Skocz do zawartości

wkg

Members
  • Liczba zawartości

    2 049
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez wkg

  1.   Eeetam. Właśnie o tym niewybaczaniu błędów pisałem. I potężnej nadsterowności, idiotycznym wyważeniu auta - kompletna porażka. Łatwo wejść a trudno wyjść z poślizgu. Dało się ? Oczywiście, że się dało ale po co ? Auta z silnikiem z przodu były o wiele bardziej stabilne. Nie mówiąc o takiej Imprezie. Wyważenie auta jest super ważne - dlatego Nissan GTR objeżdża każdą - również kiepsko wyważoną - Porschawkę 911.       Dla każdego warto polecić - jedna z pierwszych lektur.     Jak Ty to nie wiem ale dla zdecydowanej większości kierowców te systemy są zbawieniem ; ) Tyle, że zdecydowana większość kierowców traktuje auto jak pralkę czy zmywarkę - czyli tak jak się powinno na drodze.       Też. Ale głównie dlatego, że w Polsce auto jest wciąż substytutem siusiaka dla wielu - niestety ; ( Czasami nie wiadomo czy się śmiać czy płakać.
  2.   Wiesz, ten temat się przewija. Mi chyba raczej dało. Z Voelklem Racetiger SL raczej nie czułem chemii a z Headem SL - jak najbardziej. Nie wiem, może to tylko złudzenie. Voelkle sa za twarde. To samo z pozatrasą. Czasem się zamieniam z kolegą i ani on na moich Dynafitach 7 Summits ani ja na jego K2 nie czujemy się dobrze. Na Manaslu obaj fajnie. Myślę, że to rozkład fleksu ale mogę się mylić. Oczywiście tą samą dyskusję można przeprowadzić w odniesieniu do geometrii roweru - kilka mm w tę czy wewte i różnica diametralna. Ale rower można w dużym stopniu ustawić pod siebie a nart nie.
  3. OK, moja nieuwaga, przepraszam !    Wiesz, ja moją zmuszałem do wypróbowania różnych nart w centrum testowym. Skończyło się na Headach Super Joy ale nie jest to osoba bardzo dobrze jeżdżąca.  Ja bym przyjrzał się Volklom Racetiger SC (takie funcarwingowe nibyslalomki) albo Headom Supershape i.speed ewentualnie Magnum.  Innych nart do krótkiego skrętu nie próbowaliśmy więc niech inni się wypowiedzą.   Jeżeli naprawdę świetnie jeździ to jakieś SL-ki ale na 60kg to trzeba mieć silne nogi przy SL. 
  4. Sugestia jest prosta: Jeżeli kobieta dobrze jeździ to pewnie powinna uczestniczyć w wyborze.  Przecież nawet nie napisałeś jak ona jeździ - zakładam, że na boisku - ale krótkim, długim skrętem, na krawędziach czy szura sobie i tak chce, ile ma wzrostu, ile waży, jeździ spokojnie czy agresywnie ...  Sądząc po Twoim poście najprawdopodobniej ją unieszczęśliwisz. Bo nie trafisz z prezentem a ona będzie się musiała męczyć. Stąd propozycja, żeby ją zapytać po prostu.
  5. Pisałem, że w nocy ; ) Proszę się nie wyzłośliwiać ; DD
  6. A może zapytaj się dobrze jeżdżącej kobiety ? Nie trafisz i obojgu będzie przykro : (
  7. Bez wyłączenia elektroniki to szkoda prądu : ( Znajdź jakiegoś Poloneza albo Ładę z tylnym napędem, wyjedź w nocy na pusty parking pod supermarketem i się baw. W razie "W" taniej wyjdzie ; D  Maluchem było trudniej bo ma strasznie ciężki tył i jak już idzie bokiem to trudniej wrócić. Potem objedź owalne rondo cały czas bokiem a jak  się nauczysz jeszcze płynnie bokiem z niego zjeżdżać przechodząc z jednego zakrętu w drugi to już umiesz : )
  8.   Miałem to samo wrażenie ; ) No nie umie chłop jeździć i tyle ; DDD   Z tymi skalami jest taki problem, że w tej forumowej po chwili od rozpoczęcia przygody z nartami dochodzi się do 6 a po wielu latach większość zatrzymuje się na 8. Odnoszę też wrażenie, że nie zawsze jest spójna. Inne proponowane - np. ta Mitka mają tą wadę, że nie są popularne, stosowane przez wielu a więc tracą walor porównywalności.
  9. Ja nie wytrzymuję. Zawsze obiecuje sobie się nie wtrącać ale nie wytrzymuję. A już szczególnie w rowerowym gdy na dojazdy do pracy wciskają amortyzatory o średnicy enduro czy rower za mały przez który pękają z bólu plecy. Na szczęście jestem rzadkim gościem w sklepach narciarskich, zawsze jakoś gdzieś indziej taniej się kupi narty ; D
  10. Cena prądu do wyciągów i ropy do ratraków tu chyba ma znaczenie
  11. Ale ten smak Prince-Polo i herbaty potem w szałasie. Koszula na zmianę w plecaku. I jęk zawodu, że kolejka do krzesełka taka długa ... 
  12. Ma do "jazdy asekuranckiej" kolegi @sstar.  Do jazdy z małą prędkością też zresztą ma - "rozciągnięta" osoba przetrzyma lepiej taki wypadek, upadek, wykręcenie, rozjechanie się nóg ... 
  13.   Ale to żaden argument. Naprawdę. Ja się przewracam tak serio raz na sezon mniej więcej, może dwa, czasem jakieś obślizgnięcie i czego to dowodzi ? Niczego. Ktoś w Ciebie wjedzie i masz to samo. Przyczepy ścięgna, mięśnie, wiązadła ... to wszystko o wiele lepiej pracuje na ciepło. Szczególnie rozciąganie jest ważne. Zresztą zauważ, że najniebezpieczniejsze bywają upadki przy małej prędkości a już najgorzej na płaskim. Na dużej wiązanie łatwiej wypina od dynamicznego obciążenia, na małej powoli wykręca Ci nogę.  
  14. wkg

    Trzecia para? Jaka?

      Ano dokładnie. Jak to mówią - zupę można jeść i z nocnika - przecież się nie wyleje. Ale po co ? Fakt - widziałem szczególnie w Alpach kolesi którzy mieli nartki jak do skialpinizmu - wąskie, krótkie i dawali radę kręcić piękne zakręty zjeżdżając z okolicznych szczytów na które raczej wbiegali niż wchodzili. Na ogół starsi panowie, szczupli, takie żyły (kolega ma 85kg). Ale oni narty i skitury wyssali z mlekiem matki. Dla kogoś kto chce się pobawić, spróbować raczej takich nart bym nie polecał.   Co do filmików - są fajne ale (szczególnie filmy reklamowe jak ten z tego wątku) są kręcone z wielokrotnymi powtórzeniami, wytrawnymi narciarzami (K2 Demo Team), starannie montowane z wybranych scen. Nie można ich traktować bezkrytycznie - a już na pewno teraz, 50 lat później - szkoleniowo w wątku dotyczącym wyboru nart dla kogoś kto chce zacząć poza trasą.   O szkoleniach i sprzęcie antylawinowym nigdy dosyć ale nie o tym ten wątek to się nie będę powtarzał.
  15. Ja staram się nie dopuścić "syndromu dnia trzeciego" w ten sposób, że pierwszego i drugiego dnia, gdy energia rozsadza góry zatykają dech w piersiach i wydaję się sobie niezniszczalny : DDDDD  staram się schodzić ze stoku po 5, 6 godzinach w tym mała przerwa. Tak, żeby zejść jeszcze głodny jazdy i nie wytrzepać się z sił do ostatka. Zwykle to działa. Za to po tygodniu, gdy trzeba wracać czuję, że dopiero mógłbym zaczynać ; )   A  na nogi najlepsze są skitury : D Kilka weekendów pod rząd 1500 - 2000 przewyższenia dziennie + potem zjazd po nieprzygotowanym czyni cuda : D
  16. wkg

    filmy fajnie zrobione

    Jak zwał tak zwał - skrót myślowy.   Przy pewnych nachyleniach wystarczy maleńki błąd, złe oszacowanie i można nie zdążyć zabić czekana ... Nie ma ludzi nieomylnych.  A w takich warunkach ryzyko zawsze jest spore - można je mniej lub bardziej dokładnie oszacować ale to zawsze będą tylko szacunki imho  ... no risk - no fun.
  17. wkg

    filmy fajnie zrobione

    No ... cieniasami to oni z pewnością nie są : ))   Myślę, że nie ma co wartościować - każdy robi to co lubi. Ja po kilku przygodach i to w Tatrach mocno odpuściłem. Ale jeden fakt jest bezsporny - jeden taki zjazd będzie się pamiętać do końca życia - o ile się go przeżyje oczywiście. Przywyciągowe kręcenie - raczej na pewno nie.  Tyle, że przy takiej ekspozycji jak puści krawędź to pozostaje modlitwa żeby się nie zatrzymać na skale - vide Rysy czy Kozi. O lawinie już nie piszę.
  18. wkg

    Trzecia para? Jaka?

    Adam, daj spokój, to już jest szkodliwe. Ktoś zobaczy i się nabierze.   Fakt, że w 1971 roku byli mistrzowie którzy i na ołówkach potrafili jeździć po takim śniegu w demówkach reklamowych nie oznacza, że powinniśmy się kopać z koniem. Tylko dlaczego nikt już na tym nie jeździ w takich warunkach prawie 50 lat później ? No, może z wyjątkiem skiturowców którzy musza mieć narty które pójdą także w żlebach i na lodzie. Choć i tu standardem są szersze.
  19. wkg

    Trzecia para? Jaka?

      Coś Ty sobie znowu umyślił, jakie szerokie ? Zwykle jeżdżę na slalomkah Heada 68mm - to jest mimośród ? : ) Po prostu przy agresywnej jeździe są większe przeciążenia - normalka. Na allroundy mam SS 72mm. Kolano puchnie nie od "mimośrodu" tylko od ciasnych, dociśniętych skrętów. Po południu lajtowo jadę i na 98mm Majesty - nie demonizujmy szerokości.    Czytam czytam, jazda po ubitym na wąskich, karwingowych nartach właśnie idzie w tym kierunku. Inaczej stoimy w miejscu.       No tu właśnie niekoniecznie ; ) Na miękkim śniegu, a już na pewno w puchu na dobrze dobranych nartach to jazda łatwa i przyjemna, żadnej wytrzymałości, małe obciążenia, do tego adrenalinka. Luz, blues i uśmiech od ucha do ucha. Technika bez większych zmian do tego co na stoku, może bardziej góra - dół - góra. Te prawie GS dobre są na firn - no ale firn to marzenie rzadko kiedy spełnione. Zresztą na firnie to na wszystkim się pojedzie. W kopnym śniegu GS-y to udręka i walka z zapadaniem.   Ten szczytowy poziom to lód, szreń łamiący się pod nartami, kalafiory i inne tego typu warunki ale wtedy Kolega będzie sobie jeździł na boisku ; )
  20. wkg

    Trzecia para? Jaka?

    Znam takich którzy nigdy nie zajrzeli na trasę. I proponuję nie wartościować - każdemu co innego sprawia przyjemność, ja do końca nie rozumiem tej tendencji by z każdego zrobić średniej klasy zawodnika w dyscyplinach alpejskich na ubitym. Nie inne narty na każde warunki ale w miarę uniwersalne - nie koniecznie specjalizowane, zawodnicze, na wylodzone stoki do jazdy po miękkim czy nierównym.   Nie, to nie dlatego. Przy dużych przeciążeniach których nie ma poza trasą a są w karwingowych skrętach puchnie mi prawe kolano po ciężkim złamaniu.
  21. wkg

    Trzecia para? Jaka?

    No nie wiem. To uczucie gdy wkoło nie ma już tej przywyciągowej stonki w Spiderach a jeździ się lekko a przy dobrym śniegu to się właściwie pływa ... Rower wymiata ! Jej ... ale na miękkim śniegu to nogi nie bolą ; ) Mnie bolą na twardym.
  22. wkg

    Trzecia para? Jaka?

    Masz fajne narty ale poza trasą to polegną z kretesem.  Skiturowe narty z kolei są lekkie ale coś za coś - nie dają takiej pewności jak narta freerideowa a dodatkowo ich trwałość pozostawia wiele do życzenia. Umówmy się - skitouring to inna filozofia. Do tego wyposażenie antylawinowe, szkolenia - to już trochę inna bajka. Ja bym pomyślał o Majesty Dirty Bear - to imho fajna uniwersalna narta freeride z rockerem, camberem a na krawędzi pojedziesz szerszym skrętem. Tak kilka cm powyżej wzrostu. I nie płacisz za marketing! Tylko malowanie jakoś tak ugrzecznili : ( a Jan koval z pewnością doradzi coś z Volkla i czuję, że to będzie Mantra : ) I to równiez będzie dobra rada.   Jako nartę uniwersalną wybrałem sobie Heada Supershapea ale mam tez kilka skiturowych więc na typową pozatrasę biorę inne. Mając jednak SL-ki i prawie gigantki szedłbym właśnie w taki nieortodoksyjny freeride poniżej 100mm pod butem.
  23. wkg

    Skimaniak - opinie

    OK, rozumiem. Pozdrowienia dla Sary - kimkolwiek nie jest ; )
×
×
  • Dodaj nową pozycję...