-
Liczba zawartości
3 335 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
51
Zawartość dodana przez Adam ..DUCH
-
Chata poszła sie....ale widać że gość szczęśliwy jest. Tak mi się nawet wydaje że akurat na narty się wybiera...
-
Ale tylko w przypadku pantofla.
-
head wc rebels i speed czy speed pro.
Adam ..DUCH odpowiedział x22xe → na temat → Dobór innego sprzętu narciarskiego
Enzo uważaj żeby nie przytyć bo ujedziesz... -
Waszą, naszą, czy też, twoją....może na miejscu by było ...pierwotną...
-
Każda narta sl grupa race bez rockera + dobry instruktor, wyjazd szkoleniowy
-
https://www.skionlin...ar-sl,4044.html- taka DAMA śni się mi po nocach.....
-
Dokładnie tak..... brunetka jest w zasadzie przewidywalna tak raczej na plus.... ciekaw jestem twojej opinii na temat blondi (jeszcze nie a może już nie "star").
-
Brunetka fajna ale blondi rozwala system
-
Dosyć nieudolne naśladownictowo pewnych filmów z yt
-
Tak już mam że narty traktuję jak kobiety: I tak od prawej strony: - przelotny romans - niesamowite wrażenia ale na krótko - tak od czasu do czasu - sekretarka - narta do wszystkiego a jednocześnie do niczego - używana regularnie - żona - narta do wszystkiego i to dosłownie do wszystkiego ale trzeba uważać wymaga stałego nadzoru i kontroli - używana systematycznie i w ściśle określonym celu (boksowanie wychodzi jej niesamowicie zwłaszcza jak się ją podq.....i znaczy naostrzy) - modelka - 90-60-90 to to nie jest - raczej stworzona tak dla hecy ale jak się jej pozwoli to jest w stanie wyrwać ostatni włos z głowy - ma jedną niesamowitą cechę - rodzaj wybiegu nie ma dla niej żadnego znaczenia - zaczynam myśleć o rozwodzie......
-
Droga moja bardzo proszę coś więcej o tobie - najlepiej jak wypełnisz ankietę a już super by było jak by się jakiś filmik pokazał z Twoją jazdą. A za wcześniejszy post serdecznie przepraszam - ułańska fantazja....
-
Fatalnie dobrałeś długość tego modelu. Niczego nie ułatwi a wręcz przeciwnie.
-
Mylisz się i to bardzo. Skręt wymuszony to podstawa jazdy amatorskiej. Tyczki, pachołki, soft pole, wbite kijki, wypad do lasu itp to zupełnie inny wymiar. Tak na marginesie jakie złe nawyki można utrwalić na tyczkach i o jakiej mówisz frustracji - tak na marginesie po 3 dniach (2 h dziennie) mówię dzieciakom z poziomu SP - tyczek nie będzie bo jest miękko - brakowało tylko Q...mać
-
Z tego co wiem to nie ma. Pewnie za jakiś czas na yt pojawi się film
-
Właśnie dostałem zjebkę - w uzupełnieniu jak nie pracuje.....
-
Ot co robi bombel jak nie pasożytuje, uczy się lub uczy...:
-
Leci przez paluchy leci i to strasznie......ale w sumie ważne że mentalnie jesteśmy na poziomie no powiedzmy "nastolatka" ...na deskach a może i nie tylko...
-
Ty się zdecyduj laska czy BOMBEL
-
Czytam nowy program nauczania - się odniosę....
-
20 parę - żenada . Wiesz dla mnie jest ważne to co Karolek do mnie mówi - tatko jeżdżę lepiej od ciebie ale tego luzu który ty masz ja nigdy mieć nie będę. PS Karolek pojechał do "młyna" "miśkę" i "naszą" Petrę oglądać - jest dobrze
-
Dlaczego się nie dziwię - brawo - "ktoś to musi dogonić". Teraz jako "szczęśliwy" emeryt mam trochę więcej czasu więc jak sezon się skończy (a trwa nieubłaganie nadal) zrobię bomblowy film. . Dzisiaj byłem w sklepach sportowych - kurczę dlaczego patrzę za XXs sprzętem przecież bombel jest taki mały, maleńki, maluśki taki niewinny maluteńki bombelek (ledwie 23 wiosen)- zdecydowanie za wcześniej na wnuka/wnuczkę ale z drugiej strony........
-
Mam taki jeden "instruktorski" tekst: "i kto to teraz dogoni" - kieruję go do rodziców którzy stoją przed wyciągiem i patrzą jak ich kilkuletnie pociechy "ogarniają" temat - nie ukrywam postępy "bombli" (celowo bez ą) są niewiarygodną motywacją dla rodziców - dla mnie tym większą kiedy po kilku dniach wszyscy razem z bananem na twarzy bawią się na stoku razem jeżdżąc na nartach.
-
Cierpliwie czekałem na Twój post i się doczekałem - rewelacja
-
Z tym Kasprowym to jakaś fiksacja jest . Ojciec też zrobił ten sam myk tyle tylko że z Kuźnic na Goryczkowy z buta - gdzie tam z Kuźnic - prawie z centrum (DW Anna Maria). Łaska Pańska była taka że narty wlekł starszy brat (Dino - to od dinozaura) ale ja w plecaku tachałem buty - niby nic ale miałem 6 lat. Kasprowy zrobił na mnie nie tyle wielkie wrażenia ale bardziej przerażające na tyle wielkie że pomimo upływu ponad 40 lat pamiętam te garby sięgające do ramion - było fantastycznie - w końcu miałem na nogach nówki dachstein (takie czerwono granatowe) drewniane polsporty z wiązaniami gama - musiało wyjść