Skocz do zawartości

RATUNKU! Chyba kupiłam za twarde buty


Rekomendowane odpowiedzi

http://www.skiforum....ramp#post278730 Dla ulatwienia przekopiuje to, co napisal Lobo:Sorry, powinienem zacząć od elementarza Myślę że rysunki sporo wyjaśnią http://www.head.com/....ag=boot&id=142 kliknij na pdf na powyższej stronie. Kąt rampowy ( ramp angle ) to stopień nachylenia zeppy wewnątrz buta czyli de facto różnica wysokości umiejscowienia piety i palców stopy, z reguły wynosi 5 stp. Kąt rampowy wiązania ( delta angle ) to różnica wysokosci między piętką a przodem wiązania. Czyli, oba katy rampowe wymuszają pochylenie sylwetki w przód a kąt pochylenia mankietu wymusza z kolei pochylenie piszczeli. Reasumując - im większy kąt rampowy ( suma rampy buta i wiązania ) oraz im większe nachylenie mankietu tym wiecej rotacji i uślizgu napotykasz wchodząc na krawędzie. Czyli w przypadku zmiany butow (i wiazan) mozna sie liczyc z innym katem rampowym (suma katow z buta i wiazania), ktory powoduje wieksze lub mniejsze pochylenie sylwetki i innym katem pochylenia cholewki (forwar lean angle), ktory powoduje wieksze lub rozne ugiecie podudzi (jedziesz w wiekszym lub mniejszym przysiadzie). Do tego dochodzi (wciaz czekam na komentarze) wieksza lub mniejsza ruchomosc cholewki w kierunku przod-tyl. Bajaderko, nie przejmuj sie tym za bardzo. Do niedawna nie wiedzialem co to jest kat rampowy. Dzieki Lobo juz wiem. Na to praktycznie nie mamy wplywu kupujac buty czy wiazania. Natomiast przy wyborze butow masz wybor pomiedzy roznymi katami pochylenia cholewki i jej ruchomosci. Roznice sa zauwazalne. Moj typ dla Ciebie to Tecnica Attiva Phoenix 90. Dosc duze pochylenie i dosc duza ruchomosc cholewki przod-tyl. :)

O matko ,ratunku! fizyka kwantowa! Ja uciekam!:) Niestety Phoenixy mierzyłam- były za szerokie w kostce, straszenie słabo mi trzymały piętę. Dragony z reszto też- choć faktycznie masz rację że były dużo bardziej pochylone do przodu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy odnosisz sie do tej wiadomosci? http://www.skiforum....ztywnosc dragon

Tak ogolnie w tym kierunku, tylko zapomnialem ze Ty o tym pisales, ale w tym watku raczej nie bylo wspomniane o tym. Dodatkowo w Dragonach latwo zmniejszyc sztywnosc wzdluzna przez wykrecenie srubek, zostawiajc poprzeczna niezmieniona. Probowales moze to robic? Bo ogolnie widzialem zalecenia ze mieksze buty (wzdluznie!) sa lepsze tam gdzie trzeba wiekszy zakres pochylen wykonywac (bez zmiany srodka ciezkosci np. muldy), a twardsze tam gdzie potrzebujemy przekazywac szybki i krotkotrwaly impuls na przod/ tyl nart (czyli przesuniecie srodka ciezkosci, np. slalom). Dodatkowo pochylenie buta dla rotacyjnych powinno byc wieksze, dla "krawedziowych" mniejsze, podwyzszenie samej pietki to tez znowu cos innego itd.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję, że dogadasz się ze swoimi butami :) Ja też w tym roku wymieniałam na twardsze - ale mam "raptem" flex 85 ;) Po pierwszym dniu miałam ochotę walnąć je w kąt i wrócić do starych. Po tygodniu jeżdżenia w Livigno okazało się, że o rany, one są fajne. Potem wylądowałam na rozmokniętych i zamuldzonych Rohaczach, gdzie znów było o matko, gdzie ja jestem ;) Natomiast myślę, że rację mają ci, którzy piszą, że w innych warunkach, na pięknym sztruksiku będzie Ci się dobrze jeździć. Bo jak ja bym oceniała swoją jazdę po tych ostatnich mokrych Rohaczach, to bym się załamała - i butami, i nartami, i swoimi kolanami, i kondycją ;) A wiem, że to nie prawda :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... A na wszelki wypadek, jako że niestety nie mam bladego pojęcia o tuningowaniu sprzętu, powiedz mi proszę co to są za podkładki o których wspominasz: czy to jest coś co kupuje się w sklepie, czy trzeba zrobić samemu (jak) i w ogóle o co dokładnie biega. Wybacz, poza wszystkim naprawdę jestem blondynką:)

No nareszcie! Tak trzymaj!!! :D Postaram się pomóc, ale jestem czystym amatorem. Może odezwą się Lawina - on jest zawodowcem, albo Lobo - o butach wie wszystko. Póki co mały instruktaż: :D 1. Bardzo dokładnie przeczytaj instrukcję fabryczną Nordici, może coś jest o pochylaniu cholewki do przodu. Jeśli tak - to oczywiście wykonaj co każą. jeśli nie - punkt 2. 2. Sprawdź eksperymentalnie czy przestawienie fleksu na 115 pochyla cholewkę do przodu. Jeśli tak - wykonaj. Jeszcze się nie ciesz, bo to przestawienie jest zapewne za małe :mad:. Przejdź do punktu 3. Jeśli nie - przejdź do punktu 3. :D 3. Wyjmij but wewnętrzny i zrób dokładne fotki (ostre, w dużej rozdzielczości i dobrze oświetlone) tylnej części cholewki (skorupy) ze wszystkich stron (głównie od strony wewnętrznej) i wstaw na forum. Na wszelki wypadek zrób jeszcze fotkę z zewnątrz cholewki buta wewnętrznego. Na razie tyle :D Pozdrawiam Tadek PS. Oczywiście napisz co robiłaś w p. 1 i 2

Użytkownik Tadeusz T edytował ten post 01 kwiecień 2010 - 21:17

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
Chętnie i ja zapytam męskie towarzystwo i nie tylko o swoje butki. Kupiłam Buty Dalbello Raya 9 (http://www.isport.pl...809-p-1355.html) są fajne ale... no właśnie wydaje mi się że są lekko za szerokie i niestety nie odpowiednio dociskam swoje narty a co za tym idzie przy szybkiej jeździe czasami myszkują. Co do flexa- nie szukałam damskich delikatności. Ogólnie buty są bardzo fajne ale niestety moja noga(szerokość 9cm) po prostu mi lata a palcami nawet w grubszej skarpecie mogę swobodnie poruszać i jest za luźno. Stąd moje pytanie lub też stwierdzenie iż nieodpowiedni docisk może powodować moje problemy a co dalej za tym idzie jakie buty są bardzo wąskie, flex chętnie też zwiększę bo te mają 75-85 a na butach pisze 75-95- i tę wielkość mam cały czas ustawioną. Narty na których jeżdżę to Fischer Race RC4 R-TUNE SC (nauka nie jest ciężka ale musi być bardzo sumiennie prowadzona;) choć mam chęć wypróbować Völkl GS RACING TITANIUM lub SL RACING
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...

'problem' czy twarde czy miękkie (buty) powraca ja bumerang zwolenników ma i jedna i druga opcja .... tu, moim skromnym zdaniem, jedynej i słusznej koncepcji wypracować się nie da.... każdy z nas inny / inne upodobania, preferencje etc., a tym samym inne doświadczenia z nartami jest o wiele łatwiej, ... można sobie protestować z butami się nie da tu tylko własne doświadczenie działa / ale na to trzeba czasu ktoś kto kupuje swoje pierwsze czy drugie buty ... ma problem i tu mała prośba .... bajaderkatyrolska jeśli pojeździsz w tych (twardych) butach, w dobrych lub bardzo dobrych warunkach stokowo-śniegowych, to proszę opisz tu swoje odczucia .... przydadzą się na pewno sam... jeżdżę w butach o flex 110 a jak są takie muldziate warunki, to przywdziewam swoje, stare, wysłużone heady .... moje nogi wolą na takim stoku buty miej twarde .... .... doświadczenie .... moje pozdrawiam jarek:)

Zgodnie z Twoją prośbą: oto wrażenia z drugiego podejścia do bucików- tym razem w lepszych warunkach. Po paru miesiącach przerwy letniej, nie mając na świeżo porównania z butami miększymi, przyjęłam te swoje twardziochy jako coś zupełnie normalnego. Zapinałam tylko tak żeby zamknąć, nie na maxa, więc w ciągu dnia nie musiałam ich właściwie odpinać (co miało nagminnie miejsce w przypadku butów miększych które musiałam dopinać do samego końca żeby w ogóle ruszać nartą a nie nogą w bucie) Poza tym że pierwszego dnia zdobiłam sobie dziurę do mięsa na jednej goleni i musiał zalepiać ją plastami przez resztę pobytu, większych szkód nie doznałam. W stopie absolutnie OK, pięta się nie podnosi, jedynie miałam dość mocno obite miejsce gdzie stopa buta łaczy się z cholewką, w tym zgięciu z przodu- nie mam pojęcia dlaczego , bo w zeszłym sezonie tego nie stwierdziłam. Mogło to mieć związek z tym że miewam dość dużą objętość łydki (puchnie), te buty są dość wąskie w cholewce i z związku z tym trzeba bardzo czujnie ustawić język zwdłuż goleni i starannie zapiąć żeby sie nic nie ruszało w niekontrolowany sposób. Mam w nich oczywiście taki wkurzający problem który występuje u mnie we wszystkich absolutnie butach (także tych do chodzenia po górach) a mianowicie że gdzieś dociskam sobie jakiś nerw (podeszwowy?) co powoduje że drętwieją mi dwa środkowe palce, przy czym to drętwienie boli tak jakbym je włożyła do wrzątku i nie przechodzi od razu po zdjęciu butów. podejrzewam że będę musiał zainwestować we wkładki Sidasa albo poszukać światłego ortopedy. Reasumując, człowiek na szczęscie jest "adaptable" w dość znacznym zakresie, nawet jeśli te buty w pierwszej chwili sprawiaja wrażenie dybów, to po niedługim czasie w ogóle się o nich zapomina- czyli generalnie tak jak przewidywaliście, nie jest tak źle jak się obawiałam. Wygląda jednak na to że zarówno te buty jaki i nowe nartki które nabyłam w tym sezonie (Atomic D2 varioflex75 dł.166) będą wymagały dopracowania nowej techniki jazdy, bo to jednak kompletnie inny sprzęt od tego na jakim uczyłam sie jeździć 15 lat temu :-) Co więcej, mam w ogóel wrażenie że tych nowych nart nie byłabym w stanie opanować przy pomocy swoich starych butów. a poza tym sa śliczne jedne i drugie bialutkie z wzorkami, o matko jedyna jeszcze w życiu nie miałam takiego pańciowatego sprzętu :-) :-) :-) Wszystkim któży podtrzymywali mnie na duchu w poczynionym wariackim zakupie bardzo dziękuje i pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 12 lat później...

PJeżdżę w Alpy już kilkanaście lat i chętnie podzielę się moim doświadczeniem. Miałam buty 90, i niby fajnie się jeździło, jednak jak chciałam ostrzej pojeździć, a do tego jeszcze w prawidłowej pozycji, to jakoś traciłam równowagę podczas skrętu, i w ogóle często traciłam kontrolę nad nartami. Często czułam jak buty zginają mi się podczas jazdy. Zmieniłam w ubiegłym roku buty na 130. Już nigdy nie włożę innych. Dwa dni miałam kłopot z przystosowaniem się do nich, ale potem po prostu wszystkie moje problemy zniknęły. Zawsze miałam problem jechać po muldach oraz po oblodzonym stoku. W tych butach jeździłam jak taran. Po tylu latach dopiero doznałam tego szczęścia w pełni! Nie mogę się nacieszyć z jazdy! Zawsze wszyscy mi doradzali aby kupować miękkie buty, a okazuje się że w twardych jest inny poziom jazdy. To jest inny świat! Są tak twarde, że jak wracam po całym dniu to nie jestem w stanie samodzielnie buta zdjąć. Mąż musi pomagać, ale jeśli chodzi o jazdę na nartach- to jest to! Po tylu latach udało mi się zrobić ogromne postępy. Polecam spróbować każdemu choć raz założyć twarde buty

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Haga napisał:

PJeżdżę w Alpy już kilkanaście lat i chętnie podzielę się moim doświadczeniem. Miałam buty 90, i niby fajnie się jeździło, jednak jak chciałam ostrzej pojeździć, a do tego jeszcze w prawidłowej pozycji, to jakoś traciłam równowagę podczas skrętu, i w ogóle często traciłam kontrolę nad nartami. Często czułam jak buty zginają mi się podczas jazdy. Zmieniłam w ubiegłym roku buty na 130. Już nigdy nie włożę innych. Dwa dni miałam kłopot z przystosowaniem się do nich, ale potem po prostu wszystkie moje problemy zniknęły. Zawsze miałam problem jechać po muldach oraz po oblodzonym stoku. W tych butach jeździłam jak taran. Po tylu latach dopiero doznałam tego szczęścia w pełni! Nie mogę się nacieszyć z jazdy! Zawsze wszyscy mi doradzali aby kupować miękkie buty, a okazuje się że w twardych jest inny poziom jazdy. To jest inny świat! Są tak twarde, że jak wracam po całym dniu to nie jestem w stanie samodzielnie buta zdjąć. Mąż musi pomagać, ale jeśli chodzi o jazdę na nartach- to jest to! Po tylu latach udało mi się zrobić ogromne postępy. Polecam spróbować każdemu choć raz założyć twarde buty

Nagroda złotej łopaty murowana.

  • Like 1
  • Haha 2
  • Confused 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Haga napisał:

PJeżdżę w Alpy już kilkanaście lat i chętnie podzielę się moim doświadczeniem. Miałam buty 90, i niby fajnie się jeździło, jednak jak chciałam ostrzej pojeździć, a do tego jeszcze w prawidłowej pozycji, to jakoś traciłam równowagę podczas skrętu, i w ogóle często traciłam kontrolę nad nartami. Często czułam jak buty zginają mi się podczas jazdy. Zmieniłam w ubiegłym roku buty na 130. Już nigdy nie włożę innych. Dwa dni miałam kłopot z przystosowaniem się do nich, ale potem po prostu wszystkie moje problemy zniknęły. Zawsze miałam problem jechać po muldach oraz po oblodzonym stoku. W tych butach jeździłam jak taran. Po tylu latach dopiero doznałam tego szczęścia w pełni! Nie mogę się nacieszyć z jazdy! Zawsze wszyscy mi doradzali aby kupować miękkie buty, a okazuje się że w twardych jest inny poziom jazdy. To jest inny świat! Są tak twarde, że jak wracam po całym dniu to nie jestem w stanie samodzielnie buta zdjąć. Mąż musi pomagać, ale jeśli chodzi o jazdę na nartach- to jest to! Po tylu latach udało mi się zrobić ogromne postępy. Polecam spróbować każdemu choć raz założyć twarde buty

jaki to model ?

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Haga napisał:

PJeżdżę w Alpy już kilkanaście lat i chętnie podzielę się moim doświadczeniem. Miałam buty 90, i niby fajnie się jeździło, jednak jak chciałam ostrzej pojeździć, a do tego jeszcze w prawidłowej pozycji, to jakoś traciłam równowagę podczas skrętu, i w ogóle często traciłam kontrolę nad nartami. Często czułam jak buty zginają mi się podczas jazdy. Zmieniłam w ubiegłym roku buty na 130. Już nigdy nie włożę innych.

Haga, nie chcę Cię rozczarować, ale sądzę, że to nie kwestia twardości, a ściśle -sztywności obecnych, ale niedopasowania do Twojej anatomii poprzednich butów. Po prostu te obecne lepiej pasują do Twoich stóp i pewnie z butów o flexie 90, ale dobrze dopasowanych, byłabyś też zadowolona.

Też jeżdżę w butach o flexie 130 i też je sobie chwalę, z wyjątkiem ich wkładania i zdejmowania. Żona mi nie pomaga. 🙂 Poprzednio jeździłem kolejno w butach o flexie 90, potem 110 i było całkiem OK. Nawet lepiej niż obecnie w butach 130, bo byłem młodszy. 🙂

Natomiast potwierdzam to, co piszesz. Buty 130 potrafią być całkiem wygodne. Można w nich przejeździć cały dzień bez żadnego dyskomfortu.

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak buty które posiadam-130 nie są jeszcze dobrze dopasowane, bo wyczuwam duży luz który w tym roku będę likwidować, i do tego mam ucisk na kostkę w jednym z nich. To też jest do zrobienia. Nie mniej jednak bardzo dużo jeżdżę, i wiem jak się dopasowuje buty, więc nadal podtrzymuje swoją teorię😎

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Haga napisał:

Jednak buty które posiadam-130 nie są jeszcze dobrze dopasowane, bo wyczuwam duży luz który w tym roku będę likwidować, i do tego mam ucisk na kostkę w jednym z nich. To też jest do zrobienia. Nie mniej jednak bardzo dużo jeżdżę, i wiem jak się dopasowuje buty, więc nadal podtrzymuje swoją teorię😎

Cześć

A jak chcesz likwidować luz w butach - gazetami czy watą? To są źle dobrane buty niestety.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Haga napisał:

No cóż, jeśli robisz to gazetami i wata to współczuję szczerze...

Cześć

Jeżeli czujesz w butach luz to NICZYM nie da się go wypełnić - źle dobrałaś buty. Można skorupę zwiększyć miejscowo szlifowaniem, wypychaniem na gorąco itd. Zmniejszyć się nie da. Można się ratować wyklejkami od wewnątrz ale jest to jedynie ratunek bo złej decyzji.

Dobierałem buty sportowe setki razy sobie a przede wszystkim  innym - WIEM.

Pozdro

Edytowane przez Mitek
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Jan napisał:

Wiesz jak się dopasowuje to dlaczego masz luzy? Kupiłaś za duże buty poprostu

Kupiłam dobre buty. Moje stopy nie są idealne a z tego nie będę nikomu się tłumaczyć. Być może znacie się lepiej- Ja sama dla siebie wiem co jest najlepsze

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Haga napisał:

Jednak buty które posiadam-130 nie są jeszcze dobrze dopasowane, bo wyczuwam duży luz który w tym roku będę likwidować, i do tego mam ucisk na kostkę w jednym z nich. To też jest do zrobienia. Nie mniej jednak bardzo dużo jeżdżę, i wiem jak się dopasowuje buty, więc nadal podtrzymuje swoją teorię😎

Nie wiem jak w Lange, ale w moich Fischerach RC4 Curv stosuje się specjalną procedurę wygrzewania zmniejszającą trochę objętość skorupy, a przede wszystkim lepiej dopasowaującą buta do stopy. To działa bo sam przez to przechodziłem. Można też pokombinować z wkładkami. A ucisk na kostkę likwiduje się banalnie przez odbarczenie, czyli też termoplastyczne wypchnięcie skorupy w okolicach kostki.

Najważniejsze, że Ci się w nich dobrze jeździ, bez względu na teorię. 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...