Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
Sporo teraz takich, ja miałem na myśli szwajcarskie na S.
-
Mam obecnie parę tego typu nart, nazwijmy to z fabryki matki. I nie dość, że dorabia się marketing, to także zwyczajnie często oszukuje. Np.mówiąc "ta sama geometria, ale inne warstwy (cieńsze, grubsze)". Pytając u źródła okazuje się, że otrzymujesz odpowiedź "Hello Paul, yes shape and constructions are the same" Dzięki Jurek za udział w obalaniu legend i nieprawd narciarskich. Swoją drogą cieszy, iż nawet Tomasz Kurdziel mający spory wpływ na środowisko narciarstwa rekreacyjnego w Polsce, pozytywnie zaskoczył w tym względzie, w najnowszym NTN. "Na wszystkie nasze testy narty Head e-Race Pro dostarczane były w długości 175 cm, co dla mnie – co tu dużo ukrywać – starszego pana – stanowiło pewne wyzwanie. Choć narty podobały mi się bardzo, to jednak uważałem, że wymagają ode mnie zbyt dużo wysiłku do jazdy przez cały dzień. W ostatnim sezonie kilkukrotnie miałem okazję pojeździć przez cały dzień na tych samych nartach, ale w długości 170 cm. Za każdym razem warunki były świetne, a stok mocno zmrożony i dobrze ubity. Powiem Wam, że zakochałem się w tym modelu" Zatem wbrew wielu, rada Marcina Szafrańskiego (i nie tylko) "Na każdym modelu powinno się po prostu pojeździć przed zakupem. Gdy ktoś mnie pyta jakie narty?, Myślę o Jezu, znów? No weź i potestuj." Zwyczajnie ma sens.
-
Niewątpliwie jako temat zbiorczy mógł by być pomocny dla zmarzluchów tym bardziej że na rynku sporo różnych gadżetów się pojawia - ogrzewacze chemiczne i elektryczne, wkładki do butów, rękawiczki, skarpetki itp. ps. jak będziesz zakładał to zaznacz że nie chodzi Tobie o związki chemiczne do użytku wewnętrznego
- Dzisiaj
-
Janie, czy uważasz że powinienem założyć nowy temat dotyczący ogrzewaczy?🙂
-
Będziemy razem jak dotrwamy 😉
-
To twoja interpretacja. Niestety. A ja pisałem wyraźnie. Udawanie, że codziennie sami wymyślamy koło bez odniesienia to zakłamywanie rzeczywistości. Nie jesteśmy tacy oryginalni, jak byśmy chcieli o sobie myśleć. To błędne koło. Zresztą uważam, że AI nas zaorze. Okaże się, że ani nie jesteśmy twórczy, ani inteligentni. Jako istoty. Tak więc wg mnie więcej pokory. W realu poznałem kilku uczestników tego forum: Wujota, Freda, Lski, Marcosa, Brunera, Mastera, Kaema, Gabrika, Geralda, Jarka, Colgate oraz kilku mniej aktywnych forumowiczów więc wychodzi, że z dychę. Jak ktoś wstanie ze mną o czwartej rano i ruszy w kierunku Studicni Hory na skiturach, to przecież welcome. Choć jak się domyślasz nie jest to takie łatwe. A ja zwykle taki mam ogranicznik czasowy. W tym roku pewno z niedzieli na poniedziałek będę tam bywał. Wg mnie to jak piszemy ma znaczenie. Vide powyższe uwagi Grimsona o ignorowaniu i gnojeniu, a także nawoływaniu do takich zachowań, jakże trafne. Najgorszy jednak w tym wszystkim jest poklask klakierów lub milczące przyzwolenie. Przypomina to niestety najgorsze chwile z historii. Stąd jak to mówisz moje górnolotne nawoływania aby jednak z tej drogi zawrócić. Tu nie chodzi zresztą tylko o mnie, bo po mnie to wszystko jednak trochę spływa. Aut. Marian Turski, nieżyjący już, żyje za to Leon Weintraub ocalały, lat 99 honorowy obywatel Łodzi, obydwu miałem okazję spotkać, żeby nie było, nawet porozmawiać, cyt.: Zaczynamy się oswajać z myślą, że można kogoś wykluczyć. Że można kogoś stygmatyzować. Że można kogoś wyalienować. I tak powolutku, stopniowo, dzień za dniem, ofiary, sprawcy, ale też widzowie, świadkowie, ci, którzy to widzą, zaczynają się oswajać i zaczynają przywykać do myśli... https://oko.press/zmarl-marian-tuski-slynne-przemowienie-nie-badz-obojetny
-
piszesz mitek farmazony. czy już nie pamiętasz, jak zawierałeś na tym forum koalicje typu: - tego użytkownika ignorujemy - tamtego użytkownika regularnie gnoimy dla ciebie to miejsce to cały świat. Spędzasz tu masę czasu, wrzucasz rekordowe ilości postów. bez Ski Forum twój świat pewnie by się zawalił, a i depresja byłaby gwarantowana
-
Znowu wpierdalasz się tam, gdzie nie trzeba.
-
A jeszcze niedawno pisałeś że przeszłość Cię nie interesuje. Jak odróżnić fakty od bzdur? Skok Uznańskiego z kolejki też już niektórzy uważają za fakt historyczny.
-
Można założyć, że taka mała firma może nie mieć grzanej prasy. Jeśli nawet ma to powinno ich być kilka. Następnie musi mieć dla każdego modelu i każdej długości osobne foremniki i to nie po jednej sztuce. To naprawdę spore wyzwanie powodujące bardzo długi czas wytworzenia jednej pary narty. Do tego dochodzi raczej wykluczona technologia preimpregnatów więc dechy są robione ręcznie w technologii "mokrej" Paradoksalnie to najlepsza jeśli chodzi o jakość i najłatwiejsza do wdrożenia technologia ale najbardziej pracochłonna. Był taki moment w którym myślałem aby wznowić wytwarzanie Jantarów. Uznałem jednak, że nie ma to sensu finansowego ponieważ wychodziły mi zbliżone ceny jak w Forsztach, niszowa sprzedaż, duże nakłady na marketing i trudna walka z nartami które walczą w PŚ. Na rynku jest sporo nart tego typu w cenach oscylujących ok 6-7 k zł. Później okazuje się, że robi je dla większości inna marka, minimalnie zmieniając wkład do formy i napis na górze 🙂 Następnie dorabia się do tego jakąś opowieść i pomysł na marketing. Forszty są tu chlubnym wyjątkiem i można liczyć na cos naprawdę ciekawego. Jeśli siądą parametry i dopasowanie do naszej wagi i techniki może być naprawdę nieźle. Mokra technologia gwarantuje dynamikę mogącą przewyższać klubowe komórki. Zakładając, że konstruktor wie jak i potrafi zapanować nad parametrami typu rozkład sztywności i innymi to mogą być wybitne narty. Ciekaw jestem czy sam projektuje geometrię czy "zdejmuje" z innych nart tak jak to było robione w Jantarach. W każdym razie życzę firmie powodzenia. p.s. któryś z kolegów który ok. końcówki lat '70 zamówił Jantary nie chciał aby rzucały się w oczy wielkim logo. Wykombinowaliśmy skromne oklejenie fornirem. Dla żartu z tyłu zrobiliśmy niewielki napis. Fabryka Mebli Giętych Jasienica.
- Wczoraj
-
O ile można oceniać ze zdjęć to wyglądają świetnie. Koncept, wykonanie, materiały. Problemem rzeczywiście jest cena lokująca wyrób bardziej jako kolekcjonerski aniżeli realna konkurencja dla Armady czy Majesty.
-
Data oczywista więc piszemy o historii nart w Polsce. To Gabrik nasunął mi ten pomysł i mam nadzieję, że nie okaże się, że już było. Zasady są proste - piszemy to co wiemy, jak mamy jakieś ciekawe informacje to ze źródeł to zaznaczamy skąd ale nie linkujemy tylko co najwyżej kopiujemy (konieczne info o źródle) - chyba, że jako odnośnik w celu ugruntowania cytatu - jak w pracach naukowych. Nie musi być chronologicznie ale byle były to fakty a nie jakieś bzdury z sieci. No więc: W tym roku (oficjalnie) Stanisław Barabasz przywiózł do polski pierwsze narty i jeździł na nich w Zakopanem. Data została oficjalnie przyjęta jako początek narciarstwa w Polsce. On pochodził gdzieś ze wschodu i tam na nartach jeździł. Narty na wzór skandynawski z jednym kijem jako sterowaniem. Później przywiózł narty do Zakopanego i (chyba) zaraził nimi ówczesnych górmenów - Zaruskiego między innymi - to tyle mojej wiedzy. Pozdro
-
Jak każda manufaktura, żeby przeżyć, musi windować ceny… aczkolwiek podobno świetnie wykonane z wysokiej jakości materiałów.
-
I jakie ciekawe treści tam były? Takie ponadczasowe?
-
A co, uważasz, że Beatka to jakiś tłumok i nie kontroluje rzeczywistości? Zauważ, że to Beatka organizuje zloty, na które nie docierasz. I ogarnia wszystko pomimo wyjątkowej niesforności i braku karności uczestników.
-
Cytaty, filmiki, wierszyki to dowód na to, że to Ty boisz się własnych słów, podpierasz się czymś a przez to przestajesz być (dla mnie i mnie podobnych) wiarygodny. Ja piszę swoimi słowami i za nie odpowiadam - ty zasłaniasz się YT. Ja za wymierzając policzek robię to świadomie własną ręką - ty czyjąś więc czujesz się zwolniony z odpowiedzialności. Proste i jednocześnie słabe. Sieć, forum, czy inna internetowa działalność to sztuczne byty. TYLKO po poznaniu się realnie możesz kogoś ocenić i wyrobić sobie o nim zdanie oraz określić wasze stosunki. Sieć jest w stosunkach międzyludzkich - tych prawdziwych - niczym. Ty masz mój obraz a ja Twój... i na tym opieramy rozmowę i ocenę - ale to tylko obraz. A co do forum, odejścia ludzi itd. To jest tylko forum. Jak komuś nie odpowiada to nie pisze i koniec. Obciążając mnie winą za cokolwiek obciążasz również siebie w tym samym stopniu bo ty tu jesteś a kogoś nie ma ale... to wyłącznie jego sprawa. To nie jest jakaś organizacja, gdzie się kolekcjonuje członków czy coś takiego. Absolutna wolność. Ja - takie mam wrażenie - wykazuję dość dużą elastyczność. Ty jesteś stabilny jak betonowy kloc, mam wrażenie. Nie chciałbyś mnie poznać ... nic o mnie nie wiesz a już się deklarujesz - OK. Ja bym chciał, bo lubię jasne sytuacje, ale to nie jest priorytet.
-
Ja byłem płodniejszy, z rok temu wyczerpałem cały limit. Usunąłem wszystkie filmy oraz co większe zdjęcia, i znowu mogę tu spamować.
-
Wykorzystano 77 z 488. Jeszcze trochę czasu upłynie zanim zmienię tożsamość 😎
-
Dobry materiał. Uważaj z zamieszaniem filmów tu na forum, bo same dużo ważą, a masz tylko 400Mb? na zamieszczanie zdjęć i filmów.
-
Dobre! Lepiej byś napisał, czy zgadzasz się z wielką teorią mikoskiego o opierdalaniu;-)
-
Uwagi znam. Sorry ale wg mnie internet polega na linkach. A cytować kogoś mądrzejszego, zabawniejszego uważam za wartościowe, tym bardziej, że dużo jest takich osób wg mnie. Po prostu mam inne zdanie. Więc nie widzę szczególnie sensu przypominania mi o różnicy zdań przy każdej okazji. Znowu piszesz, że ktoś ma kogoś w dupie, że brak szacunku. Skąd ci się to bierze? A propos rozmawiania otwarcie to nie jest wg mnie jakaś szczególna zaleta. Czasem trzeba się ugryźć w język. Sam się niekiedy zapędzę. Uważasz, że potrafisz rozmawiać otwarcie? To napisz jakie masz problemy, jakie wady, na co narzeka twoja żona, jak taki otwarty jesteś? Wg mnie szafujesz słowami, na co nie masz pokrycia. Zresztą nie powiesz komuś, że jest śmiertelnie chory, gdy ten pełen nadziei na poprawę zdrowia. A może powiesz kto cię tam wie?
-
https://youtu.be/oAs2sTH3TRw?si=A54B9lefdLBoYxr_
-
Marka polska. nie pierwsza i nie ostatnia. W sumie Garbik fajny pomysł na temat historyczny, jeżeli oczywiście chciałbyś to tak traktować. Kto jeździł na metalowych Rysach ten wie, że robiliśmy znakomite narty. A Jantar... Niestety ten produkt z linku to raczej bardziej takie piwo kraftowe - wiesz o co chodzi. Pozdro
-
Jak zwykle odpowiadasz sam sobie w sposób dla mnie (a odpowiadasz mnie a nie sobie przypominam) niezrozumiały. Uwagi znasz i masz je w dupie. Ja również znam uwagi do mojego pisania i mam je w dupie również. Cieszę się, że się zgadzamy więc darujmy sobie uwagi. Aha... To nie jest licytacja ani tworzenie partii - po prostu rozmowa. Jak ktoś nie umie/nie lubi/nie ma siły rozmawiać otwarcie to... trudno. Jest to tylko jego starta - tylko i wyłącznie jego.
