sobą. pozdrawiam
  18. Marcos73

    SKI PASS Białka

    Cze Sprawdź sobie na stronie, które stacje obejmuje - nie wykorzystane karnety można zwrócić przed upływem terminu ważności (dany sezon i rodzaj sezonu wysoki/Top etc). Najlepiej kupić on-line. Ja mam karnet - więc tylko ładuje - karnety mam podpięte do konta. Nie kupować na dany dzień (można zwrócić - ale tylko przed upływem dnia na który został wykupiony) - tylko na dany sezon. Zwrot nie dotyczy karnetów wielodniowych już rozpoczętych (możliwy w określonych przypadkach - określone w regulaminie). Nie rozpoczęte można także zwrócić bezproblemowo. pozdrawiam
  19. Piotrek, a myślałem że jesteś z Wrocławia. pozdrawiam
  20. Cześć Bartek już chyba tylko Suche - tam się chyba zadomowił na dobre. Co do GS - to amator z jakimiś tam umiejętnościami to nie powinien mieć problemu z przejechaniem w celach treningowych. Z tyczkami już gorzej. Zazwyczaj ustawione dość proste linie treningowe, ale dla przeciętnego amatora będzie to trudne do przejechania - szczególnie figury. Najlepiej zacząć chyba od takich rytmicznych na kolanówkach, pewnie trzeba pytać kto coś takiego proponuje. W suchem fajny stok treningowy, bo i płasko jest i ścianka, Litwinka o bardziej równomiernym nachyleniu. I to co pisałeś wcześniej, trzeba zweryfikować swoje umiejętności, na tych górkach raczej nie stawia się na "ścianach" bo ich tam nie ma, ale jakieś ścianki są, a skręcać trzeba tu i teraz, to jest największy problem zazwyczaj. Raczej zacząć od wyjazdu szkoleniowego z jakimiś elementami jazdy sportowej. Ci co organizują raczej treningi dla amatorów, dają możliwość trenowania na zamkniętej trasie, ale wychodzą z założenia że klient już umie jeździć sportowo. pozdrawiam
  21. Marcos73

    Alpe Cimbra 2023

    A jeszcze podpytam Wyjazd organizowany, czy we własnym zakresie (dojazd to wiem, ale spanie ????) pozdrawiam
  22. Marcos73

    Ku przestrodze

    Cześć To chyba wystarczające stwierdzenie, dodałbym jeszcze znajomość możliwości sprzętu oraz przede wszystkim własnych. pozdrawiam
  23. Marcos73

    Ku przestrodze

    Cze To bardzo możliwe, bo póżniej na dole chyba faktycznie była instruktorka wraz chyba z instruktorem, niemniej jednak na kanapie była chyba osoba trzecia,, po przeciwnej stronie siedziała. pozdrawiam ps. Całość trwała kilka dobrych minut, bo dziecko nie wpadło, jednak instruktorka trzymała dziecko sporą chwilę, pozdrawiam
  24. Marcos73

    Ku przestrodze

    Cze Byłem, widziałem, poniekąd w akcji udział brałem ( instrukcja obsługi dla personelu, bo gonili jak goryle we mgle). Dziwny dzień, akcja z dzieckiem, karetka, policja, 2 śmigłowce (nie związane z akcją) + jakieś wcześniej planowane szkolenie z ratownictwa górskiego na terenie stacji. Nietypowy splot zdarzeń. Ale wracając do tych ćwiczeń, to qrwa jeszcze czegoś takiego jak żyję to nie widziałem. Przyjechaliśmy rano,twardo i szybko, mało ludzi, pusto. Z boku trasy z 20 osób i usiłują się zsunąć do knajpy w połowie stoku, jap…. wyglądało to jakby zasuwali się po oblodzonym Harakiri, a nie po Rusińskim. Myślę, będzie grubo, NPC dojechały idą do knajpy przeczekać aż puści. Chwilę będzie spokój. Ale nie zbiórka pod knajpą i jakieś szkolenie, myślałem że będą się uczyć jeździć, a to byli chyba przyszli ratownicy. Na stoku dramat, a wyglądało to tak: jakiś chyba prawdziwy ratownik jechał z akią, a oni powyżej jak muchy bezwładnie jeżdżąc bronili tej akii własnym ciałem przed kawalerią nadjeżdżającą z góry. Dwa takie zespoły. 90% z nich walczyła o życie, no nie potrafiła się utrzymać na nartach. Z kanapy to wyglądało na zawody z cyklu gra w stołek, ale z tą różnicą że chętnych 10-ciu a akia jedna. Na domiar złego, jak po tym nieszczęśliwym zdarzeniu wygrodzili stok w połowie, jeden z tych Botów nie zauważył obsługi i flandr, porwał wszystko w pizdu usiłując w jakiś sposób zahamować. Czy ktoś wie kto coś takiego organizuje? Bo chyba należy się im wszystkim medal za odwagę i poświęcenie. pozdrawiam
  25. Marcos73

    Alpe Cimbra 2023

    Ale zdjęcia też mogą być. Co się podobało, a co nie. pozdrawiam ps. Filmiki z jazdą wrzuć do analizy do odpowiedniego podforum 😉
×
×
  • Dodaj nową pozycję...