Skocz do zawartości

Mitek

Members
  • Liczba zawartości

    13 423
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    197

Odpowiedzi dodane przez Mitek

  1. Wiesz co, jakoś zgadzam się z Tobą i jednocześnie nie:);) :D:D. A co myślisz o jeździe swobodnej w wykonaniu najlepszych zawodników? Mam na mysli filmy z youcanski.com (Thomas Grandi, Fredrik Nyberg czy Eric Guay) Dla mnie to wzorzec metra najlepszej techniki. Nawet jeśli według tej czy innej szkoły ONI coś robią nie tak - to dla mnie coś nie tak jest z tymi szkołami. ONI TO ROBIĄ NAJLEPIEJ NA ŚWIECIE I JUŻ. Tego nauczył mnie Joubert! Natomiast zgadzam się, że podczas zawodów robią różne dziwne rzeczy, no bo troszkę się spieszą. :D Pozdrawiam Ciebie i wszystkich. Tadek.

    Witam No to mamy konflikt bo dla mnie to wspaniała jazda i chciałbym tak jeździć ale z ptk. widzenia instruktora to nie są wzorami. Zobacz co robi Cuche - to mój najlpszy przykład. Ile niepotrzebnych ruchów, to rozgarnianie kijami - jakby pływał. Jakby teraz ktoś słabo jeżdżący zaczął to nasladować to wyglądałby jak nieudana karykatura Cucha (jeszcze tylko odpowiednia mina). Na tym właśnie polega róznica pomiędzy jazdą zawodniczą i instruktorską. Oni jeżdżą skutecznie (każdy inaczej ale skutecznie dla siebie), instruktor musi jechać i uczyć tak żeby było to poprawne, ekonomiczne i umozliwiało dalszą naukę. Jutro planuję Szczęśliwice koó 10,00 - może 11,00 najpóżniej. Trochę zależy od pogody, głownie wiatru, bo jak bedzie padał deszcze bez wiatru to chyba pójdziemy - tam i tak jesteś cały mokry (sopodnie na zmianę). Obiecałem więć informuję, choć głup[io mi namawiać bo na nartach to tam się nie najeździsz. Ale miło byłoby się spotkać. Pozdrawiam
  2. akurat tutaj pilnuje jej nasz znajomy - ja "filmuję" staram się stosować asekurację w sposób przez Ciebie opisany ale niestety są talenty które skutecznie mnie mijają i potem jadą prosto w Julkę. co do techniki jazdy Julki to staram się jej pokazywać tyle ile potrafię a od czasu do czasu daje sie namówić na współpracę z instruktorem ale nasz rekord to około 40 min - ćwiczenia wydają się jej nudne: chce po prostu zjeżdżać ile się da (zwykle robimy 8-10 zjazdów na trasach długości ok. 1,5-2 km jak np. w Wierchomli). Krótko mówiąc fun to podstawa - technika niestety jest na drugim miejscu. pozdr.

    Witam I chyba nic więcej nie osiagniesz ponad to 40 min. Jeżeli to będą zajęcia z ćwiczeniami. Może ona tego po prostu nie akceptuje. Może lepiej gdyby jeździła po prostu za kimś kto dobrze jeździ. Dla dzieci taki jadący wzór to podstawa do nauki, podświadomie przejmują wszystkie ruchy i zachowania. Wierchomla nadaje sie do tego idealnie bo to stok połogi i bezpieczny. Spróbuj wynająć znanego Julce instruktora na godzinke ale niech on z ni ą tylko jeździ bez ćwiczeń i w czasie jazdy niech ją poprawia jedynie. Zobaczymy co to przyniesie. Zgadzam się z Julka;), że narciarstwo polega na jeżdżeniu a nie na ćwiczeniu, więc może warto zrobić to co sugeruje. Masz fajnie, bo masz jednak bliżej góry nam pozostaje: YouTube - Amelak i Tosia 03 2008 Pozdrawiam
  3. Panowie - nie róbcie sobie jaj, każdy wie co to jest mulda ;) a mówimy tak potocznie "po muldach" - możemy zmienić na garb, pagórek (dla jasności) ;)

    Witam To nie ja zacząłem to filinator;) Nie wiem gdzie wyczytał w tym temacie, że mulda to górka. A co do anglosasów to był temat o nazewnictwie po angielsku, nawet robilismy słowniczki. Może by je gdzieś umieścić na eksponowanym miejscu. Napewno się przydadzą. Pozdrawiam
  4. Witam, Mitek, jakoś zgadzam się z Tobą i jednocześnie nie. Jazda zawodnicza jest to rzeczywiście coś innego, z drugiej strony to jazda zawodnicza wytycza nowe trendy i techniki w narciarstwie i stąd czerpiemy inspiracje i wzorce. Podobnie bywa w innych dyscyplinach sportowych i przełożeniu ich na sport amatorski czy nawet rekreację. Każy narciarz ma swoich idoli ichciałby tak jeździć, chociaż doskonale wie, że nie będzie. Każdy młody piłkarz chce być Ronaldo czy chociaż Smolarkiem. 1 na milion może będzie i tyle. Sportowe wzorce są potrzebne, jednakże nikt nie pojedzie jak Bode Miller tylko Bode Miller. Pozdr. Rolnik

    Witam Wiesz co, jakoś zgadzam się z Tobą i jednocześnie nie:);) W tym co piszesz masz absolutną rację. Podpatrujemy a włściwie nie my tylko ci którzy tworzą kanony jazdy zawodników i próbujemy czy mozna to przełozyc na narciarstwo rekreacyjne a może trzeba troche zmodyfikowac sprzet albo jeszcze coś innego zrobic żeby przyblizyc to co robia sportowcy normalnemu narciarzowi - to jest postęp i w tym sensie 100% zgoda. Ja raczej myslałem o tym, że nie można przyjmować jazdy zawodniczej jako wzorca jazdy technicznie poprawnej w rozważaniach na teoretycznych które tu mają miejsce. Mysle, że teraz się zgodzimy na 100%. Pozdrawiam

    w tym roku miałem ciekawą sytuację,... :)

    Marcin0 - wspaniały przykład otwartości umysłu i odwagi. Gratulacje dla Pana i ciebie, że go namówiłeś. Pozdrawiam
  5. Jeśli już słowniczek to przypomnę że termin mulda dotyczy wgłębienia pomiędzy garbami.W muldach stosuje się przeważnie jazdę z przeciwskrętu,wykonywanego na garbie w celu jego objechania.

    Witam Myslę, że wszyscy pisząc na muldach mysleli po prostu o muldziastym stoku i techince jazdy przez garb z połknięciem. Tak sobie wizualizuje swoją jazdę i coś mi ten przeciwskret w muldzioe nie pasuje. Ale może sie mylę? Mitek
  6. w czystym skręcie karwingowym będą tylko kreski - niekoniecznie równej głębokości (zależne od konfiguracji) ;) oczywiście bez ześlizgu (idealny przejazd), + krótka przerwa na przekrawędziowanie (od szybkości przejścia zależy jej długość/odległość)..... jestem pedantyczny, ponieważ Ty nie jesteś konsekwentny w swoich wypowiedziach ..... pzdr

    Witam Specjalnie zaakcentowałem ta równą głębokość bo mówi nam o równomiernym obciążeniu obu nart. Myslę, żę jeżeli to ma byc definicja dostepnego ideału to ten elememnt powinien zostać. Mozna jeszcze dodać, że przkrawędziowanie równoczesne obu nart. Pozdrawiam PS (do postu poniżej) Na stromym to trzeba juz Kozaka żeby poszedł całość na krawędzi zwłaszcza jak stok ma dość gwałtowne wypłaszczenie to może zmajgać. Sam wiesz. Ostatnio tak właśnie sie rozpedziłem bez głowy i jeszcze na wypłaszczenie najechałem praktycznie na wprost.:o Tak mnie wgniotło, myslałem, że mi gówki piszczeli wyjdą przez spodnie.:eek:Z szybką jazda nie ma żartów
  7. Mietek ma rację że dyskusja się trochę zapętliła i wraca do punktu startu. Spotkanie na Kasprowym w dogodnym dla wszystkich terminie (pewnie będzie ciężko) było by najlepszym punktem startu do dalszych dyskusji teoretyczno-prakrtycznych. ;) Chętnie się podłączę. PS. A tak apropos to myślę, że każdy z Was ma dużą wiedzę teoretyczną i jak Mietek zauważył prawda pewnie leży gdzieś pośrodku.

    Witam Ja celuje na kwiecień i pewnie z synem. Ma co prawda dopiero 6 lat ale już spore doświadczenie (4 sezony). Do dyskusji o techince możę się nie przyłączy ale w jeździe odstawał napewno nie bedzie. No chyba, że będzie tak garbato jak na Twoich filmach. Czy te starodawne to robiłeś VHS czy Hi8 i przegrywałeś czy jakos inaczej bo ja mam sporo filmów nrciarskich na VHS ale nie bardzo moge ich uzyć. Może możesz pomóc a widze że Ty tez ze stolicy. Pozdrawiam MITEK to od Mirosława a nie od Mieczysława:)
  8. Zaręczam ,że każdy filmik Forumowicza z taką pozycją w podobnym terenie został by skomentowany "siedzisz na tyłach" "wyjdz do przodu" "języki na golenie". Co do przejazdu to bez przesady z tą "agresją" pomiędzy 1.16-1.21 to raczej widać demonstrację :)

    Witam Komentowałem styl Bodego a nie konkretny filmik z dmonstarcją tym bardziej, że zawodnicy nie są zazwyczaj dobrymi demostratorami własnie poprze rzeczy o których piszemy - czyli ich osobisty styl jazdy często w wypadku Bodego np. dla normalnych ludzi nieosiągalny. Na tych filmach to Bode jedzie bardzo duzo odbicia a nawet smig nozycowy momentami - po prostu skuteczna jazda. Co do "siedzenie na tyłach" to diagnostyczne jest ułożenie goleni ale tez nie do końca. Przecież chodzi o pozycje zrównoważoną na nartach i jeżeli ktoś potrafi zachować pozycje zrównowazoną z jednoczesnym odchyleniem i nie odzwierciedla się to w docisnieciu przdów to OK. :)Mirek dzieki za języki na golenie - juz zaczynam ćwieczyć na sucho - łatwe nie jest.:):D Pozdrawiam

    W idealnym karwingu, takim jak np. pokazuje SITN (skret podstawowy) i taki o jakim ja pisalem, nie potrzeba stosowac zadnego odciazenia. Ale to jest ideal, jak kazdy ideal nieosiagalny. W zyciu, jak wiadomo, nie ma idealow. Nie ma idealnego skretu cietego, w kazdy wkrada sie jakas porcja zeslizgu i odciazenia.

    Myślę, że taki idealny skręt ciety to skret w których zostawiasz dwie kreski o identycznej głebokości, przekrawedziowanie i znowu dwie kreski o tej samej głebokości. To idealny skret carvingowy. Może byc o wiekszym lub mniejszym promieniu ale jest - przynajmniej dla mnie ideałem. Bo nic lepszego na dzisiaj się pojechać nie da. Przekrawędziowanie byc musi i nie ma co wprowadzc pojęcia skretu idealnego i jakoś go odmiennie definiować. Tak rozumiany ideał jest czesto osiagalny nawet przez niekoniecznie znakomitych narciarzy i w tym jest siła nart taliowanych. Co do NW i WN itd. to myslę, że dyskusja się troche zapętliła i za seniorem polecam na skupienieu sie na znależieniu dogodnego dla większości terminu na Kasprowym a tam jak juz bedziemy jeździc to nawet bedzie mozna zrobić pojedynek na kije kto ma rację. I z góry wiem, że wyjdzie, że wszyscy po trochu Pozdrawiam
  9. Witam, Mirekn, nie wiem kto u Ciebie jest uniwersalny ale to oczywiste, że Bode jeździ na tyłach co przy jego niesamowitemu wytrenowaniu dawało mu kiedyś przewagi w SL ale i z czasem coraz więcej wypadnięć z trasy. Rolnik

    Witam Bode nie jeździ na tyłach bo wtedy nie jeździłby wogóle. Pozycja Bodego to rzeczywiscie ewenement. To jest tak, że każdy zawodnik w pewnej fazie skrętu wypycha spod siebie narty, uzyskując w ten sposób impuls przspieszający musi to oczywiści zaraz kompensować aby nie zaburzyc pozycji zrównoważonej bo wtedy lezy - klasyczny slalomowy upadek - narty wyjechały. Bode dzieki wyjatkowemu poczuciu równowagi i czuciu narty jest w stanie jechać w tej pozycji dłużej, potrzbuje bardzo malej amplitudy ruchu przód tył aby kontrolować narty, jednocześnie jedzie zawsze na granicy odchylenia. Podobnie jeżdzi Ted Ligety Z jazda na tyłach ma to tyle wspólnego, że tak wygląda. Bode cały czas steruje przodem i jedzie w pozycji która dla niego jest zrównoważoną. wypda tak często dlatego bo zastawia sobie bardzo mały margines odchylenia, ostatnio częściej bo przesytawił się na normalne konkurencje więc stracił na szybkości ruchu kosztem siły tak myśle. Pozdrawiam
  10. Czyli mam/y rozumiec że jeżeli slalom pomykaja na przepisowych FIS 165 cm, do sl. carv. używaja coś ~168/170cm......a patrząc na fotki to może i trochę dłuższe... Czyli robione są czystej rasy krwi slalomki o dł. <165 cm... A może się mylę...

    Witam Odpowiadała kobieta a więc nie 165 tylko 155. Marta akurat slalom jeździła na 155 ale chyba carving cup czesto tez 155 ale zawsze miała najkrótsze narty. Pozostałe dziewczyny jeździły na dłuzszych nartach. Chodziło o zasadę stosowana przez zawodników w wyborze gigant czy slalom. Odpowiedź prosta i jednozna czna i chyba o to chodziło. Pozdrawiam
  11. Nawiazując do tematu to pamiętam, że dobrym miejscem do nauki "avalamentu" był Kasprowy w latach 90, którego stoki rzadko czuły obecność ratraka:p. Przy klasycznych nartach długości 2.02 można było się trochę spocić i czegoś nauczyć;) Zgadzam się z fredowskim, że nierówny , zmuldzony stok, jest bardziej naturalnym miejscem do nauki "pochłonięcia". Mam kilka starych przykładów z zeszłego wieku:o http://chevy89.repub.../Zakopiec97.wmv http://chevy89.repub.../Zakopiec98.avi Apropos ewolucji technik skrętu to a_senior podzielił się super przykładami zawartymi w tych filmikach. Wg mnie nawet najdokładniejszy opis teoretyczny nie zastąpi pokazania technik w praktyce, a praktyka + teoria powinna dać dopiero 100% sukces.:):):)

    Witam Piękne. Technika archaiczna nawet jak na tamte czasy i wrażenie mam takie, że jakby sekwencje były dłuższe to każda kończyła sie wywrotką no i ta rozpieta kurtka. To jest filmik do tematu radość z jazdy idealny. Pozdrawiam i dzieki
  12. Nie wiem czy my sie dobrze rozumiemy. Prosze popatrz na ta demostracje: http://zeus27.cyfron...l/avalement.avi wykonana przy stosunkowo malej predkosci. Aha i podpowiedz mi prosze jaki typ odciazenia stosuje facet w przejezdzie classic.avi. Dodajmy, ze jezdzie stosunkowo wolno.

    Witam Nie przygotowałem sie jak należy bo filmików dokładnie nie obejrzałem w domu a w pracy nie mam mozliwości. W związku z powyzszym zgłaszam "NP" i proszę o nie wstawianie mi oceny niedostatecznej. Obiecuję poprawę. Bazując na moich doświadczeniach powiem tak: przy jeździe wolno na plaskatym zdecydowanie łatwiej postawić narty na krawędź niż wykonywać jakikolwiek skręt odciążeniowy a jeżeli juz to praktycznie zawsze będzie to NW. Od dalszej dyskusji pozwolisz że się uchylę narazie do obejzenia filmików. Pozdrawiam
  13. Zaden instruktor narciarski nie zademonstruje na rownym stoku w "zwolnionym" tempie tej ewolucji o ona jest na rownym tylko z predkoscia zwiazana. Do demonstrowania avalamentu w "zwolnionym" tempie sluza muldy i tam tez sie taka demonstacja odbywa.

    Witam Jakies 15 - 16 lat temu na którejs unifikacji jeden z wykładowców próbował demonstrować połknięcie na nie za dużej prędkości i do tego z wąskim sladem. Żebyście wy to widzieli... Pozdrawiam
  14. Witam Przekonany nie jestem ale przy zastosowanym przez ciebie podziale na stok pusty i zatłoczony to po prostu chyba zalezy od upodobań narciarza. Ja wolałbym gigantkę na zatłoczony bo na krwędzi i tak nie poajdę a slalomka bedzie mnie do tego zmuszała. Ale zaznaczam że to moje odczucia z jazdy. Pozdrawiam i dzieki za zwrócenie uwagi na temat fedowskiego - juz sie tam udaje bo mam bardzo podobne, do opisanych prze niego, odczucia.
  15. Witam Zeby nie było juz watpliwości co do tego której narty uzywasie w zawodach carwingowych zadzwoniłem do tzw. guru czyli Marty Berezik i oto co powiedziała: "Tylko narta slalomowa zazwyczaj trochę dłusższa niż uzywana przez tego samego zawodnika w slalomie" Wydjae mi się, że dalsza dyskusja jest zbędna a marcin0 może oczekiwać piwa przy najblizszym spotkaniu od TT i ode mnie. Pozdrawiam
  16. Mitek, tak lubomierz.wmv to moj przejazd w Lubomierzu sprzed kilku lat. Nienajlepszy z roznych wzgledow (moj drugi raz na slalomce), ale jedyny jaki posiadam. Zwracam tylko niesmialo uwage, ze poczatek przejazdu, tam gdzie gubie rytm, jest bardzo stromy, powyzej 40%, co jak zwykle nie jest widoczne. Jade technika mieszana, w ktorej jak na moja wiedze, niewiele jest NW..

    Witam Twój komentarz wiele wyjaśnia. Rzeczywiście widać że narta: Nie Twoja. Jakos tak szarpiesz i tak jakbys nie pozwalał im jechać. Dla mnie i tak jesteś niezły> jak siadam na slalomke to potrzebuję minimum godziny jazdy żeby to wyglądało narmalnie. Ale Typ odciążęnia to NW. Jesteś dobry więc tego nie widac po tułowiu ( tak sie pisze?) ale popatrz narty. Przy kompensacji Twoja reakcja jest reakcją na teren, przy WN - za mała szybkość. Myślę że jedziesz smigiem takim samym jak ja najbardziej lubie jeździć - czyli ekonomicznym a fakt że nie znasz specyfiki narty powoduje usztywnienie i taką rwaną jazdę. Czystego cietego to tu nie ma za grosz ale to chyba jest oczywiste. Po Twojej odpowiedzi zacząłem szukac Lubomierza w starych przewodnikach ale dopiero póżniej zauważyłem ( sorry ) że to40 % a nie stopni. Oglądałem ten Lubomierz od dołu jakiś miesiąc temu i rzeczywiście fajny stok i chyba śnieg na nim długo leży. MUsimy sie spotkać na nartach. Pozdrawiam
  17. Witam Reagować trzeba i to - tak jak napisał fili...- na maksa. czyli jak reagujesz to doprowadzasz do rozwiązania problemu. tylko co jezt rozwiązaniem: 1. Pacyfikacja na stoku - to tak naprwadę możliwość wyżycia się lub jeżeli zaanagażują się służby to gościa relegują 2. Koleś przeprosi i zacznie jeździc jak człowiek - wykonalne? tak ale skuteczność??! Sam nie wiem. Jak reagować żeby nie walić w r.. ale żeby ośiągnąć sukces wychowawczy na przyszłość?? Psycholodzy zapraszam.... Pozdrawiam
  18. Witam Chyba po prostu niektóre są za duże jak na mój pracowy siermiężny sprzęt. Otworzyłem film Lubomierz bo chciałem zobaczyć czy wogóle coś małego z tego zbioru pójdzie - jeżeli to Ty a.senior a kurtka jakaś taka podobna to smig z odciążeniam w góre jak byk - aż sie narty momentami odrywaja od ziemi. Pozdrawiam
  19. Moich opisach? Nie ma predkosci? Osobiscie jezdze dosc wolno, ale to temat na inna bajke. Jesli chodzi o moj ruch, zwlaszcza narciarski, to mam go stanowczo za malo. Coz zrobic, odbije sobie to na emerytorze, jesli zdrowie i pieniadze pozwola. Ale troche go mam. W tym sezonie bylo juz 10 dni jezdzenia i mam nadzieje dorzucic jeszcze kilka na Kasprowym. Czekam kwietnia. Wtedy brac narciarska odstawia narty do kata, a czesto warunki sa swietne. Zamierzam z nich skorzystac. Licze na obecnosc np. Mitka i jego kamery. :) Swoim aparatem (Canon A710) robie calkiem niezle filmiki. Niestety innym. Mnie jakos nikt nie chce zrobic i nie moge skorygowac moich niedoskonalosci, np. w technice NWN. :)

    Witam Interesujący wątek i pewnie sie rozwinie. Filmy mi jakos nie chodzą, może później. A co do kamerowania to robie filmy wszędzie i wszystkim, często osobomzupełnie nie znanym w celach szkoleniowych i dla uatrakcyjnienia im pobytu na nartach. Gdyby nie koledzy którzy zrobilimi trochę ujęć jak bylismy w Madonnie to w tym sezonie minęłoby 10 lat od ostatniego filmu na którym ja jestem. Jeżeli myslicie o dogłębnej analizie własnej jazdy to bez filmowiania i to czestego jest to po prostu niemozliwe. Pozdrawiam
  20. Witam Moja żona jest teraz w Val di Sole i pisze tak. "Od dwóch dni pada snieg. Jakbym miła gigantke to nie bolałyby mnie tak nogi a tak walka. Czuje każdy odsyp każdą muldkę a w wypożyczlniach chłam. Jeździ na Dynastar Speed Omeglass 63 a gigantka do wyboru to Dynastar speed Course 67. Apropos uniwersalności. Pozdrawiam
  21. Witam Spędziłem przemiłe popołudnie na nartach. Znakomite warunki, podłoże równe twarde, bez muldek i odsypów, pomimo późnej pory. Slad orczyka idealny wyznaczony krwężniczkami i obsypany tłuczniem. Pogoda dobra, ciepło, dobra widocznośc i kontrast. I wszystko bez grama śniegu z widokiem na Pałac Kultury i takie tam. Gdyby nie Borowinka i Kurczak chyba bym sie nie odważył ale właśnie ich determinacja pozwoliła mi zakosztowac nart bez sniegu. DZIĘKI !!! Dzieci zaaklimatyzoway się nadzywczaj szybko i tępa nawierzchnia nie sprawiała im żadnych problemów. Nawet Tymek, mający na początku obawy, po wyczarterowaniu prywatnego orczyka, śmigał z usmiechem na ustach. Po z górą dwóch godzinach niezpomniana obiadokolacja na którą składał sie ketchup z dodatkiem frytek i drobiu, spożywany w wykwintnych, urządzonych na pograniczu secesji, wnętrzach. I do domu!!! Tak kończy się sen!!! Borowinka, Kurczak dzięki za pomysł i do zobaczenia na zielonym stoku wkrótce: - Trzeba mieć dobre spodnie i/a najlepiej spodnie na zmianę - jak wróciłem do domu to moje były jeszcze mokre o waszych nawet nie myślę, bo cały czas mam kaca że mogłem to przewidzieć. Najlepiej ubrać się tak jak do jazdy w deszczu, tylko jeszcze zabrac ciuchy na zmianę jak chcecie posiedzieć w knajpie na herbacie i ketchupie. Pozdrawiam
  22. A może poprostu ?????? się i przestańmy wymagać od Kowalskiego a zacznijmy od siebie ? .Przyjmując do wiadomości fakt,że narciarstwo stało się masowe dodajmy do kanonu możliwość pojawienia się w/w w najmniej odpowiednych miejscach/czasie na stoku. Bo łatwiej nam przychodzi znalezienie "żdzbła" w oku Kowalskiego a nie widzimy (bo tacy już jesteśmy doświadczeni i wspaniali uniwersalni narciarze) "belki" we własnym.

    Witam Chyba rzeczywiście czasami w tych naszych dyskusjach sie zapominamy. ja przynajmniej to momentami u siebie zauważam i wszystkich Kowalskich przepraszam jeżeli uraziłem. Myslę, też żę powinnismy dbać o szczególną precyzje wypowiedzi i zdefiniować możę najpierw niektóre pojęcia bo czasami dwóch sie kłóci a tak naprawdę mają to samo zdanie tylko używają innnego języka. Dzieki borowinka, dzieki mirekn za otrzeźwienie. Pozdrawiam
  23. Sam ma trochę obaw co do pełnego zaufania. I to nie związanych z moim dzieckiem, ale z innymi osobami na stoku. Ktoś już napisał, że czasem rodzic musi dosłownie robić za tarczę jadąc za dzieckiem:cool:. Niestety ciągle jest wiele osób, które jeżdżąc na nartach nie zważają na innych, nawet na małe dzieci:mad:, ale ten wątek był już poruszany wielokrotnie...

    Witam Wbrew pozorom niebezpieczeństwo trafienia mozna zminimalizować taktyką jazdy: - rzadko jeździ środkiem stoku - zawsze przeczekuje fale (ruch na stoku zawsze odbywa sie falami) i startuje wtedy gdy nie tylko jest pusto ale i gdy na górze jest malo ludzi - nigdy nie rusza gdy w poblizu rusza lub jedzie ktoś inny - gdy jest wybór zawsze wybiera teren mniej uczęszczany - raczej jeździ blisko linii spadku stoku, na stromym nie unika smigu - staje zawsze w miejscach widocznych i planuje przejazd uwzględniając konfigurację i poruszjących się narciarzy Niestety takie czasy, że nie maozna tak bezgranicznie oddać się przyjemności jeżdżenia ale gdy technika, nawet nie doskonała, zostanie poparta dobra taktyką mozna wydatnie zmiejszyc ryzyko bycia udarzonym. I ta samodzielnośc dotyczy troszke lepiej jeżdżących niz np. Julka. Pozdrawiam

    Zgadzam się w 100%. Julka też miała spotkania z narciarzami, którzy myślą, że umieją jeździć i gnają dość szybko a potem nie są w stanie zmienić kierunku.pozdrowionka

    Witam Jeżeli to Ty jedziesz za Julką, żeby ją asekurować to sie chwali, tylko że powinieneś jechać nie za nią a nad nią. Jadąc jej sladem jesteś praktycznie zawsze z boku i w kwestii uderzenia z góry to nic nie daje. Musisz jechac tak żeby zawsze być pomiedzy chroninym a szczytem wtedy to ma sens. No i pokaż Julce, że rączki wozimy przed soba a nie wzdłuż ciała. Ona nasladuje ciebie więc musisz się starać jechac jak najładniej potrafisz nawet jak jedziesz za nią. Pozdrawiam i jak najwięcej miłych godzin na śniegu.
  24. Witam Tak jak parkowanie przed hipermarketem nie zawsze jest objawem egozimu i chamstwa (czasami po prostu braku umiejetności) tak i jazda niebezpieczna może wynikac z niewiedzy. I na te osoby nalezy liczyć i je edukowac z tymi drugimi to masz rację - orka. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...