Haha ze stoku jeszcze nie, aczkolwiek wiem jak smakuje błoto, zwłaszcza to na szlakach. Kiedyś za dzieciaka pamietam, mieliśmy solidny ubaw w forcie na Kopernika. Wzbudzaliśmy spore zainteresowanie podczas powrotu do domu. Moja mama najpierw mnie nie poznała, a potem się przeżegnała… ale przecież zaczął padać śnieg się tłumaczyłam.
To co, kto pierwszy na dole? czy kto w ogóle?