-
Liczba zawartości
6 698 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
66
Zawartość dodana przez kordiankw
-
Jeszcze podczas pierwszej fali była mowa, że kolejna nadejdzie jesienią. Coś jednak można było zrobić, by przygotować się na jej nadejście. Z codziennych przekazów widać, że w ostatnich miesiącach przygotowywano jedynie miękkie lądowanie dla rodziny krolika, w przypadku gdyby straciła intratne posady w restrukturyzowanych ministerstwach. W kwestii Covid zrobiono niewiele by przygotować się na nadejście drugiej fali.
-
-
Cały świat nam zazdrości jak poradziliśmy sobie z pandemią. A jeszcze nie powiedzieliśmy ostatniego słowa, idziemy na rekord. Słuszną linię ma nasza władza.
-
Dobrze, że krzywa nowych zakażeń się wypłaszcza:
-
Pociąg nie chce czekać . Nie przewidziałem, że po ulewach i silnym wietrze scieżka bedzie z przeszkodami. Na marginesie dodam, że w tym dniu to była już druga przeszkoda, pierwszą udało się ominąć, ale musiałem przyspieszyć, by zdążyć na pociąg. Lędźwie OK, tylko ponaciągane mięśnie szyi i punktowy ból między łopatkami. A żona proponowała, że podwiezie mnie autem na stację, należy słuchać żon.
-
Sprawdziłem z ciekawości, w chwili uderzenia w przeszkodę prędkość miałem w okolicach 33 km/h. Sprzętu szkoda, bo wygodna pozycja za kierownicą, a i rower to pewnie mój rówieśnik. Będzie okazja kupić coś szybszego , bo już noszę się z takim zamiarem od paru miesięcy, tylko żona mnie studziła, że po co mi trzeci taki sam rower .
-
Te 10 m to punkt w którym latarka świeci najintensywniej, tak mam ustawioną, przed tym punktem coś tam oświetla, ale trudno w takim półmroku zauważyć czarną gałąź na tle czarnego asfaltu. Trzeba jechać wolniej i tyle.
-
Tak, a taki był ładny, brytyjski
-
Rower oświetlony i to porządną latarką, bo z powerbankiem, ale strumień światła najmocniejszy do 10 m z przodu.
-
Nikogo, nie trzeba było tak zapierdalac po nocy. Niestety latarka świeci na dziesięć metrów do przodu. Przy prędkości powyżej 30 km/h nie da się zahamować na śliskiej ścieżce pokrytej mokrymi liśćmi, jak już się zauważy przeszkodę.
-
Taka sytuacja w drodze do pracy. Wykonane pełne salto nad kierownicą, zwalone w poprzek drzewo na nieoświetlonej ścieżce rowerowej. Rower do kasacji, skończyło się na ogólnym potłuczeniu i bólu kręgosłupa w odcinku szyjnym i piersiowym. Gdyby nie kask, pewnie nie byłoby co zbierać.
-
Muszę się zgodzić, że brak sensownej alternatywy. Z dwojga złego chyba lepsza ta jawna tęczowa młodzież od tej zakonspirowanej w obozie władzy, co to niby przypadkiem chodzi do sklepów mięsnych dla lgbt w San Francisco.
-
Tych którzy wczoraj blokowali Warszawę.
-
Trzeba było myśleć stawiając krzyżyk na karcie wyborczej. Kolejny neofita
-
-
No i udało się znaleźć winnych wzrostu liczby zakażeń: „Oczywiście występują problemy, tym problemem jest chociażby zaangażowanie personelu medycznego, lekarzy. Niestety występuje taki problem jak brak woli części środowiska lekarskiego - chcę to podkreślić wyraźnie, części. Oczywiście bardzo wielu lekarzy, pielęgniarek, personelu medycznego z wielkim poświęceniem wykonuje swoje obowiązki, ale część tych obowiązków wykonywać nie chce”- powiedział facet który przewalił 70 baniek na wybory które się nie odbyły. A nikomu nie przyszło do głowy, że coraz więcej jest wyników pozytywnych, bo robią ciągle te same testy i zwyczajnie ludzie nauczyli się już odpowiedzi .
-
Nie tylko film fajny, ale i jazda
-
Zaczyna się Świątkomania, od dziś kolejna dyscyplina na której Polacy znają się najlepiej . Postuluję, w każdej gminie kort tenisowy .
-
COS zbroi się przed nadchodzącym sezonem. Woda na Ondraszku podciągnięta aż do połączenia z trasą 3c ze Zbójnickiej Kopy. Artyleria też czeka w gotowości
-
Wiem, bo sprawdziłem w necie co to ten gniewus. W ubiegłym roku trochę ich nazbierałem, ale nie do końca byłem przekonany, czy jest jadalny. U mnie na nizinach takich się nie spotyka. Poznałem przy okazji borowika żółtopory, którego w Szczyrku jest zatrzęsienie, ale ten sprawdziłem jeszcze w lesie, że jadalny, ale tylko raz.
-
W weekend będę w Szczyrku, to może jakiś borowik ceglastopory się trafi
-
Czy to zaproszenie ?
-
Pamiętam smak rydzy z dzieciństwa pieczonego na blacie kuchni węglowej i posypany jedynie solą. Niestety od lat w stronach skąd pochodzę rydza już nie uświadczysz. Gdy za komuny rolnicy wypasali krowy na leśnych drogach, rydzy było zatrzęsienie.
-
U mnie rower do załatwiania codziennych spraw, który mogę zostawić przed sklepem bez zabezpieczania przed kradzieżą, na codzień też stoi pod zadaszeniem przed garażem. W nim smaruję i czyszczę łańcuch jak odmawia posłuszeństwa, lub za bardzo brudzi nogawkę u spodni. O czyszczeniu i smarowaniu łańcucha pisałem w odniesieniu do rowerów, których używam na dojazdy do pracy i długie wycieczki rowerowe, w których płynność i niezawodność działania napędu jest dla mnie ważna.