-
Liczba zawartości
10 354 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
39
Zawartość dodana przez star
-
Głupoty gadasz. Ja język francuski znam, może nie tak jak angielski ale nieźle. Nie wystarcza to jednak przy jakiejś awanturce, która każdemu, także tobie może się zdarzyć. Oprócz tego Francuzów cechuje jednak pewna megalomania tak, ze przy stole gdy mamy gościa z Francji to on jest głównym adresatem pytań i w centrum uwagi, gdy we Francji częstokroć byłem ignorowany mimo znajomosci francuskiego i lepszej angielskiego, a osoby posługiwały się obydwoma językami. Może wynika to z tego, ze cudzoziemców u nich jak mrówków, a może jednak z zapatrzenia w siebie. Zwykle rozmowy jakieś mniej lub bardziej polityczne bywaly, na poziomie bardziej lub mniej globalnym. Do Paryża latałem 10x na dłuższy pobyt. Lazurowe wybrzeże na dłużej i okolice, także Lyon. PS oczywiście możesz napisać ze to moja wina bo jestem tempym indywiduum, z którym nie ma o czym gadać, a frąsuski kaleczę na potęgę, podobnie jak polski
-
Kontrolą? Kocham góry. Eksplorację. Na starość jestem dość zachowawczy. Ale nie da się kontrolować wszystkiego jak zjeżdża się z trasy. Bywa więc różnie. Choć staram się też co pewien czas wracać na trasę ale to jednak nieco nudne. W ostatnim sezonie wyszło jednak ze częściej na skiturach i chyba nie ma odwrotu. Ten sezon marny jednak z różnych powodów. Wiec narciarz teoretyk ze mnie, ale nie ja jeden.
-
I takie nartowanie mi się podoba. U mnie skręciło to poza trase, przy lub nieco dalej, a potem skitury i wolność i swoboda...
-
to nie jest kwestia czy potrafią ale czy chcą
-
Ja mam za 300 zeta z nieśmiertelnym starym shimano.
-
To chyba jest wątek o Lewandowskim? A więc wczora z wieczora wystąpił w trzech rolach przy trzech bramkach: rozegranie, asysta i bramka. Gavi też pięknie, bo dwie asysty i bramka. Warto było wykupić eleven.
- 71 odpowiedzi
-
- rozgrzewka
- jazda
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
i tak dlugo jechal, nartki slabe do warunkow, wialo wiec nie do konca widac bylo po czym sie jedzie i wystarczyla jedna powazniejsza nierownosc... ech
-
Kontuzja na stoku?
-
Potwierdzam. Bywałem w Paryżu. Jedynym gościem co więcej francuskojęzycznym i notorycznie ignorowanym przy stole. A w tle francuska gadka. Polityka i takie tam. Pompowanie ego. Pewno się przenosi na stok. Mimo to la GRAVE marzeniem. Byłem blisko. Barre des Ecrins.
-
Lawina w żlebie na Chopoku https://tvn24.pl/swiat/slowackie-tatry-chopok-polski-narciarz-porwany-przez-lawine-jest-nagranie-z-wypadku-6629356 ktoś wie gdzie dokładnie, jak się zowie, byl tu Jasiek co żlebom sie nie kłaniał tym chopockim.
-
Ty chyba tez nie jeździsz jakichś żlebów a rozumiem ze tez miewasz jakieś emocje?
-
Miałem podobny pomysł. Usiąść i zacząć płakać. Jak już się wypłaczesz to wzrok nam się poprawi i można zacząć zsuwać się w dół niekoniecznie w pozycji spionizowanej. ps kiedyś przesiedziałem tak na jakiejś gorce koło kopalni Stanisław i posłusznie w dół ciesząc się ze jeszcze żyje, to izery wiec bez szalu
-
Chyba jasne cyt. poziom przygotowania tras bywa różny oczywiscie oprocz dzikich plemion posługujących się dziwnie brzmiącym językiem;-)
-
Może na skionline?
-
Gadaj z fafkiem
-
Nie ma co szarżować https://plejada.pl/newsy/katarzyna-warnke-ma-za-soba-powazny-zabieg-wyjasnila-co-sie-stalo/z1x5449 chyba zmienię kanał, bo przecież nie żonę.
-
a i rokowanie niepewne;-)
-
Mieliście spotykać się na stoku;-)
-
Dla młodzieży https://nartomaniak.pl/calendar/technika-gs-junior-hero/
-
Po dieselgate zwiększyli częstotliwość dopalania dpf co 200km zamiast 1000km, u mnie 600km choć niby dpf pełen popiołu, nie sadzy bo ta dopala się regularnie co sprawdzam car scannerem temp rośnie do 600 z 300.
-
O jedno zero za daleko. 3l. Ja kiedyś znad morza 3.6 i 3.8 teraz Skierniewice Lodz 3.6 z korkami 3.8.
-
Tez byłem uprzedzony ale się przekonałem. Po prostu rekordzista https://eu.usatoday.com/story/money/cars/2013/06/24/volkswagen-passat-tdi-diesel-guiness-record-78-mpg/2453305/
-
Żebyś wiedział, dokleił się jakiś i jechał mi na zderzaku, dwa razy puściwszy długie i spoko, potem jakiś drugi nas wyprzedził, wjechał przede mnie i pohamował... ot taki chocholi taniec. Testowałem spalanie czy wróciło na niski poziom, no i voila 3.6. Raz można ale szczerze mówiąc wolę jechać dwa razy szybciej jakoś czuję się wtedy bezpieczniej, oczywiście na niemieckiej autostradzie.
-
Jeżdżę sobie wolno… wożę się i wożę… normalnie o tej porze…
-
No i dochodzimy co prawda z różnych stron ale do prędkości rzędu 100km/h. I tyle. Wspomniany błąd przy 144km/h czyli 40m/s plus jak podpowiedział mi Wujot na starcie i mecie przy 1sek to 5+5=10m czyli rzędu 25% znaczy, ze zamiast 144 można jechać np 108, a zamiast deklarowanych 128 np 96. Wystarczy być świadomym ze prędkość chwilowa obarczona jest dość dużym błędem i w ten sposób policzyć sobie prędkość gwarantowana. Uwzględniając opinie Śpiocha i wyniki gps jestem skłonny uwierzyć w prędkość rzędu 100km/h i tyle, co i tak jest bardzo duża prędkością a eksperymenty dobrze jeżdżącego Śpiocha pokazują ze i 90 ciężko mu było przekroczyć mimo manewrów z nartami.
