Skocz do zawartości

Marcos73

Members
  • Liczba zawartości

    5 075
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    199

Zawartość dodana przez Marcos73

  1. Damian, no ja przecież o Tym piszę, aby balansem nieco dać tej narcie wyjechać, a i dokręcić skręt fajnie można. To jak pisałem przerysowane mocno i wykonane po mistrzowsku, ma na celu tylko uwidocznienie zmian pracy nart oraz położenia narciarza względem tychże nart, a raczej jego środka ciężkości. Zobacz na zdjęcie pierwsze i ostatnie - jest wyraźnie przed nartami (od góry jadąc), następnie pozwala tym nartom wyjechać - resztę już wiesz co się dalej dzieje. No nie pitol, że nie chciałbyś tego poczuć. Na takim poziomie jest to dla nas niewykonalne. Ale odrobina by się przydała. Mitku, no ale zawsze twierdziłeś że w jeździe liczy się luz i jazda dostosowana do terenu (każdy skręt jest inny). Owszem, Bartek jeździ ładnie i ma swój styl, ale mnie znowu podoba się ten luz w wykonaniu Mistrza, niby jedzie od niechcenia, niby mu się skręci byle jak, tam skoczy, tu na tyłach przysiądzie, a on ma to gdzieś, bo tak zjedzie wszędzie i na wszystkim - on się tym bawi, to dla mnie jest narciarstwo doskonałe. pozdrawiam
  2. Szymek, to tylko dyskusja. Ja dużo jeżdżę na nartach, w tym roku już 14 dni - teraz 7 dni Austria od soboty - przecież co dopiero śnieg spadł 🙂ale "Warto rozmawiać" 😉 pozdrawiam
  3. Kuba, przeczytaj dokładnie co napisałem, wszystko oczywiście przerysowane, ale dzięki temu doskonale widoczne. A czy jedzie z kompensacją etc. dla nas mało istotne. Wystarczy zerknąć na filmy naszego kolegi Bartka Tyrpy, świetnie wykorzystuje tą energię, a niestety - bez urazy - to miedzy Nim a p. Marcelem jest przepaść. Nie ten level, choć pewnie w jeździe po stoku mogliby z powodzeniem razem pośmigać. pozdrawiam
  4. Ocenił Mistrz e-sportu. pozdrawiam
  5. Cześć Piotruś - do Ciebie bo szukam sojusznika i mam nadzieję, że mogę na Ciebie liczyć 😉. Żeby nie było nudy. Drążę dalej. Dzięki niedocenianej zdolności naszego forumowego Kolegi, Gwiazdy przemierzania bezkresu Internetu, mogę spróbować przybliżyć sens mojego stanowiska. Otóż załączam grafikę, przedstawiającą niezwykłego narciarza, ale nie o Niego tu chodzi. Przedstawiona ikonografika obrazuje przejazd mistrza. I dobrze że to mistrz bo wykorzystuje możliwości sprzętu w 100%, dzięki swoim umiejętnościom. Zwróćcie uwagę w którym momencie narty bardzo mocno pracują, a w którym uwalniają energię, w którym miejscu jest Mistrz w stosunku do nart. Tylko te dwie rzeczy są istotne dla nas, reszta jest poza zasięgiem, choćbyśmy jeszcze pół życia rzeźbili na stokach i umieli nawet wyrzeźbić nartami Wenus z Milo ze śniegu, takiego poziomu nie osiągniemy nigdy. Generalnie chodzi o wykorzystanie choćby części możliwości jakie dają nam współczesne narty - sam sprzęt. Polecam przeczytać wypowiedź niejakiej p. Schifrin o wykorzystaniu całej długości narty - nie tylko jej fragmentu. Równowaga przód-rufa w nartach... Dynamika jest najlepszym rozwiązaniem! (fedewenzelski.com) Pozdrawiam i szykuję się do heroicznej obrony 😉
  6. Eugeniusz, łobuzie. Chciałeś się pochwalić, no i Ci się udało. Na nartach spędziłeś więcej czasu niż niektórzy maja lat, więc o co pytasz i po co? Ale żeby nie był to pean na Twoją cześć oraz Kuby, powinien spróbować na tych nartach jechać na betonowym, wręcz zlodzonym stoku na krawędziach. Czyli nieodpowiedni sprzęt (bo to już narty specjalistyczne) w nieodpowiednich warunkach. Parę razy widziałem na naszych górkach charakterystycznego chłopaka - młody może dwadzieścia parę lat, charakterystyczny, zawsze jeździł chyba z mamą (nota bene dobrze jeżdżąca - ale amatorsko). On jeździł bardzo dobrze, sportowy sznyt było u niego widać, musiał gdzieś trenować wcześniej. Chyba zafascynował się snowparkami, narty twin tipy - szerokie. Spotkałem go kilkukrotnie. Będąc na Arenie w Krynicy o 8-mej rano warunki były betonowo-lodowe. Chłopak jeździł jako nieliczny na tych nartach na krawędzi, ale.... widać było doskonale z krzesła z jaką pieczołowitością oraz starannością wykonywał każdy skręt. Nienaganna postawa, żadnych uślizgów - piękna jazda. Reszta (garstka) mordowała się na stoku (mama chłopaka z gracja, ale tez bardzo zachowawczo) - on robił po prostu swoje. Może niech Kuba spróbuje w takich warunkach, wówczas sam - a pewnie i Ty będziecie coś więcej wiedzieć. Lub tez niech założy sportowe narty i pojeździ na mocno zjeżdżonym stoku - łatwiej trafić takie warunki 🙂 pozdrawiam i gratuluję.
  7. Migu Chyba raczej JEDNA z rekordzistek. Ale mogę się mylić, za co z góry płeć piękna przepraszam. pozdrawiam
  8. Cześć Zacięcia i wiedzy to Ci nie można odmówić. Podziwiam. pozdrawiam
  9. Paweł, nie prowokuj.. bo Damian może coś odpalić, mało pisze, ale jak już napisze to w gumowcach będziesz jeździł 😉 pozdrawiam
  10. A to dobrze czy źle, bo mnie bolą i zaczynam się martwić, że boli nie to co potrzeba. pozdrawiam
  11. Piotruś Podpaski też dobre ponoć, Tobie by się przydały jakbyś wkładek żelowych zapomniał. Jeden problem, z tego co wiem to z okresem u Ciebie słabo. pozdrawiam i do przyszłego tygodnia.
  12. Krzysiu - prościej proszę, bo ja prosty chłop jestem. pozdrawiam.
  13. Cześć Ja nie twierdzę, że nie, ale czy aż tak żeby się podpaskami podpierać? pozdrawiam ps. No ja takiego dyskomfortu nie odczuwam po nartach, jakiś ból łydek - to tak, może ogólne zmęczenie, ale żeby piszczele okładać kompresami?
  14. Cześć A w jakim celu zakup? W Alpy? Jeździłeś już na takich hybrydach? - chyba najlepsze określenie. Pomyśl o węższych. np RB 72 - długość 180 - na wzrost, to i tak bardzo skrętne narty. Skill wg. Twojego opisu wysoki więc taka szerokość tylko Ci nieco zmuli nartę, a nie pomoże na stoku. Tak myślę 😉. pozdrawiam
  15. Cześć Aż tak? Znowu jako zdanie amatora - oczywiście że się opieramy na językach, ale w skręcie to przecież jest takie wahadło, aby całą nartę wykorzystać, piętki też. Star wrzucił fajnego linka z opisem wykorzystania narty w skręcie oraz gdzie ta nasza masa oraz impulsy z nóg powinny się znajdować w danym momencie skrętu. Tak myślę tylko i to głośno 😉 pozdrawiam
  16. Cześć Z ciekawości - wytłumaczył co Ci to da? Bo chyba te Twoje Atomy to chyba sportowe buty - kąt cholewki chyba też dobry. Za mało? pozdrawiam
  17. Cześć Pas to pal licho - bo pewnie na rzepa jest - najbardziej mnie wkurzają na ramionach szelki - kamizelka to eliminuje. Też będzie na bieliznę termiczną + jakaś bluza i kurtka - tą mam bardzo cienką bez jakiejkolwiek ociepliny - tylko gorotex. Dzięki - pojadę do Deca i przymierzę. pozdrawiam
  18. Cześć Masz na same paski czy w formie kamizelki? Ja chyba kamizelkę wolę. Myślałem o paskach ale później sterczą pod bluzą sprzączki etc. Jak będzie na stanie to przymierzę - maja jeszcze Rossignol-a, droższy, ale dla mnie to mało istotne. Sporo jeżdzę i ma być wygodny i w miarę przewiewny i trwały. Pewnie trzeba przymierzyć. pozdrawiam ps. Brzuszek - a raczej masa na narty jest - ale bez dramatu.
  19. Ja się zdecydowałem na żółwia - właśnie szukam czegoś sensownego po piniondzach. Tylko nie wiem czy w formie kamizelki, czy taki zapinany. Na pewno miękki, nie taki motocyklowy. Maks ma fajny. pozdrawiam
  20. Cze Ale Patent Mirindy chyba najlepszy - łatwe zakładanie i ściąganie, no i nie drogie rozwiązanie. Warto sprawdzić. Może działa solo. Pianka - to zawsze dyskomfort podczas jazdy. pozdrawiam
  21. Paweł Ty tu nie pisz takich farmazonów publicznie, bo jak się Szyja dowie to będziesz miał sublokatora 😉 Te muldy - to jakiś pomysł - nie wiem czy z czapy, czy też nie. Film wrzuć, zamykaj wątek oraz pewien Twój etap narciarskich potyczek. Ale był taki film chyba z Eddie Murphy " Następne 48H" - warte przemyślenia. Ja Ci kibicuję z całego serca. pozdrawiam i do następnego razu.
  22. Cześć O to właśnie chodzi, Krzysiek i Rodzinka w miarę postępów potrafi już dostrzec problemy, Twoim zadaniem jest postawienie diagnozy i wypisanie recepty. Zajęło to 5 minut na stoku. Dzieci szybciej się uczą, mają zerowe pojęcie o teorii, a jakoś im to szybciej idzie 🙂. Mają nartę lewa i prawą - choć często nie wiedzą która to która. A nie zewnętrzną i wewnętrzną. pozdrawiam ps. To tak żartobliwie oczywiście to ostatnie zdanie, ale czy prawdziwe - Ty chyba wiesz najlepiej.
  23. Ja pierwszy byłem - Apple rządzi. pozdrawiam
  24. Nie, z rodzinami tym razem na ferie. Osobno, ale w niedalekiej odległości będziemy od siebie. pozdrawiam
  25. Piotrek Świetny wpis, historia i analiza. To co napisałeś, jest prawdziwe, ale dotyczy przede wszystkim Ciebie i Twojej drogi. Znam Cię na tyle, że mogę śmiało napisać, że jesteś bardzo dobrym narciarzem, ponadto jesteś dociekliwy, pedantyczny i skrupulatny. Popatrz też na swoją drogę i ile już trwa. Do pewnych wniosków doszedłeś po pewnym czasie mając już spore umiejętności. Nie dziw się instruktorom, którzy podeszli do Ciebie sztampowo - bo taki przypadek jak Ty w ich pracy zdarza się niezwykle rzadko. Zwyczajowo są to osoby początkujące o niskich umiejętnościach. Od pomocy w takich przypadkach są specjaliści jak Filip, dla których pomoc zaawansowanym narciarzom to codzienność. Potrafią wychwycić niuanse, a Ty potrafisz im odpowiednio swój problem przedstawić. Praca z zaawansowanymi narciarzami wymaga dość dużej wiedzy, natomiast jest na tyle przyjemna, że dokładnie wiedzą co ich trapi i z czym maja problem. Do zobaczenia w Bad, Gerlitzen albo Nassfeld. nachste Woche 🙂 pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...