Skocz do zawartości

Estka

Members
  • Liczba zawartości

    1 226
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Estka

  1. Wkoło aura zimowa, jak zawsze już od lasu, zawsze mnie to wprawia w zachwyt. Jakbym wyszła z szafy w Narni.

     

    Są dwie miejscowości, które robią na mnie ogromne wrażenie, a każda z innego powodu.

    Pierwsza to właśnie Zieleniec. Najpiękniejsza zima w Polsce! Zawsze mam skojarzenia z Narnią i tym magicznym przejściem  :). Chociaż, jak jechałam tam po raz pierwszy, to nie było mi do śmiechu, bo narty na dachu, a wkoło tylko bocianów brakuje. Ale teraz już wiem, co będzie za zakrętem...

    A druga to Białka. Tu nie ma żadnej magii, za to jest determinacja. Kilka lat temu przyjechałam tam w grudniu. Środek wiosny, na stokach łąka. Na szczęście temperatura zaczęła spadać, więc kiedy rano wybieraliśmy się na Słowację zobaczyliśmy, jak wśród tych pól malowanych zaczynają "powstawać" stoki. Odpalili wszystkie miliard armatek i chyba w dwa dni uruchomili większość wyciągów.

  2. Estka- pamiętasz dokąd sięgały synowi pierwsze narty?

     

    On zaczął jeździć wcześniej niż ja, więc początkowo nie zwracałam na to uwagi. Jakie mu dobierali w wypożyczalni, takie braliśmy. Podejrzewam, że była to typowa "wypożyczalniana" rozmiarówka (do brody, do nosa). Ale gdybym teraz miała kupić małemu dziecku narty, to równe ze wzrostem (bo takie mu później kupowałam).

    Dzieci nie boją się długich nart! Rodzice owszem :).

    Raz w wypożyczalni dali mojemu synowi mu ciężkie, drewniane narty i pan zapytał, czy je chce, bo na nich się trudniej jeździ. To aż mu się oczy zaświeciły, a moje obawy tylko spotęgowały jego radochę  ;).
     

  3. Mój syn zaczynał jeździć jak miał 5 lat. Pani instruktor pomogła mu założyć buty i od razu kazała przyjąć pozycję narciarską, żeby zyskał miejsce na palce, bo buty miał na styk. Może źle mierzyliście, albo wkładka źle się ułożyła, tak też się zdarza. Ja kupiłabym najmniejsze buty, w jakie dziecko wejdzie i nie będzie jęczało, że za ciasne. Mierzyłabym kolejne rozmiary, ale 2 cm to stanowczo za dużo luzu.

     

    Ps.

    A jeżeli dziecko jest tym przypadkiem "w drugą stronę", że nigdy nie zgłasza za ciasnych butów (po prostu zgina palce), to musi w butach podskoczyć. W za ciasnych się nie da ;).

  4. Ma swoje ;) Słaba riposta bo to autor jojczy, że mu w dupkę zimno.

    O jakie to słabe. Niestety moda na narty przyciąga coraz więcej dziwnych/przypadkowych osób. Uprzedzając potencjalne riposty...jak idziesz w lecie biegać lub na rower to bierzesz jeden z drugim klimatyzator? Narty to sport zimowy i może być zimno, to część tego sportu. Inna sprawa, że wysiłek jaki towarzyszy jeździe powinien odczucie zimna minimalizować.

     

    Jaka propozycja taka riposta ;).

     

    A tak na poważnie, mnie temat nie zaskoczył, może jedynie płeć pytającego. Ja od kanap nie marznę, ale tylko dlatego, że ubieram ciepłą bieliznę termiczną - albo legginsy, albo szorty. I nie, nie jestem zmarzlakiem, ale mam wrażliwy pęcherz, jak wiele kobiet.

    A jak boli zapalenie pęcherza u kobiet?

    Powiem tak: 3 miesiące temu nawalił mi dysk w odcinku lędźwiowym. Przez 3 tygodnie chodziłam zgięta w pół, a jak chwilę stałam, to kucałam z bólu. Kiedy mi się polepszyło, złapałam zapalenie pęcherza - tylko kilka godzin fazy ostrej. Gdybym musiała wybrać ponownie - poproszę rwę kulszową.

    Także, proszę, nie oceniaj ludzi od d... strony. Przynajmniej na stoku ;).

  5. polecam coś z HMR... do kasku dostaje się taka pastylkę zapachową która jednocześnie dezynfekuje kask od wewnątrz. Po całym dniu jazdy zdejmuje się kas a on...nadal ładnie pachnie :-) 

     

    Tylko, że mój ładnie pachnie nawet bez pastylki  :). Więc jak jeszcze dołożę takie cudo, to nigdy go nie zmienię, bo po wsze czasy będzie jak nowy. A przecież nie o to mi chodzi... ;)

  6. Ja z chęcią kupiłabym nowy kask, lecz niestety nie miałam pretekstu. Mój jest z zewnątrz dobry i z tego akurat się cieszę, bo lubię nie mieć uszczerbków. Niestety, wewnątrz również jest elegancki, bo najczęściej jeżdżę w śliskiej kominiarce i ogólnie jakaś taka higieniczna jestem -_-. W tej sytuacji nowy, markowy i drogi (bo po cóż kupować niemarkowe i niedrogie) kask mógłby wzbudzić mieszane uczucia u mojego męża :wacko:.

    Na szczęście... dzięki tej dyskusji dowiedziałam się, że kask z szybką to dobra ochrona przeciwzmarszczkowa, więc jest światełko nadziei na shopping  B).

  7. Wyczyściłem przeglądarki z cookies, historię przeglądania, wylogowałem się itp. Pierwsza reklama jaką zobaczyłem to na forum drogowym "samotne kobiety z Kozienic". Do tej pory zachodzę na podstawie jakiego algorytmu, akurat "z Kozienic".

     

    Hmm... a jak nie czyścisz historii, to samotne kobiety skąd Ci wyskakują?  ;) 

  8. Dla młodej dziewczyny, panny raczej, 18-tka stuknęłą. Róż już demode. A na tekst nie mam wpływu, siostra tak ma, że argument weź ją do sklepu i poprzymierzaj, sparowany jest ripostą to ma być niespodzianka i basta.

     

    A ja myślałam, że dziewczynka ma 3 lata i marudzi podczas zakupów, stąd zakup w ciemno :).

    Sama prędzej kupiłabym buty bez mierzenia niż kask, bo buty są na konkretną długość (do pół centymetra), a kaski są w przedziałach i każdy leży inaczej. W zeszłym roku kupowałam synowi. Przymierzył chyba z 10, zanim znalazł dobrze dopasowany, który nie lata, nie uciska i... nie obniża IQ na wejrzeniu :D.

  9. Dzięki. Miał ktoś takie: https://www.sportisi...med-otc/148037/
    ?
    Cena kusi.

     

    Ja mam takie, albo... podobne :).

    Moje są różowo-fioletowo-czarne i oczywiście damskie. To nie są cieniutkie skarpetki, ale są bardziej "płaskie", czyli mniej "puchate" ;) od np. moich x-socksów (carving silver). U mnie ta część powyżej palców jest dużo cieńsza niż palce, czy ochraniacz na piszczel. Ale u mnie cała góra stopy jest czarna, a na tych, co pokazujesz są dwa szare fragmenty, o grubości najprawdopodobniej ochraniacza na piszczel.

  10. 4. Estka od doboru butów bo popatrz tylko ...

     

    Wiedziałeś, na kogo postawić ;).

    Dzisiaj kurier przyniósł:

     

    buty.jpeg

     

    Flex zawodniczy, trzymanie niezłe, wpływ na sylwetkę odpowiedni.

    Oby tylko sprawdziły się w terenie, zwłaszcza w trudnych warunkach...

  11.  

    2. Początkujący jak i wczasowicze jeżdżący od 15 lat rotacyjnymi ześlizgami, czy też bojaźliwe osoby  mogą jeździć na...

    ... na czymkolwiek, bo to nie ma żadnego znaczenia.  Każde narty można w ten sposób obrócić, na każdych można podziwiać widoki i żadne nam nie pomogą, jeśli nie potrafimy opanować własnego strachu. W tym punkcie skupiłbym się na takich aspektach jak dopasowanie kolorystyczne do stroju, waga (noszenie jest męczące) jak i długość (tak by łatwo mieściły się w aucie).

     

    Jak na instruktora, bo zdaje się nim jesteś, wykazujesz osobliwą postawę wobec osób słabo jeżdżących. Pogardę, czy coś... W każdym razie wpis ohydny, ale zdaje się taki był zamiar. Tak samo, jak nagłówek na mój temat. Wyboldowany, dla pewności.


  12.  

     1/ Zupełnie początkujący powinien sięgnąć po nartę "miękką" długość w okolicy  -5cm do -10 wzrostu, mały promień skrętu tak około 14m Będzie jeździł po łatwych stokach- łatwo zapanować nad taką nartą, łatwo płużyć i wykonywać ćwiczenia. (dawno nie jeździłem na takich nartach, nic nie zaproponuję) Najlepiej coś wypożyczyć i nie silić się na ambitną nartę. (postepy w nauce będą wieksze, szybsze niż na "ambitnej" narcie.

    Wraz ze wzrostem "odwagi" i trochę stromsze stoki, trochę większa prędkość, zamienić nartę na sztywniejszą, nie zmieniając za bardzo długości i promienia.

     

    Miękkie narty i miękkie buty są jak miękki makaron. Niby jest smaczny, a jednak ciężkostrawny. 

     

    O tych nartach mam prawo pisać, bo byłam początkującą dłużej, niż Mitek instruktorem ;).

    Dałam się nabrać na opis "nart lekkich, łatwych, idealnych do nauki i wybaczających błędy". Wydałam tysiaka na nowiutkie felkle, pierwsze od dołu z katalogu i wyszłam ze sklepu dumna i nieświadoma, że właśnie zablokowałam swój rozwój na kilka lat. Nikt mi nie powiedział, że te narty nadają się tylko na idealnie przygotowany, lekko nachylony, świeżo rozmrożony sztruksik, zero nierówności i odsypów. A przecież początkujący nie jeżdżą na hali. Też jeżdżą na rozkopanych stokach, zmrożonych fragmentach, stromych odcinkach, czy sporych muldach. Czasem ośla łączka jest za czerwonym stokiem, który na dodatek jest obdrapany przez stado snowboardzistów. 

     

    Ktoś zapyta, dlaczego kupiłam takie narty, zamiast wypożyczać? Bo w wypożyczalni raz dostałam taki szrot, że się bałam. Wbijałam krawędź, a ona nie trzymała. Zsuwałam się i płakałam. Zorientowałam się, że dali mi jakieś g*wno i postanowiłam po powrocie do domu kupić sobie nowe narty. No i kupiłam... naostrzone i mięciutkie :wacko:. Czy zrobiłam postęp? Tak. Jak je w końcu sprzedałam.

  13. Salomon dobierał narty do wagi a nie wzrostu, zamieszczałem kiedyś tabelkę, Atomic Metron wychodził od wagi.

     

    Fischer w wyszukiwarce pytał i o wzrost i o wagę.

     

    Jeżeli szukający sprzętu nie ma bladego pojęcia czego szuka, to wzrost i waga przynajmniej pozwolą go jakoś określić - i są to wartości wymierne. Inaczej niż np. to, że "lubi jeździć szybko". Bo ja lubię jeździć szybko i Harpia też, a coś mi się wydaje, że są to zupełnie różne szybkości :D.

     

    Jeżeli chłopak napisze, że ma 20 lat,175 cm wzrostu i od 10 lat trenuje ręczną, czy tenis - to mi jego waga nie jest potrzebna, żeby wyobrazić sobie siłę jego nóg.

    A z drugiej strony pamiętam, jak mój tato 172 cm/ dobre 100 kg/ zero sportu, ale 25 lat w kopalni/ kiedyś znalazł się przez przypadek na siłowni. Zaskoczył kilku karków, jak w spodniach z kantem i eleganckiej koszuli podniósł nogami na którejś z maszyn chyba wszystko, co było do podniesienia. Ot tak, po prostu... :)

  14. "Drogi forumowiczu:

    pytasz, jakie narty sa dla Ciebie odpowiednie: ...

     

    wybierz narte dlugosci 155cm (kobiety), ...

     

    Jezeli masz do wyboru narte SL  vs SL/Race: nie skap pieniedzy I bierz te druga.

     

    Reszta nieistotna, bo ta narta zrobi z Ciebie prawdziwego macho!!!!

     

    Eee...

    Do d*py taka rada.

    Nie chcę być macho. Już wolę narty w kwiatki!

  15. Kiedy wybierałam narty dla syna, jedna z naszych babć (niejeżdżąca na nartach) powiedziała, że: "najważniejsze, aby narty były bezpieczne".

    Hmm, tłumaczyłam babci, że to kwestia narciarza, a nie nart, ale z niektórych Waszych wypowiedzi wynika, że jednak babcia miała rację...

    Więc, jak to jest? Kiedy narty stają się niebezpieczne? Jak przewyższają klasą narciarza, czy raczej, jak są od niego gorsze? 

    Nie pytam o niewykorzystanie potencjału, jaki ma dana narta, tylko o zagrożenia, jakie może powodować.

     

    Ps.

    Ja zaczynałam jeździć, jak większość kobiet na "lekkich, łatwych i przyjemnych piankach". I nigdy więcej. Przecież, jak stok rozkopany, to na tym się można... zabić.

     

  16. Nie porownuje nawet do wczesniejszych x-socks'ow (X-SOCKS SKI ENERGIZER LIGHT), bo to tak, jakby porownywac bibule do tektury (grubosc) dlatego na starcie bylo wiadomo, ze beda znacznie cieplejsze i... takie tez sa. Duzo latwiej zaklada sie je na nogi, bo x-socks'y sa mocno kompresyjne. 

     

    A możesz coś więcej o tych "bibułach"? Pierwszy raz mój syn nie narzekał w butach na zimno, tylko na ciasno i gorąco. Mówił, że chciałby mieć cieńsze skarpety. Widziałam te energizery, ale nie miałam ich w ręce. Warte swojej ceny? Grzeją cokolwiek, czy tylko tyle, że są? Nadają się na konkretną, piłkarską łydkę?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...