Skocz do zawartości

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. Tak się bawią dzieci na 5% .. VID_20240502_111448.mp4 😉 VID_20240502_111448.mp4 VID_20240502_111448.mp4 VID_20240502_111448.mp4 VID_20240502_111448.mp4 VID_20240508_184506.mp4
  3. Dzisiaj
  4. Wiecie co…- po zastanowieniu się, poproszę panią Anię o kolację na piątek, mogę ją sobie nawet odgrzać, bo obawiam się, że nie będzie mi się chciało schodzić do Halki, poza tym napoje będą pod ręką ;). W sobotę będzie mi obojętne gdzie.
  5. Jesli ktoś chce skorzystać - kiedyś mi się wyklikała trasa ze Zwardonia do Zywca z petlą wokół Zbiornika w Tresnej. Mapy podają 66km w dodatku prawie całe z górki, czyli luz. Trasa wzdłuż Soły przez Rajczę, Milówkę, Wegierską Górkę(bunkry), Zywiec (ok 40km)- park, Zamek i Pałac, Rynek. Jest też browar ale wole sie napić piwa niż je oglądać. Do uzupełnienia 25 km wokół jeziora - bedzie kilka podjazdów, ale niezbyt wymagających. Jak komus mało to jest blisko Gora Zar i jeden z fajniejszych asfaltowych podjazdów w okolicy, - Jest tam zbiornik elektrowni szczytowej, słynne lotnisko szybowcowe gdzie startuje się z górki a ląduje pod górkę, a w sobote zawsze kilkanaście paralotni na szczycie. https://pl.mapy.cz/s/doconuvuhu Myslałem też by pojechać w stronę Przełeczy Jablonkowskiej - przysiółek Szańce. Fajne pozostałości z umocnień bastionowych z czasów, kiedy zagrożenie tureckie nawet Ślasku Cieszyńskim było realne. jednak wiekszość trasy byłaby przez Słowację a tam chcą kaski na głowę, tego nie lubię.....
  6. Ale blacha jest do otrzepywania butów. Może to opcja łączona z UVO 😉, a Michał @mig ma jakieś bieda edyszyn model. pozdro pozdro
  7. Ze bedziemy w Halce wieczorem...... na jakimś żarełku. Tylko jak my potem wyjdziemy do góry? 😉
  8. Gulugulu mówi że Halka jest czynna do 19, w sobotę do 20.
  9. A ja tu tak na light sobie jeżdżę po torze… skręt w lewo robię ostro i pewnie, natomiast w prawo to jest rzeźba w gównie a nie skręcanie. Tzn skręt jest ale długi, z obawą o wywalenie. Dziś zaczęło wychodzić zacieśnianie w prawo ale na razie bardzo ostrożnie. Okuty w ochraniacze próbuje … tęskni mi się za odczuciami z nart. Rolki dają namiastkę. Respekt przed asfaltem znacznie większy jednak od respektu przed śniegiem.
  10. Logistycznie - jeśli by był zaliczony Grześ (pieszo / rowerowy) to wtedy "Swojskie" odpadaja raczej (nie wydaje mi sie żeby komuś sie chciało dymać pod górę).. ale jest Halka z która chyba nie. trzeba sie umawiać .. eewentualnie zadzwonić niezobowiązująco i zapytać czy są czynni ... @Adam ..DUCH wie coś ?
  11. Jakiegoś konkreta wszamałabym na wieczór, więc jestem za obiadokolacją. Nie wiem czy już jest zgodna większość? Możemy też swojskie zaliczyć również w sobotę w drodze powrotnej, może Halka będzie czynna, coby Ani nie angażować. Ochodzita na pieszo i kółkach… acz skoro Grześ ma super sprzęt z super muzą, to super propozycja na początek super imprezy…
  12. Niedzielny obiadek proponuje w "Swojskich" - bo nikogo nie potrzebujesz dyscyplinować "na godzinę" a rolada z modrą jest zajebista ... co do obiadokolacji w zgodzie w piątek i sobotę - będę w zgodzie z większością..
  13. W pełni popieram pomysł rowerowo pieszy. Cykliści robią swoje ja natomiast tak na roboczo oferuję dwa tematy. 1. Zgoda-Skalanka-Oźna-Grrześ.....ciapąg do Zwardonia. 2. Diery - mam w aucie 3 miejsca Dla cyklistów (jeżeli nie zależy na kardio i masie mięśniowej trasa - Zwardoń-Żywiec-Tresna-Pietrzykowice.....ciapąg do Zwardonia.
  14. Ja bym był za wszystko na miejscu i podane.
  15. Możecie podać namiary na "dziurę u Grzesia"?
  16. I jeszcze jedno: pani Ania zapytowuje, czy aby napewno nic nie chcemy do jedzenia na piątkowy i sobotni wieczór. Do wieczora mam dać znać, bo jutro będzie czynić zakupy.
  17. Raczej wykluczyłabym możliwość ruszenia aut w sobotę 😁 jeśli natomiast ktoś jest chętny, w oczekiwaniu na resztę twardzieli i twardzielek, na piątkowo-popołudniowy „spacerek” do chatki pod skalanką na pifko to służę
  18. Jan

    Materiały szkoleniowe

    tak oczywiście ludzie wykonywali tylko rozkazy i są usprawiedliwieni - w procesie norymberskim też tak się tłumaczyli
  19. mig

    Trochę humoru

    Moje, kolego, moje. Grzybków też nie bralem. Realny niedźwiedź.... Bo po kilku lepszych to może być tak:
  20. Lexi

    Trochę humoru

    Jak. mu zmierzyłeś?
  21. Lexi

    Materiały szkoleniowe

    A rym będzie jak wody przybędzie..
  22. Wczoraj
  23. star

    Pięcistawy

    Dwie książki https://wspinanie.pl/wydarzenie/270510/
  24. star

    Materiały szkoleniowe

    Zawsze jest jakiś wybór. Cena wyboru. Konsekwencje. Czasem (nie) do przewidzenia. Mój dziadek mawiał mamie, żeby nigdy nie zapisywała się do (żadnej) partii. Dlatego umarł jako st sierżant, gdy obok leżą koledzy majorzy i pułkownicy. Ale brak kariery to pikuś przy jej kosztach często po trupach do celu… ps sorry Adam. Ballada o Legnicy alternatywnie: "Ballada o bitwie pod Legnicą" Dawnemi czasy we grodzie Legnicy Żył rycerz Dreptak, okaz pijanicy; Zbroi nie naszał, pohańców nie bijał, Jeno popijał. Właśnie w tym czasie na Polskę był natarł Nader ohydny i krwiożerczy Tatar I dotarł aże pod legnickie pole; Ja cię przepraszam... Przeciw najeźdźcom ruszył rycerz możny I wódz roztropny, kneź Henryk Pobożny, A przy nim Dreptak zalany na trupa, Aże w nim chlupa. Wtem się wzdrygnęli on i jego wałach, Bo wokół okrzyk zabrzmiał: - Ałłach, Ałłach!!! I zewsząd natarł był Tatarzyn skośny Żółty a sprośny! Zatrząsł się Dreptak, wybił z butli korek, Zasadził flaszkę w przyłbiczny otworek I aby nerwy trochę ustatkować Zaczął tankować. Nagle się zdało nieszczęsnej ofierze Że jakieś straszne spogląda nań zwierzę, Zawrzasnął przeto w średniowiecznej mowie: - Chodu panowie! Pierzcha rycerstwo, pęka szyk stalowy, Henryk Pobożny już leży bez głowy, Z wszystkich rycerzy nie wiem czy i stówka Uszła do Lwówka. Wiodą Dreptaka w kajdanach do grodu: - To ten skubaniec pierwszy krzyknął "chodu!" Pewno dywersant, szpion, albo i zdrajca! Obciąć mu głowę! Nieszczęsny Dreptak ze strachu się wije: - Niech mnie szlag trafi, widziałem bestyję! - Jaką? Tygrysa, smoka, bazyliszkę? - Nie! Białą myszkę!!! Zagrzmiała śmiechem kresowa stanica: - Jakże go karać, gdy to pijanica? Ot, kopnąć w tyłek, wytargać za pirze I won za dźwirze! Morał tu widać jasno jak na dłoni: Bohater zginie, świnia się uchroni! Czemże być lepiej: żyjącym prosięciem Czy martwym księciem? Ja żadnej rady dawać tu nie mogę; Musisz słuchaczu sam wybrać swą drogę, Najgorzej wszakoż, licz się z tą opinią, Być martwą świnią!
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×
×
  • Dodaj nową pozycję...