Skocz do zawartości

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. Mikoski

    Rowerem po Austrii

    Sygnalista to ogarnie i podjebie gdzie trzeba.
  3. Victor

    Rowerem po Austrii

    Ogólnie masz rację ale przepis mówi też tak : als een fietssnelwegdeel binnen de bebouwde kom ligt, geldt in principe een maximumsnelheid van 50 km/u, tenzij anders aangegeven. czyli jeżeli nie ma znaków ograniczających możesz do 50km h śmigać A kolejny mówi to co napisałeś czyli 30km jeżeli nie ma specjalnych ścieżek przeznaczonych do większej prędkości Zelfs speed pedelecs moeten zich aan de geldende snelheidslimieten van 30 km/u houden, tenzij er een speciale regeling is voor bijvoorbeeld een fietsostrade ontworpen voor 45 km/u, wat nog niet overal is gerealiseerd Także chłopaki cisną ile fabryka dała . Takie są realia bo znaków nigdzie nie ma poza wioskami czy miastami
  4. [b]Burst lines? Obstructed[/b] sewers? Dripping valves? Refrain permit drainage issues ruin the morning! Our qualified group of PlumbFix stands ready to fix any property with swift, dependable, as well as budget-friendly pressing plumbing services. Accessible anytime, our experts solve each fault—large or slight—via superb skill as well as precision. With swamped lower levels and malfunctioning water boilers, we are got you covered. Dial us at once plus help us repair your ease in heart via fast, expert fixes. Each house requires only top—trust our experts with repair any issue properly our original time! [u][b]Call right now - 8338561951, USA[/b][/u]
  5. Dzisiaj
  6. Spiochu

    Rowerem po Austrii

    Ja widzialem nawet bmw jadace chodnikiem;)
  7. kordiankw

    Rowerem po Austrii

    Widziałem jak w Ostendzie spalinowe skutery jeździły po chodnikach. Nie wiem czy to zgodne z przepisami, ale policja nie reagowała, to pewnie można.
  8. MarioJ

    Rowerem po Austrii

    W Belgii można jeździć po drodze rowerowej pedelcem z prędkością 45km/h, serio? Myślę że ograniczenie jest do 30km/h a użytkownicy po prostu je przekraczają i jadą szybciej łamiąc przepisy.
  9. Spiochu

    Rowerem po Austrii

    Uwazaj zebys sie nie zesral. W PL nie można tym legalnie po sciezkach jezdzic i w wiekszosci innych krajow tez nie. Jak u was sie cisnie 45km/h po sciezkach i chodnikach to pewnie wypadkow tez bedzie masa. Podobnie jak z hulajnogami. Poczekaj az to sie zrobi masowe. A takie dane podawalo AI(motorower i ograniczenia na sciezkach): https://www.google.com/search?q=speed+pedelec+belgium+regulations&oq=speed+pedelec+belgium+regulations&gs_lcrp=EgZjaHJvbWUyBggAEEUYOdIBBzU5MGowajeoAg-wAgE&client=ms-android-samsung-ss&sourceid=chrome-mobile&ie=UTF-8
  10. Victor

    Rowerem po Austrii

    O czym Ty piszesz wyjdź ze swojej bańki klawiatury,rozejrzyj się,zacznij żyć bo wydaje mi się, że jeszcze w pampersie zostałeś . To zwykły rower z mocną baterią i zdjętym ogranicznikiem prędkości ustawionym na max45kmh przez co może poruszać szybciej z obowiązkiem jazdy po ścieżce rowerowej i nikogo nie wkurwia - to jest codzienny widok na ścieżkach i o wypadkach też nie słychać jak np elektryczne hulajnogi co jest utrapieniem miast i miasteczek . https://vansprint.be/elektrische-fiets/speed-pedelec-45kmh
  11. Spiochu

    Rowerem po Austrii

    To pisz od razu ze piszesz o motorowerze do jazdy po drodze. Dyskusja byla o normalnych e-bike. Jak na droge to motocykl a nie takie badziewie bo bedziesz ruch blokowal.
  12. Victor

    Rowerem po Austrii

    Czytaj uważnie . Spedelec kręci do 45 km/h i o takim rowerze napisałem . W BE musisz mieć tablicę robić przegląd roczny i mieć ubezpieczenie i to wszystko wchodzi w cenę zakupu . Dostajesz pełny pakiet i przyjeżdżając do roboty nie jesteś nawet spocony.
  13. Spiochu

    Rowerem po Austrii

    Wszelkie programy doplat to jeszcxe wieksza bzdura. Ale jak mozesz zmienic auto na e-bike to oczywiscie warto. Tylko taki e-bike miejski to wlasnie za 1000 euro mozna kupic. Bez kredytow i doplat. Ale 35km to zajmie z 90min a nie 40. Nie wiem jak w BE ale u nas legalne sa te do 25km/h. Na zwyklym tyle samo pojedziesz tyle ze sie zmeczysz. Edit: Widze ze Ty rizwazasz raczej motorower elektryczny niskiej mocy. W takim razie lepsza opcja jest motocykl elektryczny ktory pojedzie jak auta. Nie bedziesz ryzykowal zyciem i wkurzal kierowcow na drodze.
  14. brachol

    Rowerem po Austrii

    Są też e-szosy, kumpel kupił żonie i teraz razem jeżdżą on na zwykłej, a ona na e-szosie. Jadą do Włoch na Sella Rondę rowerową, bez wspomagania nie byłoby to możliwe w tym roku, a i pewnie w późniejszych także nie. pozdro
  15. Victor

    Rowerem po Austrii

    Czy taka bzdura to nie wiem . W BE jest rządowy program leasingowy gdzie możesz wziąć rower w kredo i powiem szczerze że sam się zastanawiam nad tym klimatem 🤦‍♂️🤯. Bo np taki spedelec który kosztuje między 6/7 koła € wyniesie Cię tylko lekko ponad 1000€ własnych kosztów końcowej spłaty w trzecim roku ( tu możesz zamienić na nowy lub go wykupić ) z tego co mi tłumaczyli koledzy z pracy. Czyli zamieniając auto na rower na starcie ten rower nic mnie nie kosztuje biorę fakturę ze sklepu i zanoszę do pracodawcy on wpisuje mnie w program który opłaca cały rower i zaczynam jeździć . Z każdej mojej godziny pracy pracodawca pobiera jakieś 1,20-1.40€ tu w zależności od ceny końcowej zakupu z kosztów mojego godzinnego wynagrodzenia ale za każdy kilometr przejechany w dwie strony czyli do pracy i z pracy dostaje coś ponad 0.40€ za km. I takim sposobem spłacasz własny rower . Oczywiście możesz jechać zwykłym i żadnego kredo nie brać. Jadąc autem chyba dziś mam jakieś 0.18€ tylko w jedną stronę za km . W moim przypadku a mam jakieś 35km do pracy zrobię 70km dziennie x dwa dni czyli 140km x 0,40=56€ pracuje 24h x 1.40€ =33,60€ czyli nadal wychodzę na plus przy wypłacie i jestem EKO! 😜 I teraz najlepsze-czas jazdy autem do roboty to około 35min czas jazdy rowerem-spedelec około 45/50min taki czas wykręca kumpel a startuje z ulicy obok mnie.
  16. Spiochu

    Rowerem po Austrii

    Elektryki w gorach sa wrecz niezbedne. Zeby podjezdzac na zwyklym dlugie odcinki 15-20% to trzeba byc prawie wyczynowcem. Za to na plaskim e-bike to bzdura, chyba ze ktos pracuje jako dostawca.
  17. Victor

    Rowerem po Austrii

    Dyskutowałem z synem dość długo bo byłem bardzo przeciwny żeby wydawał tyle własnej kasy na rower do szkoły ale chciał i kupił jego talar nie mój, może lepszy taki wydatek niż by wydał na jakieś pierdoły bezużytecznie . Teraz kiedy parę razy się na tym przejechałem widzę,że jazda na elektryku jest taka sama z małą ale kluczową różnicą-jedziemy zawsze z wiatrem w plecy 😉 elektryk sam nie jedzie i siłę własnych mięśni też trzeba użyć . Dla niego to będzie fajny lekki traning do szkoły i na powrocie ze szkoły bo chwilę później będzie miał swój piłkarski gdzie dostanie odpowiednio w dupę . Ale fakt to moda której nie da się pominąć . Kolega ma chce i ja 🤷‍♂️
  18. Spiochu

    Rowerem po Austrii

    @Wujot2 Z bateria 800 Wh i nowym wydajnym silnikiem zrobisz 1500m vertical przy mocnym wspomaganiu. Na eco pewnie ponad 2000m bo Ty lekki jestes.
  19. MarioJ

    Rowerem po Austrii

    Zaciekawiło mnie to i mam jakieś wyniki zapytania na jedne grupie. Wiele osób robi 70km. Przykłady: 80nm i 500kWh - zrobiłem chyba 70km. 100nm, bateria 800Wh. Przy deniwelacji rzędu 1600m i dystans 70km
  20. MarioJ

    Rowerem po Austrii

    Jak jest większa bateria, to jest to zwykle mocniejszy rower, i już pewnie 20kg. Dodatkową mniejszą baterię można wieźć w plecaku.
  21. a_senior

    Rowerem po Austrii

    Bo po prawdzie na razie to trochę bez sensu. To obniżenie wagi, ale i wydajności w przypadku full MTB, ma jak najbardziej sens. Sam to odczuwam w górach, w których obecnie spędzam pół roku. Ale e-HT? Po co mu ograniczać performance a waga ma mniejsze znaczenia. Myślę jednak, że i w tym sektorze pojawią się "lekkie" rowerki. A po co komu e-MTB? Oczywiście, wszędzie można z buta, ale lepiej byłoby wyjechać. U mnie dochodzi coraz mniejsza wydolność związana z wiekiem i kłopotami sercowymi w sensie medycznym. 🙂 Wspomaganie byłoby mile widziane. Ale jest i wiele innych aspektów. Mój niewiele warty finansowo full MTB trzymam w górach u sąsiadki w stodole. Przez pół roku i mnie i jej tu nie ma. Spędzam go w mieście. Mógłbym ten lekki e-MTB trzymać w Krakowie w piwnicy, ale strach że ukradną, bo jego wartość byłaby już konkretna. I pewnie na myśleniu w moim przypadku się skończy. W komentarzu do filmiku, który cytowałem ktoś wspomniał i chwalił Orbea M10. Ponoć lekki. Można kupic nowy za 19000 zł, a używany (niewiele) w Decathlonie za 12000 zł. I jeszcze jeden komentarz odnośnie e-bików (znów wątek sie rozjechał, ale mam nadzieję, że dzięki Wieśkowi wróci na tory :)). Głównie to moda. Do tego trochę szkodliwa. O ile e-MTB, nawet e-HT mają sens, każdy kto trochę jeździ po górach zrozumie, o tyle w innego typu rowerach i innych typach jazdy, sens jest co najmniej wątpliwy. Oczywiście z wyjatkiem osób starszych i/lub z ograniczonymi możliwościami fizycznymi i jeszcze kilkoma wyjątkami. Ale takie e-bike kupuje się dla dzieci. Chyba po to by sie mniej męczyły. 🙂 Jeżdżą nimi umięśnieni faceci po namorskich, płaskich ścieżkach (coraz częstszy widok niestety). W radio Kraków, które lubię i słucham, jest audycja "Małopolska na dwóch kółkach", a główna wygraną rower elektryczny.
  22. Spiochu

    Rowerem po Austrii

    Popatrz lepiej na takie z wieksza bateria.
  23. MarioJ

    Rowerem po Austrii

    Pewnie tak, ale może dla mnie wystarczająco akceptowalne. Przykładowo: model 2023 waga 18kg, cena 22 tys.
  24. Spiochu

    Rowerem po Austrii

    Jakie wlasne. Ja nie mam elektryka. Moze jechac nawe Twoja zona. W trybie turbo nikt nie wygra z elektrykiem. Na stromym podjezdzie.
  25. Mitek

    Rowerem po Austrii

    Cześć Wiesz to raczej taka zabawa a nie realne porównanie. Jestem więcej niż pewien, że dystansie zawsze kolarz wygra z "niekolarzem" jeżeli sprzęt będzie w ogóle na to pozwalał - kwestia przełożeń. Podobnie z tą prędkością. Na 10 km raczej utrzymam pod wiatr te 30 ale już na 30 raczej nie. Wiatr czyli powiedzmy do 5m/s bo przy większym już raczej nie. Ważne też czy jest stały wiatr czy porywisty bo to bardzo duża różnica. I tu znowu wchodzą przełożenia. W sobotę wracałem od kumpla z imprezy i jechałem pod wiatr 4-5m/s około 25 km/h. Coś mi nie pasowało bo z przeciwka gościa grzali jak na motorach. Wtedy dopiero zorientowałem się, że jadę pod górę 4% - sam się solidnie zdziwiłem. Oczywistym jest, że rower dopędzany czy elektryczny to solidny handicap (choć handicap to przecież utrudnienie) ale chyba tak to się po polsku nazywa. Wiesz to jest trochę tak, że ja praktycznie zawsze jeżdżę z plecakiem w którym coś tam jest (powiedzmy te w sumie 3 kg) ale czasami wychodzę przejechać się na godzinkę czy dwie bez. Stary to jest tak jakbym dostał małe dopędzanie, różnica jest naprawdę solidnie wyczuwalna. Do tego
  26. Victor

    Rowerem po Austrii

    Myślę że przeceniasz własne możliwości co do równania się z mistrzem świata a co dopiero słaby kolarz. Ale nich Ci będzie .
  27. Spiochu

    Rowerem po Austrii

    Topowy Scott Lumen katalogowo 65 tys Pewnie patrzyles na jakies tansze wersje ktore beda mialy duzo gorsze parametry i wage
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×
×
  • Dodaj nową pozycję...