Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
Nie łapie się. Można jeździć w: Hinterstoder Wurzeralm Hochficht Hochkössen Grossglockner - Heiligenblut Hochkar Ötscher Schnalstal - Maso Corto
-
aż musiałem wygooglować co to za cudo ta Sunny Card https://skisport.com/de/sunnycard i widzę że moje ulubione Saas Fee też się łapie
-
Pomysł super, tylko wyjazdy narciarskie na najbliższe 3 miesiące mam już zaklepane i raczej nie do zmiany. A 17 stycznia będę akurat w Heiligenblut. Ale mam plan. Szczwany plan.
-
racja, ale zniosę to 😉
-
Nie wiem czy jeszcze są miejsca, ale mógłbyś pewnie skorzystać na takim wyjeździe
-
Rocznika się nie wstydzę - 1979. Ja wciąż mam nadzieje, że najlepsze przede mną. Mam (być może mylne) wrażenie, że moja forma wciąż rośnie. Przykładowo - do zeszłego roku szczytem moich możliwości w szwędaniu się po górach było wejście na taki Kasprowy czy Giewont. Rysy to już była wyprawa niemal ponad siły. Aż tu nagle, zupełnie przypadkowo, wkręciłem się w długodystansowe marsze górskie - przez rok przeszedłem 6 wyryp na dystansach od 46 do 62 km. Łącznie ponad 300 km. I pojawiła się megafrajda i jednocześnie pewność, że to jeszcze nie jest równia pochyła. Wiem, że na nartach mógłbym więcej, lepiej, szybciej, no i ładniej. I wiem, że tak będzie. Kwestia czasu i dogrania spotkania na stoku z tymi, którzy są dla mnie narciarskimi półbogami. Oby tylko starczyło im cierpliwości...
-
Ja kurs robiłem u Żaby seniora w 1988 roku. Z kolei starszy z braci Lohman chodził do klasy w podstawówce z moją mamą. Mieszkali onegdaj na Barlickiego.
- Dzisiaj
-
ale szeleści
-
Ale jednak HS jest bardziej wiatroszczelny, jak wieje lodowato i jeszcze dokładasz prędkość do tego, to soft nie daje rady - dlatego na narty bardziej uniwersalny jest HS.
-
Tak po prawdzie, to ja też nie widziałem, ani nie widzę sensu wracania do wątku sprzed ponad 4 lat, a zwłaszcza wątku dotyczącego jednorazowego wyjazdu na narty. Ale skoro zapytałeś, a ja akurat pojawiłem się SF, to odpowiedziałem. Nasza wymiana zdań niczego nie wnosi, nikomu się nie przyda. Zamknięte stoki to przeszłość i miejmy nadzieje, że to się już nie powtórzy (choć znikający permafrost stanowi dla stoków i wyciągów zagrożenie znacznie większe niż pandemia). Z drugiej strony gdyby nie pandemia, to chyba nigdy nie wybrałbym się na narty do Davos, St. Moritz czy Scuol. A tak zaliczone i zapamiętane
-
nie przejmuj się - nie znam Twojego pesela ale może być że osiągnąłeś już najwyższy stopień własnych umiejętności i teraz zarządzasz jedynie tym co potrafisz, jeśli robi Tobie frajdę i jesteś szczęśliwy to po co kombinować z coraz większym prawdopodobieństwem uszczerbku na zdrowiu. W ostatnich 10 sezonach zjeżdżałem przez 507 dni na nartach i też żadnych postępów nie zrobiłem.
-
Czyli zgadza się - ten nieużywany HS jest w rzeczy samej SS-em (może tak długo leży w szafie nieużywany że się chciał podszyć pod HS żeby go Marek na narty zabrał kiedyś 😉).
-
SS też ma membranę tylko jest nie wodoszczelną - za o lepiej oddycha. HS gorzej oddycha ale jest wodoszczelna.. wiatroszczelne są obie.. czyli tak jak piszesz Marek jezdzi w HS tylko mu się pomyliło..
-
Platynowa nawet 😉 sypnij tam trochę śniegu ta łopatą bo mało mają póki co.
-
dzięki za odpowiedź mimo tego że forumowe tuzy uznały że jestem To był ciekawy sezon cavidowego szaleństwa, w którym w Davos spędziłem łącznie 3 tygodnie Wszystkie wyciągi otwarte, obowiązek noszenia maski przestrzegano jedynie w zamkniętych kabinach a żarcie trzeba było konsumować poza knajpą czyli metr o tarasu
-
Ło matko. Prehistoria 😉 Miałem najwyżej z 20 lat jak postanowiłem zrobić kurs pomocnika. Gdzieś ok. 1978 roku. Pana Żabę, wtedy, legendę narciarstwa beskidzkiego widywałem często na Skrzycznem, obok schroniska Lomana ( kolejny kawał legendy) i wydawał mi się na tamten czas mało nowoczesny w swojej jeździe , dlatego kurs robiłem u Zbyszka Stanisławskiego, świetnie jeżdżącego , genialnego metodyka i nauczyciela. Cieszę się, że następcy kultywują tradycję. Moja córka robiła kurs u Oli i Tomka Cichych w Wiśle. Z czystym sumieniem polecam https://nartus.pl/o-nas/
-
Czekaj Marku, bo nie nadążam: HS - to Hard Shell czyli kurtka z membraną (Twój Gore-tex - on zresztą sam nie jeździ tylko w towarzystwie jakiejś innej szmatki z którą jest zespolony 😁) ta kurtka jest zazwyczaj bardziej sztywna i nieelastyczna, zapewnia ochronę przed deszczem/śniegem i wiatrem, gorzej oddycha. HS ma laminowane zamki, podklejane szwy etc - jest przez to szczelna i nie ma warstwy ocieplenia. SS - to Soft Shell czyli kurtka bez membrany - i tu puryści sprzętowi powinni wylać swoje żale że Infinium czy inne Windstoppery to już nie całkiem SS, ale na nartach akurat te wynalazki dobrze się sprawdzają. To jest kurtka zazwyczaj bardziej elastyczna, duuużo lepiej oddychająca, ma na celu zapewniać ochronę przed wiatrem, nie przed deszczem/śniegiem stad nie ma podklejanych szwów, chyba że jest jakąś hybrydą. W SS dedykowanym na chłodniejsze pory roku czasem występuje spodnia warstwa lekkiej ocieplinki typu mikropolar. Coś podejrzewam że ten HS jest raczej SS-em?
-
Lubicie się bawić czyimś kosztem. Po prostu wystarczy nie pisać głupot. I drugi element, którego nie znoszę to tzw. parcie na szkło za wszelką cenę bez ładu i składu a przede wszystkim jakiejkolwiek wiedzy. Pozdro
-
Złota łopata, ale co tam. Via FB. Od 25.10.2025 Madonna zaczęła naśnieżać, planowane otwarcie 28.11.2025:
-
Gorzej będzie jak pozna kogoś w realu, a nadal będzie cisnął na forum...
-
Jak kupowałem to przy zamówieniu powyżej chyba 150 euro wysyłka i zwrot był darmowy.
-
DYNAMICskiPolska obserwuje zawartość → Powrót legendy DYNAMIC.
-
Powrót legendy DYNAMIC.
DYNAMICskiPolska odpowiedział DYNAMICskiPolska → na temat → Sprzęt narciarski
Zapowiadałem wersję płyty RS aluplate SL, płyta takowa została wykonana i jest testowana, wstawiam kilka fotek. -
Mi te baśnie składają się tak że dwa tysiące lat temu w Jerozolimie pewna grupa zobaczyła że żydowska wierchuszka trzepie całkiem niezłą kasę na torze i tych obietnicach raju. Więc pomyśleli zróbmy coś nowego,oczywiście byli to żydzi, dlaczego się do tego nie podpiąć, bo układ zabetonowany więc zróbmy coś swojego ale nie rozpierdalajmy systemu,weźmy stary testament a dopiszmy swoje że to my lepsze żydy,bo raczej nie chcieli tworzyć nowej religii tylko chcieli żeby mesjasz był ich przecież był żydem. I dokładnie tak samo zrobili sześćset lat później też w Jerozolimie (ciekawe) ci co to Allach ich oświecił, jakimś dziwnym przypadkiem stary testament jest wspólny dla tych trzech religii. Kasa i władza misiu trzeba się nią podzielić.
-
Nic.. z plecakiem chodzę po górach, potem naglę znajduję sie w górach bez plecaka i czegoś mi brakuje..
