Skocz do zawartości

Spiochu

Members
  • Liczba zawartości

    4 672
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    42

Zawartość dodana przez Spiochu

  1. Jeżeli Twierdzisz, że nie warto się szczepić, bo zaszczepieni się zarażają (były badania że tansmitują zdecydowanie mniej wirusa, tyle że nie chce mi się szukać tego artykułu) ale przechodzą zdecydowanie lżej chorobę, nie widać u nich pocovidowych powikłań, cóż życzę powodzenia. Dla mnie liczy się wynik końcowy, czy żyję i jak żyję. To gówno przeszedłem ze 2 razy i dalej jestem w stanie wejść na rower i narty, niestety nie wszystkim których znam albo znałem się to udało. A jeżeli moje posty traktujesz jako agresywne, cóż. Pozdrawia Agresor. Przede wszystkim, naucz się czytać zanim coś odpiszesz.
  2. Spiochu

    Gdzie planujecie pojechać

    Też Czarna Góra, ale od poniedziałku. Podobno PIS zagonił bąbelki z powrotem do ławek, więc będzie okazja żeby pojeździć. Potem pewnie omikron się rozhula.
  3. No właśnie problemów jest bez liku. Musisz wydrukować i zabrać certyfikat. Musisz wypełniać graniczne formularze. Musisz pokazywać do kontroli, Musisz czekać aż wszystkich sprawdzą. Musisz mieć właściwego producenta. Musisz mieć odpowiednią aktualnie liczbę dawek. Twoje dzieci też muszą mieć kwity. itd. Moja mama jest w pełni zaszczepiona (obecnie 3-ma dawkami). Jak leciała do Anglii odwiedzić wnuki, to się cały tydzień stresowała. Formularze, paszporty, testy, kontrole, gotowa była zrezygnować mimo że bardzo jej zależało. O różnych praktycznych problemach, pisało też wielu forumowiczów.
  4. Bo to jest nie na temat. Chcesz mieć takie efekty to zaszczep wszystkich najstarszych wieloma dawkami i wprowadź służbę zdrowia na ten sam poziom. Paszport na stoku raczej Ci w tym nie pomoże. Przypominam, że ja nie piszę "Czy warto się szczepić" tylko że nie należy nękać ludzi obostrzeniami.
  5. Nie, wcale nie wspominałeś o transmisji. świetnie działa mechanizm wyparcia. W dniu 3.01.2022 o 21:29, WujB napisał: "Przez ciuli, którzy się nie szczepią, a potem nie trzymają dystansu umierają moi znajomi." Także szanuj innych zamiast promować agresję. A to czy warto się szczepić to już osobna kwestia. Ja nigdzie nie piszę, że nie warto. Podsumowując temat obostrzeń dla (nie)szczepionych: 1. Zmniejszonej transmisji covida dzięki szczepieniom nie można udowodnić na masowych danych. 2. Szpitale zajmują głównie seniorzy (średnia i mediana zgonu na covid to ok. 75lat) 3. Obostrzenia uderzają głównie w osoby młode/w średnim wieku. Seniorzy mają je w dupie, bo w większości nie pracują, mało podróżują i korzystają z infrastruktury. Niezależnie czy się zaszczepiliście, czy nie. Naprawdę nie widzicie, że ten cały cyrk nie ma sensu? Te wszelkie paszporty nic istotnego nie wnoszą do liczby chorych, a nawet ofiar. Od tego, czy paszport covidowy będzie obowiązywał, nie zależy życie ani wasze, ani znajomych. Regulacje i kontrole jednak bardzo drogo nas kosztują, zarówno ekonomicznie, jak i społecznie. Prawie każdy tracił już czas i nerwy na covidowe formalności.
  6. A obecnie procent zaszczepionych min. dwiema dawkami tylko trochę wyższy niż u nas. Pytanie co oprócz szczepień odpowiada za te różnice?
  7. Co to ma do rzeczy? Rozmawialiśmy o transmisji wirusa a nie o zgonach. Podaj masowe dane, które udowadniają, że w krajach z wyższym % zaczepionych ta transmisja jest znacznie mniejsza. Nie widziałem takich danych na żadnych onetach. Na razie podałeś, że nie ma różnicy w zachorowaniach.
  8. Włochy to obecnie jeden z covidowych rekordzistów.
  9. Jaki to ma związek z przenoszeniem wirusa przez zaszczepionych lub nie? Nawet gdyby 100% w szpitalach było nie zaszczepionych to nic nie mówi o roznoszeniu wirusa. Nieco inny przykład: We Francji jest podobny poziom szczepienia na Odrę co na Covid. (ok. 80%) Odra pojawia się sporadycznie, covid notuje rekordowe wartości zakażeń po ponad 100tys. dziennie.
  10. Nie znałem osobiście nikogo kto zmarł na covid a powikłań po szczepionkach co najmniej kilkanaście (ale też mało groźnych). Tylko czy to ma jakieś znaczenie? Liczą się masowe statystyki. Gdyby szczepionka na Ospę była tak (nie) skuteczna jak na covid, ta epidemia dalej by wracała. Na świecie mamy setki milionów zaczepionych. W krajach zachodnich jest to zdecydowana większość społeczeństwa. Epidemia powinna być w zaniku, tym bardziej, że mnóstwo osób również przechorowało, a Ci najsłabsi umarli. Tymczasem notujemy rekordy zakażeń, których nie było od początku pandemii. Tłumaczenia są takie, że jest nowy wariant, albo że dawki nie działają po dłuższym czasie. Niezależnie jakie wyjaśnienie przyjąć, szczepionka nie zatrzymuje epidemii. Nie widać nawet by ją spowalniała. Pora więc szukać skuteczniejszej, albo pogodzić się z faktem że nic nie można zrobić. Oczywiście szczepić się dalej można, ryzyko zgonu prawdopodobnie jest mniejsze, ale czas już skończyć te wszelkie cyrki z testami i paszportami.
  11. Jeśli przy kroczkach slalomowych zrobisz sobie krzywdę to pozostają już tylko spacery z kijkami. O nartach nawet nie myśl. Nie wiem co to Bogdanova. Na szczęście na rolkach spotkałem dużo ludzi w takim wieku, którzy nie wiedzą że to problem. Znam gościa koło 60-tki, który uczy się skakać w skateparku. (choć tego akurat nie polecam) Na łyżwach jeszcze więcej takich ludzi spotykam. Na lodowisku pełno jest seniorów, raz nawet spotkałem Pana 90+.
  12. To podaj te dane jeśli istnieją, zamiast pierdzielić o jakimś sylwestrze.
  13. Chyba w laboratorium marketingowym. Na masowych danych nie widać różnicy między krajami mniej i bardziej zaczepionymi.
  14. Rolki są bezpieczniejsze od nart a w wydaniu tricków slalomowych to wręcz super bezpieczne. (to są takie kroczki, przy zerowej prędkości) Oczywiście można jeździć w komplecie ochraniaczy. Jak się obawiasz to możesz mieć również gąbki na biodra/plecy, że nawet się nie uderzysz. Pumptrack rolkowy to taka fala ze sklejki o wysokości 0,5-1m, nie ma w tym nic ekstremalnego, choć faktycznie na początek za trudny. Na nartach jeździsz dużo szybciej i często dochodzi do zderzeń a przy małej prędkości można łatwo uszkodzić kolana. Sanki na nieco większej górce to sport ekstremalny, często kończący się śmiercią.
  15. Sam sobie przeczysz. Skąd ta tragedia (zachorowań) W Izraelu? Nie ma żadnych sensownych danych, które by potwierdziły tych ciuli w Twojej głowie. To tylko Twoja bezpodstawna agresja. Zaszczepiłeś się? To dobrze. Szczepionka w dużym stopniu chroni przed zgonem. Nie widać jednak by chroniła przed roznoszeniem wirusa. Zostaw więc innych w spokoju.
  16. To dążyłbym do zmiany tych odpowiedzi na TAK. A jeśli małżonka woli pozostać na kanapie, zrezygnowałbym całkowicie z jazdy na nartach zjazdowych. To nie jest sport dla ludzi niesprawnych. Już lepiej biegówki. Narta raczej nie, ale regularna jazda* na rolkach/łyżwach hokejowych już tak. Tam odchylenie do tyłu kończy się natychmiastową glebą. Ogólna sprawność i koordynacja też zwiększy pewność siebie. *- I mam tu na myśli jazdę techniczną, różne slalomy/tricki/przejazdy po pumptracku itp. Samo jeżdżenie kondycyjne niewiele daje.
  17. Problemem nie są narty tylko szanowna małżonka. Zadaj sobie kilka pytań. Czy jest w bardzo dobrej kondycji fizycznej? Czy do tej pory uprawiała różne techniczne dyscypliny? Czy posiada dobrą równowagę i koordynację? Czy się nie boi? I przede wszystkim, czy jest zdeterminowana by nauczyć się (dobrze) jeździć? Jeśli na większość pytań odpowiesz NIE, to nawet po zmianie nart/ostrzenia będzie tylko trochę lepiej. Dobra i agresywnie naostrzona narta powoduje, że początkowa nauka jest trudniejsza. Z drugiej strony jednak, utrwala prawidłowe nawyki. Takiej narty nie można tak łatwo oszukać, po prostu trzeba od razu nauczyć się prawidłowej techniki.
  18. One nawet są w miarę sztywne ale miały (już nie 🙂 ) popsute krawędzie, no i do tego rockery.
  19. Bo większość w internecie jeździ bardzo dobrze a realnie tylko Ci którzy piszą, że "tak sobie i jest wielu lepszych". Stąd mu radzę by wybrał się na treningi inaczej będzie klops na zawodach. Z matematyką to nie masz po drodze jak 2001/02 był 10 lat temu 🙂 Na Długiej Polanie jeździłem wielokrotnie. Tam "gigant" ma bliżej 20s niż 30s. To już wiem jakie to były zawody 🙂 Pisałem wcześniej to samo i wrzucałem aktualne linki.
  20. Dokładnie. Takie przygotowanie podałem w punkcie dla średnio zaawansowanych i z ambicjami. Dla początkującego, jak i do rekreacyjnego ślizgania, to dodatkowa trudność. To może dlatego moje skiturowe volkl okazały się szrotem. 🙂 Nie ostrzyłem ich od razu.
  21. Z tego mącenia to chyba masz doktorat. Sam sobie przeczysz. Najpierw pokazujesz że Zawody Regionalne są mega łatwe dla każdego z ulicy a potem piszesz, ze jednak to trudne. Wklejasz fragment opisu z którego nic nie wynika poza tym co napisałem. Kiedyś był podział Na P1 i P2 od kilkunastu lat go nie ma! Nikt nie powtarza też zawodów bo ktoś pojechał poniżej 30s. Pomocnika zrobiłem w 2006, o czym pisałem na forum raptem wczoraj. Podaj link do wyników, albo jakiś innych popularnych zawodów bo wygląda że zmyśliłeś tą bajeczkę. No chyba, że to było lata temu i poziom był wtedy niski. Obecnie jest nierealne żeby 40 latek nie trenujący regularnie na tyczkach miał czas na poziomie 10 pkt. Tyle mają zawodnicy z aktualną licencją. A czas lepszy o dwie sekundy od dobrego egzaminatora to tylko czołówka polski.
  22. Dalej mącisz. Określenie P1 jest nieużywane już od kilkunastu lat. Startowałeś w tych zawodach regionalnych, czy sam sobie wyliczyłeś punkty? Do czasu wzorcowego dolicza się współczynnik danego egzaminatora. Jeśli dziewczyna wyznaczająca czas była słaba to z Twoich 10pkt szybko zrobiło by się 7pkt. Jeśli to były jakieś patologiczne zawody, gdzie naciągano czas - to nie oznacza że inne też takie będą. Generalnie, ktoś kto nigdy nie trenował na tyczkach nie ma szans uzyskać 8pkt z GS. Kursy zaczyna się od kursu kwalifikacyjnego, na nim są egzaminy wewnętrzne z teorii, techniki i gs na czas. Następnie start w zawodach regionalnych GS (min 6pkt.) Kurs kwalifikacyjny można pominąć i startować od razu w zawodach regionalnych ale trzeba uzyskać 8pkt. Kolejnym krokiem są 2 części kursu pomocnika instruktora : techniczna i metodyczno-sportowa. Kurs kończy się egzaminami wewnętrznymi z teorii, techniki, nauczania i jazdy SL na czas. Następnie Egzamin Regionalny na stopień pomocnika instruktora gdzie masz do zdania technikę i jazdę SL na czas.
  23. Po co mącisz jeśli nie pamiętasz. Zawodu regionalne to przejazd GS na czas. Niczego więcej tam nie ma. http://www.sitn.pl/dokumenty/591,schemat-szkolenia-od-2017.html http://www.sitn.pl/zawody/zawody-regionalne/
  24. Dla mnie fenomen SL polega na tym, że tylko na nartach o takim profilu (lub zbliżonym) amator może bezpiecznie jeździć na krawędzi (najłatwiej też się nauczyć skrętu ciętego). Jeśli jednak ktoś nie jeździ na krawędzi i nie zamierza się uczyć to w zasadzie wszystko jedno jakie narty. 🙂 Narty GS wymagają zbyt dużej prędkości i potrzebują zbyt dużo miejsca by na nich normalnie jeździć. A jeśli ktoś mimo wszystko potrzebuje GS to nie pyta o porady na forum.
  25. 155cm dla żony. Ja polecam narty o profilu SL, ale jak ktoś nie ma ambicji to nie tak sztywne jak normalne slalomki. W przypadku typowo rekreacyjnej jazdy nie istnieją narty "narowiste". Żeby sportowa narta oddała energię, trzeba ją najpierw docisnąć. Zbyt trudna narta nie jest zatem "narowista" ale kołkowata. Jeździ się na niej ciężko i topornie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...