grimson

Te niebieskie słupki, to opad nie tyko w mm, ale można wprost to zamienic na litry na 1m2. W Kłodzku są grube opady, tutaj to już ściana deszczu. Bardzo słabo to wygląda.

zjebałeś tę ekipę, której pomagałeś? że chujowo wybrali miejsce?

wypowiadasz się jak Carex w 1997r.

nie miotam się, tylko irytuję mądrościami teoretyka zza klawiatury. ten teren zalany 300m ode mnie po raz pierwszy zamienił się w jezioro. wcześniej były większe kałuże po mocnych opadach, w ostatnim przypadku miałem blisko siebie małą Wenecję. Najbardziej żal mi ludzi, którzy kupili tam mieszkania. Partery zalane, piwnice zalane, w środku na niskim parterze wody 30cm.

zamknij się palancie, jak nie masz nic ciekawego do napisania. U mnie w mieście od trzech dni wydają darmowe worki z piaskiem, ludzie czekają po 3-4 godziny w kolejce, żeby dostać swój przydział. 2,5 tyg temu 300m od mojego domu wody było do pasa, część domów zalało.

Materiał z Oławy z 1997:

W Sudetach powyżej 1300 m npm biało. Fotka z widokiem na Kopę w Karpaczu, via FB:

Yr - Klodzko - Detailed weather forecast as a graph Można sprawdzić prognozę dowolnego miasta, w formie wykresu lub tabelki.

Norweg pokazuje, że dla Kłodzka deszcz ma NAPIERDALAC do połowy niedzieli, potem opady osłabną. U mnie na prowincji opady 4x słabsze.

Jutro jadę zobaczyć sytuację na Baryczy w Odolanowie.

Jaka tam jest wysokość w metrach npm? Śnieżka aktualnie wygląda tak:

tutaj: https://hydro.imgw.pl/#/

Tutaj info z dzisiaj ws rzeki Barycz, wygląda to katastrofalnie @Mitek, te prognozowane 7m vs poprzedni max 2.5m z 1953r:

widzę tu jeden podstawowy problem, facet zamiast jechać na wprost, to katuje się skręcaniem.

Via SO: na Śnieżce już się przybielilo:

Dlatego rozciągam łydki. Do tego miałem problem z mięśniami stopy (podeszwowe?) stopy prawej. Jak siadałem na wiosnę ze sztangą, to prawa stopa rotowała do środka. Po zastosowaniu ćwiczeń temat znikl.

przód/tyl czy na boki nie robi różnicy w narciarstwie. W innych sportach i codziennej aktywności już tak

Tutaj test na ruchomość stawu skokowego, ja oblałem:

Możemy się śmiać lub nie, natomiast nasze mięśnie mają skłonność do nadmiernego napięcia, lub nadmiernego rozluźnienia. Zrobiłem sobie testy ruchomości głównych stawów. Barki wyszły OK, natomiast mam nadmierne napięcie w łydce, blokujące pełną ruchomość w stawie skokowym. Stąd jak przysiadam ze sztangą na siłowni, to nadmiernie pochylam się do przodu. Na te sprawy są dedykowane ćwiczenia. A potem już tylko do przodu.

Zieleniec w nocy z 13 na 14 września startuje z promo sprzedażą karnetów na nowy sezon: Odliczanie do zimy czas start! - Zieleniec Sport Arena

Dlatego trzeba porównywać jabłko do jabłka: grupa rowerów, trasa w podobnym terenie.

Jest parę górek polodowcowych w mojej okolicy. Jak na płaskie tereny te pagórki są niezłe. Nie ma co porównywać z górami, natomiast dobrze robią na tętno i kondycję. Średnia prędkość: myślę że jest to efekt wytrenowania i rosnącej lub malejącej kondycji.

Jadłeś pikantne na Węgrzech? Co do języka to nie ma co się dziwić, Węgrzy przywędrowali do Europy zza Uralu.

Pewnie strzał zimna i śniegu na początku grudnia, potem ocieplenie przed Bożym Narodzeniem. Co będzie dalej - tylko szklana kula powie.

Jechałem 11km/godz mając zapiętą z przodu środkową [jedną z trzech] zębatkę, z tyłu była największa. Nie mam sprzętu do pomiaru kadencji online na rowerze, sugeruję się subiektywną oceną szybkości pedałowania. Tracki GPS pokazują, że na tej samej 50km trasie podbiłem v średnią z 21,4 na 24,9km/godz, z uzyskiem czasu 20 min między najlepszym i najgorszym. Zakwasów nie mam mimo jazdy na najtwardszym przełożeniu. Widocznie przysiady 140kg ze sztangą i przysiady bułgarskie robią robotę na siłowni. Wyznacznikiem czy jazda była OK jest pocenie się, dziś zaraz po zakończeniu trasy wbiłem do piekarni po bułki, aż mi kapał pot z nosa, więc trening był OK.