Skocz do zawartości

Gabrik

Members
  • Liczba zawartości

    2 253
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    18

Zawartość dodana przez Gabrik

  1. Aprica - dzień 4   Taka nasza mała paczka      Załączone miniatury
  2. Aprica - dzień 3   Nie dałem się pokonać talerzykowi       I znów nauka na ulubionej A   Załączone miniatury
  3. Aprica - dzień 2   Moje odkrycie - niebieska trasa A   To już trasa L przy gondoli Załączone miniatury
  4.   Aprica - Dzień pierwszy i kolejka o 9 rano do krzesła, jedyna tak tłumna chwila na tym wyjeździe.     Porażka wyjazdu, to tutaj odpiąłem narty, czerwona trasa V (tam gdzie widać mojego syna w zielonej kurtce)      Ceny w knajpce na stoku    Załączone miniatury
  5. APRICA 2020    Z uwagi na małe kłopoty z autem podróż trwała 17,5 godzin (z wszelkimi przystankami). Zdecydowałem się na trasę https://www.google.c...d46.1539586!3e0   Warunki do jazdy z uwagi na łagodną aurę bardzo dobre. Monachium bez problemów pokonane, choć w okolicy 6 rano ruch był duży ale płynny. Świeży opad śniegu na odcinku od GaPa do Rifenal ale pod kontrolą służb. Najtrudniejszy odcinek, droga 29 od jeziora Lago Bianco. Dużo śniegu, odśnieżone ale niesypane. Dla auta wymagający podjazd tuż przed Apricą (SP25 i SS39),  jezdnia czarna i kwestia tylko zbyt jednak słabego silnika (1.9 VW LT5).   Wreszcie jesteśmy (14:00), pierwsze wrażenie - sympatyczna miejscowość, odnajdujemy kwaterę i wywalamy graty. Pokoje ok, tylko lekko „koty” kurzu widać po kątach. Jest sobota, zatem idziemy odebrać sprzęt z wypożyczalni IDEA SPORT (rezerwacja i przedpłata online z 10% rabatem) i tu UWAGA!   Ogólnie do wyboru special carving (56 eur), top carving (75 eur) i coś w rodzaju extra (coś w okolicy 100 eur). Ostrzegam!!! Niestety mimo sporych oczekiwań – rozczarowanie. Jeśli w kategorii Top, znajoma otrzymuje Volkl RTM 7.4 jest, to dla mnie nieporozumienie. Znajomy Pursuit RTL… Druga znajoma Fischer XTR…Dla syna zatem decydujemy się na dopłatę i bierzemy Fischera DTX THE CURV. Buty też nic specjalnego, już mocniej wyklepane, więc znów dla syna dopłacam i otrzymujemy „ładne” Fischery The Curv. Dla żony zatem idę do mniejszej wypożyczalni o nazwie GP (przy rondzie głównej gondoli) i za Atomic Heaven płacę 44 eur za 6 dni (deski w optycznie bardzo dobrym stanie). Za kaski i buty ceny oscylują w okolicy po 20 eur. (wszystkie ceny podaję za 6 dni). Konkluzja – jeśli nie masz zamiaru żonglować sprzętem, spokojnie możesz wypożyczyć w polskiej, dobrej wypożyczalni, będzie lepszy i nie droższy.   Niedziela – pobudka i do kas po odbiór karnetów, bez problemów (kolejka 3 osó , kaucja po 5EUR za każdy. Stoki ruszają o 8:10….zaczynamy o 9:00 i kierunek Baradello (trasa Panoramica), mieszkamy około 300 metrów od krzesła. Pierwsze zdziwienie…kolejka do bramek (cholercia miało przecież być luźno!!!!!). Ok już prostuję temat – kolejka była tylko przy pierwszym podejściu na około 10 minut, po zjeździe na dół po kolejce zero śladu, już na bieżąco. Pogoda genialna około -10 stopni, bezwietrznie i słonecznie…i tak było do końca wyjazdu, temperatury tylko zmieniały się w zakresie +2 do -10, w zależności od dnia i czy dół czy góra stacji.   Panoramica – pierwsze oczarowanie, w końcu nie jechałem jeszcze trasą o długości 6km…w dalszej części wyjazdu przegrała z trasą A, która została moim odkryciem drugiego dnia pobytu. Dla człowieka w moim stopniu umiejętności fajna trasa do uczenia się i dodatkowo bardzo ładnie usytuowana (choć oczywiście każdy ma inne gusta). Nie będę opisywał każdej trasy, gdyż nie jestem ekspertem aby zrobić to rzetelnie, więc ograniczę się tylko do oceny subiektywnej, adekwatnej do moich umiejętności oraz obiektywnego porównania do odwiedzonych tras w Polsce.  Otóż nasze czerwone, które odwiedziłem odpowiadają tutejszym niebieskim. Natomiast niektóre trasy czerwone, które były tutaj oraz np. na Presenie oceniłbym nawet na czarne. Nie zjechałem wszystkimi trasami jakie w Aprice są, z racji zachowania jednak rozsądku aby nie zrobić sobie krzywdy tylko w imię udowodnienia, że jeżdżę po wszystkich czerwonych.   Porażka wyjazdu – zdecydowanie jest nią wypięcie nart na czerwonej trasie V ( 1 dzień pobytu), zatrzymałem się przed ścianką i obawy nie pozwoliły ruszyć, zszedłem w dół i zjechałem od połowy (i tak dało bardzo w kość moim nogom).   Sukces wyjazdu –  zdecydowanie zjazd czerwoną trasą (5 dnia pobytu) z górnej stacji gondoli Presena. Oj miałem pietra ale nie byłem zmęczony, spiąłem się i mentalnie mnie to wzmocniło. Jednak dziś uważam, że nie do końca powinienem był to robić. Ta trasa jest szeroka w pierwszej części ale ja dałbym jej czarną barwę….   Oczywiście z racji małego stażu nie mam żadnego rozeznania w ośrodkach alpejskich ale Aprica bardzo pozytywne miejsce. Sporo myślę tras, dobrze przygotowane (jak na małą ilość naturalnego śniegu) w niektórych miejscach od 13 godziny, na czerwonych trasach pokazywały się miejsca będące lodową płytą. Luźno. Człowiek nie musi co chwila rozglądać się czy ktoś w niego nie jedzie. Jak trafia się chwilowo grupka narciarzy, wystarczy chwilkę przeczekać i mamy trasę dla siebie. W odniesieniu do naszego np. Szczyrku (porównywalna ilość tras, choć jasno trzeba powiedzieć starsza infrastruktura niektórych wyciągów) jest tutaj chwilami jak na „pustyni”.   Ceny, bo to także często interesuje… Knajpki - pizza średnio 8-9 eur (30 cm). W moim odczuciu w Polsce pokonaliśmy Włochów i robimy lepsze. Piwo w knajpkach 4.5 EUR, bombardino 3-3,5 eur (fuj jak mi to nie podchodzi). Grzane wino 3 eur, Spritz 5eur, kawa 1,5 -2 eur. (w nawiązaniu do rozmów o piciu alkoholu na stoku, max na cały dzień miałem na liczniku 2 Spritze).   W sklepach – piwo od 0,80 do 2 eur za pojemność 0,66 lub litr (np.hiszpański San Miquel), wina od 1.25 do 10 eur, szynka od 10 do 20 eur za kg. Mięso około 20 eur za kg. Pieczywo 4.20 eur za kg (smaczne, chrupiące w sklepiku przy Via Europa). Makarony paczkowane 1,5-2 eur Woda, mleko…za litrowe mleko i półlitrową wodę gazowaną płaciłem 1 eur.   Reasumując jeśli szukasz miejsca aby jeździć na nartach z czystym sumieniem polecam.   Wracaliśmy inną drogą, opuszczając Apricę o godz. 10. Trasa chyba popularniejsza czyli na Bolzano do Brenner – Insbruck - Monachium i Zgorzelec. Czasowo wyszło podobnie (ale zjechaliśmy na landówkę przed płatnym odcinkiem Brenner aby z racji dobrych warunków pogodowych zobaczyć lokalne widoki). Jak mam ocenić, która trasa lepsza…chyba jednak zależy na jaką trafimy pogodę. Przy prawdziwej zimie oba warianty będą wymagające, na pewnych odcinkach.   Narciarskie swoje odczucia z tego pobytu opiszę w wątku „ „Narciarz” z przebiegiem 48 godzin”.   Co do ogólnego kosztu takiego wypadu – skipass+noclegi+ubezpieczenie AXA dało mi koszt około 1120 zł na osobę. Paliwo muszę policzyć i dodam jako edit.     EDIT 1 - dość dużo Polaków i Czechów, nawet jest knajpka przy głównej ulicy z polskim menu i polską kelnerką.     EDIT 2 - Dodając paliwo i winiety - 1390 zł/osoba   Tematu jedzenia i picia nie poruszam, jak wiemy można do tego podejść w różny sposób. 
  6. Nie było żadnego B i C .   Kurtka syntetyczna waży 370 (ociepliny 80g na metr kwadratowy)   Kurtka puchowa waży 440 (puch gęsi 85/15, 700+ cuin) ,przeszywana lekko skośnie poprzecznie co około 5 cm.   Ten sam producent obydwu.   Chciałem tylko pokazać, że robią już syntetyczne lekkie i ciepłe i są konkurencyjne dla puchu.
  7. Wujot. zakupiłem 2 warstwę pewnego producenta (nie pisze jakiego aby nie być posądzonym o kryptoreklamę). Ocieplina jest syntetyczna ale ten sam producent robi także 2 warstwę puchową i teraz porównanie.   Waga: syntetycznej - 370 g (80g/m) Waga puchowej - 440 g (gęsi puch 85/15, 700+)   Nie wiem jak, to zrobili ale ta 2 warstwa, którą zakupiłem jest rewelacyjna, pokonała w testach (testował mój syn) kurtkę puchową Jack Wolfskin.
  8. Oj szukanie na siłę tematu z uwagi na słabą zimę    https://www.youtube....h?v=SckoRbUWvys
  9. Nigdy nie byłem typem lansera czy też świrem na punkcie "znaczka" czyli logo (może kwestia dorastania w innym jeszcze świecie). Przekonałem się już jednak, że często za marką idzie jednak jakość i odpowiednia technologia. Całkowicie odrębną sprawą jest ile dana marka sobie życzy za swój produkt. Osobiście uważam, że często zbyt dużo, z drugiej jednak strony za niemarkowe też trzeba zapłacić nie tak znowu mało. Dlatego ja sobie "poluję" na wszystko co związane z narciarstwem.   Co do samej marki 4F, mam tylko ich polar i najzwyczajniej nie ma się tu czego doczepić, chodzony często i wykonany bardzo dobrze. Kurtkę kupiłem innej marki, bo najzwyczajniej się spodobała (i marka i kurtka).   Sądzę, że 4F wbrew niektórym opiniom fajansu nie robi, ale trzeba pamiętać, że robią rzeczy w różnych przedziałach cenowych, więc zapewne i z jakością użytych materiałów się to wiąże.   Kurtka, która rozpoczęła wątek pewnie jest w porządku. Ja jedynie uważam, że 130g ociepliny raczej wskazuje na kurtkę przeznaczoną do nazwijmy, to funkcji reprezentacyjnych. Wiesz - kierownik drużyny, trener czy zawodnik pomiędzy startami w oficjalnych prezentacjach, przy niskich temperaturach czy zwyczajnie kurtka do "chodzenia".   Szukając ostatnio kurtki do jazdy zauważyłem, że najczęściej znane marki stosują 80 g ociepliny na całość, lub 80 tułów/60 rękawy i w wersjach "lżejszych" na bardziej wiosenne warunki 40g.
  10.   surfer, sam brałem udział (jako pytający) jeszcze nie tak dawno tu na forum w podobnych dyskusjach. I powiem Ci, nikt nie odpowie extra trafnie, ponieważ nie zna Twoich upodobań czy też termicznych cech Twojego ciała. Jedni pocą się nadmiernie już przy lekkim krzątaniu, a inni dopiero przy +20 i konkretniejszym ruchu. Do tego dochodzi jeszcze sprawa jak i gdzie kto jeździ. Dla przykładu, podczas ostatniej wizyty w Szczyrku (ubiegła niedziela). Miałem na sobie , ocieplaną kurtkę i pod nią bieliznę wool Brubeck...zmarzłem i złapałem przeziębienie. Szurając było ok ale na kanapie mnie telepało (fakt, że kurtka nic wielkiego, zaadaptowana do jazdy a'la narciarska Diverse). Miałem kupować sobie hardshell, ale ostatecznie zakupiłem znanej marki ocieplaną z tym, że "cieniej" 40g i tej samej marki insulator. Tak, że postawiłem na warstwówkę ale z lekko ocieplaną 3 warstwą.   Kupiłem też awaryjnie używkę Halti (dobrze ocieplaną ale jest mega lekka) i stestowałem ją w Zwardoniu...było tylko -1 ale na górze porządny wiatr. Miałem tę samą bieliznę i.....nie było mi absolutnie za ciepło, nie było mowy o poceniu czy przegrzaniu. Czułem się komfortowo.    Ważna uwaga do powyższego - ja jeszcze nie jeżdżę, ja raczej szuram. 
  11. Gabrik

    Prośba o ocenę jazdy

    Gdzie te buty zakupiłeś?
  12. Adam aby jakoś podsumować lekcję z Tobą (dla jasności nie wątpiłem w żadną Twoją poradę) zerknij na ten filmik od 0:56 do 1:01 w zwolnionym na maxa tempie, jeszcze raz szacuneczek dla Ciebie  .   https://www.youtube....h?v=WYPxH5AkuEA
  13. No cóż po odbyciu za krótkich lekcji u forumowego instruktora Adama Widucha, czas na choć małą refleksję...   Najważniejsza jest taka - korzystać, brać takowe lekcje, bo nawet jedna godzina spędzona z odpowiednią osobą bardzo pomaga i może przenieść Twoją jazdę na kolejny, wyższy szczebel.    Kolejna....zbyt często, za mocno komplikujemy jazdę poprzez wpisywanie różnych teorii, które w głowie początkujących, a może i średnio jeżdżących powodują potrzebę rozmyślania o zbyt dużej ilości rzeczy.   Dziś np. jedno zdanie od Adama dało mi więcej niż kilka zjazdów...otóż ja muszę być świadomym, ja muszę potrafić siebie zweryfikować (przynajmniej w jakimś fragmencie umiejętności). Sama jazda z instruktorem na stoku, to jedno. jednak nie mniej ważna i mega  pomocna jest rozmowa z nim w czasie jazdy...kanapą w górę  .   Co dalej? W czasie najbliższego wyjazdu skupienie się na uzyskanych wskazówkach i praca nad wskazanymi elementami. Tak jak po ostatnim marcowym wyjeździe, miałem doła, tak po obecnym pobycie w Zwardoniu i możliwości obcowania z Adamem jestem mega zmotywowany i pełen entuzjazmu. Mam nadzieję, że po 25 stycznia będę mógł na swoim profilu dopisać uczciwą 3 w dziale umiejętności  . Jak się uda, poproszę kogoś o sfilmowanie swoich poczynań do oceny.
  14. Gabrik

    Zwardoń-Ski

    Dziś super dzień w Zwardoniu. Od ranka sztruksik i mega warunki, luz. Z biegiem czasu ludzi oczywiście przybyło, po 11 już na trasie pojawiły się odsypy ale do nauki też fajnie. Jeszcze raz napiszę, jestem zachwycony Adamem. Prosto przekazuje wiedzę bez zbędnego rozmydlania tematu. Podejście do lekcji - jak porządny nauczyciel, wymagające. Nie lajt aby odbębnić, tylko czuć chęć poprawiania kursanta aby lekcja pchnęła do przodu. Mega facet, Adam Widuch - dziękuję w imieniu całej rodzinki!!!! Załączone miniatury
  15. Gabrik

    Zwardoń-Ski

    Nie jestem z tych co chcą narzucić wolę za wszelką cenę. Najzwyczajniej próbowałem zarazić wspólną pasją, aby razem móc wyjeżdżać itd. Może się nie udać i wówczas jakoś inaczej trzeba będzie podejść do tematu.
  16. Gabrik

    Zwardoń-Ski

    Lepiej jak w temacie wypowie się Adam ...ale nieco poważniej, żona niestety jest tym z cięższych przypadków, paraliżowanych przez strach, tego nie przełamuje się łatwo i jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że podda się i nie będzie jeździć. Syn dziś 2 dzień na nartach i zadowolony, córka pierwszy raz i też zachwycona. Jakoś tam powoli damy radę.
  17. Gabrik

    Zwardoń-Ski

    Spokojnie da się jeździć. Nie było tłoku. Teraz nawala świeży śnieg (ponoć całą noc ma padać). Na ten moment spokojnie z 5-6 cm spadło. Po otwarciu było trudniej, lekko na plusie, a po nocy lekko zmrożona warstwa. Natomiast Adam Widuch, rewelacyjny człowiek. Fajne podejście, szczery, zrozumiale tłumaczy człowiekowi o co chodzi. Nie tylko o jeździe ale i o sprzęcie. Odkładam już kasę na kolejne lekcje u Adama i polecam każdemu. Załączone miniatury
  18. Gabrik

    Zwardoń-Ski

    Wylądowałem, parking jeszcze pełen, obczaiłem teren. Teraz kolacja i jutro od samego rana akcja "molestowanie Adama"
  19. Pierwsze emocje opadły - a dobry wątek na podsumowanie bardziej obiektywne, bez emocji.   Szczyrk Mountain Resort - spodziewałem się tłoku, ale jednak nie aż takiego.   Plusy: - wypożyczalnia posiada sprzęt w bardzo dobrym stanie (narty,buty,kaski). - sklep, wypo,kasy wszystko w jednym miejscu. - gondola, kanapy,  - tras dużo (ale trafiłem na okres gdy dopiero wszystko ruszało i były czynne tylko 3) - te czynne trzeba przyznać dobrze przygotowane   Minusy: - długie kolejki wszędzie gdzie się da, tłoczno - słaba informacja od obsługi, jacyś zbyt mocno zdezorientowani. - przybytek gastronomiczny na Hala Skrzyczeńska (pawilon, zapach...daleko do porządnego standardu i nie mam na myśli potrzeby 5 gwiazdek, ale tu zupełnie nie ma klimatu) - ceny karnetów (rozumiem, żyjemy w okresie dzikiego kapitalizmu, jednak cena 160 zł za całodniowy i brak innych opcji według mnie jak na taki tłok zbyt dużo). - częste wyłączanie kanapy   Ogólnie: Nie jestem expertem ale, to obecnie chyba największy ośrodek w Polsce i chyba zyskał miano modnego. Infrastuktura nowoczesna i wiadomo musi się zwracać. Jednak z mojego punktu widzenia jeśli coś jest drogie, to klient oczekuje komfortu, a tego brakuje przez bardzo dużą ilość osób (ok może miałem pecha i kwestia, że w okolicy właściwie działał tylko Zagroń i Biały Krzyż (choc ten moim zdaniem raczej tylko dla dzieci z racji swej wielkości). Dla jasności "drogo" używam w kontekście porównania do innych ośrodków, a nie dla oceny ściśle kwotowej. Rozumiem, że każdy ma zupełnie inne oczekiwania i odczucia, w zależności od charakteru, stylu życia i nawet samego traktowania jazdy na nartach. I pisze, to na podstawie swoich znajomych. Ja mogę mieć stok 600 metrów bylebym mógł ciągle jeździć i jestem wiecznie niezadowolony, że szuram i zbyt wolno czynię postęp. Znajomi twierdzą, że jeżdzą jak jeżdzą i jest jak jest (zupełnie nie przejmują się swoją techniką i sprawami z tym związanymi), ale trasy? Najlepiej jak by było 100 km, bo inaczej jest nudno (tego podejścia nie mogę na obecnym etapie pojąć).   Pewnie jeszcze kiedyś zawitam do Szczyrku ale na dzień dzisiejszy nie zrobię tego w terminie świątecznym, czy feriowym. Uważam, że zbyt wysokie ryzyko tłoku.    Reasumując, góry mamy jakie mamy i trzeba trzymać kciuki za inne ośrodki aby prosperowały i się rozwijały, wówczas większa ilość opcji i konkurencyjność powinny wpływać na plus dla nas klientów.
  20. Wyrazy współczucia dla rodziny i znajomych. Pisałem od dwóch tygodni w sprawie zakupu łańcuchów na koła, teraz wiem czemu nie otrzymywałem odpowiedzi.
  21. Dziś byłem pierwszy raz w Szczyrku (alternatywy właściwie nie miałem). Cena za skipass zbyt wysoka jak na możliwość jazdy (Ale w biznesie wykorzystuje się okazję),w okolicy jednak wszystko nieczynne, prócz Zagronia. Nie będę wchodził w temat biednych czy bogatych... Jeżeli płacąc 160 zeta człowiek w godzinę wykonuje 3 zjazdy, to jest porażka. Cóż, jako ktoś kto chce jeździć i się rozwijać, wolę jedną nudnną trasę, na której jest odpowiednio luźno, niż "korek na A2". Jeszcze na dodatek jakiś gostek na środku stoku wymyślił sobie znak stop i zaliczyłem ostrą glebę. Plus,że przetestowałem wypięcie wiązań . Reasumując, pierwsze wrażenie mocno mieszane i raczej w niebezpiecznie modnych okresach będę omijał Szczyrk. Na plus jakość nart w wypo. Dla żony brałem i rentalowe deacony, jak prosto ze sklepu.
  22. Mig w okolicach Wisły jest szansa na jazdę 27-29 ???
  23. Spróbuj zaprać szarym mydłem, potem całe wyprać w płynie do odzieży membranowej, stosuj się do zasad umieszczonych na metce.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...