Skocz do zawartości

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. Andrzej, dzięki. To świetna narciarka, wyszkolona i mimo iż p. Kazimierz był pewnie świetnym narciarzem, amatorem, to w czasie kręcenia filmu nie ma podejścia do niej. Widać że dziewczyna wie co robi, a jak już włożyła kije pod pachy, to widać, że gdzieś musiała jeździć, po skrętach. Chociaż początkowo myślałem że to chłop, z tego wcześniejszego filmu - w czapce. Jak Mitek pisał, taka męska jazda. Ale wykonywana perfekcyjnie. pozdro
  3. Jan

    Materiały szkoleniowe

    to musiałeś być wtedy w moim wieku a przedwczoraj ja też starałem się wykonać serię nie całkiem krótkich skrętów w prawo i lewo
  4. Spoko, to spotkanie to tylko godzinka rano 😉 Wyrobie się na popołudnie / wieczór, tylko żeby śniegu było mi tam odpowiednio dużo 😛Nie wiem czemu jeszcze we Zwardoniu nie ma kontenerowej wytwornicy sztucznego śniegu 😛 Mróz już jest, nawet chłodzić nie trzeba będzie 🙂
  5. W skali 1-10??bo zlot to 11. Weź sprzęt może uda się coś ustawić
  6. Oki, to trzymamy się obranej, historycznej linii. W czym super pomocna jest tabelka od @Maciej S 1955 - Kruckenhauser Wedeln "robi" show w świecie narciarskim. "...tylko szczególnie ważne, a nawet kontrowersyjne aspekty miały zostać zaprezentowane. Tylko Austria i kraje nordyckie spełniły tę prośbę. Pokazy rozpoczęła Austria. Grupa młodych zawodników zaprezentowała nową technikę slalomową, skopiowaliśmy merdanie psiego ogona. 9 młodych instruktorów oglądało pokaz i zadaniem było się tego nauczyć. Poszło świetnie, a oklaski są tak niezapomniane, jak szok wszystkich narodowości, bo tak doskonała praca nóg była niesłychana. Wszyscy machają! Totalne zwycięstwo techniki pracy nóg. Mimo uznania przez wszystkich, zdecydowania większość ekspertów dawała szansę tej technice tylko wśród narciarzy wyczynowych, jednak wielu, także dyskretnie próbuje. W roku 1957 kolejne InterSki, Francja i Szwajcaria nadal rotacja. Austria rozwijany i udoskonalony wedeln. 1959 (kwiecień) i kongres w...Zakopanem. Z uwagi na bardzo trudne warunki śniegowe, ta impreza to głównie wykłady i prezentacje w salach. Dla krajów wschodnich wszystkie tematy techniki i metodyki były interesujące. Największe uznanie znów dla Stefana Kruckenhausera, a entuzjazm wzbudził jego "Wedelfilm". Śmig pojawia się według tabelki w 1967, a przed tą datą mamy InterSki 1965 w Austrii. 22 kraje w tym pierwszy raz Japonia, która przedstawia dokładnie szkołę...austriacką. W ślady Austrii idą USA, Francja nadal trzyma się technik rotacyjnych. Kruckenhauser wzbudza poruszenie środowiska instruktorów, proponując skręt szeroki. Zarzuca mu się próbę odejścia od estetycznego stylu jazdy.
  7. Dzisiaj
  8. Andrzeju, kto by to zapamiętał: a przy okzji 70 = 4
  9. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Śmig to - przede wszystkim - linia produktów do wykańczania powierzchni stosowanych w budownictwie. Jakie narty...??? Pozdro
  10. Myślę, że byliśmy obrażeni na niemiecko brzmiące nazwy. Pewnie to nasza swoista. pozdro
  11. Masterki na płycie konnect. Stan idealny - jak nowe. 2199pln. Są również 173cm, oraz sl fis 156cm również dynastara.
  12. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć Nie, no co Ty? To polska nazwa ale ewolucja jeżdżona wszędzie. Z pewnością nie jest to żaden polski wymysł tylko polska nazwa dla określonego typu jazdy, podobnie jak na przykład szus. Pozdro
  13. Z tym śmigiem jest dokładnie tak samo jak z innym słowem 😁 każda nacja nazywa po swojemu wąski rytmiczny krótki skręt. A to wszystko jeden chuj . Bogactwo 🤪
  14. Mitek, prawidłowo interpretuję, iż uważasz śmig za polską ewolucję, polski wymysł?
  15. Mitek

    PS 2025/2026

    OK. Ale warunki nie sprawiały wrażenia równych - tak jak u Pań. Szybko porobiły się rowy.
  16. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć Andrzej dzięki za przypomnienie Twojego kanału. Widzę, że dyskusja dotyczy raczej nazewnictwa a nie ewolucji jako takiej. Wedeln - to była nazwa konkretnego sposobu jazdy i tak pozostało. Nikt - a przynajmniej ja tego nigdy nie słyszałem - nie ujednolicał nazwy śmig z nazwą wedeln. Dal mnie śmig to ... śmig - nazwa sposobu pokonania stoku. Jazda frontalna, blisko linii spadku stoku, rytmiczna ze skrętu w skręt. Rzeźbę fajnie pokazują z Twojego kanału dwa filmiki ilustrujące polski ówczesny kanon: śmig i śmig bazowy. Dla mnie to rozróżnienie bez sensu. Obie sekwencje są bardzo podobne ale widać jak w bazowym demonstrator sili się na dodanie końcowego przycięcia, choć w tych warunkach jest zbędne. Gdyby było stromo jechałby to naturalnie. W śmigu chodzi o jazdę wąskim torem, rytmiczną i... tyle. Nie rozumiem skąd uwagi, że śmig jest jakimś anachronizmem skoro praktycznie wszyscy narciarze w pewnych warunkach nie tyle nim jeżdżą ale po prostu inaczej się nie da. no chyba, że postawisz narty bokiem i ześlizg boczny - też sposób. Pozdro
  17. Mitek, wiesz IO rządzi się swoimi prawami. Tam pewniaki nie zawsze wygrywają. Póki co to Brathen jest w doskonałej formie. Ale też stok jest specyficzny. Warunki bardzo dobre dla wszystkich. Ciekawe było ujęcie z łokcia - widać było że pokonał go idealnie, co więcej, jako jedyny poszedł mocno do przodu, jakby nie czuł respektu przed tą figurą. Inni już pare skrętów przed "przygotowywali" się to tego trudnego ustawienia. Dla mnie super zawody, zarówno w sobotę, jak i w niedzielę. pozdro
  18. grimson

    Czarna Góra

    Zaczęło się zabiegać:
  19. Mitek

    PS 2025/2026

    Cześć He he. byłby to pierwszy medal Brazylii w zimowych IO. Pozdro
  20. Ciągle mam nadzieję, że spotkamy się na stoku. Może choć na forum pojedziemy razem. A.D.2016 Mój film.mp4
  21. Tu masz mnie z 2019, czyli tylko 6 lat temu. 🙂 Kiepsko nagrany przez żonę. Nie przyłożyłem się. 🙂
  22. Teraz widzę, że się pomyliłem. Sądziłem, że ten pedalage to obskok, ale przecież wyraźnie napisałeś o podnoszeniu tyłu narty wewnętrznej. Czyli "odbicie", nie "obskok". W sumie podobne do PM H. Harba. Nie wczytywałem się w historie narodzin jego programu i kursu. Rozumiem podstawy i ideę, stosuję je od lat, jak powiedziałem bezwiednie, ale się nie wczytywałem. I raczej nie będę.
  23. Masz w tym co Andrzej wstawił. Raz jedzie Włoszka, potem Pan Szczęsny. Kazimierz J. Szczęsny – „Misiu” (1955–2004) uprawiał narciarstwo przez ponad 40 lat. Od 1976 roku spędzał w Alpach 2–3 miesięcy w roku. Zawodowo zajmował się analityką techniki jazdy na nartach a także metodyką szkolenia..."
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×
×
  • Dodaj nową pozycję...